Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.985.749 visits
There are 7362 articles
written by 1064 authors.
They could occupy 29015 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anna Bojarska -
Kozzmoss!
Znajdź książkę..
Comments to article
Liberalna wolność a gospodarka
Enter your comment on this article …
pilaster - ONZ i jej indeksy
Autor tekstu: Daniel Zbytek; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,5094
Bardziej realny, jeśli chodzi o porównanie pozycji gospodarczej i społecznej ludności w poszczególnych państwach naszego globu, jest tzw. indeks rozwoju ludzkiego (Human Development Index),
To to ONZ jeszcze w ogóle istnieje? No cóz, Liga narodów tez istnieje nadal jak najbardziej
Tako czy owak powoływanie się na "wzkaźniki", w których Kuba wyprzedza Meksyk, Brazylię, Bułgarię, a Bostwana jest za Namibią, Gabonem, czy Gwinęą jest mało poważne.
BTW jak był układany ten indeks, skoro Kuba, ktora doslownie rozsypuje się w gruzy znalazła się na tak wysokiej pozycji?
Author:
pilaster
Date:
31-10-2006
Reklama
Szumi - Komentarz
Jestem krótko po lekturze najnowszego numeru "Świata Nauki", na łamach którego pan Jeffrey Sachs wypowiadadał się na podobny temat.
Pan Sachs upatrywał sukcesu Finlandii i innych krajów skandynawskich w wyjątkowo dużych nakładach na naukę (ok 4% PKB). Jako sukces rozumiał dobrobyt wszystkich obywateli.
Author:
Szumi
Date:
31-10-2006
Gutek - mój komentarz
Oczywiście ufam, że pilaster orientuje się w sytuacji spoleczno-ekonomicznej każdego z krajów umieszczonych w rankingu o wiele lepiej niż agendy ONZ i ma lepsze informacje. (no przecież powszechnie wiadome jest, że monopol na prawdę mają tylko rankingi pochodzące z liberalnych "think tanków"
No cóż.....o tym, że Kuba rozsypuje się to slyszę już ze 40 lat. I tak jestem pelen podziwu, że pomimo tylu lat nacisków polityczno-ekonomicznych, a nawet militarnych, trzyma się o wiele lepiej niż większość państw w regionie.
Author:
Gutek
Date:
01-11-2006
pilaster - Jak Kuba Bogu
Wysoka pozycja Kuby w tym rankingu, a np niska Bostwany (gdzie poziom życia cicra about 3 razy przewyższa kubański) bierze sie z tego, że jednymi z istotnych parametrów branych pod uwagę do oceny przez ONZ jest np "dostęp do państwowej bezpłatnej medycyny", albo "stopień państwowej skolaryzacji" Przy czym o jakości tej medycyny czy szkoły już nie ma mowy.
A gdyby na Kubie rzeczywiście żyło się tak świetnie, dużo lepiej, niż w Meksyku, Hondurasie, Kolumbii, czy Brazylii, to ludzie z tych krajów masowo emigrowaliby na Kubę (bo tylko w przypadku Brazylii przeszkadzałaby bariera językowa). Tymczasem dzieje się właśnie odwrotnie. Kto tylko może z kubanskiego raju daje dyla za granicę. Ludzie głosują nogami, zatem wcale tak byczo na Kubie nie jest. A jeżeli ludzie tam jeszcze kory z drzew nie jedzą (jak w innnym antyliberalnym raju - Korei płn) to jest to zasługa wyłącznie łagodniejszego klimatu.
Prywatne instytuty naukowe mają ta kolosalną przewagę nad ONZ, że one ze swoich ocen żyja, bo je sprzedają. jezeli będą je zafałszowywać, to straca klientów. Natomiast ONZ może produkowac dowolnie ideologicznie umotywowane brednie i żadnych konsekwencji tego nie poniesie
Author:
pilaster
Date:
01-11-2006
Gutek - x
"Prywatne instytuty naukowe mają ta kolosalną przewagę nad ONZ, że one ze swoich ocen żyja, bo je sprzedają. jezeli będą je zafałszowywać, to straca klientów."
A te instytuty powolywane i sponsorowane przez korporacje międzynarodowe nie kierują się żadną ideologią, bo one oczywiście maja obiektywność wpisaną w naturę :-) W końcu trudno gryźć rękę, która karmi.
Nie wiem, czy na Kubie żyje się lepiej niż w Botstwanie. Nie potrafię tego stwierdzić tak jak ty. (wierzę, że mówisz to z wlasnego doświadczenia, a nie kierując się innymi, oczywiście nieskażonymi oenzetowska - czyli wiadomo jaką ideologią, wskaźnikami). Nie twierdzę też, że na Kubie żyje się kolorowo. Wyrażam tylko podziw dla nich, że pomimo trwającej tyle czasu blokady ekonomicznej tyle osiągnęli.
Problem migracji w Ameryce jest skomplikowany, wynikający z różnych przyczyn . Generalnie prawie każdy kraj w tamtym regionie posiada ujemny wskaźnik migracji.....i Kuba nie jest tu jakimś wyjątkiem. (no bo przecież ludzie np. z Meksyku nie uciekaja ;) )Twierdzenie, że wszyscy uciekają z wyspy i tylko rekiny powodują, że nie zostal tam tylko sam Castro, jest conajmniej śmieszne. Ile osób opuscilo Kubę w ostatnim dziesięcioleciu? 10 tys? 20 tys? Na 11 mln kraj to faktycznie dużo :>
I jakoś nie slyszalem aby Ci Kubańczycy masowo uciekali np. na pobliskie Haiti.
Faktycznie, taki Honduras to musi być raj na ziemi......wysoki wskaźnik śmiertelności, blisko 30% bezrobotnych, 50% populacji bez dostępu do elektryczności. Z tego dobrobytu to im się w glowach poprzewracalo i taki survival sobie zaserwowali.
Twierdzenie, że sluzba zdrowia np. w Meksyku stoi na wyższym poziomie jest być może prawdziwe. Teraz należy postawić sobie pytanie, jaki procent spoleczenstwa ma do niej dostęp? Jaki procent ma w ogole dostep do lekarza? Podobnie jest ze szklonictwem......fajnie...mamy dwa superuniwersytety, ale co prawda 30% obywateli jest niepiśmiennych, ale to nic nie szkodzi......w rankingach prywatnych instytucji jestesmy wysoko i to sie liczy.
Author:
Gutek
Date:
01-11-2006
pilaster - Tak Bóg Kubie
Skoro na Kubie jest tak fajnie, to nie rozumiem co Gutek jeszcze w Poslce robi. :) Na Kubie rzeczywiscie 90% populacji ma dostęp do energii elektrycznej Całe dwie godziny dziennie. Rzeczywiscie wszyscy chodzą do szkoły. Tylko jaki jest poziom tej szkoły...
Jeden światowej klasy uniwersytet w kraju, na którym to uniwersytecie kształci się najzdolniejszych więcej znaczy dla rozwoju tego kraju niż 500 szkół gdzie uczą tylko że Fidel wielki jest.
I na Kubie tak wiele osiągnęli? Co oni osiągnęli? To że kubańskie nastolatki sprzedają swoje ciała europejskim turystom za parę butów? Że lekarz specjalista zarabia całe 150 (słownie sto pięcdziesiąt) złotych miesięcznie? Że hawańska starówka od 40 lat nie remontowana rozsypuje się w gruzy? Rzeczywiscie epokowe osiągnięcia
W indeksie ONZ Kuba wyprzedza Meksyk, czy Brazylię. trzeba wyjątkowej bezczelnosci, żeby podtrzymywac taką opinię
Oto ten pogardzany PKB per capita (zgadzam się, że nie jest to doskonały miernik, ale na pewno lepszy, bo obiektywny niż ONZetowskie indeksy)
Meksyk - 10 186 $
Brazylia - 8 561$
Bostwana - 11 410 $ (niewiele mniej niż w Polsce)
Kuba - tak właściwie to nie wiadomo, co w warunakach gospodarki typowo prlowskiej nie jest niczym dziwnym ale szacunki wahają się od 2800, do 3500$ w każdym razie znacznie mniej niż w Brazylii, nie mówiąc już o Bostwanie.
Za Batisty Kuba była najzamożniejszym krajem Karaibów. Obecnie to otchłan nędzy A skoro rzekomo tak mało ludzi z Kuby wyjeżdza, to może mi ktoś powie ilu ludzi tam przyjeżdża aby zamieszkać na stałe? No ile?
Indeks ONZ został celowo tak skonstruowany żeby wywindowac takie antyliberlane raje jak Kuba jak najwyżej. Na Kubie wszyscy chodzą do szkoły? dawaj walimy odsetek uczących się! Te wykształcenie jest nic nie warte? To pomijamy to we wskaźniku. Itd itp
Author:
pilaster
Date:
01-11-2006
JAD07 - JAD
"Indeks ONZ został celowo tak skonstruowany żeby wywindowac takie antyliberlane raje jak Kuba jak najwyżej." - Pilaster
Tak. Wiadomo przecież, że ONZ-em od lat rządzą mroczne siły bolszewickie, lewackie, trockistowskie i masońskie. Więc czego się spodziewać?
Botswana powiadasz? Hm.. ja osobiście dyskutowałbym czy poziom zycia w kraju, gdzie co trzecia osoba jest nosicielem HIV, jest rzeczywiście tak wysoki. Ale skoro jest, nie chciałbyś może wyemigrować?
"Za Batisty Kuba była najzamożniejszym krajem Karaibów. Obecnie to otchłan nędzy".
Hm.. Ale podobno, mimo tego, wcale go nie kochali, i nie wspominają z rozrzewnieniem. Głupie te Kubki jakieś. A wiadomo, że bycie amerykańskim latyfundium to największy zaszczyt i honor dla każdego kraju.
"W indeksie ONZ Kuba wyprzedza Meksyk, czy Brazylię. trzeba wyjątkowej bezczelnosci, żeby podtrzymywac taką opinię"
Taa..bezczelni! Prawdziwą, jedyną wiarygodną krynicą mądrości i wiedzy o świecie jest tygodnik "Wprost".
Author:
JAD07
Date:
01-11-2006
olrob - Pilaster ma rację !!!
ONZ faktycznie zdominowane jest przez wszelkiej maści socjalistów i interwencjonistów i trockistów
Author:
olrob
Date:
01-11-2006
JAD07 - Olrob ma rację!!
I cyklistów, panie, i cyklistów!
Author:
JAD07
Date:
01-11-2006
pilaster - ONZ
ONZ jest kliką która rządzą włąsnie takie antyliberalne i antyimperialistyczne krynice demokracji, jak Libia, Kuba, Sudan, Syria, Wietnam, Iran etc. Nic dziwnego że siebie wychwalają. Natomiast demonstrowany tu zachwyt dla zgniłego rezimu kubańskiego przy równoczesnym deprecjonwaniu Bostwańskiego dobrobytu (W Bostwanie mają HIV? A skad wiadomo że na Kubie nie mają? Przecież nikt tam żadnych rzetelnych badań na ten temat nigdy nie przeprowadzał, a prostytucja jest jedyną rzeczywiście rozwojową dziedzina kubanskiej gospodarki. A i tak nie wiadomo ilu nosicieli rzeczywiśce zachoruje) nie moge sobie wytłumaczyć inaczej niż typowym dla lewicy rasizmem. w końcu Kubą rządzą wspaniali nadludzcy biali socjaliści (jaki jest procent czarnych we władzach kubańskich w proporcji do całej populacji?), a Bostwaną jakieś głupie czarnuchy :(
Author:
pilaster
Date:
04-11-2006
cetes - ciekawe
czy obrońcy neoliberalizmu, to tacy ogłupieni, czy cynicy, dla których zwiększenie grubości własnego portfela uzasadnia popełnienie każdego świństwa. Oczywiście świństwa w rozumieniu ludzkim, gdzyż dla nich świństwem jest np kazanie płacenia pracownikom za pracę! Toż to w ich mniemaniu zbrodnia! Pracownicy najemni, to w ich przekonaniu, nieudaczniki, nie zasługujące na godne życie. Ba! wogle nie zasługujące na życie!. Oczywiście przedtem trzeba ich wycisnąć jak cytrynę.
Czy pilaster pisząc, że na Kubie jest prostytucja, chciał jednocześnie domyślnie stwierdzić, że w U$A prostytucja nie istnieje?
A zachwycając się wzrostem PKB w Polsce, chciał zaprzeczyć faktowi, że w Polsce poza przemysłem spożywczym i zatruwającym środowisko naturalne jak np. huty, czy z-dy chemiczne, nic się nie produkuje? Że reszta to tylko montownie składające elementy sprowadzone, za cenę wielokrotnie przewyższającą ich wartość rynkową, z firm należących do tego samego właściciela, co montownie, a zmontowany produkt sprzedawany jest innej firmiie należącej do tego samego właściciela za cenę znacznie niższą od ich ceny rynkowej?
I w ten sposób montowna przynosi straty, co oczywiście skutkuje nie płaceniem podatku. /Jeżeli za łapówki nie załatwiła sobie zwolnienia podatkowego./
Więc niech pilaster nie traktuje wszystkich jak idiotów wierzących w każde idiotyczne półkłamstwo prze niego wypowiedziane, bo to o inim tak będa ludzie myśleć.
Author:
cetes
Date:
09-11-2006
pilaster
Ciekawe, że jeżeli jakaś lewizna da głos to zawsze jest to kłamliwe ujadanie. Istnieje pewein standardowy zestaw poglądów i opinii, kory każdy obrońca pokoju i postępu ma miec i nic nie szkodzi ze są to całkowite bzdury.
W USA prostytucja oczywiscie istnieje, ale nie wynika z przymusu ekonomicznego, jak na Kubie. W USA inżynier, lekarz, rolnik, czy nawet kierowca, kelnerka, lub robotnik budowlany zarabia więcej od przeciętnej kurwy (elity tego zawodu nie liczę) Na Kubie jeden dający europejskim turystom dupy czternastolatek zarobi wiecej niż stu najlepszych na Kubie lekarzy razem wziętych. Poza tym żadne władze amerykańskie nigdy nie twierdzily że przejęli władze drogą terroru, żeby zabezpieczyć amerykańskie dzieci przed prostytuowaniem się na rzecz kubańskich gringos :(
Wynurzenia cetusa na temat pracy najemnej od razu zdradzają kogoś, kto nigdy w życiu żadną pracą się nie pokalał (co najwyżej miał/ma posade - nie pracę w jakimś urzędzie czy innej fundacji za pieniadze podatników). Inaczej by wiedział, że w Polsce pracownicy najemni zwykle zarabiają więcej, a czasmi nawet dużo wiecej od samodzielnych przedsiębiorców i w dodatku nie sa nękani i gniojeni przez przeróznych obrońców ludu z najrozmaitszych inspekcji robotniczo chłopskich. A jak im się pracodawca z jakichś wzgledów nie podoba to zawsze moga go zmienić. Do tej pory zawsze pracowałem jako pracownik najemny i sobie to chwalę. :)
W sposób typowy dla wiecznych zasiłkobiorców, ktorym "się należy", cetus krytykuje Polskę, że "nic się w niej nie produkuje" Przypominam, że w takim Singapurze, czy Hong Kongu tez się nic, albo niewiele produkuje :) A poza tym celem gospodarki jest nie produkcja, tylko konsumpcja. Z resztą to kompletna bzdura, która w środowisku zasiłkowej lewizny funkcjonuje jako prawda objawiona. Wystarczy zajrzeć do rocznika statystycznego, żeby przekonać się, ze jest dokładnie na odwrót. Ale dla lewizny to zbyt wielki wysiłek
www.stat.gov.pl(*)cznik_stat/2006/10_mrs2006.pdf
Polska jest np światowym potentatem w produkcji ...jachtów. :)
A teraz prosze ładnie lewiznę, zeby konkretnie wyliczyła jakich podatków i jakiej wysokosci firma nie płaci w przypadku wykazania strat? Oczywiscie takich podatków nie ma. Podatek CIT np jest liczony nie od zysku, ale od dochodu Nie mówiąc już o tym, ze przedsiębiorstwo, kore trzy lata z rzędu wykazuje straty automatycznie musi zbankrutować. A jeżeli komuś udało się jakoś uchronić przed chciwością ludu, to można mu tylko pogratulowac.
Author:
pilaster
Date:
10-11-2006
Sort comments
from the newest
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)