Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.324.196 visits
There are 7364 articles
written by 1065 authors.
They could occupy 29017 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Mona Ozouf -
Święto rewolucyjne 1789-1799
Kerstin Steinbach -
Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Znajdź książkę..
Comments to article
Korek w butelce
Enter your comment on this article …
nauczyciel - Duraki
Znakomity tekst.
Ot Paliaki, idut w duraki
Author:
nauczyciel
Date:
24-01-2007
Reklama
FSO - Pies ogrodnika [wschodniego?]
Witam:)
Kolejny swietny tekst - nic ujac, a dodanie sprawi tylko to ze nasza tepota urosnie jeszcze bardziej, siegajac chyba stacji kosmicznej bo himalaje dawno osiagnela:
1. w kwestiach handlu z rosja/zsrr [czy jak sie ten kraj w danej chwili historycznej nazywa] chcialo co nieco zmienic m.in. dwoch panow: drucki-lubecki i wielopolski mowia nam ze mozna rosje wziasc pieniadzem a nie mieczem, mysmy i tak wiedzieli swoje [powstania listopadowe i styczniowe]. ich nazwiska na dlugo staly sie wyklinane
2. mamy gdzies do mniej wiecej slaska tzw szeroki tor i nikt nie wpadl na pomysl by go ladnie zakonczyc zbudowac gigantyczny terminal albo co i zajac sie przeladunkiem towarow na i ze wschodu. tor rdzewieje.
3. nie ta religia nie to podejscie. w normalnym kraju jesli jeden nowak z drugim kowalskim zakladaja spolke z oo i ona ma wielkie dochody i sie "kreci" to nowak nr 2 i kowalski nr 2 zakladaja sp z oo nr 2 kombinujac by sie krecila jeszcze lepiej... a po nim nowak nr 3 kowalski kolejny i w ogole...
4. co do wyboru pieniadz i spokojny "podboj" kraju a szabelka miecz i krew kolejnych kolumbow na pewno wybierzemy jako narodek wersje kolumbowa cieszac sie jak debile ile to mlodziezy i swiezej krwi zostalo przelanych i ze ten byl fizykiem z nadzieja na sukces tamten chemikem a ten co lezy po ta brzezina potrafil wymyslic wszystko co jego sasiad przekladal na rzeczy widzialne
pozdr
Author:
FSO
Date:
24-01-2007
Andrzej Koraszewski - frustracje
Obawiam się, że nasz kraj nie ma i nigdy nie mał polityki zagranicznej. Mamy Frustrację Wschodnią i Frustrację Zachodnią, Frustrację Europejską i Frustrację Światową. Teraz to się jeszcze bardziej nasiliło, nawet nie fotygujemy się, żeby uprawiać jakaś dyplomację.
Author:
Andrzej Koraszewski
Date:
24-01-2007
Autor - Pytanie ostrożne.
Do Pana A.Koraszewskiego: czasownik "fotygujemy się" nie jest, rzecz jasna, błędem? To wspaniałe odniesienie do polskiej polityki zagranicznej!
Author:
Autor
Date:
24-01-2007
kimak - Uczyni prawica, czego nie zrobiła lewica?
Artykuł - nic ując. Dodac można tylko konstatację o beznadziejnym stanie polskiej tzw. lewicy. Czego można wymagac od kaczorów, Donaldów i innych osobnikach z kręgu zakrystii, gdy nawet panowie Miller, Kwaśniewski et consortes prowadzili politykę mniej lub bardziej jawnie antyrosyjską, a pro amerykańską.
Jak zwykle, szukamy zbawienia za oceanem, albo w niebiesiech, a nie umiemy po nie sięgnąc ręką (a raczej głową).
Nie jestem specem od dyplomacji, ale gołym okiem widac anachroniczne podejście naszych decydentów do tej sztuki. Albo wróg, albo przyjaciel. Ci panowie naczytali się za dużo Sienkiewicza, który powinien zostac ostatecznie usunięty z kanonu lektur szkolnych, jako szkodzący pojmowaniu świata i historii Polski. Każdy z nich ma buławe w teczce (obok tajnych akt), a w kieszeni przyklejane wąsy szlachciury.
Author:
kimak
Date:
24-01-2007
Andrzej Koraszewski - fotygowanie się
Oczywiście nie literówka. kiedyś wysłałem do redakcji tekst z autentyczną literówką, napisałem "Europejczucy". Redaktor zapytał: czy może Pan to rozwinąc?
Pana tekst przesłałem zaprzyjaźnionemu politykowi z ekipy Mazowieckiego a potem doradcę Buzka. Odpisał: Zgadzam się..." z zastrzeżeniem, że dotyczy tylko polityki niektórych ekip, na pewno nie ekipy Mazowieckiego. Autor nie zna faktów. Nie mieliśmy nic przeciwko temu, żeby sprzedawac Rosjanom produkty polskich PRL-owskich fabryk w zamian za barter surowcowy, czy za ruble transferowe przeliczane na dostawy surowcowe. To oni nie chcieli takiej wymiany, lecz natychmiastowego przejścia na "konwertibilnuju waljutu". Ja w tych rozmowach uczestniczyłem oko w oko z negocjatorami rosyjskimi. Myśmy proponowali rozciągniete na 5 lat stopniowe przechodzenie i oni tego nie chcieli.
W sprawie rur przez Polskę zrobiliśmy wiele - rząd Buzka głównie - by Ruskich zachęcić do budowy gazociągu przez Bałtyk, to fakt.
O tych cieplych morzach to raczej passe, w dobie transportu rurociągami, samochodami, koleją, samolotami. To mialo wiel;kie znaczenie w XIX wieku, może jeszcze na przez polowę XX, ale nie dziś.
I jeszcze jedno nie jest tak źle z polskim eksportem do Rosji, rośnie bardzo dynamicznie, a mięso to pesteczka i załamał sie w końcu lat 90-tych nie przez jakieś nasze ograniczenia tylko przez załamanie rubla w Rosji, przez kryzys walutowy, który sprawił, że wiele towarów nie opłacało się eksportować Polakom a importować Rosjanom, np. mebli i szybko wokół wielkich miast rosyjskich powstały ich fabryki mebli lub przeniesione także z Polski."
Nie całkiem się zgadzam, ale interesujące.
Author:
Andrzej Koraszewski
Date:
25-01-2007
Autor - Dla jasności.
Panu A. Koraszewskiemu. Powie Pan zapewne, że się czepiam i chcę udowodnić etc. Otóż nie. Przede wszystkim forma przesądza o treści, co oczywiste. Pisałem felieton, nie analizę ekonomiczną, nawet nie polityczną. Nie dorosłem do tego, by brać udział w rozmowach na wysokim szczeblu, rozmawiałem za to bezpośrednio zarówno z polskimi, jak rosyjskimi biznesmenami i wyniosłem z tego obraz nie to, że smutny, lecz przerażający. W treści wskazałem tylko eufemistycznie przykład Optimusa, w rzeczywistości jest znacznie gorzej. Rosjanie (nb.pół-mafiozi) nie byli w stanie tego pojąć. Oni robią to, czego nam tak daremnie życzy Korwin-Mikke. Czy sądzi Pan, że wskazana w jednym z komentarzy szerokotorowa linia na Śląsk nikogo nie zainteresowała? Służę nawet nazwiskiem człowieka, który czyni od ośmiu lat starania choćby o jej wynajem.
Z fabrykami mebli przenoszonymi do Rosji też nie jest całkiem tak.
Pisze pan:"w dobie transportu rurociągami, samochodami, koleją, samolotami". Rurociąg ominął nas, to spóźniona prawie całkiem sprawa (pozostaje inny jeszcze rurociąg)i wybiórcza. Samoloty nie są nazbyt pojemne. Samochody owszem, jeżdżą. Kolej - patrz wyżej.
W kontekście felietonu uważam, że uogólnienia zastosowane przeze mnie są całkowicie uzasadnione.
Niemniej, dziękuję za poważne potraktowanie tekstu.
Author:
Autor
Date:
25-01-2007
scorp - Uproszczenia i komunały
Nie przyłączę się do zachwytów nad artykułem. Polska jako korek w butelce. Dostęp do morza, o to właśnie chodzi?
Powiedz to Pan Czeczenom, albo mieszkańcom Budapesztu, może chodziło o Balaton?. Albo naszym sąsiadom z południa, czy Pragę też próbowali odkorkować, przy naszym, owszem, wsparciu? Z tego powodu to chyba wojna z Finlandią była najbardziej słuszna, bo kawał wybrzeża się tam wywojowało?
Mylimy metodę z celem?
Narody na skraju imperium nie raz przeszkadzały w jakimś tam celu i nie miały wiele do powiedzenia. W razie czego likwidowało się przywódców albo całe grupy etniczne.
Wracając od Indian i od poprzedniej Polski do współczesnej: czy nie chcieliśmy drugiej nitki rurociągu? A z tym mięsem to jak jest?
Szanowny Autorze, na łamach Racjonalisty efekciarstwo nie wszystkim się podoba.
Author:
scorp
Date:
26-01-2007
Autor - Panu scorp.
Kilka klapsów przydaje się każdemu, nie czuję więc urazy tym bardziej, że klapsy także są uogólnieniami. Efekciarstwo zaś to nieodrodna cecha każdego felietonu, nie musi oznaczać braku racji.
Sądzę, że dawno już pogodził nas prof. Kucharzewski w swej książce o białym i czerwonym caracie, salomonowo. W końcu pańskie racje są także prawidłowe, nie można zaprzeczyć. Lecz i moim nie można. Rzeczywistość nigdy nie jest jednoznaczna. Moim błędem zapewne jest to, że nie potrafię nigdy do końca być poważnym. Dziękuję za głos.
Author:
Autor
Date:
26-01-2007
FSO - do scorp-a
Witam:)
Co do roznych naszych sasiadow i nie tylko:
1. Czeczeni, lub szerzej narody zamieszkujace kaukaz nigdy tak faktycznie nie zostaly podbite, a sami carowie robili to ze dwie setki lat albo jakos podobnie.
2. Wojna z finlandia [ktora?] jesli idzie o okres 39-40 i 41-44 to w pierwszej z nich rosjanie kosztem ogromnych strat pokazali ze czlowiek moze wszystkie, w tej drugiej finowe doszli do granicy z 39 a cala reszta ich srednio i na jeza, z drugiej strony po 45 woleli finlandyzacje i rozwoj kraju [nokia itp] niz machanie szabelka po okolicy
3. czesi? a kiedyz oni brali szabelke w lapki? i po co in morze potrzebvne?
4.a co do korka - korkiem jest polska i jej polozenie i goegrafia: czyli kawal plaskiej niziny z dwiema duzymi rzekami calkiem niezlym ukladem torow kolejowych i drog, dajaca calkiem niezle mozliwosci tranzytu - ale twierdzacca ze takie cos jest be, bo wy takie owakie ruskie i my wam lapki, gdzie nawet lewego palca u nogi nie podamy i w ogole z nami czy u nas to wy [ruskie tfu...] po naszym trupie
5.na przestrzeni ostatniego tysiaca lat imperia powstawaly i upadaly. po kolei: niemcy, francja, hiszpania, portugalia, anglia, polska,rosja, prusy, austro-wegry, potem znow niemcy i znow rosja, stany zjednoczone, japonia, chiny... plus reszta swiata. to czy ktos jest czy nie jest imperium zalezy od zdolnosci jego politykow i rzadzacych.
pozdr
Author:
FSO
Date:
26-01-2007
Sort comments
from the newest
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)