Starożytny Rzym
Author of this text:

W państwowym obrządku rzymskim nie istniał jednolity centralistyczny stan kapłański, lecz występowało parę kolegiów kapłańskich zajmujących się odrębnymi sferami życia religijnego Rzymu. Byli to:

  • Pontyfikowie. Najważniejsze kolegium zajmujące się przede wszystkim publicznym składaniem ofiar bogom. W skład tego kolegium wchodzili pontifexowie, król ofiar, flamini i westalki. Sprawowali oni poza tym nadzór nad kultem prywatnym, ofiarami dla umarłych, małżeństwami, strzegli we wczesnym okresie republiki tajemnicy formułek procesowych. Głową tego kolegium był początkowo król, w okresie republiki był nim Pontifex Maksimus, który miał przed bogami imitować króla, od czasów cesarstwa tytuł ten nosili cesarze.

  • Decemwirowie (później kwindecymwirowie) ofiar, to kapłani bogów cudzoziemskich i obrządku greckiego

  • Augurowie zajmowali się wróżeniem z lotu ptaków. Zajmowali się również haruspicjami, czyli wróżeniem z wnętrzności zwierzęcia ofiarnego

dalej mamy kolegia o mniejszym znaczeniu:

  • Saliowie czuwali nad kultem Marsa. Strzegli również ancilów, czyli świętych puklerzy

  • Arwalowie odpowiedzialni byli za kult bóstwa Dea Dia

  • Luperkowie — kult Fauna Leperka

Rzymianie nie znali grobów, gdyż ciała poddawano kremacji, zaś urny z prochami przechowywano w domowych ołtarzach (Lary i Penaty)

Ofiary z ludzi. Żadna bodajże cywilizacja nie była od tego wolna. Również Rzymianie. Pisze o tym Liwiusz w swojej Historii... — w roku 216 p.n.e. po klęsce pod Kannami złożono nadzwyczajne ofiary przebłagalne: na forum pogrzebano żywcem dwie pary - galijską oraz grecką. Ponoć już wcześniej miały występować podobne wydarzenia. Pliniusz stwierdza zaś w Historii naturalnej, iż procederu tego zakazano (Senat) w roku 97 p.n.e. Jak jednak zauważa Wiesław Mossakowski, adiunkt prawa kanonicznego w Toruniu, praktyki takie były sporadyczne oraz "urzeczywistniane pod wpływem obcych religii w nadziei skuteczności owych zabiegów. Świadczy o tym fakt składania ofiar z cudzoziemców, przypominający praktyki Kartagińczyków, składania ofiar z jeńców wojennych. Jednak całkiem inna była rzeczywistość rzymska, gdyż na mocy 'lex XII tabularum' oraz na podstawie 'lex Clodia' obowiązywał ostry zakaz skazywania obywateli bez sądu" [ 1 ]

Westalki. Kapłanki rzymskie, strażniczki ognia publicznego, które nie miały wpływu na ich wybór do służby świątynnej (po określonym czasie westalka mogła jednak założyć rodzinę i opuścić świątynię), związane były ślubami czystości, których charakter był wielce bezwzględny. Westalkę, która straciła dziewictwo grzebano żywcem. Historia republiki i cesarstwa rzymskiego zna parę przypadków wykonania wyroku. Zagrzebanie żywcem polegało na umieszczeniu skazanej w małej izdebce, wraz z symbolicznymi porcjami jedzenia i picia, która następnie była zamurowywana lub zasypywano jej wejście ziemią. Legenda przekazuje nam jednak, iż po takiej egzekucji krewni westalki mogli ją nocą, cichaczem wyciągnąć z grobu.

W odsieczy księżycowi. "U wielu ludów podczas zaćmień księżyca czynią okropne szurum burum dla wyzwolenia gwiazdy nocnej od demonów, co na nią napadają; ten zwyczaj nie był nieznanym Grekom i Rzymianom. W myśl tych, co praktykują te hałaśliwe obrzędy, idzie zawsze o „przepędzenie" demonów". (Reinach)


 Footnotes:
[ 1 ] w: Religia i prawo karne w starożytnym Rzymie, pod redakcją Dębińskiego i Kuryłowicza, Wyd. KUL, 1998, s.122

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author

 Original.. (http://therationalist.eu.org/kk.php/s,1508)
 (Last change: 27-07-2002)