"Zdarzenia
przedstawione w Biblii
są całkowicie
zgodne z ustalonymi faktami historycznymi" Jehowici
Sprawdźmy, dlaczego Łukaszowi wstęp do Ewangelii się nie udał (w którym mówi on o swojej rzetelności i zupełnej zgodności z prawdą). Otóż
okazuje się, że zawarty w jego Ewangelii opis urodzin Jezusa jest zupełnie
przez niego zmyślony (inspiracja pochodzi najprawdopodobniej z dzieła
historyka żydowskiego Józefa Flawiusza). Bardzo wiele wydarzeń i elementów jest sprzecznych z faktycznymi wydarzeniami i z zasadami elementarnego rozsądku. Oto kilka z tych
sprzeczności. Opisuje
Łukasz, że Józef z Maryją udali się do Betlejem w celu stawienia się do
spisu ludności. Wiadomo, że w owym czasie nie mogło być żadnego podobnego
spisu (tzn. w okresie 7-4 r. p.n.e. kiedy prawdopodobnie Jezus przyszedł na świat),
gdyż wówczas Judea była formalnie niezależnym państwem i Rzymianie nie
przeprowadzali tam żadnych spisów.
Zresztą Łukasz sam dodatkowo popisuje się swoją niewiedzą i niekonsekwencją
pisząc, że pierwszy taki spis odbył się , gdy wielkorządcą Syrii był
Kwiryniusz. Autor Ewangelii nie wie
jednak, że Kwiryniusz został nim ponad dziesięć lat po urodzeniu Jezusa. Dawne dzieje Izraela mówią nam, że wspomniany przez Łukasza spis
miał miejsce w 6 r. n.e. Niekonsekwencja wyraża się tym, że wcześniej autor
pisał, że Jezus przyszedł na świat w okresie panowania króla Heroda, który z kolei swoje panowanie zakończył w roku 4 p.n.e. Bardzo
łatwo można zakwestionować każde dosłownie zdanie, którym Łukasz opisuje
cudowne urodziny Jezusa. Absurdalne
jest na przykład to, że karze on brzemiennej Maryi pielgrzymować tuż przed
samym rozwiązaniem na jakiś wymyślony spis, na którym zresztą i tak nie byłaby
potrzebna (chodzi o majątkowe spisy ludności na które musi zjawić się tylko
głowa rodziny). Józef na pewno nie byłby człowiekiem rozsądnym i troskliwym, gdyby kazał Maryi iść ze sobą w takim stanie wyłącznie dla
towarzystwa z samego Nazaretu do Betlejem, gdzie powić miała Jezusa (z winy Józefa — w oborze). O zgrozo, pielgrzymka ta miała ponoć miejsce w czasie zimy !
(chodziło w rzeczywistości o to, aby za jednym zamachem zastąpić pogańskie
święto z 25 grudnia — Dzień Słońca Niezwyciężonego — Dniem
Narodzenia Pańskiego). Kolejną śmiesznostką Łukasza, jest rozumowanie, że skoro spis odbył się w Judei i Syrii, to objął też "wszystek świat". Ten idiotyzm zmienili już tłumacze w Biblii Tysiąclecia, pisząc: "całe państwo", jednak i to jest bzdurą. Wreszcie błędne jest myślenie ewangelisty, że za Heroda
cesarz zarządzał Judeą poprzez Spotkałem się z taką opinią chrześcijanina dotyczącą tych krętactw Łukasza: "Już widzę jak wielu agnostyków tryumfalnie zaciera ręce: przyłapali Łukasza na błędzie! Osobiście jednak nie przypominam sobie żadnej doktryny chrześcijańskiej opartej na fakcie, że Jezus urodził się akurat za kadencji Kwiryniusza.". Nie możemy sobie jednak pozwalać na ignorancję w przypadku tej kwestii, która w istocie nie jest błahostką. Ten wymysł ewangelisty unaocznia nam jakimi kierował się motywami pisząc swoją opowieść. Mianowicie celem tego było wykazanie, że Jezus, którego historia wiąże się z Galileą — jedynym (niemalże) sercem WSZYSTKICH buntów żydowskich, w istocie pochodzi z innego miejsca — samego serca Judei. Po pierwsze osłabia to zarzuty o bunt (dla ówczesnego społeczeństwa rzymskiego hasło „Galilejczyk" było jednoznaczną etykietką buntownika) oraz służy „wypełnieniu proroctw". No a jak można ściągnąć Galilejczyka do jakieś małej mieściny w Judei?Pomysł ze spisem na pierwszy rzut oka wydaje się genialny. | |
Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1017) (Last change: 08-07-2002) |