Prof. Andrzej Walicki, znany socjolog, powiedział: "...nie ma w Polsce atmosfery tolerancji, jest natomiast zawsze gotowość posłużenia się bronią politycznego moralizmu, presji środowiskowej, społecznego przymusu."
W kraju gdzie dominuje jedna ideologia, a ten przymus dotyczy często także obowiązującego prawa, ludzie niepokorni i samodzielnie myślący, w warunkach narzucanych schematów myślowych, zwolennicy PRAWA WYBORU intelektualnego w "Racjonaliście" znajdują oczekiwane wsparcie. Sam do takich ludzi się zaliczam nie tylko z racji swoich przekonań ale także z racji swojej społecznej działalnośći.
Życzę powodzenia
Joachim Patryas
przewodniczący Klubu Kultury Współżycia i Tolerancji im. Tadeusza Kotarbińskiego
www.kkwitolerancji.com

Panie Joachimie
Nie istnieje coś takiego jak "schematyczne myślenie", gdyż myślenie wyklucza schematyczność.

pozdrawiam satori

Właśnie takiej strony szukałem Dziękuje jej autorom za propagowanie tego typu informacji Odtąd będę pogłebiał sie jej zawartość z pasją i ciekawością jakiej dotąd nie miałem

Choć przeżyłem zaledwie 18 lat z całą pewnościa stwierdzam, iż ta strona jest co tu dużo ukrywać - wspaniała. Pokazuje w bardzo przystępny sposób wiele zagadnień. Stawiam sobie za cel czytanie jednego artykułu codziennie. A co do autora, to uważam, że otworzył pan moje serce na racjonalizm. Czym więcej artykułów czytam tym bardziej mi się podoba. Brawo i jeszcze raz brawo!!!!!!!!!!!!!

Nadprodukcja szarych komórek dała pozytywny efekt. Gratuluję pomysłu !

Rewelacja!!!
Zglebiam tresci "Racjonalisty" od kilku dni
zaledwie. Od samego poczatku zorientowalem
sie ze w koncu trafilem na poglady i opinie
ludzi myslacych podobnie jak ja.
No i bardzo dobrze, szczegolnie jesli w
najblizszym otoczeniu przewazaja ludzie
z baaaaardzo "skostnialymi" umyslami
:)
tak trzymac Racjonalisci...

według mnie... wielu ludzi powtarza słowo Miłość z prostego przywyczajenia... Miłość jako pojęcie jest bardzo egoistyczne... kochamy nie kogoś ale kochamy tylko dla siebie innych... dlatego bog jesli jest Miłością nie może być DOBREM... dla mnie właśnie DOBRO powinno być tym bogiem... które Człowiek poszukuje... Miłość w swej specyfice jest bardzo ograniczona... nie może "wyjść" poza prywatność człowieka... poza jego egoizm... a jeśli "wyjdzie" na "zewnątrz" przesteje być Miłością... a więc staje się fałszem... i ten fałsz widać w każdej religii... Uczucia ani Boga czy Dobra nie można "przymiotnikować"... te pojęcia są w sobie "doskonałością" wiec każde ich określanie zaprzecza istnieniu tej "trójcy" i nadaje cechy "potoczności" i staje się tylko "towarem" a nie doskonałością... właśnie to dzięki Racjonaliście potwierdziły się moje "dociekania" od wczesnej młodości czym jest mit boga... a raczej czym powinien być... nie jestem filozofem ani "innym" uczonym... jedyna mą szkołą to życie... które pisze się mi czasami... a dzięki Racjonaliście poszerzam sobie wiedzę... którą od samego początku istnienia państwa Polskiego kolejne rządy "zamiatają pod dywan" i strzegą by społeczeństwo żyło w ciemnocie i fałszu nie znając własnej historii...

Z całym szacukiem do wypowiedzi wielkich porfesorów, doktorów itp oraz do autora strony, ale nie wszystko tu jest takie piękne...
Znalazłem wiele wspaniałych tekstów przemyśleń, ale niestety często zdarzają się takie które ani trochę nie są obiektywne,a wręcz ociekają jadem i widać w nich zaślepienie autorów, a trzeba mieć przecież otwarty umysł...
Zakończę komentarz powiedzeniem mojej babci:
-Tato chwalą nas!
-Kto synu?
-Wy mnie, a ja was...
Pozdrawiam

Dzieki "racjonaliscie" znowu jestem po wlasciwej stronie, a bylem marzycielem totalnie rozkojarzonym i zagubionym, tuptajacym w miejscu. Ta strona naprawde rozjasnia umysl. pomaga zagubionym odnalezc wlasciwy tok myslenia, postepowania i zycia.

Dziękuje Wam serdecznie za krzewienie zdrowego rozsądku wśród społeczeństwa, mimo że jest to walka z wiatrakami.

Witam. Jestem z Wami bardzo krótko. Wiem już, że to jest strona, którą warto odwiedzać.
Bogdan Szewczyk.

Twierdzenie,że jesteśmy spadkobiercami grecko-rzymskiej,judeo-chrześcijańskiej cywilizacji basanu Morza Sródzeimnego nie jest do końca prawdziwe,Indoirańscy Sarmaci dotarli nad brzegi Wisły wędrujac Wielkim Stepem.Wyopbrażające ich kamienne figury z "sarmackimi" wąsami stoją przed muzeum w Kyzył (Tuwa) tam gdzie zaczyna się Jenisej kilkaset metrów od obelisku wskazujacego na centrum azjatyckiego kontynentu.Przedkami zdecydowanej większości polskich żydów byli Chazarzy-lud tiurkski.Do dziś Morze Kaspijskie mieszkańcy Baku nazywają Chazar Denis.Prakolebka Celtów była nad BajkaŁem a ich bliscy krewniacy Ostiacy zamieszkują niezbyt daleko od Moskwy.
Serdeczne dzieku dla RACJONALISTY,że umożliwił storzenie płaszczyzny wymiany myśli,spostrzeżeń i opinii racjonalnych nie podporządkowanych panującym kanonom politycznej poprawności.
I że mogłem zaprezentować na tym forum moje "rurociagowe" przemysłenia które opublikowane w ksiązce TAJNE SLUŻBY W RURACH

Podobaja mi sie wasze artykuly, felietony bardzo i czytam je wszystkie zawsze jednym tchem!
Ale nurtuje mnie jedno...
Gdzie w tym wszystkim znajduje sie najwieksze uczucie jakim jest MILOSC.
Patrzycie realnie, widzicie realnie. Macie setki oddanych wielbicieli waszej strony.
Zarzucacie sektom, religiom pewne zachowanie..., wiare, przyklaskiwanie.
Ale jak wy sie teraz czujecie gdy ludzie wam zaczeli bezgranicznie ufac, wierzyc, przyklaskiwac i wzorowac sie na waszym postepowaniu, dociekac...
Czlowiek jest przeciez nie tylko mozgiem myslacym ale ma w sobie wspaniale uczucia takie
wlasnie jak MILOSC, entuzjam, nadzieja, wspaniale uczucia. czyz nie kierujecie sie nimi...?
I nie chodzi tu tylko o zwykla milosc do plci przeciwnej ale o milosc do calego swiata.
Jak na to sie zapatrujecie. Co wami kieruje?
Zdrowy rozsadek...?
Nie dostrzegam tu wlasnie najprostszych ludzkich wspanialych uczuc i to mnie bardzo nurtuje.
Otwieracie ludziom oczy na pewne sprawy, gratuluje!
Ale co z MILOSCIA do drugiego czlowieka....?
Najpiekniejszego uczucia jakim mogla obdarzyc nas natura.
Serdecznie pozdrawiam.
Claudia

Bo racjonaliści od romantyków pewnie tym się różnią, że miłość po prostu przeżywają a nie o niej klepią na lewo i prawo, bo racjonaliści mówią o rzeczach wyrażalnych;)

Nie ma z pewnością zjawiska tępego przyklaskiwania i naśladownictwa wśród naszych czytelników.

Nie nazywałbym tym samym słowem afektu wobec tego co nas otacza zafektem jaki się czuje do innej osoby (nie koniecznie zresztą płci przeciwnej!).