Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.988.962 visits
There are 7362 articles
written by 1064 authors.
They could occupy 29015 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Comments to article
Refleksje pseudo-dyplomatyczne
Enter your comment on this article …
niepokorny - Żałosne
Naprawdę żałosne. Agent CIA publikujący swoje opinie o Wazelinowie.
Czyli z całą pewnościa "autorytet moralny". Niech się pan stara, panie agencie, gdy się o panu zrobi głośno, to z całą pewnościa będzie pan miał swoją ulicę w każdym z miast w tym kraju, a może i pomnik. Kukliński przetarł już szlak.
Author:
niepokorny
Date:
23-01-2007
Reklama
Appenzeller - Nie byłem....
Nie byłem agentem niczego, nawet CIA, ale to chyba nie są najmądrzejsze wywody.
Author:
Appenzeller
Date:
24-01-2007
niepokorny - Nie najmądrzej
A co twoim zdaniem jest "najmądrzejsze" ?
Kukliński - postać ze wszech miar odrażająca, sztandarowy przykład renegata - już ma swoje ulice, będą też place, uczelnie i szkoły jego imienia. Za niedługo też pewnie zostanie katolickim świętym.
Dlaczego pan BK-S nie miałby pójść w jego ślady ? Przecież również służył naszej prawdziwej ojczyźnie (jak ktoś nie wie, o jaką chodzi, to spieszę poinformować, że USA). I w dodatku zasłużył się.
Zresztą wazeliniarze z najwyższych kręgów władzy, dla stanowi on niemalże bóstwo i skaczą koło niego niczym pieski, stanowią wystarczający dowód na to, że autor ma wszelkie szanse na uhonorowanie porównywalne z "patriotą tysiąclecia".
Parafrazując Sienkiewicza w "Potopie"(a ściślej słowa, które tenże włożył w usta Zagłobie): Powstań, kto mu tego nie życzy !!!
Nawiasem mówiąc, "ideologicznie słuszna" przeszłość pana BK-S i zasługi w służbie "imperium dobra" nie przysłaniają mi wcale przesłania artykułu. Moim zdaniem, autor wstydzi się za kraj swojego pochodzenia, z którego, zwłaszcza w oczach swoich amerykańskich kolegów, bardzo chciałby czuć się dumny. A, niestety, nie może.
I tu muszę oddać słuszność autorowi - jego wnioski negatywną opinię o Polsce, wyrażaną za granicą często w niewybrednie chamski i pogardliwy sposób (i nie tylko za granicą - niejeden Polak nie jest pozbawiony uczucia krytycyzmu), właśnie potwierdzają. Wyraźnie czuć wstyd za swoich niegdysiejszych rodaków, którzy na widok amerykańskiego paszportu zupełnie tracą swoją (jakoby przysłowiową - dumę), natychmiast spadając na cztery łapy (szczególnie dotyczy to polityków, niekoniecznie tzw."zwykłych ludzi".).
Dopóki kraj ten stanowił będzie absolutną własność pana prezydenta ID (Imperim Dobra) i wzór cnoty uległości w jego haremie, opinia ta inna nie będzie.
Author:
niepokorny
Date:
25-01-2007
młodecki - Przeraźony i zniesmaczony
Przeraża mnie w artykule pana B. K-S zupełny brak konstruktywnej alternatywy dla uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej. Zjawiska,które opisuje wynikają z wieloletnich tradycji kulturowych, które jego przodkowie tworzyli. Ich dzisiejsi wnukowie usiłują je nam narzucić z powrotem. Zaczynają straszyć jak wyciągnięte z przedwojennej szafy upiory. Kto nas wpakował w łapy Iwana, jak nie mocodawcy pana B. K-S. Wydaje się, że pan B. K- S nie ma pojęcia o procesach zachodzących w światowej gospodarce i społeczności. Prawda jest taka, że potęgą ekonomiczną jako kraj nie będziemy już nigdy. Pozostaje ewolucyjny proces wtapiania się w europejską społeczność(w tym i niemiecką). To może przerażać tylko megalomanów. Jaką pozycję będzie w niej miał nie Polak, ale Kowalski, zależy coraz bardziej (na szczęście) od Kowalskiego. Nie jest prawdą, że wykształcony i znający języki przysłowiowy Kowalski myje naczynia w Anglii, Irlandii, czy Skandynawii. W najgorszym wypdku idzie na służbę w CIA. W Anglii, Irlandii, czy Skndynawii doceniają potencjał ludzki (zdolności, wykształcenie, pracowitość, sumienność, uczciwość i lojalność). Dobrze, niech polskie fabryki produkują nocniki dla całej Europy, byle tylko z dużym zyskiem. To jest klucz do sukcesu. W jednym z panem B. K-S się zgadzam. Cytuję "Polska to kraj, gdzie młodzież szkolna wydaje się bardziej światła niż jej rodzice i zdecydowanie bardziej rozwinięta niż młodzież amerykańska. Młodzież polska ma szanse osiągnąć zdecydowanie więcej niż pokolenie ze szronem na skroniach. Pytanie jest otwarte - gdzie to osiągnie? W kraju czy za granicą?" Naprawdę nie jest ważne gdzie, tylko co i kto. Osiągnie to w Unii Europejskiej. Oceniając artykuł pana B. K-S wydaje mi się, że ocena naszej sytuacji z punktu widzenia polskiego emigranta jest po prostu okaleczona i delikatnie mówiąc nietaktowna. "Byłem z Wami, cierpiałem i płakałem z Wami... " .Niech te słowa Mickiewicza będą mottem do przemyśleń pana B. K-S
Author:
młodecki
Date:
25-01-2007
andau
refleksje pseudo-dyplomatyczne mieszczą się gdzieś między ideologią zjednoczenia patriotycznego "grunwald" (było kiedyś takie) a przesłaniem "radia maryja": nacjonalistyczne, antyniemieckie i antyunijne. zdumiewa mnie taki tekst na łamach "racjonalisty".
p.s."Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami" to nie mickiewicz, to słowackiego "testament mój".
Author:
andau
Date:
25-01-2007
Andrzej Koraszewski - agenci i inni
Agenci byli są i będą, niektórzy bardzo interesujący. Lepiej dyskutować o meritum, bo czasem mają nam coś ciekawego do powiedzenia. W tym przypadku nie całkiem się z Autorem zgadzam. Obserwowałem z uwagą referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, a mieszkając w małym miasteczku i mając kontakt z mieszkańcami wsi, byłem przekonany, że to właśnie wieś powie NIE. Stało się inaczej. Podczas gdy inteligencja w dużych miastach traktowała (i do dziś traktuje wstąpienie do Unii jak kult "cargo", a więc przede wszystkim dostęp do cudzych portfeli, motywacje mieszkańców wsi opowiadających się za wejściem do Unii były rozbite. Bardzo często słyszałem opinie, że tylko Unia może ograniczyć bezprawie polskich elit różnych politycznych opcji i narzucić nam przynajmniej elementarną praworządność. Jako poznaniak doskonale rozumiałem o czym swego czasu mówił (właśnie w Poznaniu) Norman Davies, że Polacy powinni wystawić pomnik Bismarckowi. Innymi słowy, z jednej strony do niepodległości trzeba dorosnąć, z drugiej jednak, waro pamiętać, że Unia Europejska jest dobrowolnym stowarzyszeniem, i tu oczywiście pojawia się druga strona medalu, że do partnerstwa też trzeba dorosnąć, żeby umieć w partnerskim układzie w sposób dojrzały dbać o swoje interesy. Chwilowo wielu zwykłych ludzi mówi lepszy obcy działający w granicach jakiegoś prawa, niż swój, ale gangster. Jest tu również trzeci element, który był wyraźny w dyskusjach nad przystąpienie Austrii, Szwecji i Finlandii do UE - bycie poza Unią nie pozostawia pola do manewru. Ci, którzy przywołują w tym kontekście Norwegię i Szwajcarię zapominają, że obydwa te kraje korzystają z wszystkich przywilejów unijnych i tylko nie płacą składek. Ich specyficzny status wynika z historycznych okoliczności i nikt inny o tym nie może marzyć.
Author:
Andrzej Koraszewski
Date:
25-01-2007
kobieta - ku nowoczesnosci !
Polska ma troche nietypowy i nienowoczesny europejski model spoleczny. W momencie, gdy pewny instytucje przezyja swoja akpokalipse zacznie sie nowy proces i wszystko zacznie ukladac sie w harmonijna calosc. Najwazniejsze, to zmiana mentalnosci i swiadomosci spoleczenstwa, a to przeciez sie dokonuje i nadaje ogromna dynamike, ktora obejmuje coraz wieksze kregi spoleczenstwa, i te wkrotce wyznacza kierunek rozwoju. Nie ma powodu do rozdrapywania ran, robic to co konieczne, isc dalej, uwolnic sie z okowow narzuconych odgornie tradycji. Zycze duzo wolnosci, wszystkim tym, ktorzy jej pragna.
Pozdrawiam
Author:
kobieta
Date:
25-01-2007
młodecki - fatalna pomyłka
Oczywiście andau, że Słowacki. Przepraszam za pomyłkę i dziękuję za jej sprostowanie. Ale słowa, niezależnie od twórcy, uważam w tym przypadku za trafne
Author:
młodecki
Date:
25-01-2007
Appenzeller - do 'niepokornego'
Kolego 'niepokorny', na szczęście zaszło nieporozumienie, mówiąc o nienajmądrzejszych wywodach miałem na myśli artykuł, a nie Twoją wypowiedź. Wybór bycia agentem to zarazem udzielenie zdecydowanego i bezwarunkowego poparcia poglądom danego rządu. Oznacza przyjęcie wielkiej odpowiedzialności za skutki swoich działań. Oznacza też głębszy wgląd w
status quo
, dużo lepszy niż u nie-agentów. Wydaje się, że po latach bycia agentem można się po autorze spodziewać nieco szerszego spojrzenia na świat. A może to był tylko głód przygody, a Autor powinien był zostać wielkim podróżnikiem i odkrywcą, z
pożytkiem
dla świata.
Author:
Appenzeller
Date:
29-01-2007
pszek - Brawo !
Najlepszy kmomentarz dał "młodecki". Autor krytykuje wszystko nie proponujac niczego. Typowy "polaczek" czyli człowiek polskiego pochodzenia, nie identyfikujacy się z Polską za to wybrzydzający.
Author:
pszek
Date:
13-02-2007
Sort comments
from the newest
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)