"Istnieje
mnóstwo opowieści o stwarzaniu, ale żadna nie brzmi równie prosto i logicznie, jak sprawozdanie biblijne" jehowici, Człowiek poszukuje Boga "Najrozsądniejsi
z Żydów i chrześcijan, wstydzą się tych
słów Pisma, usiłują dać ich wyjaśnienie alegoryczne " Celsus
W Księdze Rodzaju przedstawiona jest wizja stworzenia świata. Powstanie świata jest oczywiście jeszcze przesłonięte mgłą tajemnicy, jednak obecnie wiemy na ten temat dostatecznie dużo aby zdecydowanie odrzucić wizję stworzenia zawartą w Starym Testamencie, jako niezgodną z obecnym stanem wiedzy człowieka. Gdy człowiek pisał Stary Testament całym wszechświatem była dla niego ziemia po której stąpał i niebo, które widział nad sobą. Nic innego według niego nie istniało. Tak więc stworzenie świata było dla niego stworzeniem ziemi, później nieba, jak zostało to nam bajkowo opowiedziane w Księdze Rodzaju. Niezbyt pochlebnie świadczy o Bogu, który dyktował Stary Testament, fakt jego niewiedzy o istocie wszechświata. A jego wszechwiedzę dyskwalifikuje niewiedza o wieku gwiazd, które są w większości zdecydowanie starsze od naszej planety (w Starym Testamencie Ziemia została stworzona pierwszego dnia a gwiazdy dopiero czwartego i to w celu oświecania ziemi). Według Genesis ST światłość powstała dnia pierwszego, gdy Bóg oddzielił ją od ciemności. Ta światłość nazwana została dniem. My jednak wiemy, że światłość dnia na Ziemi mamy dzięki Słońcu, które Bóg miał stworzyć czwartego dnia. Ktoś może zechcieć „wytłumaczyć" Boga, mówiąc, że Bóg stworzył światłość dnia pierwszego, ale nie zajaśniała ona do dnia czwartego, kiedy stworzone zostało Słońce. Po światłość już istniała, ale do czwartego dnia mroki panowały nad Ziemią. Rodzi się wtedy inna sprzeczność, gdyż znamy coś, czego najwyraźniej nie wiedział Bóg - fotosyntezę. Otóż rośliny, które stworzone zostały przed Słońcem, trzeciego dnia, potrzebują światłości aby żyć. Można jeszcze powiedzieć, że jeden dzień to rośliny mogły jakoś przewegetować, wspierane boską mocą, jednak wtedy musimy uznać, że dni stwarzania to nie są żadne epoki, lecz zwykłe dni (patrz niżej: konkordyzm). Tak czy inaczej w żaden sposób nie możemy wytłumaczyć judeochrześcijańskiego mitu Genesis.
Znajdują się jednak w Kościele księża, których stać na przyznanie prawdy. Oto słowa księdza dra M. Sieniatyckiego z 1930 r.: "Pismo św., opowiada o stworzeniu świata w ciągu sześciu dni, co nie zdaje się być zgodnym z wynikami badań naukowych, które dla kształtowania się świata przyjmują bardzo długie okresy czasu. Także i to, co mówi biblia o porządku, w jakim powstawały poszczególne zjawiska przyrody, np. światło przed stworzeniem słońca, nie zdają się być zgodne z prawdą". | |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1008) (Last change: 26-08-2002) |