The RationalistSkip to content


We have registered
204.318.264 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Comments to article Kobieta wyzwolona

Enter your comment on this article …
Halina Kustosz - naga prawda   2 na 2
Witam,
Panie Rafale, tekst jest interesujacy, ale przygnebiajacy...Nie akceptuje
Pan szansy, jaka stworzyla UE, wyrownujac szane kobiet i mezczyzn. Nie kazdy
jest ojcem i nie kazda jest matka, mamy wiec rowny wybor.

Dla mezczyzny kariera laczy sie czesto z "bywaniem" w domu, czasem tylko z
nocowaniem...Kobieta rezygnujaca z aktywnosci zawodowej jest uzalezniona od
finansow, humorow, zdrowia partnera...Nie porusza Pan probemow natury
ekonomicznej, a przeciez w gospodarce kapitalistycznej bez srodkow nie mozna
zyc. Niemoralnie jest zmuszac tylko mezczyzne do zarabiania, pospiechu,
zawalow..

Czy nie lepiej posiadac kobiete szczesliwa (spelniona)?
Kobieta spelniona jest lepsza zona, matka, kucharka i kochanka ;-)))

Pozdrawiam serdecznie zyczac wielu sukcesow na kazdym polu - osobistym,
zawodowym i spolecznym
Halina Kustosz
www.kobiety.pl
Author: Halina Kustosz Date: 30-07-2004
Reklama
Don Juan - szanowny panie
Tak raptem 20 odmian, a wystaczy miec dwie lub trzy z kazdej aby zaczal sie przesyt, lecz widze ze Pan z raczej Werterowi blizszy - moze to i lepiej?
Author: Don Juan Date: 30-07-2004
Rafal Wolowczyk - Odpowiedz kobiecie  -4 na 4
Owszem Pani Halino, moj tekst jest przygnebiajacy, ale tylko dla kobiet takich, jak Pani, ktorych prawda w oczy kole. Ma Pani racje; "w gospodarce kapitalistycznej bez srodkow nie mozna zyc", - zaloze sie, ze nawet jesli ma Pani partnera to owe srodki staja sie celem w Waszym (jesli nie "Twoim") zyciu, - o to chodzi; ja pisze o porozumieniu, dialogu miedzy partnmerami i milosci, a Pani o kasie, karieze i Unii Europejskiej - takie sa kobieta... Pozdrawiem i Zycze "0slodkiego" zycia.
Author: Rafal Wolowczyk Date: 30-07-2004
Daniel Delimata - Równość szans?  -1 na 3
Czy równością szans można nazwać taki idiotyzm jakim jest obowiązkowy udział jakiegoś tam odsetka kobiet w ciałach kolegialnych? W takich sytuacjach choćby z racjonalnego punktu widzenia było 1000 mężczyzn 1000 razy bardziej odpowiednich na dane stanowistko to trzeba je obsadzić kobietą. Proponuję wprowadzić nowy termin "racjonalizm feministyczny" jako pewną analogię do "demokracji ludowej"
Author: Daniel Delimata Date: 31-07-2004
Jeremiasz Przeradowski - " być albo nie być "  -1 na 1
Być, albo nie być - oto jest pytanie, stwierdza i zastanawia się Hamlet.
Bóg jest - albo Boga nie ma, bo jeżeli niema, to religia jest bzdurą, a tak że i moralność jest bzdurą - konkluduje Holbach. A jeżeli jest, a Jest / przynajmniej w czyjejś wierze czy przekonaniu,/ to racjonalnym będzie wniosek o "wykontestowaniu" tego, z Biblii, co Bóg w tej sprawie ustanowił, albowiem skoro pewni jesteśmy konsekwencji naszej wiary, która zapewnia, że nie ujdziemy rozrachunku z moralności naszego życia w oparciu o Przykazania Boże, podobnie, jak za życia ziemskiego, nie unikniemy śmierci i podatków. Warto przemyślec..
Author: Jeremiasz Przeradowski Date: 19-08-2004
Daniel Delimata - ???
A co to ma wspólnego z komentowanym tekstem?
Author: Daniel Delimata Date: 19-08-2004
Akanah - odp   3 na 3
Tekst moim zdaniem srednio interesujacy, miejscami majacy sie nijak do rzeczywistosci, niemniej jednak kazdy ma prawo do wlasnego zdania. Wydaje mi sie, ze ktos dorobil sobie cala chora ideologie do feminizmu, traktujaca glownie o niespelnionych gospodyniach domowych, co jest rzecza rownie zenujaca jak robienie z ateistow zagubionych sierotek zawiedzionych postepowaniem kleru. Jestem zwolenniczka rownych szans, ale nie sztucznego poprawiania proporcji na bardziej 'odpowiednie' - to moim zdaniem zakrawa na paranoje. Nie rozumiem jednak, co tekst ten robi w serwisie Racjonalisty - jest bowiem tylko opinia na ten temat, z ktora mozna zgadzac sie badz nie, nie mam jednak pojecia jaki zwiazek ma to z tematyka strony.
Pozdrawiam
A.
PS. Tylko ten fragment rozbawil mnie do lez :))

Podczas, gdy właśnie na siebie w pierwszej kolejności winnyście zwrócić największą uwagę, by podobać się partnerowi, bowiem tylko On pomoże w realizacji całej reszty, w zachowaniu odpowiednich proporcji i harmonii.
Author: Akanah Date: 25-08-2004
panisonic - zenada   3 na 3
Autor powielil wszystkie mozliwe stereotypy dotyczace feminzmu i feministek i tylko z takimi wyswiechtanymi stereotypami dyskutuje. Jesli to jest racjonalizm to ja dziekuje. Tak sie bije piane, gdy nie wiele ma sie wiedzy i tym mniej do powiedzenia.
panisonic
Author: panisonic Date: 11-10-2004
b.czyzowska - jestem szczesliwa kobieta
jestem wyksztalcona.mam dwoje dzieci , za kilka dni bede szukac pracy/likwidacja sadowafirmy/. JESTEM WOLNA INTELEKTUALNIE, OTWARTA.kocham zycie, cisze swie zlotym lisciem , kosmetykami, usmiechem obcej osoby NIE SZUKAM SOBIE PROBLEMOW.
NIGDY NIE CHCIALABYM BYC MEZCZYZNA chociaz w zyciu jest wam latwiej. bogda
Author: b.czyzowska Date: 23-10-2004
Argos - Miernota   4 na 4
Poziom tekstu jest niestety żenujący. Razi płytkość, skostniałość i ograniczoność wyrażanych poglądów. O fachowości czy znajomości tematu nawet nie warto wspominać. Od pierwszych słów mamy emocjonalną, desperacką pseudokrytykę jakiejś wydumanej wizji feminizmu. Wstyd, że coś takiego pojawiło się w "Racjonaliście".
Author: Argos Date: 04-11-2004
bogna antoniewicz - kobieta wyzwolona   4 na 4
czegoś nie zrozumiłam... w artykule pt.:'kobieta wyzwolona' padło pytanie, które następuje:'...chcecie nam dorównać?' nie chcę zostać posądzona o wyrwanie słow z kontekstu, ale czy to nie nie jest przesadą? a w jakim sensie w takim razie jesteśmy gorsze? czy siła fizyczna decyduje o pozycji społecznej, a ogólniej o miejscu na świecie? nie toleruję połączenia słow 'kobieta wyzwolona'. przez lata byłyśmy Waszymi matkami, siostrami, przyjaciółkami, służącymi-niewolnicami! dlaczego? czy ktokolwiek moze odpowiedzieć mi na to pytanie? czyż powodem nie jest inna budowa fizyczna przede wszytkim. tak naprawde nic innego mi się nie nasuwa. dzisiaj mężczyzni czuja sie dyskryminowani, ponieważ wywalczyłyśmy zwykła podstawę do normalnego funkcjonowania. czym tak naprawdę jest kobiecość? czy robiąc karierę zawodową upodabniam sie do mężczyzny? szauję poglądy innych, ale przecież gdzieś jest granica! mężczyzn bulwersuje sam fakt tego, że możemy być po prostu lepsze! ludzie są różni i niekoniecznie ma na to wpływ akurat płeć. najprościej jest to wytłumaczyć 'waginalnymi względami'...
Author: bogna antoniewicz Date: 09-04-2005
agnieszka zarzycka - feminizm i męskie ego   3 na 3
Okropnie rozbuchane ego pana autora na temat zupełnie niezgłębionego tematu. Mężczyźni to potrafią, he he :)
Author: agnieszka zarzycka Date: 17-04-2005
argenum - natura vs kultura   3 na 3
Od tego momentu w dziejach ludzkości, kiedy to człowiek rozpoczął długotrwały i nieustający po dziś dzień proces tworzenia kultury, zaczęła ona w ogromnym stopniu kształtować jego życie. To przecież ona w znacznej części decydowała np. o sposobie zachowania się, czego najlepszym przykładem jest instynkt macierzyński, którym kobiety nie zostały "obdarowane" przez naturę, tylko właśnie przez kulturę (jest to fakt dowiedziony naukowo). A kawa, którą tak się zachwycamy? Ten "smaczny" napój jest doskonałym przykładem kulturyzacji smaku (co również zostało potwierdzone badaniami). Przykłady można by mnożyć, ale nie o to przecież chodzi. Dążę do uświadomienia autorowi i jego fanom, że nazwanie w dzisiejszych czasach czegoś, co tyczy się człowieka-"naturalnym" jest po prostu niedopuszczalnym zafałszowaniem oczywistego stanu rzeczy. Zatem kobieta, która, według autora, chce "oszukać drwiący z niej teraz głos natury" jest niczym innym, jak tylko czystą mistyfikacją, ponieważ taka hybryda, jak "głos natury", po prostu nie istnieje. Uległa kulturyzacji i to właśnie odróżnia nas od zwierząt. Pragnę odwołać się do wcześniej już przeze mnie wspomnianego instynktu macierzyńskiego, ponieważ dobrze obrazuje on wyższość kultury nad naturą-proponuję zapoznać się dokładnie z pierwszymi epokami (czyli średniowiecze, renesans, barok), aby uzmysłowić sobie, że nie istniało w tamtych czasach zjawisko instynktu macierzyńskiego. Zatem pojawia się pytanie-czyje zachowanie należy uznać za bardziej "naturalne"? Ludzi okresu staropolskiego czy istot nam współczesnych? Dla osoby wierzącej w ukierunkowywanie ludzkiego postępowania "głosem natury" powyższe pytanie jest wyjątkowo trudne-czy dzisiejszym kobietom stawiać za przykład okres staropolski, jako ten "nieskażony" zbyt rozwiniętą cywilizacją, (która pociąga za sobą takie "wypaczenia"jak-zdaniem autora- feminizm), czyli jakby bliższy natury, czy raczej czasy nam współczesne, kiedy to instynkt macierzyński wykształcił się w świadomosci kobiet nie dzieki naturze, lecz właśnie kulturze!
Poza "upierwotnieniem" kobiet zarzucam autorowi także nieuzasadnione roszczenie sobie praw do wszechwiedzy. Jak autor, który jest przecież mężyczną, może wiedzieć, co jest dobre dla kobiet? Czy mamy tu przypadek rozdwojenia jaźni, czy tylko doskonały przykład chęci dominacji?
Cały artykuł jest przesiąknięty stęchlizną stereotypów. Autor pisze wprost-kobiety powinny przede wszystkim o siebie zadbać, aby podobać się swoim partnerom. Od razu widać, kogo autor stawia na piedestale, a kogo sprowadza do roli "ładnego dodatku". Pisze także, że kobiety powinny być towarzyszkami mężczyzn, które to stwierdzenie jednoznacznie określa role obu płci w społeczeństwie. Czy autor nie zna słowa "partnerstwo"? A może zaistnienie kobiety w związku na równych prawach z mężczyzną jest, według autora, czymś gorszącym i nie do pomyślenia? Na to wygląda, szczególnie, że traktuje on kobiety jako istoty gorszego gatunku, które starają się dorównać "idealnym" mężczyznom. I tu autor przestrzega nas przed tą gonitwą. Stop! Cóż chcecie zdziałać ze swoimi małymi, sentymentalnymi rozumkami? A może kobiety domagają się po prostu prawa do człowieczeństwa? Do bycia traktowanymi na równi z mężczyznami? I bzdurą jest, że-jak pisze autor-znak równości ma być dosłowny (nie domagamy się prawa do pracy w kopalniach). Różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami istnieją i nie da się tego zanegować, lecz to, co różni mężczyzn od kobiet jest nacechowane pozytywnie, natomiast to, co wyróżnia kobiety jest już napiętnowane. Zatem znak równości ma dotyczyć prawa do nienapiętnowanej inności, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
I na koniec jeszcze jedna sprawa-autor pisze, że "feministkom zostaną tylko artyści". Cóż... na miejscu artysów poczułabym się urażona, że zostali posądzeni o bycie "tylko" artystami i sprowadzeni do istot raczej nieinteligentnych, wiążących się z feministkami, które zostały przekreślone już na wstępie. Najwyraźniej autorowi brak kontaktu z inteligentnymi mężczyznami, którzy popierają ruch feministyczny (i co za tym idzie-feministki). A artystom współczuję-zostali sprowadzeni do bycia jakimś bytem pośrednim pomiędzy "prawdziwymi" mężczyznami, którzy z feministkami się nie wiążą (strach?) a drugą stroną medalu, czyli kobietami. Zatem jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia-został oto stworzony nowy gatunek mężczyzn. Może temu zjawisku autor poświęci kolejny, fascynujący artykuł?
Author: argenum Date: 23-04-2005
Ewa Szczepaniak - Przy mnie umilkniesz...  -2 na 2
Choć jestem kobietą podzielam Twoje zdanie... Jestem naturalna nie walcze o rownouprawnienie jednak szacunek do kobiety i do jej pragnien marzen :) Tyle wystarczy czyz nie? Mloda jestem moze to banalne co mysle... Ale madrosc wynika z rozumu i serca wg mnie...
Author: Ewa Szczepaniak Date: 12-03-2006
morigan - Jestem zdegustowana...   3 na 3
Żałosny artykuł... Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Autor chyba nie potrafi się pogodzić z rzeczywistością, w której żyje i najchętniej powróciłby do wieku XIX. Podłe kobiety ośmielają się stawiać na równi z mężczyznami!!! Skandal!!!
Chyba do Autora nadal nie dotarło, że kobieta również jest człowiekiem i jako taka po prostu JEST równa mężczyźnie, ani lepsza, ani gorsza. Szanowny Autor zająłby się raczej leczeniem swoich widocznych kompleksów, niż pouczaniem nas, kobiet, czym jest PRAWDZIWA kobiecość.
W ogóle nie rozumiem, jak taki stek bzdur znalazł się na "Racjonaliście", wszak brzmi to wszystko niczym żywcem wyjęte z jednej z papieskich encyklik, w dodatku XIX wiecznych.
Author: morigan Date: 25-08-2006
paulina cholewa - niewiarygodna żenada   2 na 2
czytając artykuł byłam pewna, że to żart. ale nie! ten pan to napisał z przekonaniem!
panie autorze szanowny! proszę popracować nad swoimi kompleksami. jakaś terapia specjalistyczna, albo po prostu trochę introspekcji. bo wstyd. najbardziej buraczana odmiana stereotypowego, fałszywego pojmowania feminizmu, jaka może być. ignorancja i mizeria intelektualna. naprawdę wstyd.
Author: paulina cholewa Date: 07-01-2007
Agness - !!   2 na 2
Równouprawnienie powinno być od zawsze, niestety dopiero trzeba było głośnego wołania by ktoś na to zwrócił uwagę. Czy sprawiedliwym jest to, że kobiety muszą walczyć o coś co tak naprawdę od zarania dziejów nam się należy?
Są role społeczne, które są stricte kobiece i męskie coś jednak poza anatomia ciała musi nas różnić ale to nie znaczy że nie ma twardych kobiet i .. miękkich mężczyzn.
To przykre, ale w dobie XXI wieku mężczyźni "babieją" i tu chciała bym podrzucić autorowi temat na następną publikację. Proszę się przyjrzeć temu zjawisku ...:)
Author: Agness Date: 16-03-2007
EnolaGay - to co małe tygryski lubią najbardziej...   3 na 3
Uwielbiam teksty mężczyzn dotyczace feminizmu, katolików o ateistach tudzież matematyków podkreślających nędzę i żałości życia szarego humanisty.

Naturalnie autor artykułu ma prawo do zaprezentowania swoich poglądów podobnie jak każdy przedstawiciel ze społeczności w/w. Należe do osób przekonanych, że najlepiej mowić o pewnym problemie, zjawisku, zajmowac sie tematem znanym z autopsji.

Człowiekowi samoistnie unoszą się kąciki ust kiedy nagle dowiaduje się ze jest predystynowany wyłącznie do bycia naturalnym inkubatorem. Już chce przywrócić ustom normalny kształt kiedy to natrafia na frazy stwierdzające ze piorytetem w jego życiu są "kobiece potrzeby".
Wtedy nagle zastanawia się czy może Autor tekstu jest tak bacznym obserwatorem naszego przewidywalnego jak sie okazuje gatunku czy to tylko niezamierzony efekt komiczny...

A może to tylko kolejny Samiec przekonany, że "kobieta to tylko zdeformowany mężczyzna" wygłaszający co rano "Dzieki ci, Panie,
ze nie stworzyles mnie kobieta..."

A ten artykuł to tylko sposób połechtania swojego męskiego ego..
W każdym razie czytając go bawiłam się przednio..
Ze szczerym podziekowaniem i pozdrowieniami:)
Author: EnolaGay Date: 13-05-2007
Joanna11 - Wstyd   4 na 4
Rzeczywiście wstyd że takie mierne teksty ukazują się na tej stronie....
Author: Joanna11 Date: 11-06-2007
maddy - Do Enoli o humanistach  -1 na 3
Enolagay spłodził(a) taka konstrukcję:

"...matematyków podkreślających nędzę i żałości życia szarego humanisty."
Po raz kolejny przekonujemy się że w potocznym rozumieniu humanista to człowiek niezdolny do wyjscia poza cztery podstawowe działania (no, wybitne jednostki "humanistyczne" potrafią jeszcze liczyc procenty).
I w takim znaczeniu rozumiem, że osoba która posiadła tajemną wiedzę rachunku różniczkowego (a może i , o zgrozo, wie co to całka!!) moze współczuć tym którzy z przyczyn genetycznych zatrzymali się na dodawaniu. Człowiek ma taki odruch użalania się na niepełnosprawnymi.

Tylko ja naiwna myślałam, że humanista jest wyznawcą pewnego kierunku filozowicznego (Enola mam nadzieję juz wertuje encyklopedię) i jego wykształcenie i zawód (mamematyk, historyk, krawcowa, policjant, stróż nocny) nie ma tu nic do rzeczy. A już na pewno zdolności matematyczne nie przeszkadzają w byciu humanistą - tak jak nie przeszkadza ładny głos czy talent do metaloplastyki.

Rozgladam się, jesteśmy na portalu "racjonalista". Zadawało by się powinni tu trafic ludzie ceniący sobie wiedzę i rozum, logikę i precyzję wypowiedzi. I dbałośc o używanie tylko takich słów ktorych znaczenie sie rozu
Author: maddy Date: 31-07-2007
Deede - Szanowny Panie i Władco..   4 na 4
Krótko - było mi przykro, kiedy czytałam ten tekst.. Panie Rafale, nie chcę Panu dorównać.. JESTEM Panu równa. To ta prawda kole w oczy..
Kto powiedział, że Kobieta Wyzwolona (feministka?) ma negować własną seksualność?? Jestem Kobietą - nigdy nie chciałam być mężczyzną. Tylko kto powiedział, że w "kobiecość" wpisany musi być pociąg do garów i mopa? Dlaczego moją główną aktywnością życiową ma być rodzenie dzieci i dbanie o siebie??! I kto twierdzi, ze feministka dzieci mieć nie może lub nie chce??! Panie Rafale, następnym razem niech Pan zasięga informacji u źródła w danym temacie, a nie korzysta ze stereotypów i ogólnie znanych "prawd". Wystarczy, że IV RP to lansuje..
Author: Deede Date: 03-08-2007
okresowa czytelniczka   3 na 3
Naprawdę myślałam, że ten portal ma wysoki poziom. Jednak widzę, iż nawet tu może wejść byle zakompleksiony (i głęboko wierzący jak mniemam) chłopczyk, który za wszelką cenę chce wyleczyć swoje kompleksy, za pomocą urągania kobietom na całym świecie, sprowadzając je do roli ozdoby należącej do "człowieka". Chłopczyku ! (piszę tak do ciebie, ponieważ domyślam się że umysłowo masz coś koło 5 lat i uważasz wciąż, że dziewczyny są "be"). To nie te czasy, dziś nikt normalny nie weźmie na poważnie "nauk" głoszących, iż kobieta jest kobietą tylko wtedy, gdy to co robi, robi wyłącznie dla i w imię mężczyzny. Że jej jedyną satysfakcjonującą rolą i drogą do szczęścia jest usługiwanie facetowi. Radziłabym dorosnąć, dojrzeć, dojrzali mężczyźni mają to do siebie, że obce jest im uważanie kobiety za rzecz- bezmyślną, bezużyteczną samą w sobie, bezpańską, bez przyszłości- jeśli nie odegra swojej "roli" w kuchni, lub łóżku. Dojrzali i zdrowi umysłowo mężczyźni rozumieją, że kobieta jest człowiekiem, dlatego należą się jej prawa ludzkie i jest pełnosprawna intelektualnie a różnice anatomiczne nie mają tu dużego znaczenia. Nie czytałam całości artykułu- tych głupot po prostu nie da się czytać...
Author: okresowa czytelniczka Date: 16-02-2008
Autor - ad  -5 na 5
Ślicznie. Tak, jestem małym chłopczykiem. Jestem chłopczykiem, a wszystkie kobiety to ździry. Jedno większe od drugiego kurwiszcze. No oczywiście, oprócz tych wyzwolonych... kurwiszcz.
Author: Autor Date: 16-02-2008
Beata Walczak
Jestem kobietą. Studiuję zaocznie kierunek humanistyczny, który jest związany z moimi zainteresowaniami, w wolnych chwilach czytam książki dotyczące teamtyki z zakresu astronomi, ponieważ interesują się to dziedziną wiedzy. Mój mąż ma wykształcenie techniczne i nie dyskryminuje mnie za moje ukierunkowanie. Ja robię to, co kocham. Chociaż podejmowałam próby robienia czegoś innego - księgowość, handel, pracowałam nawet na taśmie, wszystkie te zajęcia skończyły się dla mnie fiaskiem. Nikt mi jednak nie bronił próbować i chyba na tym polega równość płci. Muszę przyznać, że jestem taka jaka jestem i idę przez życie swoją drogą na której już nie jedengo się nauczyłam. Równość polega na tym, że mamy takie same szanse. Rozsądek na tym, że bierzemy pod uwagę nasze fizyczne uwarunkowania a jeśli dodamy do tego jeszcze rozum to użyjemy szacunku i wzajemniej pomocy ( nie wykorzystywania).
Author: Beata Walczak Date: 05-05-2008
mari - Dziwny czlowiek   2 na 2
Zdziwił mnie ten tekst. Czy to jest racjonalista? Ten człowiek to chyba kosmita z niezbyt ucywilizowanej galaktyki. Bełkot, a może nafaszerował sie jakimiś dopalaczami? Ma swoje zdanie, ale niech się nim dzieli ze swoimi przyjaciółkami, które przydają blasku jego niewątpliwej męskości, lub pławią się w promieniach jego nieomylności.Pozdrawiam i życzę zdrowia Maria S.
Author: mari Date: 07-05-2008
Vytautas - Anty-argentum  -2 na 2
Pani, czy panna "argentum" w wypowiedzi "Natura vs kultura pisze:
>...przykładem jest instynkt macierzyński, którym kobiety nie zostały "obdarowane" przez naturę, tylko właśnie przez kulturę (JEST TO FAKT DOWIEDZIONY NAUKOWO).<
Zatkało mnie, kiedy to przeczytałem i inaczej tego sobie wyjaśnić nie umiem, jak tylko, że ową nauką jest święta teologia jakiejś nowej religii, w którą wierzą feministki.
Kobiety powinny być równe wobec prawa, praw obywatelskich i innych, ale przecież nie wobec natury, ta rozróżnia płci, nie tylko wyglądem.
Mężczyzna z urodzenia jest kochankiem i powinien uczyć seksualności swoje partnerki.
Kobieta z urodzenia jest matką i powinna uczyć opiekuńczości swoich partnerów.
Author: Vytautas Date: 02-08-2008
,,, - ???
co to za bełkot???
Author: ,,, Date: 06-11-2008
autor - zaskakujące
Zaskakujęce jest to ile ten "bełkot" wywołuje emocji. Widocznie coś jest na rzeczy.
Author: autor Date: 06-11-2008
abcd - oh, oh, aahhhhhh!   1 na 1
Zaprawdę naprawdę Panie Autorze nie wiem jak mam dziękować, jakie hołdy składać za ten oto kawałek smakowitej retoryki, wznoszący mnie na szczyty moich ograniczonych możliwości intelektualnych. Całkowicie ziluminowały mnie promienie Logosu wydobywające się z taką lekkością spod Autorskiej Ręki. Od tegoż momentu mogę zmienić swoje marne życie, mogę rzucić studia, plany zawodowej kariery -  a oddać się za to głosowi natury, który jest jedyną drogą do osiągnięcia szczęścia i pełni, co dzięki łaskawemu Autorowi (doskonałemu badaczowi świadomości, a nawet nieświadomości kobiecej, a  zapewne i męskiej!, jednostkowej i kolektywnej) już pojmuję. I bardzo dobrze, bo czas reprodukcji już się zbliża, oj, nieubłaganie! Teraz już wiem, że muszę nabrać ciepła, większej wyrozumiałości dla mego Wybranka, gdyż w jego silnej męskiej dłoni spoczywa mój los. Przeczuwam też, iż jeśli postaram się wyglądać ładniej, trochę schudnąć, ale przede wszystkim więcej milczeć (gdyż wiadomo, iż męska wspaniałość wcale nie pragnie by Wenus z obazu zeszła) to być może wielkoduszny Wybranek uhonoruje tę postawę nowym zestawem garnków z patelnią żeliwną włącznie, gdyż taka mi się na nowej drodze życia marzy. Oby Pan Autor jak najdłużej olśniewał nas swoją Mądrością i Wspaniałością! Padam do kolan!
Author: abcd  Date: 01-05-2009
genegun   2 na 2
Nie spotkałam się jeszcze z równie szczerym wyznaniem frustracji, jak konfrontacja swego "tęgiego" umysłu z rzekomo "naiwnym" umysłem sporej części reszty populacji. A co do owej cennej rady nt. drogi kobiety do sukcesu - obawiam się, że gdybym czas poświęcany obecnie na studia i rowijanie zainteresowań naukowych zaczęła spędzać w solariach, u kosmetyczek i w innych przybytkach urody, to mój partner (którego wsparcie jest wg autora absolutnie nieodzowne) wziąłby czem prędzej nogi za pas - po cóż mu wszak kobieta, z którą nie miałby o czym zamienić słowa (bo o nowym kremie czy pudrze?). Nie wspominając o tym, że nie sądzę by kiedykolwiek zew natury domagał się bym sobie samej zafundowała serię bolesnych, wyczerpujących porodów. Życzę autorowi nieco więcej wyobraźni i świadomości różnic między ludźmi - w ogóle.
Author: genegun Date: 19-05-2009
lady_s   1 na 1
Trafilam na Pana artykul przypadkowo. Jakkolwiek postanowilam zostawic krotki komentarz.
Smutne jest Pana spojrzenie na kobiete. Hmm... slowo kobieta "(po)winna" nie pasuje do dzisiejszych czasow, jest elementem meskiej dyskryminacji kobiet, bo przeciez one przez wieki zawsze cos "musialy". W histori wiele jest przypadkow, gdzie kobiety wydawano np za maz wbrew ich woli. Ogolnie podsumowujac mezczyzni maja wspolczesnie ogromne problemy pogodzic sie z faktem, ze kobieta tez potrafi. Stad tyle negatywnych glosow w strone wszystkich Pan, ktore chca byc kims wiecej niz zona "swego pana i wladcy".
Kobiety zrobily w XX i XXI wieku krok milowy w swoim rozwoju, mezczyzni natomiast nie umieja sie w tym odnalezc. Panowie miejcie wiecej szacunku do siebie, to i z kobiety bedzie Wam lepiej rozumiem :)
pozdrwiam!
Author: lady_s Date: 01-12-2009
rafal wolowczyk - autor
ma pania racje co do mezczyzn, ja natomiast mam racje co do kobiet. to, jak bardzo obie racje zdaja sie dzisiaj rozmijac jest przygnebiajace i sprawia, ze kobiety jak pani, czytaja tego typu publikacje a faceci jaj ja bieara sie za ich pisanie. uwazam ze rzeczywiscie to nam ciezej sie w tym odnalezc. swoja droga to fajne ze tekst ktory zostal napisany wieki temu ciagle ktos komentuje. dzis mam juz nieco bardziej umiarkowane stanowisko. ale to dlatego ze stalem sie konformista.
Author: rafal wolowczyk Date: 02-12-2009
tamara be jot - Autorze
Sam rób jajecznicę czy co innego na śniadanie. I nie ględź. Kobiety dziś mówią w pierwszej osobie i nie zdają się na tradycyjnie patriarchalny opis. Jaką Ty masz "rację co do kobiet"? Stereotyp plus stereotyp, plus stereotyp. Litości!
Author: tamara be jot Date: 05-12-2009
tamara be jot - Jeszcze
Taki jesteś pewien, autorze, że tylko faceci "zabierają się za pisanie"? A Twój komentarz o "kurwiszczach" to dno do kwadratu! Ale dno zamieszcza Racjonalista.
Author: tamara be jot Date: 05-12-2009
autor - tamarze
temaro be jot dam sobie reke uciac ze jestes bzydalem. tak sie sklada ze dzisiaj mowiac o steroetypach ma sie raczej na mysli populistychne chasla feministek sprowadzone do ckliwych frazesow jakimi przesiakniety jest dyskurs plci. to o czym ja mowie to raczej powrot do kozeni, zwrot w strone natury. stopien bulwersacji jest miernikiem tego ze do cholery musi cos byc na rzeczy. pozdrawiam
Author: autor Date: 07-12-2009
abcd - :)
ahhh, duch Rousseau! Mogę powrócić do natury, jak Pan Autor "nauczy się" rodzić dzieci i zacznie zmywać... Natura? Kultura? To nie trochę staroświecka opozycja? Tym to sobie dawno głowę zaprzątano, jakoś szczęśliwe dzikusy mnie nie przekonują, bardziej już Bataille, ale on to trochę nie w Pańską stronę. O ckliwych frazesach mało Pan wie, oj, chyba w ogóle mało Pan wie, jakiś taki z Pana student na doczepkę chyba był, co? o "chasłach" też mało Pan wie, a są takie wzruszające, oj oj. Jest Pan z pewnością PIĘKNY i dlatego przelewa frustrację na kobiety. Ja jestem brzydka, nie mam cycków, nie dla mnie filozofia, nie dla mnie ortografia. Może kiedyś się spotkamy, jak za kasą w Realu będę ciułać na piwo dla męża. O ile jakiś zechce taką szpetotę przygarnąć w swej łasce. Podziwiam Pana cudowny i subtelny dyskurs, o BOSKI!!!
Author: abcd Date: 23-12-2009
elle   1 na 1
Mężczyźni rzucają się ze swoimi opiniami przeciwko feministkom jak "coś" w przeremblu.W rzeczywistości nigdy nie byli kobietami i nie wiedzą jak to jest nią być.Może im się wydaje, że super:malowanie paznokietków, kosmetyczka.Ale obudźcie się, bo już mam dosyć tych tekstów rzekomych "pierwotnych mężczyzn".Mężczyźni po ślubie chcą mieć dzieci,ale nie zdają sobie sprawy z tego jak znosi to kobieta. Łażenie do ginekologa naprawdę nie jest przyjemne,potem jak urodzi a wiadomo w ciąży się tyje,mężczyźni oczekują,że kobieta znowu będzie miała figurkę jak kiedy ją poznał.Ciąża to wypadanie włosów, częste humory,skurcze a na końcu poród,który Kobieta MUSI przetrwać, a facetowi to LOTTO,no przecież "on dziecka nie urodzi".Jeszcze mdleje przy porodzie albo w ogóle go przy nim nie ma,(no i gdzie wtedy jest ten macho, dziki man??).ugotuj obiad,posprzątaj,wypierz śmierdzące majtki i skarpety "NO BO PRZECIEŻ TO ROLA KOBIETY!" A jak kobieta też chce coś w życiu osiągnąć albo po prostu nie decyduje się na dziecko to zaraz wielkie oburzenie, że FEMINISTKA! To niech facet choć raz zajdzie w ciąże,przytyje 20kg i urodzi drogą naturalną, a potem siedzi  domu przez rok dzień w dzień i ma depresję poporodową-wtedy pogadamy.
Author: elle Date: 30-05-2010
autor - >elle  -1 na 1
Ależ droga Pani, ja w istocie jestem feministą, nie jak to coś miotające się w przeręblu - to Pani pięknie wyszło. Coż mogę powiedzieć, no cieszę się, że nie muszę rodzić, chyba bym tego nie zniósł, może po prostu kobiety są silniejsze. Tak uważam. Coż; wszystkiego najlepszego z okazji dnia matki.
Author: autor Date: 30-05-2010
Rozka - :)
Artykuł , co prawda nieco starawy , ale rozbawił mnie setnie. kocham jak ktoś wie lepiej , co jest dla mnie dobre i czego pragnę :)
Jednoczesnie , caly czas zastanawiam się , co autor miał na myśli pisząc , iz kobiety powinny byc naturalne, bo odnosze wrażenie, ze ma on jakąś własną definicję lub zakres znaczeniowy tego słowa.
Author: Rozka Date: 25-08-2010
tamara be jot - do autora
Przyjrzyj się moim zdjęciom w Internecie i nie dawaj sobie ręki ucinać, że ja to, jak powiadasz "brzydal". Masz w głowie same stereotypy.Straszne to, że na tym portalu aż świszczy od stereotypów. Nie pozdrawiam.
Author: tamara be jot Date: 28-08-2010
maciejewska - Women-know your limits
Wpisałam w portalowej wyszukiwarce 'Gurdżijew' i niestety ten artykuł wyszedł jako pierwszy.
Nie wiem o co chodziło autorowi, ale chyba o to, żeby powiedzieć, że kobiety nie rozumieją, czy tez 'zapomniały', że warunkiem ich szczęścia w życiu jest spełnienie się jako matka i żona. Jeśli tej roli nie wypełnią, to masakra jakaś. Robi się z nich brzydkie, krzyczące monstrum, które dzieci nie chce, do pracy chodzi w krawacie i bije męża słowami. I do tego jest nieszczęśliwe, a jakże, bo przecież już wiemy jaki jest kardynalny warunek szczęścia w życiu kobiety..
Faktem jest,że gro kobiet chce mieć dzieci i najczęściej ma. Ale jeśli wyjdzie w życiu, że niestety nie może ich mieć, to nie znaczy, że staje się 'feministką' z opisu autora.
Na koniec mam radę dla mężczyzn, a właściwie dla autora, parafrazując:' na siebie w pierwszej kolejności winnyś zwrócić
największą uwagę, by podobać się partnerowi, bowiem tylko Ona pomoże w
realizacji całej reszty, w zachowaniu odpowiednich proporcji i harmonii.'
Wiemy wszelako, że skutki braku kobiety u mężczyzn maja ostrzejszy przebieg niż braku mężczyzny u kobiet. To przez ten testosteron. Współczucia.
A na koniec miły filmik,obejrzyjcie koniecznie: www.youtube.com/watch?v=LS37SNYjg8w
Author: maciejewska  Date: 13-05-2011
Egoraptor - Namiary na dilera?
Coś mi się zdaje, że autor tekstu nieźle wszystkich strollował (bo nie wierzę, aby rzeczywiście ktoś miał jeszcze takie poglądy, a nawet jeśli - by nie wstydził się z nimi obnosić). Musiał pan nieźle przyćpać, wylewając z siebie ten pseudointelektualny i przepełniony lękiem bełkot. :D
Author: Egoraptor  Date: 05-05-2013

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)