"Trudno
wyobrazić sobie większą sprzeczność
niż ta między faktyczną matką Jezusa a przedmiotem kultu w katolicyzmie ... jest to monstrualna sprzeczność (...) U zarania chrześcijaństwa trzeba było mieniącemu się różnymi kolorami niebu, pełnemu pogańskich bogiń, przeciwstawić kobietę, która dorównałaby im. To wywołało niewyobrażalną wprost karierę prostej, młodziutkiej dziewczyny z Nazaretu, Miriam" Hubertus Mynarek ![]() Biblia nie wywyższa Marii — ukazuje ją jedynie jako pokorną kobietę, która została biologiczną matką Jezusa. Wzmianki o matce Jezusa (przedstawionej imiennie bądź nazwanej jego matką), pojawiają się 24 razy w Ewangeliach i raz w Dziejach Apostolskich. Nie wspomniano o niej w żadnym liście apostolskim. Sam Jezus nie szanował zanadto Maryi, którą uważał za grzesznicę. Od V w. Kościół katolicki rozwijał i upiększał naukę o Maryi, od XII w jest już czczona jako Matka Boga, niemalże jak bogini, wskutek czego wielu katolików czci Marię daleko żarliwiej niż samego Boga. Doskonałym przykładem jest nasz piękny kraj. Zawierzenia Polski matce Jezusa dokonał Jan Kazimierz. No i Pani Matka nijak Polsce nie dopomogła, która wzięła i upadła chwilę potem. Zdarzały się i takie oto uniesienia myśli teologicznej: "W Błogosławione Trójcy Duch Święty pozostaje niepłodny, w tym sensie, że nie tworzy inne Osoby Boskiej; jednakże jest płodny poprzez Marię, którą poślubia" — próbowano ją jak widać na siłę wcisnąć do Trójcy (św. Louis-Marie Gringon de Monfort, Traktat o Prawdziwym Nabożeństwie do Błogosławionej Dziewicy) Maryja „niepokalana" "Mówiło
się, że Maria nie czuła nigdy bólu, gdyż pozostała „nietknięta"
podczas rodzenia. Jezus wyszedł „jak światło przez ścianę Jej łona",
chociaż nigdy nie było powiedziane co się stało z pępowiną i łożyskiem.
Wydaje się, jakby żaden z ojców Kościoła nigdy nie asystował przy
narodzinach. Pobożni autorzy twierdzili, że Jezus był wzorem dziecka. Nigdy
nie zakłócił matczynych nocy. Nigdy nie trzeba go było przewijać. Jedyną
matczyną funkcją, ![]() A oto jak o Maryi-Dziewicy i cudownym poczęciu pisał Celsus w II w. n.e.: "Biedna wiejska dziewczyna, którą sąsiedzi niezbyt szanowali. Mąż jej, z zawodu cieśla, wypędził ją, dowiódłszy jej cudzołóstwa z żołnierzem … Wypędzona błąkała się tu i ówdzie i we wstydzie porodziła tajemnie". Być może nie taka z niej święta dziewica była jak mówią księża? Krytyk wypowiedzi Celsusa — apologeta chrześcijaństwa — Orygenes nie znalazł żadnych kontrargumentów na obronę Maryi. Stwierdził jedynie: "Bóg, który łączy ciało z duchem, czyż pozwoliłby, aby Ten, co tak cudownych miał dokonać rzeczy, przyszedł na świat drogą nieprawą i zbrodniczą?". W pismach chrześcijańskich znajdujemy nawet perwersyjne wręcz opisy odkrycia nienaruszalności hymenu Maryi (np. w Protoewangelii Jakuba) Oto scena Zwiastowania Maryi w tłumaczeniu Marka Szołtyska na gwarę śląską: "Jednego dnia do miasta Nazaryt przyfurgnął z nieba anioł Gabriel. Wloz do chałpy, kaj miyszkała tako jedno piykno a pobożno frelka Maryjka i tak do niej pedzioł: Szczynść Boże Maryjko! Tyś je nojszykowniyjszo miyndzy innymi babami, bestoż Ponboczek kazoł ci pedzieć, że poczniesz i urodzisz synka, kerego zamianujesz Jezus, a o kerym bydom godoć, że je Ponboczkowym Synkiym. Maryjka zaś na to: Po jakiemu to? Jak urodza tego synka, przeca jo niy mom chopa? Jo je dopiyro po zrynkowinach ze Zefkiym z rodziny Dawida? Wtedy anioł godo: Tym sie już gowy niy łonacz, bo Duch Świynty cuda czyni! Bestoż Maryjka o nic sie juz niy pytała, yno klynkła i padała aniołowi: Niych bydzie jak godosz, boch przeca je na Ponboczkowej służbie!" (Biblia Ślązoka nie jest dowcip, lecz całkiem poważne tłumaczenie Biblii na język gwarowy) Patriarcha Konstantynopola
Focjusz (zm. po 886) pisze w swoim drugim kazaniu na „Dzień zwiastowania
Marii Pannie": "Maria posiadała męskie cnoty,
była kobietą odważną. Nawet nie poirytowała się podczas męki swego Syna, której
była świadkiem; zupełnie inaczej niż inne matki, kiedy są obecne w czasie egzekucji
swych dzieci.". "Papież
Benedykt XIV (†1758) z kolei gani tych malarzy, którzy przedstawiają Marię
pod krzyżem jako pogrążoną w głębokiej boleści, i podobnie gani kaznodziei,
którzy mówią o Marii przepełnionej boleścią. Według opinii papieża Piusa X,
Maria „nie stała w tej strasznej chwili przepełniona bólem, lecz stała
radosna" pod krzyżem swego Syna"
(Nie i Amen) Pierwowzór Maryi — Izyda Ta egipska bogini, tak popularna w Rzymie, do czasu mianowania na soborze efeskim Maryję „Matką Boską", sama nosiła te tytuły, zwano ją również „Bogurodzicą" (deipera, theotokos). Od Izydy anektowała ponadto Maryja jej ozdobiony gwiazdami błękitny płaszcz oraz inne atrybuty (półksiężyc i gwiazda). Tak samo jak istniały niegdyś czarne wizerunki Izydy, która na ogół miała jasną karnację, toteż zdarzały się i czarne obrazy Maryi (czarne madonny — jedną z takich Murzynek czci lud w Częstochowie) Dzieje kultu maryjnego: ![]() "Maria
była wielkim, przynoszącym profity, szczęściem średniowiecznego świata.
Gdy kanonicy potrzebowali funduszy na odbudowę katedry, wychodzili na kwestę z jej relikwiami. Szczególnie dobrze działały pod tym względem pasma włosów
Panny Marii, które wyrwała sobie z głowy w czasie straszliwych przeżyć
na Kalwarii. Św. Jan był przewidujący i zebrał je dla potomności. Różne
kościoły chełpiły się na
przykład, że Najświętsza Panna z Chartres nie potrafiła uleczyć chorego chłopca, a tymczasem ich Najświętsza Panna -z Soissons czy z Rocamadour — dokonywała
takiego cudu. Znana była także postać vindicta
Mariae, jej klątwa nakładana na wrogów jej klientów i na niewiernych, którzy
nie chcieli płacić. Język takiego niegodziwca usychał tak długo, aż
delikwent pocałował jej pantofelek z oddaniem. W XII wieku pisma św. Bernarda
rozpowszechniły kult Maryjny. W XIII-wiecznej litanii loretańskiej nazywano Ją
Wieżą z Kości Słoniowej, Złotym Domem… Miała już wtedy 73 tytuły.
Poświęcone Jej były setki średniowiecznych katedr, służące za Pałace Królowej
Niebios. W wielu absydach przedstawiona jest jako Królowa Matka, młodsza od
swego Syna, który koronuje Ją własnymi rękami. Jej wiecznie trwała młodość
to inny znak Jej stawania się boginią we wszystkim z wyjątkiem samego tytułu
bogini. Nadano Jej feudalny tytuł Naszej Pani, żeński odpowiednich Pana
Naszego. O wiele więcej modłów zanoszono ku Niej niż do Boga. Inspirowała
poetów takich jak Dante, artystów jak Leonardo, Rafael i El Greco. Królowie i niemało duchownych zamawiało u artystów portrety Madonny z Dzieciątkiem, do
których pozowały ich słodkie kochanki o czasem wojowniczych piersiach. Kalendarium 431 — Na synodzie w Efezie Xristo Tokos (Matka Chrystusa — bez nimbu boskości) zamieniono na Teo Tokos (Matka Boga). Na rzecz kultu maryjnego gorliwie działał wówczas św. Cyryl Aleksandryjski, który rozniecał żarliwość maryjną ...łapówkami — w ten sposób sprawa Maryi przeszła na synodzie 582 — Cesarz Maurycy ustanawia święto Wniebowzięcia Maryi (na Zachodzie przyjęło się od 750 r.) 600 — Wprowadzono Godzinki do Matki Boskiej 715 — Wprowadzono modlitwy do Marii Panny
1854 — Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi Panny (to nie to samo, co narodzenie Jezusa z dziewicy). Maryi musiało się to spodobać, gdyż niedługo potem objawiła się w Lourdes jako Niepokalane Poczęcie. Koncepcje o niepokalanej Maryi Kościół zawdzięcza zakonowi franciszkanów (pierwszy zaczął głosić ten pogląd na początku XIV w. franciszkanin Duns Scotus), wcześniej uznawano, że grzechy Maryi zmyły się dzięki poczęciu Jezusa (podzielali ten pogląd m.in. Innocenty III i Innocenty V). Zażartymi przeciwnikami niepokalanego stanu Maryi byli dominikanie, którzy jeszcze długo po tym jak w Kościele przeważył pogląd franciszkanów, sprzeciwiali się podobnym pomysłom (zob. Maryja dzieli mnichów). Do XVII wieku papieże dopuszczali jednak oba poglądy, "ponieważ mądrość odwieczna nie wyjaśniła jeszcze tej tajemnicy Kościołowi" (Grzegorz XV). W 1661 r. papież Aleksander VII został już oświecony odwieczną mądrością, gdyż zalecił oficjalnie obchodzenie święta Niepokalanego Poczęcia, gdyż takie jest "przekonanie ludu" 1950 — Ogłoszono, że Maria Panna została Wniebowzięta 1965 — Papież Paweł VI ogłosił Marię — Matką Kościoła *** Bałwochwalstwu maryjnemu oddają się m. in. zakony:
Istnieje w Polsce wiele świętych obrazów Maryi, którym urzędowo oddaje się cześć boską. Bez wątpienia największym nabożeństwem otacza się Matkę Boską Częstochowską, która to jest wielce płodną w cuda ratujące Polskę z opresji. Z innych obrazów, aczkolwiek o sławie jedynie lokalnej (legnickie), można wymienić malowidło Matki Bożej Strażniczki Naszej Nadziei pochodzące z Nadwórnej Footnotes: [ 1 ] Mitologia chrześcijaństwa. Kryzys wiary chrześcijańskiej" - Peter de Rosa, Total Trade & Publishers, Kraków 1994, s.168-169 [ 2 ] Peter de Rosa, op.cit., s. 170-172, 175 [ 3 ] Pisze o tym Adam Szostkiewicz w Polityce, nr 34, 21 sierpnia 1999, "Niewolnicy Maryi" | ||
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1250) (Last change: 18-07-2002) |