10 grudnia 1994 r., Lublin-WarszawaI. Uwagi ogólneTrudności, na jakie napotkał wniosek Rządu RP w sprawie uchwalenia ustawy dotyczącej ratyfikacji Konkordatu, wynikają z różnych przyczyn. Przeważnie mają one źródło w przyjęciu przez przeciwników ratyfikacji apriorycznych założeń (cezaropapizm, monizm ideologiczny), bądź w uprzedzeniach dotyczących konkordatów zawartych przed Soborem Watykańskim II, bądź tylko w doraźnych interesach partii politycznych. Jakkolwiek przyczyny te mają charakter pozaprawny, to jednak wywierają wpływ na interpretację norm prawnych wpisanych do Konkordatu, oraz zasad dotyczących relacji Konkordatu do Konstytucji RP. Główny zarzut, skierowany przeciw ratyfikacji Konkordatu, polega na przyjęciu tezy, iż zawarcie Konkordatu ze Stolicą Apostolską koliduje z zasadą równouprawnienia wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych wobec państwa. Źródłem tego zarzutu jest błędne utożsamienie metody regulacji stosunków między państwem i Kościołem z zasadą równouprawnienia obywateli i Kościołów. Zawarcie Konkordatu oznacza bowiem, że Państwo polskie posługuje się właściwą metodą regulacji stosunków między państwem i Kościołem katolickim, jaką jest dwustronna konwencja międzynarodowa. Użycie tej metody jest możliwe tylko w odniesieniu do Kościoła katolickiego, ponieważ Stolica Apostolska jako zwierzchni organ tego Kościoła posiada podmiotowość publiczno-prawną w stosunkach międzynarodowych. Władze zwierzchnie innych Kościołów i związków wyznaniowych takiej podmiotowości nie posiadają. Naruszenie zasady równości Kościołów i związków wyznaniowych wobec państwa miałoby miejsce wówczas, gdyby również władze innych Kościołów taką podmiotowość posiadały a państwo odmówiłoby zawarcia z nimi konwencji międzynarodowej. Zarzut, że Konkordat narusza równość obywateli wobec państwa, wynika z niezrozumienia istotnej treści konkordatów współczesnych, tj. zawartych po Soborze Watykańskim II, do których niewątpliwie należy Konkordat polski podpisany 28 lipca 1993 r. Treścią tą są gwarancje poszanowania przez państwo praw człowieka do wolności religijnej w wymiarze indywidualnym i wspólnotowym. W konsekwencji należy odrzucić opinię, według której Konkordat jest zbiorem przywilejów, jakich Państwo udziela Kościołowi katolickiemu, co powoduje pogorszenie sytuacji innych kościołów i związków wyznaniowych. Gwarancje wolności religijnej, jakie zostały wpisane do Konkordatu polskiego, mają podstawę w godności należnej każdej osobie ludzkiej, co zostało wyraźnie podkreślone przez obie Strony w preambule tegoż Konkordatu. Konkordat opiera się więc na tej samej przesłance aksjologicznej, na jakich bazują konstytucje współczesnych państw demokratycznych, tj. na zasadzie poszanowania godności ludzkiej i wynikających z niej niezbywalnych praw człowieka. Prostą konsekwencją zawarcia przez Państwo demokratyczne Konkordatu jest rozszerzenie tych gwarancji wolnościowych, jakie wpisane zostały do Konkordatu, na inne Kościoły i związki wyznaniowe. Rozszerzenie to nie może jednak nastąpić w drodze umów międzynarodowych, ponieważ organy zwierzchnie tych Kościołów nie posiadają zdolności prawnej do ich zawarcia. Właściwym instrumentem prawnym służącym regulacji sytuacji prawnej tych Kościołów jest ustawa, której treść może być uzgodniona w drodze dialogu z ich przedstawicielami. Zawarcie Konkordatu nie narusza również suwerenności Państwa, jeżeli Państwo z własnej woli podejmuje decyzję o zawarciu Konkordatu, jako konwencji międzynarodowej dotyczącej poszanowania praw człowieka, których adresatami są obywatele Państwa polskiego, będący jednocześnie — zgodnie ze swym przekonaniem — członkami Kościoła katolickiego. Konkordat nie narusza art. 82 ust. 2 Konstytucji RP, jeśli przyjmujemy interpretację Konstytucji zgodną z założeniami demokratycznego państwa prawa. Zawarta w tym artykule zasada „oddzielenia Kościoła od państwa" koresponduje z art. 1 Konkordatu, deklarującym poszanowanie autonomii i niezależności Kościoła i państwa, każdego z nich w swojej dziedzinie. Zarzut jakoby art. 1 Konkordatu kolidował z zasadą „oddzielenia Kościoła od państwa", jest następstwem przyjęcia wrogiej koncepcji separacji Kościoła od państwa, jaka narzucona została Polsce przez Związek Radziecki. Natomiast nie koliduje z koncepcją separacji skoordynowanej, zwanej przyjazną, jaka ukształtowała się w państwach demokratycznych Europy Zachodniej i znajduje akceptację w Polsce od 1989 r. Zawarcie Konkordatu nie narusza również drugiej części tegoż ust. 2 art. 82 Konstytucji RP, stwierdzającej: „zasady stosunku państwa do Kościoła (...) określają ustawy". Postanowienie to nie zabrania bowiem zawarcia konwencji międzynarodowej w celu uregulowania sytuacji prawnej Kościoła w Polsce. Interpretacja przeciwna wynika z przyjęcia apriorycznych założeń ideologicznych o zwierzchnictwie państwa nad Kościołem. II. Postulaty nowelizacji ustaw Z natury Konkordatu, jako konwencji międzynarodowej,
wynika, że nie musi być we wszystkim zgodny z dotychczas obowiązującymi
ustawami, które stanowią integralną część systemu prawa polskiego. Nietrafne
są więc postulaty renegocjacji Konkordatu w celu dostosowania go do obowiązujących
ustaw. Transformacja konwencji międzynarodowej następuje w innym kierunku,
tzn. normy prawa krajowego dostosowuje się do norm prawa międzynarodowego.
Właściwy problem polega więc na ustaleniu tego, jakie ustawy należy znowelizować w celu dostosowania ich do zobowiązań konkordatowych. Na podstawie analizy
porównawczej należy stwierdzić, że normy wpisane do Konkordatu w przeważającej
mierze są powtórzeniem norm zawartych w ustawie z 1989 roku „o stosunku
Państwa do Kościoła katolickiego" i w kilku nowszych ustawach. Istotne
znaczenie Konkordatu polega na tym, że normy prawa wewnętrznego uzyskują
wyższy stopień stabilizacji przez wpisanie do konwencji międzynarodowej.
Jeśli zaś chodzi o te normy wpisane do Konkordatu, które stanowią nowość,
to należy wśród nich wyróżnić takie, które mogą być stosowane bezpośrednio,
tj. bez konieczności dokonywania odpowiednich nowelizacji ustaw krajowych.
Ma tu zastosowanie zasada zawarta w uchwale Sądu Najwyższego z 12 czerwca
1992 r., że uchwalenie ustawy o wyrażeniu zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej
oznacza transformację traktatów w prawo krajowe o randze ustawowej. Nie
wszystkie jednak normy wpisane do Konkordatu nadają się do tego typu transformacji.
Wyraźnej transformacji w drodze nowelizacji ustaw trzeba dokonać tam, gdzie
Konkordat odsyła do prawa krajowego ze wskazaniem, że odpowiednich zmian
należy dokonać w prawie polskim. Taka konieczność zachodzi tylko w dwóch
wypadkach:
Zmiana tych aktów ustawowych powinna objąć nie tylko
uznanie skutków cywilnych małżeństwa kanonicznego, zawartego według formy
obowiązującej w Kościele katolickim, ale także małżeństw zawartych w innych
Kościołach i związkach wyznaniowych, o ile Kościoły te posiadają formę
prawną zawarcia małżeństwa religijnego. Zostały już przygotowane przez
komisje rządowe projekty zmian w tej materii, które winny być przedłożone
sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu Ustawy o ratyfikacji
Konkordatu.
* Tekst publikowany w: „Konkordat Polski 1993. Wybór materiałów źródłowych z lat 1993-1996". Wybór tekstów: Czesław Janik, Uniwersytet Warszawski, Instytut Nauk Politycznych, Warszawa 1997, przygotowany na zlecenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu Ustawy o ratyfikacji Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską. |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,2942) (Last change: 16-11-2003) |