Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.328.771 visits
There are 7364 articles
written by 1065 authors.
They could occupy 29017 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Mona Ozouf -
Święto rewolucyjne 1789-1799
Kerstin Steinbach -
Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Znajdź książkę..
Comments to article
Po pierwsze: Naród
Enter your comment on this article …
Roksana Małek
1 na 3
Świetny artykuł, przerażająco przenikliwy, oby nie (nomen omen) profetyczny.... Polecam każdemu do przeczytania i przemyślenia.
Author:
Roksana Małek
Date:
19-04-2011
Reklama
kolce
1 na 3
Na szczęście nasz guru katolicko-narodowy poczyna sobie w sferze politycznego marketingu jak wielbłąd na krze - walczy majakami, ideologią i symbolami, czym robi niechcący demokracji przysługę... póki co sytuacja gospodarcza w Polsce też nie sprzyja emancypacji wariatów, ale ciężko uwierzyć w to, że rydzykowo-kaczyńska prawica nigdy już nie będzie miała wpływu na ustawodawstwo. Pal licho..byle nie na Konstytucje!
Author:
kolce
Date:
19-04-2011
myprecious
3 na 5
W dniu, w którym brat brata, który słynął z tego, że był bratem brata wygra wybory opuszczam ten kraj:)
Author:
myprecious
Date:
19-04-2011
kolce - @myprecious
Nie ciekawi Cię co będzie dalej ?;)
Author:
kolce
Date:
19-04-2011
CHOLEWA - Tylko patrzeć
5 na 11
jak psychopatyczny Jarek zwycięża przyszle wybory i zaczyna realizować projekt konstytucji pisany pod reelekcję swojego nieżyjącego brata nieudacznika. Czarny scenariusz jest możliwy i tę czerń należy łączyć z Krk. A kysz!
Author:
CHOLEWA
Date:
19-04-2011
Jarek B. - o co właściwie chodzi ?
-10 na 20
Tekst z którego można wyczytać tylko i wyłącznie przerażenie autora brakiem demokratycznych zapisów o tolerancji w obecnej koncepcji państwowości aktualnie rządzącej partii na Węgrzech. W tym artykule nie ma absolutnie nic o gospodarce, polityce międzynarodowej, demografii, systemie edukacji, systemie emerytalnym, zdrowotnym, polityce militarnej czy w ogóle czegokolwiek o skutkach takiej polityki dla Węgrów w przyszłości. Mamy jedynie tekst przepełniony tonem moralnego oburzenia o zakazie aborcji, braku sympatii do homoseksualistów oraz o chrześcijańsko brzmiący początku do preambuły. Jeżeli ktoś chce napisać demagogiczny tekst o USA to za pomocą tej retoryki osiągnie identyczny rezultat. W USA też mamy odwołanie do Boga, narodu jak i znajdziemy zakaz aborcji i zawierania związków homoseksualnych. Tylko co ma piernik do wiatraka ? Jak można krytykować politykę państwa w XXI wieku nie pisząc absolutnie nic o systemie edukacji, gospodarce czy demografii tegoż kraju ? Ja tego nie rozumiem jak bardzo można być zaślepionym demokratycznym bełkotem o tolerancji by pisać o wszystkim byle nie o konkretach. Poza ideologią ten tekst jest pusty jak wydmuszka.
Author:
Jarek B.
Date:
19-04-2011
niefachowiec
3 na 3
Do Jarka B.
Nie samym chlebem człowiek żyje. A jak napisał wieszcz "lepszy na wolności kąsek byle jaki niźli w niewoli przysmaki".
Przy okazji - twardy uścisk nie gwarantuje dobrobytu a luz nie gwarantuje biedy. Właściwie jak się przyjrzeć tu i tam to wygląda, że raczej odwrotnie.
Author:
niefachowiec
Date:
19-04-2011
taurus
2 na 4
@Jarek B.
Masz raję.Uważam też za szczególnie oburzające, że nie ma ani słowa o kodeksie drogowym i warunkach klimatycznych. No, ale może zabrakło mu miejsca.
Na Węgrzech Fidesz, w Finlandii Prawdziwi Finowie, we Włoszech Liga Północna - Europo! co się z tobą dzieje?! Powtórka z początków XX. wieku?
Nie byłbym zbytnim optymistą jeśli chodzi o Polskę. Nie zapominajcie, że elektorat potrafi być baaardzo kapryśny! Tusk jest, moim skromnym zdaniem, zbyt pewny faktu, że nie ma dla niego poważnej alternatywy.
W Białorusi też, jak pamiętam, nikt nie wierzył, że takie nic, jak Łukaszenka może wygrać wybory.
A potem to już poszło z górki.
Author:
taurus
Date:
19-04-2011
romaro - Jarek B.
Autor pokazuje że olbrzymim zagrożeniem dla każdego państwa jest hegemonia jednej partii. Zarzucasz autorowi że nic nie napisał o edukacji. Między wierszami można przeczytać jaka będzie ta edukacja. Na pewno w duchu chrześcijańskim. Dobre to czy złe, sam sobie odpowiedz. Wystarczy że powiem Ci Rydzyk już od dłuższego czasu rząd Fidesza wysławia pod niebiosa. Jak myślisz dlaczego? Bo tak urządzone państwo, to raj dla niego i jemu podobnym.
Author:
romaro
Date:
19-04-2011
coreless
Sytuacja na Węgrzech może być oczywiście z paru względów interesująca czy nawet niepokojąca, ale pamiętajmy, ze Węgry to w Europie kraj o trzeciorzędnym znaczeniu, malutkie, wyludniające się państewko położone na peryferiach Europy. Nie sądzę, by dla coraz bardziej kosmopolitycznych Polaków, którzy częstokroć zasmakowali życia na Zachodzie "model węgierski" stanowił jakikolwiek punkt odniesienia. Dla mnie doniesienia z Węgier to jakieś zupełnie egzotyczne historie bez większego znaczenia. Węgry mogłoby zupełnie zniknąć z mapy Europy i nikt by nie zauważył... Niestety, fanaberie Węgrów pośrednio uderzają w Polaków, gdyż rozbijają jedność bloku nowych państw członkowskich UE. Trudno będzie się powoływać na Węgrów jako na wiarygodnych partnerów. No cóż, być może ideę trójkąta wyszehradzkiego trzeba definitywnie pożegnać i bardziej skupić się na ekonomicznym i społecznym gonieniu Niemiec, Francji i Skandynawów.
Author:
coreless
Date:
19-04-2011
aljen - @ coreless
Tak się składa, że znam tu w Niemczech kilku Węgrów - od dziesięcioleci tu mieszkających - akurat ci, których znam, to nader kochani ludzie, jeden zresztą ożeniony z Polką - to oczywiście nie znaczy niczego, a już zupełnie ekstrapolacji na cały naród, ale tak zaraz Węgrów od czci i wiary, no ja nie wiem. Węgrzy już 1956 to i owo z narażeniem życia "rozbijali" i argumenty Trybuny Ludu były zapewne podobne. Co w niczym nie zmienia faktu, że inne wymienione przez Ciebie kraje są niewątpliwie wzorcami wartymi zastanowienia. Również dla Węgrów. Bądź co bądź mają znakomite wino, kilku świetnych pisarzy i kompozytorów i Budapeszt. "To wszystko nazywa się nic"? ;-)
Author:
aljen
Date:
19-04-2011
plebah
1 na 1
@Jarek B.
Zakaz aborcji w USA- a to ciekawe....
@Taurus
Patrząc na obrót spraw w Polsce coraz trudniej o optymizm. Szczęsliwie, chłodny realizm- powodowany faktyczną już raczej niezdolnością PiS-u do zawarcia (z kimkolwiek) koalicji rzadzącej napawa nadzieją, że ścieżką węgierską nie podążymy.
No, obym się nie mylił.
Author:
plebah
Date:
19-04-2011
antyniger - jeśli
bóg istnieje to niech nas ręka boska broni!
Author:
antyniger
Date:
19-04-2011
coreless
5 na 5
Tak sie niestety robi, jak wartościowi ludzie emigrują zamiast zostać w kraju i pracować na jego lepszą przyszłość... Co w takim razie czeka Polskę, gdy już wszyscy się przeprowadzą do Niemiec? Geriokracja, czyli model węgierski w moherowym berecie. ;)
Author:
coreless
Date:
19-04-2011
Jarek B. - do znafcuw demokracji
-6 na 8
Ja mam do was demokratów pytanie. Otóż jest sobie taki dokument historyczny o tytule "Federalist Papers" . Pytanie do was brzmi: dlaczego w tym dokumencie trzej pewni mężowie stanu (sami poszukajcie o kogo chodzi) ani razu nie użyli terminu demokracja w odniesieniu do nowo rodzącego się państwa Stanów Zjednoczonych ? Demokracja zaś kojarzyła się im jak najgorzej, ale mimo to stworzyli państwo uchodzące do dziś za wzór demokracji nowożytnej. Znacie odpowiedź na to pytanie czy też pierwszy takie dziwo na oczy widzicie ? Dlaczego Ojcowie Założyciele zdecydowali, że nie będą zanudzać przyszłych obywateli Ameryki andronami o demokracji a skupiali się na konkretach sprawach ? Dla znawców i orędowników demokracji, którzy tak słodko troszczą się o zasady głosowania w kontekście Węgier, których jednocześnie nie interesuje ekonomia czy edukacja bo można sobie to "między wierszami" wyczytać, zdaje się to być bardzo prostym pytaniem więc nie powinno wam sprawić najmniejszych problemów. Wiecie bo może się czasami tak okazać, że można stworzyć całkiem fajne i RACJONALNE państwo nie wspominając ani słowem o demokracji. To taka drobna lekcja z historii, ale z historii to wy jesteście najlepsi przecież.
Author:
Jarek B.
Date:
19-04-2011
Rilam
-1 na 3
Cóż autor na samym początku artykułu uprawia demagogię strasząc nacjonalizmem. Zapomniał wspomnieć, że 44 głosy przeciwne należą właśnie do nacjonalistów z Jobbiku, a nowa konstytucja nie wprowadza a usuwa zapis o Bogu w preambule. W tekście jest kilku błędów, a porównywanie Węgierskich partii do PiSu mocno nieodpowiednie, bo PiS jest partią konserwatywno-socjalną, a nie konserwatywną. Ochrona małżeństw i płodu jest moim zdaniem posunięciem dobrym, ale to kwestia sporna dla niektórych osób. Autor zapomniał też wspomnieć, ze konstytucja broni państwo przed zadłużaniem się poprzez zabronienie zaciągania pożyczek, które spowodują przekroczenie zadłużenia ponad 50% PKB.
Author:
Rilam
Date:
19-04-2011
RyszardW
2 na 2
Jarku, wielki
znafco
historji, to nie są łamy twojego "Naszego Dziennika", gdzie możesz śmiało olśniewać czytelników wykorzystując różnice językowe i pojęciowe pomiędzy współczesnością a końcem XVIII wieku. I tam możesz też pytać, dlaczego w konstytucji 3 maja nie było zapisów o równouprawnieniu czy wolności słowa.
Author:
RyszardW
Date:
19-04-2011
Jarek B.
-2 na 2
Federalist Papers to nie Nasz Dziennik, podobnie jak James Madison (prezydent Stanów Zjednoczonych, mąż stanu, sygnatariusz Konstytucji Stanów Zjednoczonych - cobyście nie musieli wszystkiego między wierszami czytać) nie ma nic wspólnego z O. Rydzykiem, ale tak to jest gdy czytelnik upiera się by wyczytać całą resztę "między wierszami". W każdym bądź razie kontekst w XXI wieku ma potężne znaczenie i nie ma na to rady.
Author:
Jarek B.
Date:
20-04-2011
Jacek Tabisz - nie jesteśmy wyspą
2 na 2
Nie tak dawno Koraszewski pisał ostrzegawczy artykuł o naszym kraju, bardzo trafny. Dla niektórych wynikł z niego wniosek, iż jesteśmy wyspą szaleństwa. Jak widać nie jesteśmy, na Węgrzech, we Włoszech, w Irlandii pod wieloma względami jest gorzej, a my wciąż jawimy się przy tych krajach jako kraj dbający o wartości laickie. Niestety, wydaje mi się, iż należy porzucić przekonania typu "chrześcijaństwo jest w odwrocie, wygrywamy". Przegrywamy i musimy być aktywni, aby głos rozsądku było słychać! Inny mit, obalony w tym artkykule, to przekonanie, iż o ile katolicy obsikują krzyżami każdy kąt, to protestanci są grzeczni, szanujący innych etc ("bo ja panie dziejku żyję w Niemczech, w Szwecji "etc). Otóż nie jest tak. Jeśli chodzi o samych Węgrów, to jest to naród ogromnie ważny dla kultury europejskiej, mieszczący się w ścisłej czołówce, a nie "jakieś tam nic".
Author:
Jacek Tabisz
Date:
20-04-2011
monika.k
-4 na 8
No i mamy znów demokracje Kalego, jak demokracja nie jest po Kalego myśli to jest be, a jak wszyscy czcą Kalego to jest good. Panowie racjonalisci.pl wpadacie sami we własne sidła, przecież to czarno na białym hipokryzja. Węgrzy wybrali tak jak wybrali i kropka, chcą mieć taki rząd to niech mają . Teraz już wola ludu nie jest autorytetem władzy ? Hehe demokraci ....
Author:
monika.k
Date:
20-04-2011
Krzysztof Pałosz
5 na 7
Dziękuję za komentarze do tekstu. Wiele z nich zawiera krytkę ważną i konstruktywną, kilka z nich mija się z prawdą. Nie jest bowiem prawdą, że usunięto Boga z preambuły, która teraz zaczyna się tak: "Isten, áldd meg a magyart!" (Boże, pobłogosław Węgrów, jeżeli któs nie wierzy, proszę wrzucić do google translatora). Nie uważam też, żeby pominięcie spraw gospodarczych, które należą bardziej do praktyki rządu, niż regulacji konstytucyjnych, miało tu znaczenie - chciałem poruszyć temat czysto ideologicznych zmian, które wprowadza wedle uznania posiadająca ogromną większość w parlamencie partia. Fakt, Jobbik nie poparł tej konstytucji, ale nie oznacza to, że jest ona nie nacjonalistyczna. Znaczy tylko tyle, że Jobbik miał swoje powody, żeby jej nie przyjąć. Tyle. Jeśli chodzi o demokrację, to uważam, że nie ważne jest przywołanie słowa demokracja, a działanie z jej duchem – i tu uważam, że zmiany (choćby w węgierkim TK) są anty-demokratyczne; dla mnie przede wszystkim w ureligijnieniu ducha tej ustawy. W końcu, Węgry nie są wcale egzotyczne, to kraj o historycznym i geopolitycznym znaczeniu, to europejskie wrota do Bałkan, na które EU chce się otworzyć. A na Bałkanach czeka nas kolejna religijna batalia i kolejne wariacje nacjonalizmu. Myślę, że jest czego się bać. Pozdrawiam.
Author:
Krzysztof Pałosz
Date:
20-04-2011
ateuszz
3 na 5
Niestety, ale marsz, marsz bogolski z ziemi polskiej do madziarskiej popłynęła pieśń.
Kręgosłup polskiej konstytucji jest boski! Konstytucja RP jako źródło prawa promuje kościół papieski odnośnie średniowiecza wiary. W Polsce jest karykatura demokracji!
"Polak Węgier 2 bratanki i do wiary, i do szklanki! Jakie to mądrale ci "twórcy" konstytucji RP, oni wiedzą jaki jest "Bóg": będący źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna. Chyba nigdy nie czytali Biblii. Odzyskawszy "
możliwość
" suwerennego i demokratycznego, "my naród".
Czyli Polska nie jest suwerennym ani demokratycznym państwem, ponieważ "
możliwość
"
nie
jest
faktem
dokonanym
!
Np. miałem "
możliwość
" wyjazdu na "beatyfikację" JP2, ale nie wyjechałem! Dalej: kościół papieski żeruje na artykule
90
i
91 konstytucj
RP
.
Przyjmijcie do wiadomości, że Polska jest krajem
wyznaniowym! Winę ponoszą ci co głosowali za obecną boską konstytucją RP! Ave.
Author:
ateuszz
Date:
20-04-2011
Rilam
-2 na 4
Nie rozumiem tego strachu. Węgrzy wiele wycierpieli przez długotrwałe rządy lewicy. Ten kraj jest sztandarowym przykładem do czego prowadzi socjalizm. Widać, że ludzie chcą zmian skoro wybrano takie, a nie inne partie i ludzie popierają nową konstytucję. Nazywanie nowej konstytucji zła czy też "nacjonalistyczną" jest błędem. Większy strach lewicy powinny wzbudzić zapisy o forincie jako walucie, który to zapis jednoznacznie pokazuje stosunek do waluty euro, zapis o ochronie Węgrów poza granicami. Tu widać nawiązanie do odebrania sporej części terytorium Węgier po IWŚ. Oraz reformy systemu głosowania odnośnie aktów kardynalnych. Konstytucja jest jak najbardziej dobra. Nazywanie Węgrów faszystami jest mocno nie na miejscu i ubliża ofiarom faszyzmu. Zresztą zauważyłem ostatnio modę na straszenie faszyzmem i nacjonalizmem (przy czym te dwie zupełnie różne ideologie scalane są w jedną). Nacjonalizm praktykuje miłość do swojego narodu, czyli jest poglądem, który uznaje patriotyzm za najwyższą wartość. Groźny jest szowinizm, który przy zachowaniu wartości wyraża pogardę wobec innych narodów. Czas nauczyć się rozróżniać pojęcia, bo niedługo spadniecie do poziomu Gazety Wyborczej, która pluje na wszystko co nie jest czerwone.
Author:
Rilam
Date:
20-04-2011
psychobobas - #anegdotycznie#
3 na 3
Znam osobiscie piecioro Wegrow (blizej). Jedna dziewczyna konczy
doktorat we Francji, inny chlopak zas zaczyna w Holandii. Oboje nie
zamierzaja wracac do ojczyzny, bo, jak mowia, nie maja po co i nie
czuja sie tam dobrze. Kolejna kolezanka robi doktorat w Budapeszcie.
Zaraz po skonczeniu pakuje graty i wyjezdza z Wegier na stale, wraz z
narzeczonym, specjalista IT. Dla przeciwwagi, inna znajoma doktorantka
z Budapesztu planow emigracyjnych nie posiada, chociaz sytuacja polityczna i przyszloscia Wegier zmartwiona jest .
Author:
psychobobas
Date:
20-04-2011
Jacek Tabisz - czy są protesty?
2 na 8
Wedle wikipedii na Węgrzech jest spory odsetek ateistów. Czy są w tym kraju głośnie protesty przeciw rozmodlonej opozycji, czy też wzrosła sprzedaż nocników? Moim zdaniem wpisywanie boga w konstytucje i religijnych wartości (typu święta sperma) to ważny problem. Lepiej być biednym w wolnym kraju, niż bogaczem w państwie wyznaniowym. Dzięki tym ostatnim wszyscy kiedyś zbiednieją (postawa wroga prawdzie, wstrzymanie rozwoju techniki etc)
Author:
Jacek Tabisz
Date:
20-04-2011
coreless
Sytuacja na Węgrzech wymaga przede wszystkim zrozumienia, a nie wpisywania jej w modne schematy i dyskursy. Dopiero wówczas otworzy się pole do jakiejś merytorycznej dyskusji.
Author:
coreless
Date:
20-04-2011
kolce - @rilam
Patriotyzm najwyższą wartością i nie prowadzi to do pogardy dla innych narodów...nie pojmuje na jakiej podstawie mozna tak bardzo wyróżniać swój naród ponad inne, by stał się NAJWYŻSZĄ wartością, a jednocześnie nie być nacjonalistą...wtedy nawet mord jest uzasadniony...najwyższa wartość uzasadnia przecież wszystko. Kombinujesz Rilam jak odpustowy Raskolnikow.
Author:
kolce
Date:
20-04-2011
RyszardW - @rilam
2 na 2
Patriotyzm jest miłością do swoich. Patriotyzm wynaturzony w stronę nacjonalizmu jest nienawiścią do innych, co swoim bolszewickim zwyczajem wyrażają pisowskie.
Ale miewa to też miłe strony: dzięki Jarosławowi K. przypomina mi się dzieciństwo - ilekroć go słyszę, to jakoby tow. Wiesław ożył i przemówił.
Author:
RyszardW
Date:
20-04-2011
dobromeg - Wegierski faszyzm
1 na 1
"Premier Węgier, socjalista, Ferenc Gyurcsány powiedział: ”Pytacie mnie, dlaczego przywiązujemy tak duże znaczenie do zjawisk skrajnie prawicowych. Otóż z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego, że nauczyła nas tego historia. Ale też dlatego, że niezależnie od tego, co działo się w ciągu ostatnich 17 lat, obecnie te małe skrajne grupki mają coraz większy wpływ, bowiem współpracują ze znaczącą opozycyjną partią parlamentarną.” (Chodzi o partię
Fidesz Viktora Orbana)
." - tak pisal
Shabolcs Szilagyi
w swoim artykule z 2008, ostrzegajacym przed wegierskim faszyzmem (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6254/q,Wegierski.faszyzm.Odrodzenie.fakt.czy.histeria). W omawianym dzis artykule, 3 lata pozniej
Fidesz Viktor Orban
juz jest u wladzy:
"uzyskał dające dwie trzecie miejsc w parlamencie, 52% węgierskich głosów w wyborach parlamentarnych w 2010 roku." Nieograniczona władza szefa rządu pozwala mu zmienia konstytucje. On sam zas panoszy sie jak ojciec (nomen omen) chrzestny.
Czy ta sekwencja wydarzen nie daje do myslenia, ze faszyzujaca prawica odnosi taki szybki sukces w panstwie UE ? Niemieckich nazistow tez nie traktowano powaznie na poczatku ich dzialalnosci.
Author:
dobromeg
Date:
20-04-2011
Jacek Tabisz - patriotyzm, nacjonalizm
1 na 3
Właśnie skończyłem oglądać film o indyjskim powstaniu z 1930 (wiele ich było). Hindusi mieli rację broniąc się przed Anglikami, narodem panów wówczas. Było to zderzenie cywilizacji i smutno byłoby, gdyby po tej indyjskiej zostały tylko legendy sprzed tysięcy lat. My, czy Węgrzy również posiadamy w naszych kulturach wartości, które warto pielęgnować - muzyka Chopina, czy Bartoka. Inne spojrzenie na świat, inną wrażliwość etc. Chciałbym, aby kiedyś wszyscy ludzie stali się po prostu Ziemianami. Tym niemniej, póki tak nie jest, zdarzają się momenty, gdy warto bronić polskości i węgierskości. Węgrzy mają teraz taki moment, gdyż jakiś rozmodlony pajac podszywa się u nich za patriotę i wiąże ich piękną kulturę z bogiem pasterzy kóz i licznych religijnych masakr. Powiela też poglądy na temat spermy wyrosłe w jednej z dzielnic Rzymu.
Author:
Jacek Tabisz
Date:
20-04-2011
Hans Kloss - Węgry
3 na 3
Mało kto w Polsce zna węgierski, mało kto zna osobiście obywateli tego kraju. Zaliczam się do wyjątków. Tak się składa, że sędziwy Węgier, z którym widziałem się po raz ostatni 4 kwietnia i kilka godzin przy piwie "naprawiałem świat" jest bezkrytycznym entuzjastą nowego rządu. Opowiadał o niesłychanej korupcji poprzedniej ekipy, o przyznawanych z kasy państwa przywilejach finansowych poszczególnym firmom (konkretnie energetycznym), o astronomicznych pensjach wypłacanych z kasy państwowej niektórym urzędnikom, członkom zarządów firm i funkcjonariuszom związków zawodowych, o manipulacjach w mediach publicznych i prywatnych, itp. Jedną z pierwszych ustaw nowego rządu było wprowadzenie progresji podatkowej 98% na dochody powyżej 2 mln. forintów rocznie i zaprzestanie finansowania przywódców związkowych z kasy państwowej. Stąd chyba natychmiastowa "nerwowość" tzw. liberałów i lewicowych demokratów. Takiej progresji podatkowej niektórzy bardzo nie lubią i zaraz też szukają oni "kija", żeby przylać niedobremu rządowi. Sytuacja przypomina trochę wybory w Polsce 2005 i dojście do władzy PiS-u po aferach korupcyjnych związanych z ekipą premiera Millera. Spora ilość Węgrów miała po prostu dość poprzedniej władzy i wybrała ich największych wrogów jako antidotum.
Author:
Hans Kloss
Date:
20-04-2011
vivaldi - @monika.k
"No i mamy znów demokracje Kalego, jak demokracja nie jest po Kalego
myśli to jest be, a jak wszyscy czcą Kalego to jest good. Panowie
racjonalisci.pl wpadacie sami we własne sidła,"
Niestety węgrzy i polacy nie mogą pochwalić się demokratycznym systemem. Podobnie jak węgrzy w naszym systemie możemy 1 raz na kilka lat wybrać PARTIĘ. I na tym się kończy nasza demokracja. Przez całą kadencję nie mamy wpływu na poczynania naszych przedstawicieli którzy działają podobnie do monarchów i mają w głębokim poważaniu swoich wyborców.
Nie jest to więc konstytucja węgrów lecz konstytucja FIDESZu.
W prawdziwej demokracji operuje się na poziomie konkretnych decyzji a nie jak to jest u nas na poziomie partii lub nawet poszczególnych osób. Na prawdziwą demokrację raczej się nasi politycy nie zdecydują gdyż to dla nich niewygodne. Bronią się przed nią dokładnie tymi samymi argumentami które wypisuje tutaj monika.k.
Author:
vivaldi
Date:
20-04-2011
JohREd
0 na 2
@Hans Kloss
Wnioskując z komentarzy w tym temacie, wszystko to drobiazgi w oczach lewicujących ateuszy
Artykuł zaś imho nosi znamiona urabiania odbiorcy pod wizję autora. Okraszanie selektywnie dobranych faktów emocjonaliami - czemu ma służyć taka
racjonalna
publicystyka?
Author:
JohREd
Date:
21-04-2011
Jarek B.
0 na 2
A to dlatego, że wcześniej na Węgrzech rządziła lewica, a lewica jak wiadomo w oczach lewicowców funkcjonuje na specjalnych prawach więc Racjonalista.pl się wtedy nie oburzał ani nie pisał o groźnej tendencji pod auspicjami lewicowców mimo, że ci kradli i oszukiwali na potęgę co doprowadziło do zamieszek. Polscy "racjonaliści" zaczęli krzyczeć dopiero wtedy, gdy Węgrom przestały się podobać metody lewaków bo ich miejsce zajęła straszna niedemokratyczna prawica - nie ważne czy kradną czy nie. Stara melodia.
Author:
Jarek B.
Date:
21-04-2011
monika.k - @vivaldi
0 na 2
Czyli nie akcpetujesz systemu demokratycznego na Węgrzech , Polsce w całej UE i innych krajach opartych na partyjnej demokracji. Zgadzam się z Toba , też nie akcpetuje tego systemu jest głupi. Tylko dlaczego podejmowanie decycji prawnych przez Zenka z Pcimia Dolnego w demokracji bezpośredniej byłoby lepsze od podejmowania decyzji przez jego wujka wybranego do sejmu w demokratycznych wyborach.
Author:
monika.k
Date:
21-04-2011
Jacek Tabisz - @Jarek B.
1 na 1
Najpierw użyj swoich oczu, a później pisz o oczach lewicowców. Wiele osób na Racjonaliście ma dość prawicowe poglądy na temat gospodarki, polityki etc. Po prostu mamy już dosyć ogłupiającego, religijnego opium. Nie ważne, czy na lewo, czy na prawo - czas dorosnąć i spojrzeć na rzeczywistość.
Author:
Jacek Tabisz
Date:
21-04-2011
vivaldi - @monika.k
4 na 4
"Tylko dlaczego podejmowanie decycji prawnych przez Zenka z Pcimia
Dolnego w demokracji bezpośredniej byłoby lepsze od podejmowania decyzji
przez jego wujka wybranego do sejmu w demokratycznych wyborach. "
Widzę że twoja wiedza na temat demokracji jest raczej prymitywna.
W nowoczesnej demokracji bezpośredniej (lepsza nazwa to "partycypacyjna") nie polega na tym aby każdą decyzję podejmował Zenek. Istnieje rząd złożony z profesjonalistów wujków który zajmuje się wieloma skomplikowanymi sprawami. Istnieją jednak także organizacje oraz osoby prywatne złożone także z profesjonalistów które bacznie obserwują poczynania rządu i gdy zauważą coś niepokojącego zaczynają tłumaczyć na język Zenka z Pcimia w jaki sposób dana ustawa moze niekorzystnie wpłynąć na losy Zenka i jego rodziny. Wszczynają tym samym debatę w której wychodzą rózne niewygodne fakty które w obecnej polskiej "demokracji" są tuszowane, pomijane lub zabijane różnymi aferami typu "obrona krzyża pod pałacem". Po takiej debacie następuje referendum. Przeglądając statystyki referendów widać dokładnie że decyzje podejmowane przez większość w demokracji są zaskakująco racjonalne. Nigdy nie "przechodzą" ustawy radykalne a w wielu przypadkach ludzie sami podnoszą sobie podatki.
Author:
vivaldi
Date:
21-04-2011
vivaldi - @monika.k
"byłoby lepsze od podejmowania decyzji przez jego wujka wybranego do sejmu w demokratycznych wyborach. "
W polskim systemie "partiokracyjnym" wujkowie przez całą kadencję nie muszą się liczyć ze zdaniem Zenków z Pcimia , mimo że decydują o losie tych Zenków i są opłacani z podatków płaconych przez Zenka.
Z drugiej strony łatwiej jest grupom interesu, lobbystom i korporacjom "wpływać" na zdecydowanie mniejszą grupę wujków niż na miliony Zenków.
Zenek nie da się przekupić podobnie jak właściciel prywatnej firmy nie zrobi przekrętu w przetargu wybierając ofertę niekorzystną dla siebie.
Author:
vivaldi
Date:
21-04-2011
monika.k - @vivaldi
0 na 2
Istnieje rząd złożony z profesjonalistów wujków który zajmuje się wieloma skomplikowanymi sprawami
och jakie to piękne , rząd złożony z profesjonalistów hehe . Kto wybiera ten rząd profesjonalistów , nie ten sam lud który w demokracjach partyjnych wybiera też profesjonalistów? i.
Istnieją jednak także organizacje oraz osoby prywatne złożone także z profesjonalistów które bacznie obserwują poczynania rządu i gdy zauważą coś niepokojącego zaczynają tłumaczyć na język Zenka z Pcimia w jaki sposób dana ustawa moze niekorzystnie wpłynąć na losy Zenka i jego rodziny
hehe to też jest dobre. Sami profesjonaliści :) i oni tłumaczą Zenkowi z Pcimia jak ma głosować , co jest dla Zenka korzystne a co nie. :) Faktycznie ta Twoja demokracja bezpośrednia oparta na profesjonalistach jest lepsza.Profesjonalizm to nie to samo co partyjna amatorszczyzna:).Po tym profesjonalnym tłumaczeniu ludowi jak ma głosować zaczyna panować racjonalizm.
w wielu przypadkach ludzie sami podnoszą sobie podatki.
a co z tymi co nie chcą płacić wyższych podatków, też sami sobie nie podnoszą :).
łatwiej jest lobbystom i korporacjom "wpływać" na zdecydowanie mniejszą grupę wujków niż na miliony Zenków.
no i w Twojej demok.lobbyści to profesjonaliści:)
Author:
monika.k
Date:
22-04-2011
vivaldi - @monika.k
"oni tłumaczą Zenkowi z Pcimia jak ma głosować , co jest dla Zenka korzystne a co nie."
Nie tłumaczą lecz przedsawiają racjonalne argumenty na podstawie których Zenek wyrabia sobie zdanie. Tego w monarchii oraz w naszym systemie partiokracyjnym bardziej zbliżonym do monarchii niż do demokracji, się nie robi - bo i po co.
"Po tym profesjonalnym tłumaczeniu ludowi jak ma głosować zaczyna panować racjonalizm."
Nie. Racjonalizm zaczyna się w momencie rozpoczynania debaty gdy wszystkie strony przedstawiają racjonalne argumenty.
"a co z tymi co nie chcą płacić wyższych podatków?"
Zasady są takie same dla wszystkich. Powinni się zorganizować i przedstawiając racjonalne argumenty przekonać opinię publiczną że ich rozwiązanie jest bardziej korzystne. Z drugiej strony zawsze pewien procent ludzi jest przeciwny i żaden system tego nie zmieni.
"no i w Twojej demok.lobbyści to profesjonaliści:)"
Tak - profesjonalni manipulatorzy którym latwiej korumpować monarchów i przywódców partyjnych niż miliony obywateli.
DB o której piszę funkcjonuje od 200 lat i ma się bardzo dobrze a to co ty proponujesz opiera się na zasadzie "co by było gdyby ..."
Author:
vivaldi
Date:
23-04-2011
monika.k - @vivaldi
Nie tłumaczą lecz przedsawiają racjonalne argumenty na podstawie których Zenek wyrabia sobie zdanie.
Aha, czyli np. w sporze co lepsze demokracja czy monarchia , dwie strony przedstawiają Zenkowi racjonalne argumenty i Zenek podejmuje decyzje. Rozumiem,że mózg Zenka z Pcimia jest bardziej kompetentny niż mózg mędrca, należy tylko Zenkowi przedstawić racjonalne argumenty. Tak, w monarchii tego nie ma, król pyta się mędrca o zdanie a nie Zenka z Pcimia. Dlaczego 100 Zenków z Pcimia ma podjąć racjonalniejszą decyzję niż profesor prawa. Ty przypisujesz monopol racjonalności demokratycznej większości. Uważasz,ze tłum postępuje racjonalnie a nie emocjonalnie ?Myślisz,że król jest bardziej podatny na manipulację niż tłum karmiony medialną papką ?Mylisz się. Król kieruje się interesem królestwa , a jeśli kieruje się interesem swoim, grupki społecznej , to nie jest królem tylko tyranem. Ty powołujesz się na Szwajcarie, ja powołam się na Lichtenstein. Jedno z najbogatszych państw,panuje tam monarcha a katolicyzm jest religią państwową. Ciekawa jestem czy spalono już tam na stosie wszystkich ateistów. Łatwiej wykształcić mądrego,sprawiedliwego króla niż mądrą większość. Ilu z monarchów katolickich było tyranami takimi jak "królowie" komunistyczni jak Stalin, Mao ?
Author:
monika.k
Date:
28-04-2011
Irracja - A jednak
"Partia Jarosława Kaczyńskiego, niesiona na fali niezadowolenia z rządów PO i kryzysu ekonomicznego, zdobywa ponad pięćdziesiąt procent wszystkich głosów (...)Straszne, prawda? Niemożliwe, w Polsce raczej nie."
... a jednak możliwe, i straszne - po 2015 roku...
Author:
Irracja
Date:
11-09-2017
Sort comments
from the newest
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)