Polska w Unii Europejskiej a stosunki wyznaniowe
Konferencja naukowa zorganizowana przez Stowarzyszenie Kultury Europejskiej
SEC i Stowarzyszenie na Rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo NEUTRUM,
Warszawa, 31 maja 2004 r.
Profesor dr
hab. Tadeusz Jacek Zieliński (Chrześcijańska Akademia Teologiczna): Proszę państwa, ja oczywiście nie mam
mandatu, żeby wypowiadać się oficjalnie w imieniu tego szerokiego środowiska,
które składa się z wielu różnych wspólnot wyznaniowych, bo Kościoły
protestanckie są reprezentowane i w Polskiej Radzie Ekumenicznej i w
przedstawionym przed momentem Aliansie Ewangelicznym. Są też Kościoły
protestanckie, które nie należą do żadnego z tych ciał. Co za tym idzie, będę
chciał przedstawić panoramę wypowiedzi, a także dyskusji, która toczyła się w kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w różnych prądach
polskiego protestantyzmu. Bo oczywiście chodzi o protestantyzm polski, a nie
szerzej pojmowany. Gdyby tak było, to musiałbym przedstawić tutaj państwu
bardzo obszerny referat.
Polskie Kościoły
protestanckie wobec Unii Europejskiej
W celu przedstawienia ogólnego
obrazu stosunku polskich Kościołów protestanckich [ 1 ]
do Unii Europejskiej oraz do przystąpienia Polski do tej struktury międzynarodowej,
niezbędne jest: 1) zarysowanie introdukcji historycznej, ukazującej
historyczne uwarunkowanie dzisiejszego podejścia protestantyzmu do Unii
Europejskiej; 2) zaprezentowanie oficjalnych dokumentów polskich kręgów
protestanckich dotyczących obecności Polski w Unii Europejskiej, a także ważniejszych
głosów indywidualnych autorów, wywodzących się z tego środowiska; 3) podjęcie
próby zrekonstruowania katalogu wartości, których protestantyzm polski
poszukiwałby w Unii Europejskiej jako takiej, jak i w Polsce jako państwie członkowskim
Unii.
Uwarunkowania historyczne
Obecny stosunek protestantyzmu
polskiego do Unii Europejskiej bierze się z jego historycznej genezy.
Protestantyzm, jak wiadomo, powstał w Europie XVI wieku w kontekście wygasającej
średniowiecznej rzeczywistości Corpus Christianum, a więc w dużym
stopniu zunifikowanego, zuniformizowanego społeczeństwa chrześcijaństwa
zachodniego, którego wyznacznikami była supremacja papieska z jednej strony, z drugiej zaś powiązania polityczne cesarstwa rzymskiego narodu niemieckiego.
Wystąpienie reformatorów protestanckich spotkało się ze sprzeciwem tych
struktur, które wypowiedziały Kościołom protestanckim totalną wojnę.
Protestantyzm europejski, przez szereg stuleci sprzężony zresztą według
starej mody z organizmami państwowymi krajów, gdzie zyskał sobie większość, z oczywistych względów nie mógł zatem popierać ukształtowanej w średniowieczu
wizji zjednoczonej Europy z jednym władcą świeckim (cesarzem) i jednym władcą
religijnym (papieżem). Tak zrodził się dawny protestancki antagonizm względem
uniwersalizmu rzymskiego i papieskiego, wsparty typowym dla protestantyzmu
etosem lokalności, umiłowania „małej ojczyzny", i partykularności, służenia
temu, co bliskie, poznane, zagospodarowane [ 2 ].
Czynnikiem pogłębiającym dystans wobec kultywowanej przez katolicką Europę
idei supremacyjnej i unifikacyjnej był szybko rodzący się w krajach o większości
protestanckiej republikanizm. Choć w wielu przypadkach powstawał on w krajach
będących formalnie królestwami, to jednak poprzez fakt oparcia się na klasie
średniej, szybko za swojego przeciwnika uznał absolutyzm i autorytaryzm [ 3 ].
Idea paneuropejska — momentami nader wątła — aż po wiek XIX a nawet XX miała
rzeczników głównie w kręgach niechętnych republikanizmowi i liberalizmowi,
nie mogła więc zyskać uznania ze strony burżuazyjnych społeczeństw
protestanckich. Te zaś z czasem, ze względu na demokratyzm gminy
protestanckiej [ 4 ],
coraz bardziej się laicyzowały i z coraz mniejszym zrozumieniem odnosiły się
do idei wspólnej Europy, scalonej więziami religijnymi i monarszymi.
Zarysowane czynniki, razem wzięte,
doprowadziły do tego, że po wiek XX protestantyzm nie wypracował idei
zjednoczonej Europy [ 5 ]. Kiedy natomiast w minionym stuleciu państwa katolickie uznały demokratyczną formę rządów
[ 6 ],
protestantyzm był gotów stopniowo aprobować tendencje integracyjne w Europie.
Wielką nauką dla protestantyzmu kontynentalnego, zwłaszcza niemieckiego, była
II wojna światowa, a szczególnie klęska etyczna, którą poniosły Kościoły
chrześcijańskie w hitlerowskich Niemczech: Kościół katolicki — milczący
wobec hitleryzmu, Kościoły protestanckie, luterańskie zwłaszcza
[ 7 ],
które wręcz w swoim nurcie tzw. niemieckich chrześcijan (Deutsche Christen)
sankcjonowały hitleryzm. Co prawda, powstał w niemieckim protestantyzmie nurt
tzw. Kościoła Wyznającego (Bekenennde Kirche), który sprzeciwił się
państwu Hitlera, ale stanowił on jednak margines ogólnego zjawiska lojalnej
postawy względem struktur nazistowskich [ 8 ].
Szok II wojny światowej przyczynił
się do tego, że Kościoły protestanckie nauczone zwłaszcza doświadczeniami
hitlerowskiego totalitaryzmu oraz wskazaniami pochodzącymi od demokracji
anglosaskich były gotowe poprzeć wizję Europy, która opiera się na wspólnych
wartościach demokratycznych, egalitarystycznych, wolnościowych i — w końcu — na uznaniu zasady neutralności światopoglądowej państwa. Europejski
protestantyzm kontynentalny potrzebował na to ponad sto lat więcej od
protestantyzmu anglosaskiego, a zwłaszcza amerykańskiego, gdzie rozdział Kościoła i państwa realizowany jest od XIX stulecia [ 9 ].
Kościoły protestanckie krzewiące tam aktywnie zasadę oddzielenia struktur państwowych i religijnych oraz związaną z tym ideę społeczeństwa obywatelskiego miały
jednak ze względu na swój skrajnie mniejszościowy status w Europie nikły wpływ
na bieg wydarzeń państwowych na Starym Kontynencie [ 10 ].
Kiedy niemal cała Europa
Zachodnia już na dobre uznała walory republikanizmu i demokratyzmu, możliwe
stało się budowanie wspólnoty krajów o większości protestanckiej z krajami o większości rzymskokatolickiej. Mimo to, przez szereg lat po II wojnie światowej, w kościelnych kręgach protestanckich zaznaczały się pewne zastrzeżenia
dotyczące procesu integracyjnego w Europie, które dają o sobie znać i w
dzisiejszych enuncjacjach tych gremiów i poszczególnych autorów [ 11 ].
Obawy te zwykle dotyczyły możliwości ograniczania pluralizmu życia społecznego w kontekście działań unifikujących czy uniformizujących w Europie. Pewnym
tego świadectwem jest fakt, że wśród „Ojców Europy" są sami rzymscy
katolicy [ 12 ].
Oceniając protestancką gotowość
do uczestnictwa w publicznych przedsięwzięciach integracyjnych należy mieć
na względzie, iż społeczeństwa znajdujące się pod dominującym wpływem
protestantyzmu również realizowały państwowe plany zjednoczeniowe. Można
podać tego przykłady w postaci takich bytów państwowych jak Wielka Brytania,
Zjednoczonych Niderlandy, Prusy czy Szwajcaria. Należy przy tym jednak zaznaczyć,
że protestancka refleksja w omawianym zakresie zazwyczaj akcentuje zasadę zakładającą,
iż budowana jedność musi respektować wieloraką różnorodność czynników w niej uczestniczących [ 13 ].
Dlatego też mówi się tam o jedności w (pojednanej) różnorodności, a nie
jedności polegającej na uniformizmie. Znane jest też często powtarzane w kręgach
protestanckich stwierdzenie, które stanowi motto działalności ekumenicznej,
zjednoczeniowej Kościołów protestanckich, iż „szata Kościoła jest
wielobarwna". Oddziaływanie tego pryncypium na rzeczywistość społeczno-polityczną
jest niebagatelne [ 14 ]. W tym protestantyzm sięga do swoich ideałów biblijnych i stwierdza, że już w chrześcijaństwie pierwotnym istniała sankcjonowana różnorodność a nie
bezwzględna jednolitość. Jednolitość we wspólnocie ludzkiej jest niemożliwa,
ponieważ jesteśmy indywidualni, a co za tym idzie, musimy być różni. I tę
różność należy szanować.
Dzisiejszy protestantyzm polski a Unia Europejska
Przechodzimy do kwestii współczesnego
stosunku polskich Kościołów protestanckich wobec Unii Europejskiej. Najogólniej
rzecz biorąc można uznać, iż w łonie protestantyzmu polskiego mamy w tym
zakresie do czynienia z trzema zasadniczymi postawami: pierwszą reprezentują
Kościoły, które oficjalnie wypowiedziały się w sprawie Unii Europejskiej i członkostwa Polski w tej strukturze, a ich stanowisko w tej materii jest
jednoznacznie akceptujące. Drugą reprezentują Kościoły tradycyjnie unikające
wypowiadania się w kwestiach społeczno-politycznych, by nie wiązać swych
wiernych jednym tylko podejściem do tych zagadnień — w kręgach tych
przeprowadzono dyskusję prasową na temat integracji z UE, w ramach której
przytłaczająca większość głosów była przychylna związkom z Unią. I wreszcie trzecia grupa wspólnot — najmniej liczna i w istocie marginalna -
skąd dochodzą głosy zasadniczo sprzeciwiające się idei integracji
europejskiej według modelu UE. Poniżej przedstawiono bliższe szczegóły tych
sposobów podejścia do zajmującej nas materii [ 15 ].
1. Najwięcej uwagi sprawom
integracji europejskiej poświęcił największy polski Kościół protestancki:
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP (luterański) [ 16 ]. W styczniu 2000 r. Rada Synodalna tego Kościoła wydała oficjalne oświadczenie w sprawie starań Polski mających na celu przystąpienie do Unii Europejskiej
[ 17 ].
Odwołując się do wielowiekowego dorobku kulturowego luteran na ziemiach
polskich, który wzmacniał europejską identyfikację Polski, Rada Synodalna
jednoznacznie poparła aspiracje Rzeczypospolitej zabiegającej o członkostwo w UE. Wspomniane luterańskie gremium kościelne wskazuje na ciężary związane z procesem integracyjnym, wzywa jednak do wzmożenia wysiłku mającego na celu
dostosowanie realiów społecznych Polski do poziomu istniejącego na zachodzie
Europy. Rada apeluje o objęcie procesem integracyjnym także wschodnich sąsiadów
Polski. Na uwagę zasługuje także znamienne zastrzeżenie Rady wyrażone w słowach:
"Jako Kościół Luterański w Polsce pragniemy Europy, która odchodzi od
modelu res publica christiana na rzecz budowania pluralizmu, który
wzajemnie wzbogaca wspólnoty kościelne i państwowe. Uważamy, że Europa nie
powinna być terenem chrześcijańskiego sprawowania władzy, lecz miejscem służby i świadectwa chrześcijańskiego, składanego przez Kościoły." [ 18 ]
Krótko po wydaniu powyższej
enuncjacji na temat integracji europejskiej wypowiedziała się najwyższa władza
przedstawicielska Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Dokument ogłoszony
19 marca 2000 r. i zatytułowany Wspólna Europa. Stanowisko Synodu Kościoła
Ewangelicko-Augsburskiego w RP wobec procesu integracyjnego w Europie [ 19 ]
jest najpoważniejszą, w sensie społecznym i merytorycznym, urzędową
wypowiedzią polskiego Kościoła protestanckiego w interesującej nas kwestii.
Synod jednoznacznie docenił etyczną wartość dokonań Unii Europejskiej:
„Składamy (...) podziękowanie tym wszystkim ojcom Europejskiej Wspólnoty,
których chrześcijański duch jedności pokierował ku ideom integrującym skłócone
dotychczas państwa, wrogie narody i obce sobie społeczności. Dzięki ich
pracy i wizji przekraczającej egoistyczne pojmowanie świata, stworzone zostały
standardy wolności, praw człowieka, poszanowania odmienności, państwa
prawnego oraz bezpieczeństwa, które w efekcie umożliwiły osiągnięcie
szczególnego rodzaju jedności w postaci Unii Europejskiej. Tym samym, wraz z postępującym procesem jedności europejskiej, rozpoczął się okres
wyznaczania przyszłości nie przez siłę, lecz przez prawo. Ta sytuacja zobowiązuje
nas do stworzenia warunków umożliwiających włączenie się do procesów
integracyjnych na każdym szczeblu aktywności, także w wymiarze ideowym oraz
religijnym." Autorzy stanowiska baczną uwagę kierują na sprawy socjalne, składając
przy tym wyraźną deklarację polegającą na utożsamieniu się z konkretnym
modelem społeczno-gospodarczym państwa: „Jako ewangelicy szczególnie utożsamiamy
się z etyką i wzorem państwa opieki socjalnej w ramach wolnorynkowej
gospodarki. (...) Gwarancje socjalne i prawa ludzkie nie mogą być w żadnym
przypadku ceną rozwoju i przyśpieszenia procesów integracyjnych. To one
bowiem są służebne wobec społeczeństw, a nie odwrotnie" [ 20 ]. W kontekście pytania o tempo realizacji socjalno-cywilizacyjnych ambicji Polaków ze strony Synodu
pojawia się zasadne i realistyczne słowo ostrzeżenia: „Niesłusznie także
utrwala się błędne domniemanie, że naród polski w ciągu kilku lat uzyska
zdobycze i warunki życia, o które inne narody starały się równie ciężką
pracą przez trzy pokolenia." Cytowana uwaga, nawiązująca do pojawiających
się w toku przygotowań do akcesji hurraoptymistycznych prognoz, idzie w parze z konstatacją wymierzoną w snute przez niektórych i w Polsce i na Zachodzie
Europy czarne wizje przyszłości mające nastąpić już po rozszerzeniu Unii:
„Ksenofobiczne postawy prowadzące do wyolbrzymiania rzekomych zagrożeń ze
strony nowych członków mających przystąpić do Unii, podsycanie wrogości
wobec tych, którzy są inni z uwagi na język, płeć, rasę czy wyznanie, to
tylko niektóre z czynników niebezpiecznie dyskontowanych przez politykierów i populistów w Polsce i w Europie." Podobnie jak w przywołanym wcześniej oświadczeniu Rady Synodalnej również i w stanowisku Wspólna
Europa jak echo wraca apel o respektowanie pluralizmu: „Jako chrześcijanie
jesteśmy głęboko przekonani o konieczności uznania równości wobec Boga.
Tak więc nie może być mowy w naszym wspólnym europejskim domu o różnym
pojmowaniu praw poszczególnych jednostek, narodów czy grup ludzkich z uwagi na
ich rasę czy wyznanie. Dlatego też ze szczególną uwagą śledzimy realizację
idei równości w kontekście Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz klauzuli kościelnej, zawartej w protokole do
Traktatu Amsterdamskiego. Mamy nadzieję, że zasada równouprawnienia,
przestrzegania praw mniejszości oraz zakazu dyskryminacji stały się już trwałymi
elementami życia prawnego w Europie. Życia nie tylko werbalnego, ale i realnie
istniejącego w świadomości jednostek."
W roku 2003 pojawiła się nowa
jakość w postaci wspólnego stanowiska trzech Kościołów ewangelickich w Polsce w sprawie procesu integracyjnego. Kościoły: Ewangelicko-Augsburski,
Ewangelicko-Reformowany oraz Ewangelicko-Metodystyczny wypracowały i opublikowały
dnia 4 kwietnia 2003 r. zwięzły dokument afirmujący proces integracyjny w Europie [ 21 ].
Nawiązuje on wyraźnie do treści i stylistyki omówionych już enuncjacji
luterańskich, przy czym jednocześnie unika odniesień do konkretnej wielkości
prawno-ustrojowej, którą jest Unia Europejska. Stanowisko podkreśla przede
wszystkim społeczny aspekt integracji jako dzieła pojednania zwaśnionych
przez stulecia narodów, szuka dla niego racji religijnych, ogólnie mówi o potrzebie respektowania w jego toku zasad sprawiedliwości i solidarności,
stanowczo wypowiadając się przeciw nowym podziałom w Europie, przede
wszystkim za Zachód i Wschód. W dokumencie pojawia się doniosły passus
przywołujący protestancką zasadę budowania życia społecznego — zasadę
„jedności w pojednanej różnorodności": „Wyrażamy przekonanie,
że przyjęty przez Kościoły ewangelickie model życia religijnego jako "jedności w pojednanej różnorodności" ma znaczenie społeczno-kulturowe. Uznaje on
bowiem z jednej strony pluralizm społeczeństw współczesnych, natomiast z drugiej wskazuje na konieczność odkrywania jednoczących podstaw w sferze
ducha i wartości. Dlatego z nadzieją odnosimy się do integracji europejskiej
jako procesu szanującego lokalną, narodową, a także wyznaniową tożsamość i różnorodność. Uważamy jednak, że fundamentem jedności europejskiej
powinno być nie tylko wspólne prawo, lecz również wspólne wartości, do których
określenia istotny wkład wnosi tradycja chrześcijańska." W ostatnim
przytoczonym zdaniu zaznaczyć trzeba staranne wyartykułowanie przez autorów
tekstu faktu istnienia różnych korzeni kulturowych Europy, pośród których
tradycja chrześcijańska jest jednym z wielu — acz nader istotnym -
czynnikiem. Stanowisko podpisali w imieniu Kościołów ich zwierzchnicy -
biskupi: luterański — ks. Janusz Jagucki, reformowany — ks. Marek Izdebski,
metodystyczny — ks. Edward Puślecki.
2. Nie wymienione w poprzednim
akapicie rodzime Kościoły protestanckie nie wypowiedziały się oficjalnie na
temat integracji Polski z Unią Europejską. W przytłaczającej większości
mają one genezę anglosaską, głównie amerykańską i dodatkowo reprezentują
nurt tzw. Kościołów wolnych, tzn. rygorystycznie przestrzegających zasadę
rozdziału swych struktur od struktur państwowych. Tradycyjnie w tej części
Europy albo unikają one enuncjacji w sprawach publicznych, by nie narzucać
swym wiernym partykularnych rozstrzygnięć w dziedzinie społeczno-politycznej,
albo — co bardziej częste na gruncie polskim — nie przejawiają
zainteresowania tymi zagadnieniami, ograniczając swą aktywność do sfery ściśle
religijnej ewentualnie charytatywnej. Wśród Kościołów protestanckich z tej
grupy na uwagę zasługuje szeroka dyskusja na temat integracji europejskiej i członkostwa Polski w UE przeprowadzona wśród przedstawicieli Kościoła Chrześcijan
Baptystów w RP. Na łamach baptystycznego miesięcznika kościelnego ukazała
się seria artykułów, z których wynika wyraźnie pozytywny stosunek przytłaczającej
większości autorów do akcesji Polski do UE [ 22 ].
Nie są one wszak wolne od elementów krytycznych, zwłaszcza przejawów troski o zachowanie autentycznego pluralizmu światopoglądowego w Unii. Rekapitulując
nieliczne głosy negatywne, które możemy uznać za przejaw typowych poglądów
eurosceptycznych, redaktor omawianego periodyku w następujący sposób
kataloguje pojawiające się w nich argumenty przeciw obecności Polski w Unii:
1) Unia Europejska jest zeświecczona i zdemoralizowana, co będzie miało wpływ
na Polskę, 2) wejście do Unii spowoduje utratę przez Polskę suwerenności
oraz 3) utratę narodowej tożsamości, 4) spowoduje ruinę ekonomiczną rolników i innych grup społecznych. Jako element kolejny 5) odnotowuje eschatologiczne lęki
przed Unią, o czym jeszcze będzie krótko mowa w punkcie następnym. Otwartą
postawę, acz bez wyraźnego opowiadania się po żadnej ze stron sporu, zajęła
redakcja periodyku „Chrześcijanin" wydawanego przez drugą co do wielkości
wspólnotę protestancką w Polsce czyli Kościół Zielonoświątkowy w RP
[ 23 ].
Teksty bardziej jednoznacznie doceniające korzyści płynące dla chrześcijan z procesu integracyjnego (obszar Unii jako teren składania chrześcijańskiego
świadectwa) pojawiły się tam jednak już po rozstrzygnięciu referendalnym
decydującym o zgodzie narodu na członkostwo Polski w UE [ 24 ].
Podobnie było w przypadku wypowiedzi przedstawicieli małej lecz aktywnej
denominacji protestancko-ewangelikalnej pn. Kościół Zborów Chrystusowych
[ 25 ]. W tym miejscu należy odnotować, iż niedawno powstały Alians Ewangeliczny w Rzeczypospolitej Polskiej — organizacja międzykościelna skupiająca przeważającą
część ewangelikalnych [ 26 ] Kościołów protestanckich w Polsce — zorganizował sympozjum informacyjne
dla swoich podmiotów członkowskich, zapraszając nań przedstawicieli wiodących
partii politycznych [ 27 ].
Warto przy tym pamiętać, iż Alians Ewangeliczny w Polsce jest członkiem
European Evangelical Alliance [ 28 ],
który blisko współpracuje ze strukturami UE.
3. O ile poprzednie dwa punkty
dotyczyły liczących się pod względem statystycznym wspólnot protestanckich
to akapit niniejszy zajmuje się opiniami na temat integracji europejskiej
wywodzącymi się ze związków wyznaniowych lub środowisk o nieproporcjonalnie
mniejszym od nich stanie posiadania. Opinie te opierają się na specyficznej
lekturze Biblii, a zwłaszcza jej passusów natury eschatologicznej. Jak
wiadomo, w Nowym Testamencie znajduje się szereg wypowiedzi, które można
odebrać jako ostrzeżenia przed zunifikowanym europejskim organizmem, gwałcącym
wolność religii i narzucającym jeden fałszywy kult urzędowy. Teksty te
powstały w okresie cesarstwa rzymskiego, represyjnego w pewnych okresach w stosunku do żydostwa i rodzącego się chrześcijaństwa. Dzisiaj przywołuje
się fragmenty tego rodzaju, przypominając zarazem niechlubne karty
europejskiej nietolerancji względem innowierców. Zwolennicy utożsamiania
rozszerzającej się Unii Europejskiej z katastroficznymi obrazami biblijnymi
nie przeprowadzają pozytywnej refleksji na temat integracji europejskiej.
Frapujący jest przy tym fakt, iż pośród osób reprezentujących taką
perspektywę są liczni chrześcijanie mówiący w samych superlatywach o USA
[ 29 ],
które też przecież są organizmem unijnym. Można by się tutaj doszukiwać
pewnej niekonsekwencji: z jednej strony mamy do czynienia bezkrytyczną pochwałą
unii pod nazwą Stany Zjednoczone Ameryki, z drugiej zaś daleko idącą a nawet
miażdżącą krytyką Unii Europejskiej. Na koniec prezentacji trzeciego podejścia
do zagadnień integracji europejskiej przedstawiony zostanie kazus drastycznej
negacji UE i polskiego w niej członkostwa dokonanej w imieniu całej — choć
niewielkiej — lokalnej wspólnoty religijnej. Przywołuję go ponieważ został
szeroko rozpropagowany przez autorów w korespondencji kierowanej do środowisk
politycznych i kościelnych. W przypadku tym Unię Europejską nazywa się „IV
Rzeszą" oraz „Związkiem Republik Europejskich", co za tym idzie mamy
tutaj ewidentnie do czynienia z porównaniem UE z ustrojami totalitarnymi [ 30 ].
Wartości, o które w Europie
protestantyzm będzie zabiegał
Analizując protestanckie
wypowiedzi na temat ładu społeczno-etycznego Unii Europejskiej, należy
stwierdzić, iż wszystko wskazuje na to, że zdecydowana większość
protestantów ma wolę zabiegania w zjednoczonej Europie o respektowanie w życiu
publicznym następujących podstawowych wartości [ 31 ]:
1)
dobro indywidualnego człowieka — protestantyzm tradycyjnie zaznacza prymat jednostki przed zbiorowością, co
wynika z jego filozofii indywidualizmu, opartej na przeświadczeniach
religijnych: reformacyjnego nakazu osobistego czytania Pisma Świętego i własnego
osądu w sprawach wiary, indywidualnego pojmowania zbawienia niezależnego od
struktur kościelnych. W świetle tych założeń nie może być wartości, której
realizacja dopuszcza zamach na przyrodzoną godność jednostki.
2)
wspólnota oparta na solidarności i subsydiarności — etyka protestancka jest
etyką odpowiedzialności. Chrześcijaństwa możliwego dzięki wertykalnej więzi
religijnej nie sposób realizować w oddzieleniu od więzi i posługi względem
bliźnich, którzy mają taki sam status egzystencjalny, co wyznający Chrystusa
grzesznicy.
3)
różnorodność jako norma — pluralizm nie jest żadnym wykoślawieniem życia społecznego, nie jest
stanem nadzwyczajnym ale typową kondycją wspólnoty ludzkiej. Musi być
afirmowana i chroniona.
4)
demokratyzm — w protestantyzmie wyrasta z demokratyzmu kościelnego, opartego na
religijnym egalitaryzmie i respektowaniu różnorodności talentów.
5)
neutralność światopoglądowa
struktur publicznych, przyjazny rozdział
organizacji religijnych od struktur publicznych, przy jednoczesnym szanowaniu
wolności sumienia dla wszystkich — chrześcijaństwo nie może być religią
represyjną, chociaż takie bywało w swej historii. Tytułem ilustracji warto
dodać, że Konferencja Kościołów Europejskich, największe ekumeniczne
zrzeszeniem Kościołów tradycji protestanckiej, prawosławnej, anglikańskiej i starokatolickiej na Starym Kontynencie, w swoim oświadczeniu w sprawie
konstytucji europejskiej, wypowiedziała się przeciwko umieszczaniu w niej Invocatio
Dei, co spotkało się ze strony czynników zewnętrznych z zarzutem zdrady
interesów chrześcijaństwa.
Powyższe pięć zasad można uznać za kościec, kręgosłup ładu
etycznego Unii Europejskiej postulowanego przez protestanckich chrześcijan.
Należy wierzyć, że mogą one dodatkowo liczyć na życzliwe poparcie ze
strony wielu ludzi dobrej woli.
Cz. Janik: Dziękuję bardzo, panie profesorze. Proszę księdza
profesora Zachariasza Łykę o przedstawienie nam spojrzenia na omawiane sprawy
Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Proszę bardzo. Czytaj...
Footnotes: [ 1 ] Należy przyjąć, iż Kościoły
protestanckie w Polsce skupiają ogółem nie więcej niż 150 tysięcy
wyznawców. Por. Wyznania religijne. Stowarzyszenia narodowościowe i
etniczne w Polsce 1997-1999, Warszawa 2000. [ 2 ] Na temat rozwoju etosu i
etyki protestanckiej zob. C. Frey, Etyka protestantyzmu od Reformacji do
czasów współczesnych, tłum. S. Cinal, Kraków 1991. O typowych
protestanckich wartościach społecznych piszę w artykule: T.J. Zieliński,
Protestancka alternatywa. Ewangelicyzm polski jako oferta społeczna,
Myśl Protestancka (dalej: MP) 1997 nr 1. [ 3 ] Najlepszym wciąż
skarbcem uwag dotyczących tego procesu w kontekście zagadnień religijnych
jest pomnikowe dzieło ojca socjologii: M. Weber, Gospodarka i społeczeństwo.
Zarys socjologii rozumiejącej, tłum. D. Lachowska, Warszawa 2002. [ 4 ] Przyczyn laicyzacji społeczeństwa,
która ma swoje i jednoznacznie dobre strony, dopatrywać się można w
wielu czynnikach. Tutaj na zasadzie hasłowej wskazuje się czynnik najdalej
idący, który można opisywać na wiele sposobów np. jako egalitaryzm
wyznawców, powszechne kaplaństwo chrześcijan, bezpośredni dostęp
wiernego do Boga etc. Ramy tego artykułu nie pozwalają na bliższe wyjaśnienie
tego zasadniczego - doniosłego dla cywilizacji atlantyckiej -
zagadnienia. [ 5 ] Na temat wczesnych wizji
zjednoczonej Europy autorstwa myślicieli protestanckich zob. T. Szurman, Kościoły
ewangelickie w Polsce wobec integracji Europejskiej, Ewangelik 2003 nr
2, s. 35. [ 6 ] Początek tego procesu ma
miejsce w drugiej połowie XIX stulecia - wiek XX jest jednak czasem,
kiedy zjawisko przyjmowania demokracji przez europejskie kraje katolickie
jest oczywiste. [ 7 ] Uwiedzenie nazizmem w Niemczech dotyczyło także Kościołów
protestanckich, które historycznie wystrzegały się "sojuszu tronu z ołtarzem".
Zob. ważną pracę nt. ówczesnego uwikłania niemieckich baptystów: A.
Struebind, Die unfreie
Freikirche. Der Bund der Baptistengemeinden im Dritten Reich,
Neukirchen-Vluyn 1991. [ 8 ] Warto wszak pamiętać, że po
kapitulacji Niemiec krajowe Kościoły protestanckie poprzez Radę
Ewangelickiego Kościoła Niemiec w nawiązaniu do swej postawy w czasach
nazizmu złożyły w październiku 1945 roku tzw. Sztutgarckie wyznanie
winy. [ 9 ] Choć I poprawkę do
Konstytucji USA zakładającą rozdział Kościoła i państwa uchwalono w
1791 roku, to jednak jej realizacja na szczeblu stanowym dokonywała się
przez szereg dekad w XIX stuleciu. Zob. R.M. Małajny, Mur separacji. Państwo
a Kościół w Stanach Zjednoczonych Ameryki, Katowice 1992, ss.
133-135. [ 10 ] Wyjątkiem była Wielka
Brytania, w której jednak zasady rozdziału nie wprowadzono po dziś dzień. [ 11 ] T.
Szurman, art. cyt.,
s. 35. [ 12 ] Więcej informacji o wkładzie
protestantów w tworzenie struktur, na bazie których powstała Unia
Europejska zob. J.P. Willaime, Protestantyzm wobec wyzwań Europy,
Przegląd Religioznawczy 1993 nr 4. [ 13 ] Zob.
szerzej na temat dyskusji w łonie protestantyzmu europejskiego na temat
tych zagadnień: M. Hintz, Protestancka refleksja nad procesem integracji
Europy, Studia i Dokumenty Ekumeniczne (dalej: SiDE) 2002 nr 3. [ 14 ] Zob.
T. Szurman, Kościoły ewangelickie a jednoczenie się Europy (na przykładzie
pojednania polsko-niemieckiego), Ewangelik 2003 nr 1; K. Karski, Kościoły
a jedność Europy, SiDE 1999 nr 2. Wkład w działo pojednania
polsko-niemieckiego jako czynnik integracji europejskiej ma Polska Rada
Ekumeniczna, zrzeszająca - obok Kościołów prawosławnego i
starokatolickich - cztery Kościoły protestanckie. Zob. np. A. Wójtowicz,
"Memorandum" Kościoła Ewangelickiego Niemiec z października 1965
r. Recepcja w Polsce (w:) Kościoły zakładnikami czasów. Kościoły
protestanckie Polski i Niemiec w XX wieku. Z prac Komisji Historii Kościoła
PRE i EKD 1989-1999, Warszawa 2003. [ 15 ] Próbę sklasyfikowania
zauważalnych postaw wiernych polskich Kościołów protestanckich względem
integracji naszego kraju z Unią Europejską zawarłem w tekście: T.J.
Zieliński, Polak-ewangelik czeka na Unię Europejską. Protestantyzm
polski a strukturalna integracja polityczna Rzeczypospolitej z Zachodem,
MP 2002 nr 3-4. [ 16 ] Jednym z ważniejszych głosów
w sprawie integracji europejskiej wypowiedzianym przez czołowego polskiego
duchownego luterańskiego (prezesa Synodu a obecnie biskupa Diecezji
Katowickiej) jest tekst: T. Szurman, Kościoły
wstępują do Unii - obawy, oczekiwania, szanse, Zwiastun 2001 nr 12,
ss. 10-13. [ 17 ] Oświadczenie Rady
Synodalnej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP z 2000 roku,
Ewangelik 2003 nr 2, ss. 89-90. [ 20 ] Por. J.
Buzek, Pytania o Unię Europejską, Ewangelik 2003 nr 2; C. Królewicz,
Polskie problemy społeczne wobec integracji europejskiej, Kalendarz
Ewangelicki 2000, Bielsko-Biała 1999; T. Lis, Kościół wobec Unii
Europejskiej. Rozważania wokół tzw. polityki socjalnej, Kalendarz
Ewangelicki 2002, Bielsko-Biała 2001. [ 21 ] Stanowisko
konsystorzy Kościołów ewangelickich w sprawie integracji europejskiej,
Ewangelik 2003 nr 2, ss. 91-92. [ 22 ] Były
to m.in.: K. Brzechczyn, Wspólnota Europejska czy współczesna wieża
Babel?, Słowo Prawdy (dalej: SP) 2003 nr 5; A. Gutsche, Dlaczego
powinniśmy wstąpić do Unii Europejskiej, SP 2003 nr 1; Ł. Małojło,
Entuzjaści i sceptycy - czarne, białe, kolorowe..., SP 2003 nr 4;
W. Tasak, Ja się nie boję Unii Europejskiej, SP 2003 nr 5; R. Tyśnicki,
Czy jedność polityczna Europy jest możliwa?, SP 2003 nr 2; T.J.
Zieliński, Baptystyczna powinność wobec "stanów zjednoczonych"
Europy, SP 2001 nr 6; tenże, Ku realistycznemu spojrzeniu
chrześcijan na Unię Europejską, SP 2003 nr 5. [ 23 ] Zob. teksty: M. Biernacki,
Europejczyk znowu woła o pomoc, Chrześcijanin 2002 nr 7-8; D. Katsarkas, Europejczyk w nadchodzącym milenium, Chrześcijanin 2000
nr 3-4. [ 24 ] M. Kwiecień, Zielonoświątkowcy
wobec Europy, Chrześcijanin 2004 nr 5-6; S. Niedźwiedziński, Chrześcijanie
a sekularyzacja, tamże; Ponosimy duchową odpowiedzialność
za przyszłość Europy. Rozmowa z Ingolfem Ellsselem, Rozmawiała
Monika Kwiecień, tamże. [ 25 ] B. Hury, Unia Europejska. Za czy przeciw?, Słowo i Życie (dalej: SiŻ)
2003 nr 1; W.A. Bajeński, Na progu Eurolandu, SiŻ 2004 nr 2. [ 26 ] Pojęcie to przybliżam
w: T.J. Zieliński, Ewangelikalizm (w:) Religia. Encyklopedia PWN
t. 3, red. T. Gadacz, B. Milerski, Warszawa 2001, ss. 498-501. [ 27 ] B. Hury, Sympozjum Aliansu Ewangelicznego: Unia Europejska - nadzieja i
zagrożenia, SiŻ 2003 nr 2, s. 26. Z zaproszonych polityków - mimo
wcześniejszej zapowiedzi obecności przedstawicieli różnych stronnictw -
zjawił się tylko poseł Jerzy Jaskiernia (SLD). [ 28 ] Alians
Ewangeliczny w RP przyjęty do EEA, SiŻ
2000 nr 4, s. 20. [ 29 ] J. Czerniawski,
A. Dębowczyk, Unia Europejska - alternatywa czy konieczność?, SP
2003 nr 3. Jest to głos przedstawicieli związku wyznaniowego pn. Kościół
Jezusa Chrystusa "Miejsce Odnowienia" w Lublinie. [ 30 ] Pod Prąd 2004 nr 6
(kwiecień-maj), s. 1. [ 31 ] Szerzej na ten temat: B.
Milerski, Z nadzieją wobec integracji europejskiej, Ewangelik 2003
nr 2; T.J. Zieliński, Ewangelicka zasada materialna prawidłem
protestanckiego wkładu w aksjologię Unii Europejskiej, SiDE 2002 nr 3. |