Niektóre nowości z serwisu Racjonalista z okresu od 10 września do 8 października 2005
Spis treści:
Wędzidło
"Seksualność daje jedną z najbardziej żywiołowych i najpotężniejszych możliwości osiągania zadowolenia i szczęścia. Gdyby zamiast ograniczeń, podyktowanych potrzebą kontrolowania mas, istniała zgoda na pełną seksualność - której wymaga owocny rozwój ludzkiej osobowości - wówczas wykorzystanie tej ważnej okazji osiągania szczęścia musiałoby w sposób nieunikniony prowadzić do coraz bardziej natarczywego domagania się zadowolenia i szczęścia w innych dziedzinach życia. Ponieważ te kolejne żądania należałoby zaspokoić środkami materialnymi, przeto musiałyby spowodować upadek istniejącego porządku społecznego. Z powyższym splata się inna jeszcze społeczna funkcja ograniczania satysfakcji seksualnej. Kiedy radość seksualna uznawana jest za grzech - chociaż popędy seksualne bezustannie powodują każdą istotą ludzką - zakazy moralne są źródłem poczucia winy, często nie uświadomionego bądź przenoszonego na inne zjawiska. Owo poczucie odgrywa w społeczeństwie doniosłą rolę. Przyczynia się do faktu, że w doznawaniu cierpień raczej postrzega się karę za własne grzechy niż błędy społecznego zorganizowania. Wynika z tego w końcu zastraszenie emocjonalne, które ogranicza ludzkie możliwości intelektualnie, zwłaszcza krytyczne, i jednocześnie wzmaga uzależnienie od reprezentantów moralności przyjętej w społeczeństwie."
Erich Fromm, Kryzys psychoanalizy. Szkice o Freudzie, Marksie i psychologii społecznej
Pragniemy przedstawić naszych nowych publicystów. Witamy panie: Weronikę Kosińską - studentkę filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim; Annie Laurie Gaylor - amerykańską działaczkę feministyczną i wolnomyślicielską; Karolinę Piotrowską - studentkę psychologii klinicznej oraz Paulinę Wojtasik - studentkę filmoznawstwa. Ofertę serwisu wzbogacili także panowie: Matt Ridley - brytyjski pisarz popularnonaukowy; Łukasz Siciński - absolwent filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu; Łukasz Mańczak - magister filozofii; prof. Stanisław Mrówczyński - fizyk i popularyzator nauki.
Publikujemy także kolejny odcinek holenderskiego programu edukacyjnego pt. "Bóg nie istnieje", w którym Paul Jan de Wint rozmawia z prof. Hansem Crombachem
Po raz pierwszy w Racjonaliście prezentujemy eseje racjonalisty sprzed wieku - Aleksandra Świętochowskiego - publicysty, pisarza, historyka i filozofa; czołowego ideologa pozytywizmu warszawskiego, czołowego przedstawiciela polskiego liberalizmu, jednego z najwybitniejszych wcieleń postawy racjonalistycznej i wolnomyślicielskiej.
W ramach rozpoczętej współpracy z dwumiesięcznikiem Res Humana publikujemy najciekawsze artykuły z tego czasopisma, rozpoczęliśmy tekstem Babu Gogineni - działacza ruchu humanistycznego, byłego lidera Indian Rationalist Association oraz South Asian Humanist Network, obecnie dyrektora wykonawczego IHEU.
Odtąd dwumiesięcznik Res Humana stale będzie gościł w naszym serwisie, wzbogacając jego ofertę. Dział Res Humana. Gorąco polecamy wszystkim czytelnikom prenumeratę pisma bliskiego nam światopoglądowo.
Dodaliśmy informację o serwisie w języku szwedzkim.
Sondaż Racjonalisty:
Pragnę:
50,3% - bliskiej osoby (miłości)
5,3% - pracy
18,2% - świętego spokoju
6,9% - własnego mieszkania/domu
12,2% - podróży/przygód
7,1% - władzy
Oddano łącznie 4343 głosów.
Sonda dotyczyła zagadnień bardzo osobistych i emocji, pytanie mogło być w różny sposób interpretowane. Jedną z możliwych interpretacji przedstawia wątek naszego forum: Samotność
CZY ŁÓDŹ
JESZCZE JEST Z NAMI??
racjonalista
na papierze
spotkanie
we wrocławiu
Drodzy
Łodzianie!!
Katowice
i okolice
| 
         O potrzebie nowego zdefiniowania pojęcia ateizmu - Lech Ostasz (07-10-2005)  | 
    
| 
         Używany zarówno
        potocznie, jak i przez osoby duchowne termin "ateizm" jest
        rozumiany właściwie jako antyteizm; tak też jest przedstawiany.
        Niekiedy odróżnia się ateizm umiarkowany od ateizmu radykalnego bądź
        "wojującego". Ten drugi może być utożsamiany z antyteizmem.
        Godząc się na dualność terminów teizm - ateizm jednak uznaje się
        lub jest się zmuszonym uznać - nawet wbrew sobie - punkt wyjścia
        narzucany przez teistów: postulat istnienia bogów, czy bóstwa. Nie
        jest dobrze dać się zdefiniować przez oponentów, gdyż wtedy
        interioryzuje się ich widzenie spraw. Trzeba starać się samookreślać.
        Dlatego redefinicja tradycyjnego terminu "ateizm" wydaje mi się
        potrzebna.  | 
    
| 
         O prawie naturalnym - Jerzy Ładyka (07-10-2005)  | 
    
| 
         Obecność Boga nie jest
        konieczną przesłanką wszelkiej wiary w prawo naturalne, potrzebna
        jest jednak wiara, że istnieje coś, co można nazwać konstytucją
        moralnego bytu obok konstytucji fizycznej, że ta konstytucja moralna
        zbiega się z rządami Rozumu w świecie... Życie nasze jako istot
        rozumnych biegnie w przestrzeni, której budowa zależy od różnych
        nieempirycznych, lecz fundamentalnych instancji odwoławczych, wśród
        nich prawdy i dobra. O tym, że prawo naturalne bynajmniej nie znaczy
        prawo powszechnie czy niemal powszechnie postrzegane, wiedzieli dobrze
        Seneka i Cyceron, Gracjan i Suarez, Grotius i Kant - ta wiedza z
        potocznego doświadczenia nie naruszała jednak ich wiary, że reguły
        prawa naturalnego są prawomocne bez względu na to, jak pospolicie byłyby
        gwałcone  | 
    
| 
         Uczłowieczanie człowieka - Alfred Mielczarek (07-10-2005)  | 
    
| 
         Upokorzenie rozumu w działalności
        politycznej, ostatnio również w ekonomicznej, ma oczywiście nader
        niekorzystny wpływ na stan zdrowia psychicznego współczesnych społeczeństw.
        Chyba najodważniej scharakteryzował go Erich Fromm. Według niego minęły
        bowiem czasy, kiedy objawy patologiczne występowały tylko u niektórych
        jednostek. Teraz natomiast bywają chore całe społeczeństwa z
        wszystkimi tego konsekwencjami. W tej sytuacji patologiczne stało się
        nawet samo przystosowywanie się do życia społecznego, do niedawna
        stanowiące przecież niekwestionowaną normę w pokoleniowej
        "zmianie wart". Zdaniem E. Fromma nieokiełznane działanie
        wolnego rynku siłą faktu wytwarza osobowość urynkowioną. I gdy do
        tego dołącza się również patologiczne oddziaływanie mediów, to
        wytwarza się już wtedy jednostka postludzka, podporządkowana
        "prawom stada".  | 
    
| 
         Atmosfera Ziemi: Powstanie, skład, zanieczyszczeni - A. Godlewska-Lipowa, J.Y. Ostrowski (07-10-2005)  | 
    
| 
         W celu oczyszczenia
        atmosfery należy 1) zredukować do niezbędnego minimum produkcję
        substancji zanieczyszczających takich jak freony i pestycydy;
        substancje te należy zastąpić produkcją związków mniej
        szkodliwych; 2) gazy i pyły pochodzące z przemysłu należy eliminować
        za pomocą wydajnych filtrów; 3) wprowadzać coraz powszechniej czyste
        odnawialne źródła energii; 4) opracować i egzekwować międzynarodowe
        nakazy prawne dotyczące ochrony atmosfery naszej planety.  | 
    
| 
         Sędziowie - Maria Szyszkowska (07-10-2005)  | 
    
| 
         W żadnym przypadku nie
        można twierdzić, że ustawodawstwo, na przykład Niemiec
        hitlerowskich, było pozbawione ważności prawnej. Należy je oceniać
        negatywnie, ale nie pozbawia to mocy legalnej wydawanym przepisom
        prawnym. Zadaniem sędziego jest orzekanie zgodnie z przepisami prawa.
        Powoływanie się na prawo natury stojące ponad ustawami pisanymi, które
        odmawia niesprawiedliwym przepisom prawa stanowionego - czy przestępczym
        rozkazom tyranów - mocy obowiązującej, wprowadziłoby samowolę i
        chaos.  | 
    
| 
         Pięść, mózg i serce. Filozofia Kotarbińskiego - Małgorzata B. Jakubiak (07-10-2005)  | 
    
| 
         Tadeusz Kotarbiński
        powiedział kiedyś o sobie żartobliwie, iż jako uczony "siedzi
        na trójnogim stołku". Metafora ta miała odzwierciedlać jego
        zainteresowania poznawcze i dorobek naukowy, gdyż swą pracę przede
        wszystkim skoncentrował na trzech dziedzinach: reizmie, prakseologii
        oraz etyce. Najogólniej biorąc (i godząc się zarazem na pewne
        uproszczenia) reizm stanowi teorię rzeczywistości i jej poznania
        (ontologię i epistemologię), etyka i prakseologia dotyczą różnych
        aspektów ludzkiego działania w tej rzeczywistości.  | 
    
| 
         Genialne umysły - Joanna Smolińska (06-10-2005)  | 
    
| 
         Od najdawniejszych czasów
        zastanawiano się nad różnicami między ludźmi twórczymi a
        "zwyczajnymi". Powszechnie uważa się, że twórcy różnią
        się od zwyczajnych ludzi pod względem sposobu myślenia oraz głębszych
        warstw osobowości. Taką teorię głosił również Cattell, który
        usilnie próbował zbudować profil cech osobowości twórczej. Jego
        badania wykazały, że struktura osobowości ludzi twórczych jest
        bardzo do siebie zbliżona. Z wyników uzyskanych przez Cattela wynikałoby,
        że twórcy (uczeni, artyści, pisarze) są bardziej introwertywni,
        czyli bardziej skoncentrowani na swoim świecie wewnętrznym, na swoich
        stanach świadomości, myślach, uczuciach, narracjach i dialogach wewnętrznych.
        Badana grupa twórców wyróżniała się też większą śmiałością
        od przeciętnych ludzi.  | 
    
| 
         Amerykański ruch obrony konstytucji - Andrzej Koraszewski (06-10-2005)  | 
    
| 
         Czytając niedawno The
        New York Times on-line zwróciłem uwagę na wyeksponowany link do
        "Kampanii na rzecz obrony konstytucji". Kampania ma trzy
        proste cele: Zwrócenie uwagi opinii publicznej na zagrożenia i
        niebezpieczeństwa ze strony narastającego wpływu religijnego
        fundamentalizmu. Tworzenie i mobilizacja internetowej społeczności
        zaniepokojonych Amerykanów i gotowych zabrać głos w tej sprawie.
        Mobilizacja uczonych, polityków i teologów, aby pomogli Amerykanom
        zrozumieć charakter i rozmiary zagrożenia. Poprzez ruch, jego
        uczestnicy chcą działać na rzecz tego, aby rozum, prawa człowieka i
        praworządność stanowiły nadal podstawy amerykańskiego społeczeństwa.  | 
    
| 
         O prawach mniejszości - Aleksander Świętochowski (04-10-2005)  | 
    
| 
         Każde społeczeństwo w
        każdym położeniu i stopniu rozwoju odnosi wielkie korzyści ze współzawodnictwa
        różnorodnych żywiołów, a wielkie straty z ujednorodnienia się i
        spokoju. W kraju, w którym wolność przenika wszystkie instytucye i
        urządzenia, w których każda opinia, każdy protest może wydobyć się
        i być usłyszany, mniejszość nie jest nigdy uciemiężona,
        sterroryzowana i zmuszona do milczenia, lecz może zabierać głos
        swobodny we wszystkich sprawach i ostatecznie, rozszerzywszy obszar
        swego wpływu, stać się większością. Naród nasz nie przestanie być
        ciągle ofiarą szarlatanów politycznych, idąc tylko za wołaniem
        jednostek, narzucających mu się ze swym przewodnictwem, mirażami
        prawa i sprawiedliwości. Tyrania większości jest tym gorsza i bezwzględniejsza,
        że ją wykonywają ludzie duchowo pośledni. Taka gromada
        przedstawicieli narodu, prowadzona przez jednego lub kilku pasterzy,
        nieraz zupełnie zabezpieczona od krytyki usuniętych z pola przeciwników,
        używająca nieograniczonej swobody mówienia bredni i popełniania czynów
        odpowiadających jej widnokręgom umysłowym, może społeczeństwu wyrządzić
        tyle szkód a mniejszości tyle krzywd, że dorówna całkowicie
        despotyzmowi jednostkowemu. Dużo łatwiej przebaczyć tyranię jednemu
        samolubstwu i jednemu rozumowi, niż wielkiej ich gromadzie. Dla ofiar
        gwałtu nie stanowi to żadnej pociechy, że on jest zbiorowy  | 
    
| 
         Człowiek jako drzewo rosochate - Weronika Kosińska (04-10-2005)  | 
    
| 
         Czytając dzieła Kanta,
        nie sposób nie zwrócić uwagi na jego charakterystyczne i trafne
        metafory. Zauważyć można także pewną tendencję czy może słabość
        Autora do posługiwania się metaforami "lasu" - związanymi z
        drzewami czy też z ich owocami. O tym, że Kantowskie metafory są
        bardzo nośne i zapadają w pamięć świadczyć może choćby to, że
        do tej pory przywołują je różni autorzy, rozmaicie je interpretując.
        Co miał jednak na myśli sam Kant, pisząc o drzewie rosochatym, z którego
        zrobiony został człowiek; w jakich innych jego dziełach można znaleźć
        nawiązanie do tej myśli; oraz jak rozumieją to wyrażenie inni
        filozofowie, którzy zdecydowali się na nie powołać?  | 
    
| 
         Mądrość powieści i jej filozoficzne konsekwencje - Łukasz Siciński (03-10-2005)  | 
    
| 
         Mądrość powieści niewątpliwie
        stanowi ciekawą alternatywę w stosunku do mądrości związanej z
        klasycznym językiem filozofii. Ta ostatnia byłaby rezultatem tęsknoty
        za Ostateczną Prawdą o Rzeczywistości, mądrością jednej określonej
        i zuniwersalizowanej doktryny. Inaczej mądrość powieści - ta nie
        jest przejawem Boskiej Wiedzy. Jak pisze Witkowski, "Powieściopisarz
        nie rości sobie pretensji do tego, że zna uniwersalne prawdy o życiu,
        zasługujące na upowszechnienie, czy wręcz powszechnie obowiązujące".
        Powieściopisarz pokazuje, że złożoność, paradoksalność i
        skomplikowanie świata i życia ludzkiego jest dużo większe niż nam
        się wydaje. Owa wieloznaczność i różnorodność jest
        niesprowadzalna do jednej, uchwytującej Całość, Teorii.
        Postmodernistyczne deliberacje nad filozofowaniem powieścią z Kunderą
        i Rortym w tle.  | 
    
| 
         Teoria spisku - Adam Marek Bryszkowski (03-10-2005)  | 
    
| 
         Spojrzenie na ludzkie
        dzieje, nie tylko historię Zachodniej Europy i chrześcijaństwa, uświadamia
        nam, że konspiracjonizm jest pewną stałą procesów dziejowych. Nasze
        głębokie pragnienie, aby instytucje lub klasy polityczne i opiniotwórcze
        odpowiedzialne za podejmowanie określonych działań reagowały na
        nieprawidłowości w odpowiednim momencie jest w zasadzie
        "marzeniem ściętej głowy". W określonych warunkach
        konspiracjonizm będzie się niestety odradzał. W naszym podejściu do
        otaczającego nas świata powinniśmy przyjąć podejście
        interkulturowe oraz unikać etnocentryzmu. Poza tym należy sobie także
        uświadomić, iż monoglota, czyli osoba władająca tylko swoim językiem
        podstawowym nie ma w zasadnie szans na uzyskanie szerszego spojrzenia i
        zawsze będzie manipulowana przez środki masowego przekazu swojej grupy
        etnicznej.  | 
    
| 
         Technika i środowisko: argumenty na rzecz optymizm - Matt Ridley (03-10-2005)  | 
    
| 
         Jesteśmy zazwyczaj
        nazbyt pesymistyczni w sprawie środowiska. Nowe technologie na ogół są
        raczej nadzieją na poprawę jego stanu. Proszenie
        "zielonych", by przestali głosić bliską apokalipsę, będzie
        miało zapewne taki skutek, jaki miałoby apelowanie do purytańskich
        kaznodziejów w XVI wieku, by przestali mówić o ogniach piekielnych i
        potępieniu. Ludzie, którzy zasługują na wyraz najwyższego uznania
        za ratowanie planety, to nie ci w włosiennicach, chodzący i krzyczący
        "Biada nam!", ale ci tak szkalowani kujoni w białych
        fartuchach. Takie twierdzenia są wysoce niemodne. Właściwie są
        sprzeczne z obiegową mądrością, i można je nazwać herezją.
        Wykazywanie zatroskania o środowisko stało się jednym z zabobonów i
        dogmatów naszych czasów. Wprowadzenie rozsądku do dyskusji stawiane
        jest na równi z brakiem wychowania. Była to również moja wiara. Należałem
        do Friends of the Earth. Na moim pierwszym samochodzie miałem czerwono-żółtą
        nalepkę "Atomik-kraft nein danke!" Byłem nieodrodnym
        produktem lat siedemdziesiątych i aż do końca lat osiemdziesiątych
        uważałem się za ekologa...  | 
    
| 
         Humanizm w XXI wieku - Babu Gogineni (03-10-2005)  | 
    
| 
         Jako humaniści jesteśmy
        świadomi naszego człowieczeństwa, czyli wspólnej nam wszystkim żywej
        filozofii wolności i demokracji. Naszym postępowaniem kieruje poczucie
        moralnej wartości wszystkich istot ludzkich oraz współczujący umysł
        i świadomość jednakowego przeznaczenia całej ludzkości. Humanizm
        XXI wieku musi być humanizmem "gniewnym", obejmującym
        wszystkie sfery życia. Nie może go hamować zniechęcenie i pesymizm,
        lecz musi napędzać optymizm i wolę. Musi sam się potwierdzać.
        Humanizm musi wznieść się ponad religię i rozprzestrzenić na
        wszystkie pola ludzkiego działania, takie jak ekonomia i polityka. Ale
        równocześnie ważne jest pogłębienie tożsamości. Musimy jasno określić,
        że jesteśmy dziećmi rozumu. Jak mówi Edd Doerr, prezes Amerykańskiego
        Stowarzyszenia Humanistów: "Pozwól pasji wypełnić żagle, lecz
        sterem niech będzie rozum". Mając to na względzie powinniśmy
        stworzyć globalną tożsamość, właściwą naszemu sposobowi myślenia
        - wystąpienie jednego z liderów światowego ruchu humanistycznego,
        dyrektora wykonawczego IHEU  | 
    
| 
         Bóg nie istnieje cz. 3 - Hans Crombach i Paul Jan de Wint (03-10-2005)  | 
    
| 
         Na początku czerwca tego
        roku holenderska stacja telewizyjna VPRO w ramach programów
        edukacyjnych RVU nadała program "Bóg nie istnieje" autorstwa
        Paula van de Winta i Roba Muntza. Program ten składał się z sześciu
        odcinków, w których Paul Jan van de Wint rozmawiał z sześcioma
        znanymi holenderskimi naukowcami o niebezpieczeństwie, funkcji i
        absurdzie wiary. W trzecim odcinku Paul Jan de Wint rozmawiał z
        holenderskim profesorem psychologii i prawa, Hansem Crombachem. W 1999
        r. na Uniwersytecie w Maastricht i Antwerpii został on odznaczony, między
        innymi za książkę, napisaną razem z psychologiem H. Merckelbachem,
        "Odnalezione wspomnienia i inne nieporozumienia", w której
        autorzy zwrócili uwagę na problem wprowadzających w błąd
        "nagle powracających wspomnień" w aferach kazirodztwa.
        Obecnie w świetle także tych mechanizmów psychicznych holenderski
        naukowiec wyjaśnia zjawisko wiary religijnej. "W sumie, żyjemy w
        otwartym zakładzie psychiatrycznym, i sztuką jest, aby do końca nie
        dać się zwariować. To powinno być celem naszego życia".  | 
    
| 
         Zdjęcie - Andrzej Koraszewski (02-10-2005)  | 
    
| 
         Setki razy zastanawiałem
        się nad pytaniem, co oznacza katolicka mentalność, gdzie i jak nas
        upupia własna tradycja? Przez wiele lat fascynował mnie również inny
        problem - ekonomiczne sukcesy w Ameryce i w Europie imigrantów z takich
        krajów jak Chiny, Indie, czy Wietnam. Kiedy patrzymy na najnowszą
        historię Singapuru, Malezji, Filipin, bez trudu możemy zauważyć, że
        siłą napędową gospodarki tych krajów byli napływowi Chińczycy. W
        Stanach Zjednoczonych gniew zasiedziałej ludności murzyńskiej,
        latynoskiej, ale również wielu amerykańskich Polaków wzbudzają
        sukcesy "żółtków", którzy nie tylko "panoszą się"
        w handlu, ale już w drugim pokoleniu imigrantów są "nadreprezentowani"
        na uniwersytetach i w najbardziej intratnych zawodach.  | 
    
| 
         Wolter popularyzatorem fizyki - Stanisław Mrówczyński (28-09-2005)  | 
    
| 
         Sławny Francuz rzadko
        bywa kojarzony z naukami ścisłymi. A przecież i na tym polu miał on
        znaczące osiągnięcia. Przeprowadził serię doświadczeń zmierzających
        do ustalenia natury ciepła, a wyniki przedstawił w pracy, która zyskała
        wysoką ocenę Akademii. Jednak znacznie ważniejsza niż własne
        badania okazała się, prawie zapomniana obecnie, popularyzatorska działalność
        Woltera. We Francji i innych krajach kontynentalnej Europy nauka Isaaca
        Newtona była słabo znana jeszcze przez pół wieku po ukazania się w
        1687 roku Zasad matematycznych filozofii naturalnej. Panowała tutaj
        fizyka kartezjańska z wirami subtelnej materii napędzającymi
        niebieskie sfery. Dzieło Newtona odstręczało nowością podejścia i
        trudnym, matematycznym aparatem. Talenty literackie Woltera sprawiły,
        że jego Listy filozoficzne, a nieco później Elementy filozofii
        Newtona podbiły paryskie salony. Wolter pomógł rozstrzygnąć spór
        pomiędzy zwolennikami kartezjanizmu a rzecznikami fizyki newtonowskiej.
        Odegrał więc podobną rolę jak propagujący naukę Kopernika
        Galileusz - nie wnosząc do niej zasadniczo nowych treści, przetarł
        jej drogę.  | 
    
| 
         Naturalne przyczyny powstawania nowych religii - Ernest Garden (28-09-2005)  | 
    
| 
         Bezpieczny w swym
        dobrobycie i dostatku naród nie tworzy ani wybawicieli, ani nowych
        religii. Troszczy się on raczej o zachowanie istniejącego stanu rzeczy
        i broni się przed zmianami swych wartości duchowych i wierzeń. Przykładem
        takiej postawy jest starożytny "pax Romana" - pokój rzymski,
        pod którego osłoną rozwinął się, poczynając od panowania cesarza
        Augusta i spragnionych miłości pogańskich bogów, złoty wiek trwający
        dwieście lat na początku naszej ery. Ten świetny okres starożytności
        wieńczą trzej poeci: Wergiliusz, Owidiusz i Horacjusz. Lud zaś był
        tak szczęśliwy, że nawet cesarzowi użyczył boskich zaszczytów.
        Stworzenie nowej religii jest wydarzeniem rewolucyjnym, zrodzonym z
        niedostatków, na które wystawiona została zrozpaczona ludzkość na
        swojej Ziemi. Tworzenie nowych prądów i treści duchownych dla
        poprawienia stosunków społecznych ma zawsze to samo podłoże. Jest
        ono przejawem niepisanego prawa ludzkiego, które dochodzi do głosu
        wtedy, gdy cierpienia szerokich mas jakiegoś rozległego obszaru osiągają
        swój szczyt. Prawu temu podlegają też religie. Tworzenia nowych form
        wierzeń i religii przez ludzi miało w sobie zawsze coś z czynu
        rewolucyjnego.  | 
    
| 
         Kobiety bez przesądów - Annie Laurie Gaylor (28-09-2005)  | 
    
| 
         Jeśli musisz w coś
        wierzyć, wierz w siebie, w swoje zmysły i umysł. Zaakceptowanie
        religijnego credo oznacza zaakceptowanie czyjegoś sposobu myślenia w
        miejsce własnego, i to na ogół sprzecznego z własnym. Kiedy wchodzą
        wierzenia religijne, rozum wychodzi. Człowiek poprosił o prawdę, a Kościół
        dał mu cuda. Poprosił o wiedzę, a Kościół dał mu teologię.
        Poprosił o fakty, a Kościół dał mu Biblię - pisała Marilla M.
        Ricker, wybitny adwokat i misjonarka wolnomyślicielstwa. Prezentujemy
        wybór cytatów z książki pod redakcją A.L. Gaylor Kobiety bez
        przesądów: "Żadnych bogów - żadnych panów" (1997)-
        pierwszej antologii kobiet wolnomyślicielek przedstawiającej
        kilkadziesiąt aktywistek i pisarek krytycznych wobec religii.  | 
    
| 
         O prawach człowieka i obywatela - Aleksander Świętochowski (27-09-2005)  | 
    
| 
         Aleksander Świętochowski
        to czołowy ideolog pozytywizmu warszawskiego, czołowy przedstawiciel
        polskiego liberalizmu, jedno z najwybitniejszych polskich wcieleń
        postawy racjonalistycznej i wolnomyślicielskiej. Człowiek - sądził -
        zdeterminowany jest przez swą naturę biologiczną i przez związki społeczne;
        prawa moralne powstają w toku doświadczeń historycznych. Uważał, że
        postęp w ewolucyjnym rozwoju ludzkości dokonuje się za sprawą
        szlachetnych, osamotnionych w walce jednostek. Prowadził batalie o
        wolność myśli, laicyzację szkoły i innych instytucji życia społecznego,
        walczył z klerykalizmem, nietolerancją, fanatyzmem, bigoterią, swą
        proklamację bezkompromisowości i niezależności opinii zamknął zawołaniem:
        "Liberum veto! Veto przeciwko niewolnictwu myśli, samochwalstwu,
        poniżaniu innych, bladze, kłamstwu, obłudzie, ultramontenizmowi i
        innym cnotom 'podwójnej buchalterii' duchowej. Niech będzie pochwalona
        swoboda przekonań, sprawiedliwość, nauka i tolerancja, i
        prawda". Wydawał i redagował "Humanistę Polskiego".
        Organizował szkoły, opiekował się zdolnymi dziećmi chłopskimi i
        ruchem spółdzielczym. Prezentujemy pierwszy jego esej.  | 
    
| 
         Zapiski londyńskie 1988/1989 cz. 6 - Andrzej Koraszewski (27-09-2005)  | 
    
| 
         W 1986 roku zacząłem
        pracę w Polskiej Sekcji BBC w Londynie. Jeden z punktów kontraktu
        zakazywał publikowania w jakichkolwiek środkach masowego przekazu poza
        korporacją. Pracowałem w miejscu stanowiącym znakomity punkt
        obserwacyjny, ale nie miałem możliwości wypowiadania się jako
        publicysta. Kiedy w 1988 roku upadek komunizmu stawał się coraz
        bardziej oczywisty, zacząłem prowadzić rodzaj dziennika. Mam wrażenie,
        że po szesnastu latach te zapiski mogą być małym przyczynkiem
        pozwalającym zrozumieć sytuacje w chwili obecnej. Obejmują one okres
        od maja 1988 do września 1989.  | 
    
| 
         Problem udowodnienia istnienia Boga - Łukasz Mańczak (26-09-2005)  | 
    
| 
         Kiedyś podczas dyskusji
        pomiędzy Kantem a profesorem uniwersyteckim, ten drugi poprosił
        pierwszego, aby udowodnił mu, że Bóg istnieje. Kant zbytnio się nie
        zastanawiając, zaproponował: "A udowodnij mi, że nie
        istnieje". I na tym rozmowa się skończyła - obaj byli bezradni.
        W ogóle zresztą samo pojecie dowodu jest nieostre, co to znaczy dać
        dowód - inne są dowody w logice, inne w historii, inne w życiu a
        jeszcze inny jest dowód miłości. Czy mam rozpisać swoją wiarę w
        postaci równań macierzowych czy ekspresji kubistycznych? Do dzisiaj
        teoria poznania nie rozwiązała problemu definicji wiedzy; pozostaje
        nam wszystkim wiara lub niewiara w jakieś określone wartości. Z tą
        jednak specyfiką, że wiara wierze nierówna - inaczej wierzyła Matka
        Teresa, inaczej Marks, inaczej Pascal, inaczej zwykły student
        uniwersytecki, inaczej przysłowiowa "babuszka z chustką na głowie".  | 
    
| 
         Ewolucja wolności - Matt Ridley (26-09-2005)  | 
    
| 
         Wielu ludzi oskarża naukę
        o odbieranie im wolnej woli, ponieważ nauka odkrywa przyczyny ich
        zachowania. Niektórzy uciekają się do idei niematerialnej duszy,
        znajdującej się poza zasięgiem nauki. Inni flirtują z koncepcją, że
        wolna wola jest jedynie złudzeniem. Spinoza powiedział kiedyś, że
        jedyną różnicą między człowiekiem a spadającym po zboczu
        kamieniem jest to, iż człowiek sądzi, że panuje nad swoim losem. Na
        ratunek spieszy Daniel Dennett. Tryskający energią, zadziorny i zawsze
        konkretny mędrzec z Bostonu napisał wiele książek o wolnej woli, świadomości
        i darwinizmie. Powraca teraz do wolnej woli z zadziwiająco przekonującą
        nową myślą, wypływającą z darwinizmu: wolność woli jest czymś
        co rozwija się, ewoluuje.  | 
    
| 
         Jak sprzedaje się cudowne mikstury - Stephen Barrett i William T. Jarvis (25-09-2005)  | 
    
| 
         Większość ludzi uważa,
        że łatwo można odkryć szamaństwo. Często jednak tak nie jest. Jego
        propagatorzy zasłaniają się płaszczem nauki. Gospodarze programów
        telewizyjnych mówią o nich jako o ekspertach lub "naukowcach
        wyprzedzających swoje czasy". Akupunktura. "Organiczna"
        żywność. Analiza włosów. Ostatnia książka o diecie. Megawitaminy.
        Herbatki obniżające cholesterol. Środki homeopatyczne. Magnesy. Żywnościowe
        "terapie" na AIDS. Produkty, które "oczyszczają twój
        organizm". Albo zastrzyki na dodanie energii. Biznes cudotwórców-uzdrowicieli
        kwitnie. Ich roczny dochód liczy się w miliardach! "Wzmacniacze
        układu odpornościowego", "oczyszczacze wody", "ergogeniczne
        środki", systemy "balansowania chemii organizmu",
        specjalne diety na artretyzm. Lista ich produktów jest nieskończenie długa.  | 
    
| 
         Bóg nie istnieje cz. 2 - A. van Dantzig i P.J. van de Wint (24-09-2005)  | 
    
| 
         Na początku czerwca tego
        roku holenderska stacja telewizyjna VPRO w ramach programów
        edukacyjnych RVU nadała program "Bóg nie istnieje" autorstwa
        Paula van de Winta i Roba Muntza. Program ten składał się z sześciu
        odcinków, w których Paul Jan van de Wint rozmawiał z sześcioma
        znanymi holenderskimi naukowcami o niebezpieczeństwie, funkcji i
        absurdzie wiary. W drugim odcinku Jan de Wint rozmawiał z profesorem
        Andriesem van Dantzigiem (1920) - prawdopodobnie najbardziej znanym
        psychiatrą w Holandii. Będąc psychiatrą i profesorem Uniwersytetu
        Amsterdamskiego, Dantzig opublikował szereg artykułów z zakresu
        psychiatrii, psychicznej służby zdrowia i filmoznawstwa. W ciągu całego
        swojego życia dążył do tego, aby każdy miał swobodny dostęp do
        porad służby zdrowia psychicznego. Po przejściu na emeryturę poświęcił
        się walce z maltretowaniem dzieci i obronie praw dziecka.  | 
    
| 
         Homoseksualizm w wersji light - Karolina Piotrowska (24-09-2005)  | 
    
| 
         Istnieje wiele opinii o
        "modnym geju". Przede wszystkim, trzeba jednak zauważyć, ze
        jest modny właśnie, dlatego że nieakceptowalny przez heteronormatywność.
        Gej staje w opozycji do stworzonego świata i (jak wielu chciałoby
        wierzyć) jest do niego wrogo nastawiony. Od tego stwierdzenia już
        tylko jeden krok do uznania geja czy lesbijki za osoby gniewne i
        agresywne. Ksiądz Józef Augustyn nawet tak pisze w swojej książce
        "(...) cechą charakterystyczną emocjonalności homoseksualnej
        jest nierzadko kompulsywna, neurotyczna agresja". Wniosek z tego
        prosty - trzeba się strzec! Nie można być zbyt wyrozumiałym
        rodzicem, nie można być zbyt brutalnym rodzicem, również nie można
        odrzucać niepasującego nam partnera(ki), bo, nie daj Boże!, na pewno
        zachoruje na tą niemoralną, wstrętna i odrażającą chorobę.  | 
    
| 
         O Bogu i wolności - Piotr Patucha (23-09-2005)  | 
    
| 
         Wolność jest pojęciem,
        którym zwinnie operuje polityk w czasie kampanii wyborczej, księgowa w
        rozmowie z szefem lub katechetka, która przekonuje dzieci, że Bóg nie
        odpowiada za ludzkie cierpienia. Ludzie używają go często i w tak
        wielu kontekstach, że czasem można odnieść wrażenie, że w jednym słowie
        zawiera się więcej utajonych sensów niż diabłów w główce
        szpilki. Zapytajmy w takim razie, czym jest wolność? Czy istnieje
        jedna tylko koncepcja wolności, czy jest ich wiele? Jeśli wiele, to która
        jest tą wolnością, o której zamierzam dziś mówić?  | 
    
| 
         Kalam czyli filozoficzny wynalazek teologów - Piotr Drobner (22-09-2005)  | 
    
| 
         Za sprawą niejakiego
        Craiga zrobiło się ostatnio głośno o tzw. Kosmologicznym Argumencie
        Kalam. Warto zapoznać się bardziej szczegółowo z tym ważnym osiągnięciem
        myśli teistycznej. Oto bowiem doczekaliśmy się ścisłego dowodu!
        Widzimy wyraźną i subtelną logiczną strukturę dowodu: założenia
        (aksjomaty, pewniki), poprawne, niepodważalne logicznie rozumowania i
        nieuchronny, konsekwentny wniosek. Dokładność rozumowań i precyzja
        sformułowań zmuszają do wytężonego wysiłku intelektualnego, a w
        konsekwencji do nieuchronnego zaakceptowania tezy Autora. Kiedy tylko
        skończę pisać ten tekst, wyjmę odświętne ubranie i w najbliższy
        piątek idę do meczetu, w sobotę do synagogi a w niedzielę do kościoła
        katolickiego i ewangelickiego, by niezwłocznie się wszędzie tam
        zapisać. Zacząłem już, przed pastowaniem butów, czyścić je z
        wczorajszego błota, gdy uświadomiłem sobie, z jakiego świeżego,
        lepkiego błota bzdur, ignorancji logicznej, świadomych oszustw i
        zamierzonych manipulacji ulepiony jest cały ten wywód. Przyjrzyjmy się
        mu dokładniej.  | 
    
| 
         Psychologia Powiększenia - Paulina Wojtasik (22-09-2005)  | 
    
| 
         Podejmowano wiele prób
        odczytania "Powiększenia" Michelangelo Antonioniego i właściwie
        nie została znaleziona jedna właściwa droga interpretacyjna. W
        pierwszych scenach zasugerowany zostaje stosunek głównego bohatera do
        kobiet. Fotografując cztery modelki podkreśla to, co w nich głupie i
        chce, byśmy również je postrzegali w ten sposób. Thomas kładzie
        nacisk na nieobecność prawdziwego, szczerego erotyzmu, ich wychudzone,
        sztywne ciała przypominają raczej manekiny, są martwe. Ale kobiety w
        "Powiększeniu" nie budzą większej sympatii - są zakłamane
        i w gruncie rzeczy pasywne. Kobiety go otaczają, ale on nie pożąda żadnej
        z nich. Jedyne, co do nich żywi, to pogarda i obojętność. Jak
        wyznaje Ronowi: "Mam dość malowanych dziuń", a potem w
        rozmowie z Jane: "Z pięknych kobiet nie ma większego pożytku. Człowiek
        na nie patrzy i tyle".  | 
    
| 
         Zwycięstwo ducha nad ciałem czyli o anoreksji - Damian Janus (22-09-2005)  | 
    
| 
         Często słyszę w
        mediach, że za przyczyny anoreksji uznaje się "wizerunek
        modelki", lalkę Barbie itp. Zgodnie z tymi twierdzeniami,
        dziewczyna odchudza się ponieważ chce dorównać "współczesnym
        kanonom kobiecej urody". Nazwać te twierdzenia naiwnymi to
        komplement. Czy ktoś doprowadzi się do nieodwracalnego wyniszczenia, a
        nawet śmierci, przechodząc poprzez stadium powleczonego skórą
        szkieletu o matowej i szorstkiej skórze oraz zniszczonych zębach,
        ponieważ heroicznie dąży ku ideałowi urody?! Nie ma takiej możliwości.
        Motywacja jest o wiele bardziej potężna. W istocie anoreksja jest:
        ucieczką przed dorosłością i kobiecością; próbą wzmocnienia
        swojego ja i poczucia kontroli nad własnym życiem; sposobem radzenia
        sobie w relacji z matką; "wołaniem o ojca". W swoim
        mniemaniu anorektyczka "opuszcza ciało i wstępuje w świat
        ducha"  | 
    
| 
         Chwalę konsumeryzm - Andrzej Koraszewski (22-09-2005)  | 
    
| 
         Konsumeryzm nie ma dobrej
        prasy, a już o ambonie lepiej nie mówić. Uczeni, żurnaliści i kapłani
        kiwają się nad laptopami szukając słów potępienia na ludzi, którzy
        zamiast pokornie chylić głowy przed wartościami i składać ofiary
        bogom, biegną do "świątyni szatana" i kupują przedmioty.
        Kapłani grzmią najgłośniej. Uczeni też jednak nie zasypiają
        gruszek w popiele. "To co współcześni (ograniczam się do myślicieli
        związanych z polską kulturą) określają mianem konsumeryzmu,
        konsupcjonizmu, konsumizmu (Zygmunt Bauman, Henryk Skolimowski, Jan Paweł
        II) wydaje się stanowić coś więcej jak tylko współczesną
        modyfikację hedonizmu i utylitaryzmu. Konsumeryczny model opiera się
        na antropocentrycznej, laickiej wizji człowieka, zdobywcy i władcy
        przyrody" - pisze Antonina Sebasta, adiunkt Instytutu Filozofii i
        Socjologii Akademii Papieskiej w Krakowie.  | 
    
| 
         Dlaczego Bóg miałby topić dzieci? - James A. Haught (20-09-2005)  | 
    
| 
         Prymitywnie myślący
        ludzie uważają często, że katastrofy są karą Bożą za grzechy
        ludzi. Bezpośrednio po tragedii na Oceanie Indyjskim główny rabin
        sefardyjski Izraela, Shlomo Amar, powiedział: "Jest to wyraz
        wielkiego gniewu Boga na świat. Świat został ukarany za swe złe postępki".
        Międzynarodowa agencja prasowa cytowała także hinduskiego kapłana,
        który mówił, że powodem fali tsunami była "olbrzymia ilość
        wyrządzonego przez ludzi zła na Ziemi". Cytowano także pewnego
        Świadka Jehowy, że tragedia jest "oznaką nadchodzącego końca
        świata", wypełniającą obietnicę Chrystusa, że zniszczenie
        poprzedzi czas, kiedy wierni zobaczą "Syna Człowieczego, nadchodzącego
        w obłoku z wielką mocą i chwałą". Biskup katolicki Alex Dias z
        Port Blair w Indiach powiedział, że fala tsunami była "ostrzeżeniem
        Boga, byśmy głęboko zastanowili się nad tym, jak żyjemy".
        Jennifer Girous, dyrektorka "Women Influencing the Nation",
        powiedziała, że była to kara Boża za amerykańskie "klonowanie,
        homoseksualizm, próby ustanowienia małżeństw homoseksualnych,
        aborcje, brak Boga w szkołach i wyrugowanie Jezusa z Bożego
        Narodzenia". Dodała złowieszczo, że Bóg "nie pozwoli z
        siebie drwić"  | 
    
| 
         Islamskie grona gniewu - Andrzej Koraszewski (17-09-2005)  | 
    
| 
         Allah jest wielki; patrząc
        na wskaźniki ekonomiczne można podejrzewać, że Budda jest jeszcze większy,
        ale sądząc po sile rażenia naszych rakiet mamy prawo sądzić, że
        nadal największy jest chrześcijański Bóg Ojciec. Czy zbliża się
        moment frontalnej konfrontacji cywilizacji chrześcijańskiej i islamu
        wywołanej przez islamskich fanatyków, czy też może mamy do czynienia
        z antymuzułmańską histerią i świadomym podgrzewaniem atmosfery
        przez media i zachodnich polityków?  | 
    
| 
         Ateista na religii - Anna Słota (13-09-2005)  | 
    
| 
         Rozpoczął się nowy rok
        szkolny. W dalszym ciągu w ramach nauki w przedszkolach i w szkołach
        podstawowych, gimnazjach i ponadgimnazjalnych funkcjonuje przedmiot
        religia. Można się więc spodziewać, że już wkrótce zaczną nasz
        serwis odwiedzać strapieni rodzice, którzy z różnych powodów nie
        chcą, aby ich dzieci brały udział w tych lekcjach, mający w związku
        z tym różne problemy. Redakcja serwisu bardzo chce pomóc tym
        rodzicom, jednak w tak delikatnej materii, jak wychowanie dzieci, trudno
        o jakieś wiążące rady, każde dziecko jest inne, w innym środowisku
        jest wychowywane, na inne trudności natrafia. Niemniej jednak zbiór
        pewnych porad może okazać się pomocny w wybrnięciu z trudnych
        sytuacji, na jakie natrafiają rodzice uważający, że szkolna
        katechizacja dziecka byłaby kompromisem zbyt daleko idącym.  | 
    
| 
         Noce i dnie z racjonalistą - Maria Dąbrowska (13-09-2005)  | 
    
| 
         Śród włóczęgi po mieście
        i rozmów, toczonych w domu, wyszło na jaw między innymi, że pan
        Tytus jest racjonalista i ateusz. Po zastrzeżeniach, jakie w nich
        powstawały, gdy uzasadniał ten swój pogląd na świat, Marcin i
        Agnieszka poznawali, że są w jakiś sposób ludźmi religijnymi. Nie
        umieli jednak należycie przedstawić ani obronić swego wyznania wiary.
        Ograniczali się do nieco wstydliwych napomknień o irracjonalnych i
        metafizycznych pierwiastkach bytu, które muszą istnieć, skoro zależność
        od nich i obcowanie z nimi daje się wykryć w życiu tak licznych
        ludzi. Lecz dla pana Tytusa takim samym dowodem nieistnienia pozazmysłowych
        i pozazmysłowych tajemnic był fakt, że równie liczni są ludzie
        pozbawieni zupełnie uczuć i przeżyć religijnych. Podżartowywał więc
        delikatnie z nowych kierunków filozofii prowadzących myśl, jedyne
        bogactwo ludzkości, na manowce kultu ciemnych instynktów. Agnieszka
        przekomarzała się z nim, że jest w swym ateistycznym racjonalizmie
        tak samo fanatyczny i 'klerykalny' jak kościoły wszech wyznań. Różni
        się od nich jedynie tym, że nie przypisuje rozumowi możności
        poznania dogmatów wiary.  | 
    
| 
         Demokracja w rodzinnym domu - Andrzej Koraszewski (12-09-2005)  | 
    
| 
         W polskiej publicystyce
        mamy powódź artykułów o demokracji, rzadko jednak zwraca się uwagę
        na fakt, że ta nasza polska demokracja do złudzenia przypomina polską
        rodzinę. Zaczął się właśnie rok szkolny, i znajoma nauczycielka
        rozpisała wśród przyjaciół ankietę na kilka prostych rad dla
        rodziców.  | 
    
| 
         Bóg nie istnieje cz. 1 - Dick Swaab, Paul Jan van de Wint (10-09-2005)  | 
    
| 
         Na początku czerwca tego
        roku holenderska stacja telewizyjna VPRO w ramach programów
        edukacyjnych RVU nadała program "Bóg nie istnieje" autorstwa
        Paula van de Winta i Roba Muntza. Program ten składał się z sześciu
        odcinków, w których Paul Jan van de Wint rozmawiał z sześcioma
        znanymi holenderskimi naukowcami o niebezpieczeństwie, funkcjach i
        absurdzie wiary. W pierwszym odcinku rozmawiał z prof. Dickiem Swaabem,
        wybitnym neurobiologiem, dyrektorem holenderskiego Instytutu Badań nad
        Mózgiem i wykładowcą na Uniwersytecie Amsterdamskim, który wyjaśniał
        neurologiczne i ewolucyjne źródła i aspekty wiary religijnej, istotę
        przeżyć religijnych i mistycznych, możliwości sztucznego regulowania
        przeżyciami religijnymi, kwestię wolnej woli, świadomości, "świętej
        choroby" (epilepsji) i kluczowej roli epileptyków w dziejach
        religii. Mówił wreszcie o "cudownych" zjawiskach towarzyszących
        śmierci klinicznej, takich jak tunel i światło, opuszczenie własnego
        ciała i lewitacja.  | 
    
Uwaga: Doniesienia można przeglądać w dziale Nowiny
naukowe. Powyżej podlinkowane zostały te z nich, które są nieco dłuższe.
Redaktor główny działu: Marcin Klapczyński. Redaktorzy: Grzegorz Kozłowski,
Grzegorz Sęk, Zbigniew Matuszewski
Ciekawostki można przeglądać tutaj. Redaguje: Anna Słota
| /^~-  Baza intelektualna polskich racjonalistów  -~^\ {- www.racjonalista.pl * http://www.therationalist.eu.org -} [ info@racjonalista.pl webmaster@racjonalista.pl ] \_.= European forum for reason and rationality =._/  |