Powstałe osiem lat temu w Toruniu i kierowane przez Redemptorystów „Radio Maryja" jest rosnącą siłą w życiu publicznym, prowadzącą świętą wojnę przeciwko każdemu, kogo uważa za liberała lub kto nie jest „prawdziwym Polakiem" (cokolwiek by to znaczyło). Radiem kieruje ojciec Tadeusz Rydzyk (patrz zdjęcie).


Przeciętny słuchacz Radia Maryja (a słuchaczy radia jest ok. 4-6 mln) ma bolesne poczucie bycia gorszym. W oczywisty sposób nie bierze udziału w szansach, jakie przyniosła ustrojowa przemiana. Inni go zdystansowali, a on przegrywa. Taki człowiek nie może żyć z poczuciem, że jest gorszy, raczej uzna, że dzieje się coś, na co nie zasłużył, że jest ofiarą działań wrogich, a to wszystko wokół, co nie toczy się po jego myśli, jest efektem owej wrogości. Trzeba więc znaleźć winnych. I tak ulubionymi kozłami ofiarnymi radia stali się: zachodni inwestorzy, komuniści, liberałowie i Żydzi.


Poglądy prezentowane na antenie radia mają wiele wspólnego z doktryną Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, założonego przez abp. Marcela Lefebvra, ekskomunikowanego przez papieża w 1988r. Bractwo dowodzi, że dialog i pojednanie z judaizmem to „ największy grzech Kościoła i największe dlań zagrożenie".

Na antenie dominują proste i łatwe do przyswojenia podziały. Ustroje polityczne dzielą się na zdrowe i zwyrodniałe. Do tych drugich zaliczono: tyranię, oligarchię i … demokrację („każda demokracja jest totalitarna"). Polityków dzieli się na ogłupiających naród, zaprzedanych i wiernych Polsce. Wiele pojęć związanych z demokracją radio skazuje na śmietnik historii : wolność to „ masoński ideał ", dialog i tolerancja to "filary nowomowy", postanowienia z Maastricht to " zagrożenie nowym totalitaryzmem ", Unia Europejska — " legalizacja małżeństw homoseksualnych ", dopuszczenie niemieckiego kapitału — " lizanie butów potomkom Hitlera ".

Nauczyciele spod znaku „Radia Maryja" zapomnieli chyba o wskazaniach Ojca Świętego, który w ’97 roku powiedział : „Kościoła nigdy nie wolno nadużywać dla antyeuropejskiej demagogii oraz podgrzewania antyeuropejskich nastrojów". Oni tymczasem stawiają idee jedności europejskiej na równi z faszyzmem i komunizmem. Uczą, że struktury europejskie zamierzają zdusić polską tożsamość i dokonać kolejnego rozbioru Polski.

W listopadzie 1997 roku radio wypowiedziało posłuszeństwo prymasowi Glempowi, ignorując jego list nawołujący do zaprzestania siania nienawiści.

„Trwajcie w jedności z episkopatem" — przypominał Jan Paweł II pielgrzymom Radia Maryja w listopadzie 1997 roku. Podczas swojej czerwcowej pielgrzymki do Polski Papież nawoływał w Toruniu do przyjęcia przez radio większej tolerancji. Odmówił także złożenia wizyty w siedzibie radia. Ale Rodzina Radia Maryja ma głęboko gdzieś apele Papieża i całej hierarchii kościelnej : „Watykan może ogłaszać posłanie o Szoah, Papież może chodzić do synagogi, a polskie katolickie radio i tak wie lepiej, co myśleć o Żydach, którzy pragną zniszczyć Polskę".

Spod kontroli Kościoła całkowicie wymknął się także „Nasz Dziennik", organ polityczny Radia Maryja, jawnie lekceważący postanowienia II Soboru Watykańskiego. Jeden z publicystów pisma jako ideał prezentuje państwo katolickie i postuluje jednocześnie, by katolicyzm miał w Polsce konstytucyjny status religii panującej.

Szczególnie ciekawe wypowiedzi na antenie radia :

Arcybiskup Tokarczuk : „chociaż mordując Żydów Hitler popełnił błąd, to w jego wyniku jesteśmy dziś państwem etnicznie jednonarodowym".


Słuchaczka : „my w ogóle jako Polacy cierpimy nędzę, głód właśnie przez tych Żydów, którzy nami teraz rządzą i przez tą całą masonerię"

Prof. Ryszard Bender (Katolicki Uniwersytet Lubelski) : „Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy; Żydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni ciężką pracą, zresztą nie zawsze ciężką i nie zawsze niszczeni, bo są relacje, iż w obozie posiłki bywały trzy razy dziennie, a chorzy dostawali delikatną zupę, mleko i biały chleb". Ciekawe, jak profesor (czyli teoretycznie gość ze współczynnikiem inteligencji większym od zera) może pieprzyć takie bzdury. No cóż, cytując Rydzyka : „tak już jest — jak Bóg chce kogoś pokarać, to najpierw mu rozum odejmuje".

źródło: Katolicka Agencja Informacyjna, Gazeta Wyborcza

artykuł pochodzi z niedostępnej obecnie witryny „Out!"