Kto ogladal South Park ten wie, ze wylacznie mormoni posiedli wlasciwa wiezde na temat drogi do zbawienia. Pozostale 99.999 procent ludzkosci wyladowalo lub wyladuje w piekle :)
Do zobaczenia.

Teraz żartobliwie napiszę: racjonalista.pl stał się moim memem, wpływa na mój światopogląd-przewartościowany po przeczytaniu "Boga urojonego", pragnę nawet uwiecznić rybkę ichtis przerobioną na rekina na lędźwiach w postaci tatuażu;) słowem to dobry mem hmm? Temat wyczerpująco opisany w "Bogu urojonym", ale tu także wspaniale rozkrojony.

Na szczęście mem walczącego ateizmu nie rozprzestrzenia się w jakimś zawrotnym tempie,(te same osoby na tej stronie od lat)więc pandemia nam raczej nie grozi. Wirus natomiast nieźle radzi sobie ze zdrowymi jeszcze komórkami mózgowymi guru Dawkinsa owocując coraz to bardziej dziwacznymi teoriami. :)

Myślałem, że popularnonaukowy ("Bóg urojony" to ulubiony chłopiec do bicia dla wszystkich, których zaawansowanie z filozofii przekracza III rok studiów) bełkot to szczyt tego, co ten czarnownik trzeciego tysiąclecia stworzy. Widać jednak nie wacha się on przed ukazywaniem niefalsyfikowalnych wymysłów jako nauki.

Panowie delegaci rad parafialnych oraz panie kółek różańcowych.
Capi od Was baranichą żydowskich pastuchów sprzed, gdzieś tak ze 3000 lat. Odore-sanctitatis. Teksty także trącą wiwchciem z wygódki z analogicznego okresu.
Myjecie się od czasu do czasu, czy wystarczyła Wam kąpiel przy chrzcie? Jeśli tak, to zmieniajcie chociaż wodę. Zmiana nicków nie daje tych efektów.
Kąpiel w chrzcielnicy ma to do siebie, że wywołuje Plica polonica. Wiem, że chroni Was on przed Szatanem. Ale w trzecim tysiącleciu obnosić go z dumą na salonach Racjonalisty, cokolwiek anachroniczne.
Zalecam zatem kurację memową a la Dawkins. Hitchens, Harris czy nawet staruszek Darwin działają nie mniej skutecznie.
A kiedy się już wykąpiecie w zmienionej wodzie, usuniecie kołtuna i złogi przedpotopowe, powitamy po staropolsku; czapką do ziemi.
I bywajcie zdrowi.

wnioskując po tekście chyba Abulafia brał kurację memową z czterech powyżej wymienionych myślicieli naraz i przypieczętował to postawieniem kabały wzorem swego patrona ..... nie, nie dziękuję, wolę już swoje stare memy, jak ma się ze mną tak samo porobić ;)

...jak religia mogła się stać cechą adaptacyjną. Społeczna funkcja religii (moralność, prawo) jest cechą drugorzędną, te zjawiska istnieją także w społecznościach łowiecko zbierackich gdzie panuje szamanizm (są to po prostu kulturowe "przedłużenia" pewnych naturalnych mechanizmów, o których pisze choćby K. Lorenz). Religia zwykle sprowadza się do tego, że społeczność służy niewielkiej grupie kapłanów otrzymując w zamian spektakle i obietnice, a więc działa na niekorzyść społeczności. A może się mylę i kluczem jest tutaj nie obietnica a spektakl, w końcu dzisiaj też wykłąda się ogromne sumy na rozrywkę...

poziom Twojej kultury osobistej świadczy o całym Twoim środowisku. A świadczy niezbyt dobrze, bo nie masz argumentów, tylko inwektywy. Teoria memów Dawkinsa ma wśród biologów takie poważanie, jak teria inteligentnego projektu. Krótko mówiąc - lubią się z niej pośmiać, jest równie niefalsyfikowalna i magiczna. "Bóg urojony" przedstawia urojony pomysł obalania ontologicznej, niefalsyfikowalnej tezy za pomocą pseudonaukowej magii, co jest niemożliwe - to dlatego w instytutach filozofii jest uważany za agitatora bez pojęcia o sprawie. Dlaczego ateiści nie czytają np. książki Woleńskiego "Granice niewiary"? Otóż dlatego, że ta pozycja podbudowuje ateizm w sposób zaawansowany technicznie, i trzeba wiedzy filozoficznej by ją zrozumieć. Czarnoksiężnik Dawkins pisze językiem dla prostego ludu, dlatego jest tak popularny. Po poziomie kultury i dyskusji Twojego posta mogę stawiać w ciemno, że właśnie do tego prostego ludu należysz.

P.S. Pytanie retoryczne: na którym roku filozofii jesteś?

Drodzy parafianie.
Nieprawdą jest, jakoby Święty Kościół Powszechny stosował teorie Dawkinsa-oby mu hemoroidy zatkały usta-w głoszeniu Słowa Bożego. Ale prawdą jest, że bez memetyzmu nie wyszlibyśmy z kręgu zła zwanego ateizmem. Przepraszam wrażliwych za bluźnierstwo.
Oszczerczym pomówieniem jest posądzanie wierzących o mimetyzm mentalny w celu wprowadzenia szatana w błąd. Ale prawdą jest, że upodobnienie się do środowiska jest najlepszą formą walki ze złym.
Anachronizmem jest przypisywanie Świętemu Kościołowi Chrystusowemu czerpanie wzorów niewiernych Turczynów w tworzeniu hord janczarskich. Albowiem koszenie umysłów należy do naszych tradycji.
Itd, itp.
Ale nie mam już odwagi namawiać Was do usunięcia kołtuna. Niech służy na chwałę bożą.

Na istnienie memów są równie mocne dowody, jak na istnienie bogów. "Demaskowanie" natury religii za pomocą memetyki przypomina rozważania ufologa na temat krasnoludków... Panowie, zajmijcie się może czymś bardziej produktywnym? ;D