Do czasu opracowania własnego, przytoczę fragment artykułu Wiedzy i Życia z października 1997 Inną amerykańską
propozycją jest powstały w 1979 roku Bostoński Kościół Chrystusowy (Boston Church
of Christ), założony przez Kipa McKeana i jego żonę Elenę dla pomagania
ludziom w odnalezieniu Chrystusa. Szybko zyskiwał nowych członków i zaczął tworzyć
swoje kongregacje w innych krajach (dzisiaj jest ich ponad 70). Podstawą
jego funkcjonowania jest zasada hierarchicznego opiekuństwa (discipling). Na
jej najniższym szczeblu szeregowi członkowie Kościoła sprawują opiekę nad kandydatami
do członkostwa, ich „opiekunami" są kierownicy studium ewangelizacji,
nad nimi z kolei „opiekę" pełnią „starsi Kościoła", którzy
mają swoich opiekunów w osobach „ewangelistów". Natomiast nad
wszystkimi „opiekę" (i całkowitą władzę) sprawuje sam Kip McKean.
Obowiązuje przy tym zasada bezwzględnego i całkowitego posłuszeństwa; do
tego stopnia, że członkowie Kościoła nie mają prawa do odmówienia poślubienia
osoby wskazanej im przez „opiekunów". Zresztą wszystkie ich
działania podlegają szczegółowej kontroli i obowiązkowi drobiazgowej sprawozdawczości — od mówienia o tym, z kim się spotkało, po zdawanie sprawy z tego, na
co wydało się pieniądze czy z kim rozmawiało przez telefon. Pozwala to „hierarchom"
tego Kościoła ingerować w bieżące życie jego szeregowych członków i dostosowywać
je do wymyślonych przez McKeana i jego najbliższe otoczenie „ewangelicznych"
standardów. A do standardów tych należy nie tylko codzienne studiowanie
Biblii i branie czynnego udziału w dyskusji nad jej fragmentami, ale także płacenie
10-proc. składek od dochodów, angażowanie się w akcje „charytatywne"
(takie jak „chrześcijańska młodzież czyści buty na rzecz Afryki")
czy składanie owych sprawozdań, w których powinna znaleźć się informacja nie
tylko o tym, co się robiło, ale także o czym myślało i co czuło. Do standardów
należy również branie udziału w mszach (w związku z dużą liczbą chętnych odbywają
się często w wynajmowanych halach i kinach), prowadzenie przez minimum
15 godzin w tygodniu ewangelizacji (jedną z jej form jest chodzenie od drzwi
do drzwi i werbowanie nowych członków) oraz uświadamianie sobie i innym,
że Bostoński Kościół Chrystusowy jest jedynym Kościołem pozostającym w związkach z Bogiem i prowadzącym do Niego swoich wiernych. Ci, którzy dosłownie traktują
swoje uczestnictwo w Kościele (a „hierarchowie" dokładają wielu
starań, aby ich liczba była jak największa), niejednokrotnie porzucają rodziny,
dobrze płatne miejsca pracy i podejmują się realizacji zadań wskazanych
przez „opiekunów". |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1435) (Last change: 25-07-2002) |