| 
 W d³ugiej historii Ko¶cio³a nieraz dochodzi³o w zwi±zku  z konklawe do wojen domowych i krwawych rzezi. Wyborowi papie¿a towarzyszy³y 
nieraz wielkie emocje, wszak dla szczê¶liwca oznacza³o to wielkie wp³ywy i pieni±dze,  a dla jego rodziny wprost bajeczn± karierê i fortunê. Rodziny papie¿y automatycznie 
wchodzi³y do grona arystokratycznych, do dzi¶ jeszcze ¿yj± we W³oszech potomkowie 
tzw. czarnej arystokracji. Natomiast lud czêsto wyra¿a³ szacunek i cze¶æ godn± 
nastêpcy Chrystusa. Oto jeden z przyk³adów (fragment z ksi±¿ki znanego w³oskiego 
historyka Lodovico Silvani Borgiowie, w t³umaczeniu Zdzis³awa Morawskiego):
 „Wiadomo¶æ o ¶mierci papie¿a Sykstusa IV (1471-1484) obieg³a lotem b³yskawicy 
Rzym, wywo³uj±c ferment w¶ród ludu, o¿ywionego pragnieniem zemszczenia siê na 
tych wszystkich, którzy pod rz±dami zmar³ego korzystali z wszelkich mo¿liwych 
przywilejów. Nastêpnego dnia, w czasie gdy w bazylice ¶w. Piotra odprawiano 
po¶miertne egzekwie, grupa uzbrojonej m³odzie¿y zebra³a siê przed pa³acem znienawidzonego 
Girolamo Colonny, czo³owego zausznika Sykstusa IV, wo³aj±c: "Poka¿ siê, zbrodniarzu,  i staw nam czo³o !".
 Pa³ac by³ ju¿ jednak opró¿niony z lepszych rzeczy i niezamieszkany. Jego w³a¶ciciele, 
domy¶laj±c siê, co mog³oby ich czekaæ, zd±¿yli bowiem zbiec. Pomimo to w¶ciek³o¶æ 
zawistników i pokrzywdzonych wy³adowa³a siê na pa³acu Colonnów. T³um uzbrojony  w ¿elazne sztaby i kilofy w³ama³ siê do jego wnêtrza. Rozbito marmurowe kominki, 
roztrzaskano na kawa³ki okna, mahoniowe rze¼bione drzwi, nieliczne pozostawione 
meble. W¶ciek³o¶æ by³a taka, ¿e zdewastowano nawet pa³acowe ogrody i zrujnowano 
stajnie.
 Skoñczywszy to dzie³o zniszczenia t³um, rosn±cy z ka¿d± chwil±, ruszy³ w kierunku 
dzielnicy Zatybrze. Zrabowano tam sk³ady towarów nale¿±ce do kupców genueñskich  — rodaków zmar³ego papie¿a. Wielkie barki z winem zacumowane na Tybrze zosta³y 
ca³kowicie opró¿nione. Ten sam los spotka³ wszystko, co nale¿a³o do mieszkaj±cych  w Rzymie genueñczyków. W zamku Giubileo wpada w rêce rozszala³ego t³umu ogromne 
stado zwierz±t rze¼nych, zapasy solonego miêsa, serów i win stanowi±ce w³asno¶æ 
Katarzyny Sforza. By³a ona ¿on± hrabiego Girolamo Riario — papieskiego siostrzeñca. 
Lud rzymski mia³ liczne powody, by go nienawidziæ.
 Nawet spichlerze papieskie, w których Sykstus IV gromadzi³ na terenie parafii 
¶w. Teodora i Naj¶wiêtszej Marii Panny Nowej znaczne zapasy owsa dla koni, nie 
zosta³y oszczêdzone. Ca³e tabory wozów i wózków, popychanych przez tysi±ce ramion, 
wymiot³y w b³yskawicznym tempie wnêtrza magazynów w¶ród wrzasków t³umu pozbawionego 
jakiejkolwiek kontroli. Nastêpnego dnia zrabowano doszczêtnie magazyny Gianbattisty 
Pallaviciniego, szwagra Girolamo Riario. By³y tam przechowywane olbrzymie zapasy 
wosku, rtêci i cyny.
 Porz±dek publiczny zosta³ ciê¿ko naruszony przez niszcz±c± furiê ludu rzymskiego. 
Konieczne by³y szybkie ¶rodki zaradcze. Zwo³ano wiêc na Kapitolu zebranie oficerów  i wielmo¿ów miejskich. W oparciu o jego decyzjê rozplakatowano zarz±dzenie nakazuj±ce 
policji karanie na miejscu ¶mierci± przez powieszenie ka¿dego, kto nie szanuje 
cudzej w³asno¶ci. Tego samego dnia mieszkañcy Zatybrza zamknêli bramy swej dzielnicy  i zabarykadowali mosty na rzece, stawiaj±c na nich uzbrojone oddzia³y i nie 
przepuszczaj±c nikogo bez specjalnej przepustki. Gdyby nie podjêto tych kroków, 
pisze naoczny ¶wiadek wspomnianych wydarzeñ, Rzym sp³on±³by wówczas doszczêtnie. 
Tymczasem w obozie papieskim od strony Palatynu (jedno z siedmiu wzgórz, na 
których sta³ staro¿ytny Rzym), gdzie wiadomo¶æ o ¶mierci Sykstusa IV dotar³a  z pewnym opó¼nieniem, strzelano z najciê¿szych dzia³ jedynie dla odstraszenia 
t³umu, który zebra³ siê i przyst±pi³ do rabunku. Szybko jednak zrozumiano, ¿e 
kanonada nie odnosi skutku. ¯o³nierze otrzymali wiêc rozkaz zebrania ciê¿kiego 
uzbrojenia oraz co cenniejszego uzbrojenia i wycofania siê poza obrêb miasta.
 Wiadomo¶ci o ruchach oddzia³ów wojskowych zaczê³y jednak nadchodziæ z wewnêtrznego, 
otoczonego murami obszaru miasta. Oddzia³y papieskie, dowodzone przez Girolamo 
Riario, ruszy³y wiêc w stronê ¶ródmie¶cia, okopuj±c siê i stawiaj±c namioty  w dzielnicy Priati. Tymczasem Katarzyna Sforza wdar³a siê wraz ze swymi ¿o³nierzami 
do zamku ¶w. Anio³a (stoj±cego tu¿ obok Watykanu i wielokrotnie stanowi±cego 
schronienie dla papie¿y obleganych przez nieprzyjació³). Zajê³a ona ten zamek 
równie¿ w imieniu swego mê¿a — dowódcy armii papieskiej.
 Sytuacja by³a niezwykle napiêta...
 Stoj±c wobec gro¼by powstania ludowego, które by³oby jednoznaczne z pocz±tkiem 
wojny domowej, kardyna³owie postanowili podj±æ kroki w celu przezwyciê¿enie 
mo¿liwie najszybciej chaosu, w którym pogr±¿y³ siê Rzym. Kardyna³ Giuliano della 
Rovere, dziêki posiadanym szerokim wp³ywom, wywar³ wówczas nacisk na konklawe, 
aby papie¿em zosta³ wybrany Gianbattista Cibo, który przybra³ imiê Innocenty 
VIII".
 Wybory nastêpnego papie¿a, nies³awnej pamiêci Aleksandra VI, odby³y siê w jeszcze 
bardziej dramatycznych warunkach. Watykan by³ równie¿ oblegany przez wojska 
ró¿nych wielmo¿ów w³oskich, kardyna³ów i ambasadorów.
 |