„Mitra jest
bóstwem Indów i Irańczyków jeszcze z przed ich rozłączenia. W religji
Awesty gra rolę ważną, ale nie przeważającą; jest to bóg świetlisty,
dobry dla ludzi, poręczyciel wierności, z kilkoma miłemi rysami Apolinina
greckiego. Ale Mitra był, jak się zdaje, głównym bogiem innej sekty
perskiej, odmiennej od tej, której wierzenia stały się religią urzędową
Sassandiów. Ten to właśnie kult ludowy żołnierze rzymscy i posiłkujący żołnierze
wschodni rozpowszechnili na całym Zachodzie, począwszy od I — go
wieku, i on to zdawał się przez pewien czas zachwiewać losem chrystjanizmu. (...) W Mitraizmie było również siedem sakramentów (w Kościele od 1140 r., jako dogmat od 1439). Mitraiści powoływali się na objawienie, sądzili, że u zarania dziejów był potop, a zwieńczeniem świata będzie Sąd Ostateczny. Wierzyli nie tylko w nieśmiertelność duszy, ale i w zmartwychwstanie ciał. "Paralele występują też w dziejach rozwoju obu religii. Podobnie jak chrześcijaństwo, mitraizm był początkowo szczególnie atrakcyjny dla niższych warstw społecznych, a przez wykształconych Greków i Rzymian traktowany pogardliwie, ale nieco później kult ten został jednak zaakceptowany również przez środowiska wpływowe — co powtórzyło się w historii chrześcijaństwa. (...) «W tych bractwach - pisze w swojej klasycznej monografii kultu Mitry Cumont — ostatni często bywali pierwszymi, a pierwsi ostatnimi, przynajmniej z pozoru». Na przełomie III i IV wieku mitraizm był łatwiejszy do zaakceptowania przez dwór cesarski niż chrześcijaństwo. Dioklecjan, Galeriusz i Licyniusz ofiarowali Mitrze — jako opiekunowi imperium — świątynię w naddunajskim Carnuntum. Maksymian kazał wybudować mitreum w Akwilei. Kult zyskał wyznawców aż po Hiszpanię i aż po Ren. Poświęcone Mitrze sanktuaria powstały w Londynie i w Paryżu. Pewne ślady pozostawiła po sobie religia mitraistyczna nawet w Szkocji. Podówczas wydawało się, że pod względem zasięgu oddziaływania i liczby wyznawców wręcz prześcignęła ona chrześcijaństwo, którego wyznawcy żywili do niej szczególną nienawiść i dopatrywali się w niej najsilniejszej przeciwniczki; zarazem był to najpotężniejszy kult spośród tych, które trzeba uznać za prekursorskie wobec chrystianizmu. Później jednak katoliccy cesarze zakazali wyznawania mitraizmu, tak jak wszelkich innych kultów. chrześcijanie, podjudzani przez Kościół, jeszcze w IV wieku wszędzie prześladowali czcicieli Mitry, mitrea zaś ograbiano, a kapłani tego kultu byli zabijani i grzebani w zrównanych z ziemią świątyniach. W ruinach mitreum w Saalburgu znaleziono szkielet spętanego pogańskiego kapłana. Zwłoki pozostawiono niegdyś w miejscu sanktuarium, by je na zawsze zbezcześcić. Zdaniem niektórych badaczy, wyrugowanie tej wiary udało się dlatego tylko, że chrześcijanie budowali po prostu swoje kościoły nad tamtymi sanktuariami. W rozumieniu ludzi antyku pozbawiano przez to dawniejszego boga jego wszechmocy albo też przestawał on w ogóle egzystować. Cała krypta mitraistyczna znajduje się na przykład pod kościołem św. Klemensa w Rzymie. Ołtarz chrześcijański postawiono niemalże dokładnie nad pogańskim. Ale najwięcej mitreów, bo aż czterdzieści (kilkanaście w najbliższych okolicach Frankfurtu nad Menem) wykryto w Niemczech, tu bowiem oraz w prowincjach naddunajskich znajdowały się najsilniejsze bastiony kultu Mitry." [ 2 ] Footnotes: [ 1 ] "Orpheus - Historja Powszechna Religij" - Salomon Reinach, Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1929 [ 2 ] "I znowu zapiał kur - Krytyczna historia Kościoła" - Karlheinz Deschner, Uraeus, Gdynia 1996; t.1, s. 108-109 |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1532) (Last change: 27-07-2002) |