Franciszek i Pius XIIPo różnych platformach jak błyskawica przemknęła 1 sierpnia wieść, że anonimowi prałaci z Kongregacji ds. kanonizacyjnych szepnęli agencji katolickiej Prensa, że Franciszek nosi się z zamiarem powołania w poczet świętych Piusa XII. Przypomniano w związku z tym słowa rabina Skorki, przyjaciela Bergoglia: „papież Franciszek zmieni wszystko, co uważa, że zmienić powinien". Latynoski papież o postawie rzymskiego Kościoła w czasach hitlerowskich czyli za pontyfikatów Piusa XI i Piusa XII wiedzę musi chyba mieć mniejszą niż średnią. Sam to poniekąd przyznał rozmawiając z rabinem, gdy mówił, że jeden z jezuitów, który badał ten okres, zrehabilitował Piusa XII, którego oszczerczo pomawiano o to, że milczał wobec zbrodni Holocaustu. Obiecał "otwarcie archiwów watykańskich. Znaczy,
że wyważyć chce otwarte drzwi. Poczynając od Pawła VI kolejni „następcy
Piotra" dopuszczali zaufanych
badaczy z Towarzystwa Jezusowego i nawet całkiem świeckich" historyków do
tajemnic „akt" za Spiżową Bramą. Hubert Wolf w wydanej w 2008 roku książce
„Papst und Teufel" informował, że dokumenty dotyczące działalności
Pacelliego mieszczą się na półkach ciągnących się na długość Czy dotąd nie przeanalizowane dokumenty kryją o Piusie XII wiedzę dotąd nie znaną? Czy wzmocnią one linię obrony Pacelliego zajętą m.in. przez Michaela Hesemanna, autora wydanej w wydawnictwie „Salwator" w 2010 książki Pius XII — sługa pokoju, czy księdza Luigi Villi Papież Piusa XII a Holocaust. Prawda o wielkim Papieżu (Wydawnictwo Antyk, 2011) czy wreszcie Marka Kornata rzecz Pius XII w epoce totalitaryzmu (Arcana 2010) i Bernarda Lecomta Nowe tajemnice Watykanu (Znak 2013). Z wyjątkiem tej ostatniej wymienionej, oficyny pozostałe lokują się zdecydowanie po prawej stronie politycznego spectrum w Polsce. I to wydaje się właśnie i ciekawe, i charakterystyczne dla przebiegu medialnego, przede wszystkim sieciowego dyskursu na omawiany temat. Znamienny był już jej początek. Wiadomość, że „Franciszek rozmyśla o kanonizowaniu papieża fuehrera?" zaistniała w Onecie króciutko. Oburzyło to na „Cheronea.blox.pl" pewną czytelniczkę, która z powołaniem na wskazane przez siebie dokumenty (m.in. na Jana Karskiego) pisała, że „Pius XII nie zajął moralnie jednoznacznego stanowiska wobec Zagłady i tego, co działo się w Polsce". Pytała, czy to aby nie jakaś prowokacja? Z całkowicie przeciwnej pozycji odpowiedziała na to „Gazeta Polska Codzienna". Jej tekst pojawił się na platformie „niezależna.pl". Czytamy tam, że „propagandyści z Onet obrzucają błotem Piusa XII" i że "niestety, nagonka na Piusa XII nie skończyła się z upadkiem sowieckiego komunizmu", czego dowodem jest książka Johna Cornwella o papieżu, który milczał. Podtrzymuje ona tezę niemieckiego dramaturga Rolfa Hochhutha. Dalej „niezależna" pisze, że wedle byłego oficera rumuńskiego oficera Iona Michalino Pacepy inspiratorem Hochhutha był generał KGB Iwan Agajanc, który podrzucił Niemcowi sfałszowane dokumenty. O tym zbiegłym na zachód w 1978 roku generale rumuńskich służb specjalnych w styczniu 2007 roku w tekście „Kłamstwo stulecia obalone" pisał „Nasz Dziennik". Żeby „skompromitować" "papieża pokoju" KGB miało spreparować wydobyte z watykańskiego archiwum przez przebranych za księży oficerów rumuńskiego wywiadu dokumenty i chytrze podrzucił je niemieckiemu dramaturgowi. „Tabuny agentów i pożytecznych idiotów — pisał organ o. Rydzyka — wypromowały "Namiestnika" jako światowy bestseller". Prócz niesamowitej bzdury wychodzi „Kościołowi toruńskiemu" i prawicowym platformom — wypisz wymaluj - sowiecko-niemieckie sprzysiężenie. W tym miejscu godzi się przypomnieć, że na wiele lat przed wystawieniem sztuki „Namiestnik" w 1963 roku niemieckie postępowe koła katolickie m.in. piórami Hansa Boeckenfoerde czy Edith Rappel właśnie za milczenie i nie tylko za to wyrażały się o Pacellim krytycznie. (Pisałem o tym w wydanej w 1969 roku książce Reszta była milczeniem). „Nasz Dziennik" o. Rydzyka wniósł do dysputy artykuł p. „Papież pokoju" Agnieszki Gracz. Autorka powołuje się na przekazaną wiadomość z innej agencji — Catholic News Agency. Kanonizacja Piusa XII ma być " z pominięciem cudu za wstawiennictwem Sługi Bożego Piusa XII a jedynie przez formułę "scienta certa" (pewność wiedzy). Czy to może związane z dogmatem o nieomylności obowiązującym dopiero od lat 70-tych 19. stulecia? Agnieszka Gracz podała, że dekret o heroiczności cnót Sługi Bożego Piusa XII już 19 grudnia 2009 roku podpisał Benedykt. XVI. „Nasz Dziennik" informuje na podstawie rozmowy z o. Peterem Gumplem SJ, który jest promotorem w procesie kanonizacji, rozliczne fakty świadczące o tym, że Pius XII chronił Żydów, opiekował się nimi, karmił w kościołach i klasztorach włoskich. Tego nikt nie kwestionuje. Podstawowa prawda na czym innym polega. Na tym mianowicie, że publicznie nie potępił ani hitleryzmu, ani jego zbrodni, w tym głównej — przeciw Żydom. Autorka ND tłumaczy, że milczenie w czasie wojny wynikało z poczucia odpowiedzialności. (!) „Publiczna krytyka nazistów mogłaby wywołać jeszcze większą ich zemstę i spowodować zwiększenie ataków". Innymi słowy organ o. Rydzyka trzyma się linii nakreślonej przez obrońców Pacelliego. Nadal opowiada się za nią "Włoski Komitet Obrony Piusa XII" założony przez wieloletniego premiera i znanego mafiosa Guilio Andreottiego. Sprawa ponownie wychynęła z mroku II wojny światowej w momencie, gdy papież z Bawarii, Benedykt XVI, wydał w grudniu 2009 dekret o heroiczności cnót Piusa XII. Przez
dwa lata się wahał, jego inicjatywa w 2007 roku wywołała ostre kontrowersje
międzynarodowe. Prócz sprzeciwów była i mocna aprobata dla (wówczas rozważanej)
beatyfikacji. Także w Polsce. Np. „Gość Niedzielny" bronił wielkiego
papieża, „którego dotąd opluwano." "Niedziela" pisała, że wreszcie
wychodzi pełna prawda. o dobrym papieżu. „Gazeta
Wyborcza" opublikowała natomiast sondę, w której 67 proc. uczestników na
pytanie czy należy się beatyfikacja, odpowiedziało: „nigdy". Tekstami różnych
autorów odniosła się do tego krytycznie. Także „Forum Filozoficzne" na
„Wordpress.com" było tekstem Richarda Prasguiera w katolickim „ Z
kolei na katolickiej platformie „Opoka" jezuita Pierre Blet ( na niego powoła
się później Franciszek) uzasadniał słuszność planów beatyfikacji. Tym
planom miała też służyć zainicjowana przez Ratzingera wielka wystawa o Piusie XII w Berlinie i Monachium. „Gazeta Polska" tekstem Łukasza
Adamskiego i Magdaleny Żarow witała ten fakt stwierdzeniem, że „wreszcie
ukazana została pełna prawda". W katowickiej oficynie Św. Jacka wydano książkę
Bleta „Pius XII i druga wojna światowa". W przedmowie do niej ks. Prof.
Bolesław Kumor (KUL) zalecał ją jako
prawdę o tym papieżu, zaś
rozmawiający z autorem ksiądz Mieczysław Augustynowicz
na pytanie, czy Pius XII godny jest wyniesienia na ołtarze, usłyszał,
że „raczej tak". W "niezależnym forum publicystów Salon Gdy w połowie sierpnia 2013 roku piszę ten tekst nie wiem, jak przebiegać będzie dalsza dyskusja na ten temat. Nie wiadomo też, jak ostatecznie postąpi papież Bergoglio. Wiemy natomiast, że zarówno Roncalli jak i Montini byli dalecy od myśli o wyniesieniu Pacelliego na ołtarze. Co do Karola Wojtyły, jak się podaje, o Piusie XII nigdy publicznie się nie wypowiadał, ale z drugiej strony miał w kolegium kardynalskim rozważać jego beatyfikację. Dopóty nie dopełni się zapowiedź Franciszka dyskusja o „heroiczności cnót" Piusa XII będzie zapewne trwała przede wszystkim w sieci. Na portalach o nazwach „Wolna Polska", „Polonia Christiana", „Opoka" "e-Kai" „Niezależna.pl", „apologetyka", „effatha" i innych będzie ten kurs kontynuowany. „Gazeta Polska" 2 sierpnia pisała, że „czas zamknąć usta tym, którzy bajdurzą na temat Kościoła katolickiego w latach dyktatury hitlerowskiej". Jeszcze dosadniej ujął to 3 sierpnia w sieci pewien prawdziwy Polak: „Nie mam nic do ich cadyków — niech się odpieprzą od naszych papieży". W tym dyskursie całkowicie brak stanowiska lewicy, w tym lewicy laickiej. „Papieżem fuehrera" w dosłownym sensie Pius XII zapewne nie był. On, arystokrata z wielowiekowym rodowodem, u którego Stalin nie mógł się doliczyć żadnych dywizji, był jako władca światowy ponad parweniuszem urodzonym w Braunau nad Inn w „skażonej żydostwem" rodzinie cesarskiego wachmistrza. *Tekst stanowi epilog książki Watykańskie wersety, która jesienią ukaże się w warszawskim Cbwydawnictwie | |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,9218) (Last change: 25-08-2013) |