Wydoić Lublin
Author of this text: Piotr Jastrzębski

W Lublinie publiczna kasa wycieka bez żadnych ograniczeń. AWS — owska Rada Miasta, tylko w tym roku przewidziała przekazanie różnym organizacjom katolickim blisko 10 milionów nowych złotych.

Kościół katolicki ma się ogólnie dobrze w III RP bardzo dobrze, ale nigdzie nie ma się tak dobrze jak w Lublinie. Ma tu Kościół Katolicki Uniwersytet Lubelski, hojnie dotowany przez państwo, ma także abp. Życińskiego, złotoustego oratora i aktywnego publicystę. Ma także Kościół wiernopoddańczą Radę Miasta, która niczego mu nie odmówi.

Apetyt lubelskiego kleru i uległość władz samorządowych przekraczają wszelkie granice. Nie dość, że dostają w tym mieście co chcą; budynki, place, szpitale, bibliotekę czy nawet dom kultury (nikt nie jest w stanie ocenić majątku jaki już wyrwali), to jeszcze Rada Miasta ładuje w niego grubą kasę bez żadnego opamiętania.

W ubiegłym roku wypłynęło z miejskiego budżetu w formie oficjalnych dotacji na różne katolickie organizacje, stowarzyszenia, zakony itp. — uwaga — 7.368.828 PLN, czyli przeszło siedemdziesiąt trzy miliardy starych złotych. W kilku punktach nie podano nawet celu, na jaki środki miały zostać wydane. Przedszkolu Zgromadzenia Sióstr Urszulanek przyznano łącznie prawie 200 tysięcy nowych złotych. W rubryce cel wpisano: Serce Jezusa Konającego (jakoś niedrogo je wycenili). Ubiegłoroczne dotacje to tylko początek tego, co jeszcze kler od miasta może dostać.

Według planu budżetowego, w tym roku zaplanowano przekazanie na „cele" katolickie 9. 257.394 PLN. Wiemy natomiast, że budżety niektórych ministerstw są niewiele większe.

Jeżeli mieszkańcy Lublina mają nadzieję, że cała ta forsa pozostanie w ich mieście, to także się mylą. Wśród wymienionych do sponsorowania w bieżącym roku osiemdziesięciu trzech pozycji znajduje się warszawskie Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego mieszczące się przy ulicy Tamka 35 w Warszawie, któremu hojni lubelscy rajcy przyznali dotację w wysokości 484.800 PLN.

Jednak nie to zgromadzenie jest rekordzistą w dojeniu publicznych pieniędzy. Każdego roku największą kasę dostaje: Lubelskie Towarzystwo Dobroczynności — 1.398.000 (droga jest ta dobroczynność) oraz szkoły katolickie.

Liceum XXI im. Stanisława Kostki, gdzie w rubryce „cel" wpisano: Archidiecezja, tylko w ubiegłym roku otrzymało 1.217.268 PLN. W tym roku zaplanowano dla nich 1.292.424 PLN.

Wzrost liczby celów do sponsorowania (z 34 w 1999 roku do 83 w 2000 roku) nie jest przypadkowy. Zdarza się bowiem, że tym samym organizacjom pieniądze przyznano wielokrotnie, ale na różne cele, np. Akcja Katolicka otrzyma kasę 16 razy (łącznie 234.226 PLN), parafia Archikatedralna — 3 razy (łącznie 35.774 PLN), Polski Związek Kobiet Katolickich — 3 razy (łącznie 51.960 PLN), Stowarzyszenie Ekumeniczno — Charytatywne UNITAS — 5 razy (łącznie128.100 PLN), Stowarzyszenie Rodzin Katolickich — 5 razy (łącznie 29.624 PLN), Fundacja Szczęśliwe Dzieciństwo — 2 razy (58.560 PLN), Fundacja Ruchu Solidarności Rodzina — 2 razy (39.650 PLN) itp.

Oprócz nieruchomości tylko w okresie od 1 stycznia 1999 roku do 31 grudnia 2000 roku lubelski kler wyciągnie od miasta 16.626.222 PLN. Kwoty dotacji z roku na rok są coraz większe. Z niecierpliwością czekamy na ustalenie budżetu na następne lata. A mieszkańcom Lublina życzymy wiele zdrowia i samozaparcia przy głosowaniu w przyszłych wyborach na AWS.


 Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1725)
 (Last change: 03-08-2002)