Widmo wolności (gospodarczej)
Author of this text:

Na pański rozum

Do znudzenia słyszymy głosy przedsiębiorców i biznesmenów domagających się od państwa większej swobody gospodarowania. Mimo coraz to nowych ustaw o wolności gospodarowania, państwo, z jakichś tajemniczych przyczyn, wciąż im tę wolność ogranicza. W systemie demokratycznym ograniczanie czyjejś swobody jest karą za popełnione wykroczenie bądź przestępstwo. Profilaktyczne wymierzanie kary uważane jest za bezprawną przemoc. Problem w tym, że ograniczanie swobody gospodarczej ma właśnie charakter profilaktyczny. Wymierza się ją zanim przedsiębiorca zrobił coś złego.

Załóżmy jednak, że dla dobra ogólnego, społeczeństwo pozwala państwu na taką bezprawną profilaktykę. Robi tak, ponieważ… No, właśnie, po co to robi? Bo gdyby państwo nie ograniczyło wolności gospodarczej biznesu, to ten ostatni rozwijałby się za szybko, ludzie za dużo by zarabiali, stawaliby się coraz bogatsi, gospodarka zbyt szybko by się rozwijała, zatrudnienie by rosło, bezrobocie spadało — słowem katastrofa!

Trudno się więc dziwić państwu, że w trosce o dobrze pojęty interes społeczny, krępuje ruchy biznesu. Chroni nas w ten sposób przed katastrofą wywołaną nadmiarem dóbr i dobrobytem.


Jan M. Fijor
Ekonomista; publicysta "Wprost", "Najwyższego Czasu", "Życia Warszawy", "Finansisty" i prasy polonijnej; wydawca (Fijorr Publishing). Były doradca finansowy Metropolitan Life Insurance Co. Ekspert w dziedzinie amerykańskich stosunków społeczno-politycznych. Autor dwóch książek: "Imperium absurdu" i "Metody zdobywania klienta, czyli jak osiągnąć sukces w sprzedaży".

 Number of texts in service: 36  Show other texts of this author

 Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,3596)
 (Last change: 02-09-2004)