XXI. O służbie z pokorą (Lc) 17.7. Kto zaś z was, mając niewolnika, który orze lub pasie, powie do niego, gdy powróci z pola: Chodź zaraz i zasiądź do stołu? 17.8. Czy nie powie mu raczej: Przygotuj co mam zjeść na wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż się najem i napiję, a potem i ty będziesz jadł i pił? 17.9. Czy dziękuje niewolnikowi, że uczynił to, co mu polecono? 17.10. Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Niewolnikami niepotrzebnymi jesteśmy. Uczyniliśmy to, co uczynić winniśmy. 17.11. A w drodze do Jeruzalem przechodził między Samarią i Galileą. 17.12. Gdy wszedł do pewnej wioski, wyszło naprzeciw niego dziesięciu trędowatych mężów, którzy stanęli z daleka. 17.13. I podnieśli swój głos, mówiąc: Jezu, Mistrzu! Zmiłuj się nad nami. 17.14. A gdy ich ujrzał, rzekł do nich: Idźcie, ukażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. 17.15. Jeden zaś z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, donośnym głosem chwaląc Boga. 17.16. I padł na twarz do nóg jego, dziękując mu, a był to Samarytanin. 17.17. A Jezus odezwał się i rzekł: Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? A gdzie jest dziewięciu? 17.18. Czyż nikt się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec? 4.25. Prawdziwie zaś mówię wam: Wiele było wdów w Izraelu w czasach Eliasza, kiedy niebo było zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak iż był wielki głód na całej ziemi, 4.26. A do żadnej z nich nie został posłany Eliasz, tylko do wdowy w Sarepcie Sydońskiej. 4.27. I było wielu trędowatych w Izraelu za Elizeusza, proroka, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Naaman Syryjczyk. 17.19. I rzekł mu: Wstań, idź! Wiara twoja uzdrowiła cię. 17.20. Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przychodzi Królestwo Boże, odpowiedział im i rzekł: Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie. 17.21. Nie powiedzą: „Oto tu", ani: „tam". Oto bowiem Królestwo Boże jest wewnątrz was. 17.22. Rzekł zaś do uczniów: Przyjdą dni, kiedy będziecie pragnęli ujrzeć jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. 17.23. I powiedzą wam: „Oto tam", czy: „oto tu". Nie idźcie, ani nie gońcie. 17.24. Bo jak błyskawica błyskająca od jednego miejsca nieba do drugiego, taki będzie Syn Człowieczy. 17.25. Lecz przedtem musi wiele cierpieć i być odrzucony przez to pokolenie. 17.26. A jak było w dniach Noego, tak będzie i w dniach Syna Człowieczego. 17.27. Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodzili aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki. I przyszedł potop, i wytracił wszystkich. 17.28. Podobnie jak było za dni Lota. Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali. 17.29. A w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wytracił wszystkich. 17.30. Tak też stanie się w dniu, w którym Syn Człowieczy się objawi. 17.31. W owym dniu kto będzie na tarasie, a rzeczy jego w mieszkaniu, niech nie schodzi je zabrać, a ten w polu, podobnie, niech nie zawraca. 17.32. Wspomnijcie żonę Lota. 17.33. Ten, który będzie się starał życie swoje zachować, straci je, kto zaś je straci, podtrzyma je. 17.34. Powiadam wam: Tamtej nocy dwaj będą na jednym łożu, jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony. 17.35. Dwie mleć będą na tym samym [miejscu], jedna będzie zabrana, a druga pozostawiona. 17.36. ** 17.37. A odpowiadając, mówią do niego: Gdzie, Panie? On zaś rzekł do nich: Gdzie ciało, tam i orły się zbiorą. 18.1. Powiedział im też podobieństwo o tym, że powinni zawsze się modlić i nie ustawać: 18.2. Był w jednym mieście pewien sędzia, który Boga się nie bał, i ludzi nie szanował. 18.3. Była też w owym mieście pewna wdowa, która go nachodziła i mówiła: Weź mnie w obronę przed moim przeciwnikiem. 18.4. I przez długi czas nie chciał. Potem zaś powiedział sobie: Chociaż i Boga się nie boję ani z człowiekiem się nie liczę, 18.5. jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, by w końcu nie dręczyła mnie przychodząc. 18.6. I rzekł Pan: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia powiada! 18.7. A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie? 18.8. Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko, czy Syn Człowieczy gdy przyjdzie znajdzie wiarę na ziemi? 18.9. I także do tych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a innych lekceważyli, powiedział to podobieństwo: 18.10. Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. 18.11. Faryzeusz stanął i tak się w duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie, oszuści, cudzołożnicy albo też jak ten celnik. 18.12. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku. 18.13. A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, daj się przebłagać mnie grzesznemu. 18.14. Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie. Bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. [DB 14.11] 18.15. Przynosili też do niego i dzieci, aby je dotykał. A widząc to uczniowie, gromili ich. 18.16. Jednak Jezus przywołał je mówiąc: Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im. Albowiem takich jest Królestwo Boże. 18.17. Amen powiadam wam, kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego. 18.18. I zapytał go jakiś dostojnik tymi słowy: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne? 18.19. Rzekł do niego Jezus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt [nie jest] dobry, tylko jeden Bóg Ojciec. 18.20. Znasz/ Znam przykazania: Nie popełń cudzołóstwa, nie zabij, nie ukradnij, nie zaświadcz fałszywie, czcij ojca swego i matkę swoją. 18.21. Ten zaś rzekł: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości. 18.22. A gdy to Jezus usłyszał, rzekł do niego: Jeszcze jednego ci brak. Sprzedaj wszystko, co tylko masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a potem przyjdź i naśladuj mnie. 18.23. On zaś, usłyszawszy to, zrobił się smutny; był bowiem bardzo bogaty. 18.24. A Jezus, gdy go takim ujrzał, powiedział: Jak trudno tym, którzy mają majętności, wejść do Królestwa Bożego. 18.25. Łatwiej jest wielbłądowi wejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego. 18.26. A ci, którzy to usłyszeli, rzekli: Któż więc może się uratować? 18.27. On zaś rzekł: Niemożliwe u ludzi, możliwe jest u Boga. 18.28. A Piotr rzekł: Oto my opuściwszy, co było nasze poszliśmy za tobą. 18.29. On zaś rzekł do nich: Amen powiadam wam, nie ma nikogo takiego, kto by opuścił dom albo żonę, albo braci, albo rodziców, albo dzieci ze względu na Królestwo Boże, 18.30. a kto nie otrzymałby w zamian daleko więcej w tej porze, a w wieku nadchodzącym życia wiecznego. |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1610) (Last change: 17-09-2002) |