Artykuł przeczytałem z wielką przyjemnością, szkoda tylko, że tak szybko się kończy.

Do tekstu powinny chyba być naniesione poprawki:
zamiast "Paradoksalnie, to właśnie zbyt mocne więzi klanowe może być jedną z przyczyn zaniku cnót obywatelskich doprowadzających do katastrofy w Neapolu." powinno chyba być :"(...) klanowe mogą być(...)"

zamiast:"Do stworzenia sprawnie działające społeczeństwo obywatelskie, niezbędny jest budulec w postaci kapitału społecznego." powinno chyba być :"(...) sprawnie działającego społeczeństwa obywatelskiego,(...)".

Zastanawiam się co jest zaznaczone kolorami na mapie Europy?

Takie fakty jednak obalają teorię, która głosi, iż brak społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju spowodowany jest silnym zakorzenieniem w minionej epoce komunizmu, gdzie niemal wszystko stanowiło własność publiczną, w efekcie czego stawało się własnością niczyją. Jeżeli natomiast pozostałości socjalizmu (a głównie sposób myślenia wielu ludzi pamiętających ten okres) są powodem takiego stanu rzeczy, z pewnością nie są jedynym powodem. Tak dobrze mówi się o Kościele katolickim- ludzie walcząc z komuną chcieli przede wszystkim tradycji związanych z religią. W istocie jednak komunizm jeśli chodzi o idee ma z chrześcijaństwem sporo wspólnego, z tą różnicą, że komunizm nie uznaje istnienia boga.

Gdyby ktos chcial przeczytac cos nt. stanu obecnego neapolitanskich smieci, ponizej zamieszczam link odsylajacy do artykulu opublikowanego niedawno w Polityce.

odpady.net.pl/i(*)nt&task=view&id=8316&Itemid=46

pozdrawiam,

Swietna lekcja spoleczenstwa obywatelskiego. Co do mafii, smialo mozna ten artykul przeniesc na polskie podworko, tylko bez tych smieci. Biskupi dobrze wiedza, ze kto panuje nad kobieta, ten panuje nad jej dzieckiem i jej mezem, stad nienawisc do demokracji do nauki. Emancypacja i partnerstwo plci moze zachwiac fundamentami hierarchii, ale stosiku chyba tym razem dla nas nie upichca. Kobiety tym razem musza odnalezc swoje wlasne miejsce w strukturze spolecznej i tego dokonaja wspolnie z mezczyznami, swoimi partnerami. Tym razem zloza ofiare dla samych siebie, nie dla insytucji patriarchalnej. Na drodze indywiduacji, same musza szukac wlasnych sciezek i ustanowic wlasne prawo, same musza czuwac nad wlasna cnota i szukac wlasciwej drogi, ktora je zaprowadzi do serca wybranego mezczyzny, lub podjac decyzje zycia bez zwiazku. Patriarchat juz sie wysluzyl, nadchodzi epoka spoleczenstwa obywatelskiego z nowa meskoscia i kobiecoscia. To, co meskie, i to, co zenskie, spotka sie na nowej tworczej plaszczyznie...
Dziekuje za wspanialy artykul i pozdrawiam.