"Zbuntowani muzułmanie — a z dzisiejszej perspektywy islamiści — wystąpili w styczniu 1835 roku, wśród ich postulatów znalazły się: abolicja dla wszystkich czarnych muzułmanów, powzięcie w niewolę wszystkich niewiernych, wprowadzenie w kraju islamskiej monarchii, zabicie wszystkich białych i skonfiskowanie ich majątków. Jakkolwiek z dzisiejszej perspektywy hasła te brzmią abstrakcyjnie, trzeba przyznać, że także współcześni islamiści wahabiccy czy salafici miewają równie postrzelone pomysły."

Do oceny tego zdarzenia nie można zaprzęgać "dzisiejszej perspektywy". I dlatego bunt jak w cytacie wcale nie był "postrzelony". Był poniekąd naturalną reakcją na status i sytuację zbuntowanej ludności niewolniczej.

"Najbardziej wpływowym krzewicielem rasistowskiej wersji islamu był Malcolm X. W latach 60. porzucił on oryginalną doktrynę Narodu i przyjął sunnicki islam, rozgniewało to sfanatyzowanych sekciarzy, którzy w 1965 roku zamordowali aktywistę."
Sprawa zabójstwa Malcolma X wcale nie jest taka oczywista jak w cytacie.
W linku zapodanym jest trochę bardziej zniuansowany obraz sytuacji.

"Malcolm X was a dangerous man. Not dangerous as the widely circulated image of him holding a rifle and peeking through the curtains in his home would suggest. Nor because he disagreed with the nonviolent wing of the civil rights movement and its assertion that racial integration was the primary objective of the black freedom struggle. By challenging integration as a primary goal, Malcolm X threatened to undermine the tenuous support that mainstream civil rights leaders were receiving from the government and white liberals. For many white people, Malcolm and the Nation of Islam embodied their greatest fears."

www.theguardian(*)ion-records-nypd-investigation

Dowiedzielismy sie, ze autor nie lubi islamu, czego nie kryje, a nawet probuje zarazic swoja niechecia czytelnikow. Mamy sporo interesujacej wiedzy, ktora warto upowszechniac ale tekst popularnonaukowy od propagandowego rozni powstrzymanie sie autorow od komponowania przekazu pod z gory przyjeta teze ideologiczna. Wyobrazam sobie, ze bardzo podobne paszkwile na temat na przyklad nestorian pisali konfucjanscy propagandzisci w ksenofobicznych czasach schylku dynastii Ming. Moze lepiej zadac sobie trudu i sprobowac zrozumiec DLACZEGO czarni Amerykanie siegneli po islam.

...współczesnego islamu ,jego odrodzenia i rozwoju w interesujących książkach napisanych przez profesora studiów arabskich i islamistyki Johannesa J.G.Jansena np. wydanej przez wyd.Libron tł.Aleksandra Łojek - Magdziarz :"Podwójna natura fundamentalizmu islamskiego".Ewentualnie wydanej przez to samo wydawnictwo książki profesora historii islamskiej  Emmanuela Silvana tł.Anna Kosior "Radykalny islam".
Polecam.

Głównym powodem przechodzenia w więzieniach na islam jest dieta wyznaniowa. Ponieważ dieta ta jest lepsza od tzw.ogółu,wielu przechodzi na islam, aby dostawać to jedzenie. Ogół jest beznadziejny, islamska jest dość dobra. I to  nie tylko w USA, ale też w Polsce mamy wielu więźniów muzułmanów, którzy nie mają zielonego pojęcia o islamie.

Porzucenie jednego systemu religii ,wyznania dla innego dla wygody itp.to nie nawrócenie,tylko wybór na rzecz wygody.W przeszłości prześladowani żydzi ,jak i muzułmanie "nawracali" się na katolicyzm,żeby żyć.Nie tylko wygodniej,ale,żeby niekiedy dosłownie przeżyć .Nie wynikało to jednak ze szczerości serca,tylko ucieczki,i wejście w świat,który im nie odpowiadał,ewentualnie,którym pogardzali.W sporadycznych przypadku podobnie czynili wyznawcy "mniejszych wyznań",wtedy,gdy doświadczali prześladowania.Tak z "pragmatycznego" punktu widzenia.

Jasne, że to nie są nawrócenia.Chodzi tylko o to by dostawać lepsze jedzenie.Ludzie w więzieniu potrafią naprawdę wiele, by choć trochę polepszyć swój los.Są tam ludzie, którzy nie mają żadnej rodziny, pomocy z zewnątrz, nikt ich nie odwiedza, przez ileś lat.Nie dostają żadnych paczek.Bez papierosa czy kawy.Tylko czasami udaje się im coś wyżebrać, ale to rzadko, bo większość też nic nie ma.1/4 papierosa to rarytas.Tylko to co daje administracja.A daje mało.Na miesiąc 2 rolki papieru toaletowego, mały szampon i 2 mydła, krem do golenia malutki.I to wszystko. I ciuchy- dają za małe, za duże, nie można nawet przymierzyć, osadzeni potem się wymieniają między sobą.Dziurawe buty bez sznurowadeł.O wszystko trzeba pisać wnioski. Żeby dostać kurtkę zimową czy czapkę trzeba czekać nawet miesiąc, bo strażnikowi nie chce się ruszyć d... żeby zaprowadzić osadzonego do magazynu odległego o 2 minuty drogi.To nie dziwcie się, że niektórzy przechodzą na islam, żeby choć trochę poprawić sobie los.
W ogóle to jest temat na odrębny artykuł- o prawdziwym obliczu polskiego więziennictwa.Tragedia i 3 świat. Mógłbym go napisać. Tylko proszę administratora strony o jakiś kontakt. I czy jest tym zainteresowany.

I nie znam tego powodu.Też zaproponowałem pisanie,ale pewnie się do tego nie nadaję,a on to umie odczytać.A wracając do tematu,to istnieją ludzie,którzy naprawdę się "nawrócili".Zawrócili ze swojej grzesznej drogi,i niektórzy uczynili tak w więzieniu.

ten tekst jest napisany pod teze. mega prostacki, traktujący fakty wybiórczo, bez szerszego kontekstu. natomiast zaprezentowane wnioski, jakby po jakiejs wielkiej analizie... ja jako ateista, czlowiek żadnej religii nie moge czytac takich bredni. po prostu takie teksty obrazaja moja inteligencje. przyszlam tu po cos wiecej niz prostacka niechec do islamu.