Rosja uważa się za spadkobiercę ZSRR, do tej pory nie rozliczyli się ze zbrodni ludobójstw i nie ukarali winnych, nikt nie będzie wierzył spadkobiercom morderców.

Doskonały tekst! Tylko kto go przeczyta poza gronem czytelników "Racjonalisty"? Wielka szkoda. Dodałbym jedynie, że takie ciasne rozumienie stosunków między narodami i ludźmi prezentuje ogromna większość naszego społeczeństwa. Tylko nie zawsze to uzewnętrznia. Jedynym wyjściem jest rozszerzenie kontaktów miedzyludzkich, pomiędzy osobami z różnych narodów i kręgów kulturowych. Cała nadzieja w młodzieży. Ona, przynajmniej ta światła (wcale nie najmniejsza) część, rozumuje zupełnie inaczej.

 Rozmarzyłem się. Czy nie byłoby pięknie, gdyby spore stado "wziętych" felietonistów naszych opiniotwórczych gazet, wysłać do supermaketu jako sprzedawców?

i mój do arona komentarz wisi bez sensu. W każdym razi aon tu był.

Mnie nie obchodzi, w co wierzy katolik. Nie obchodzi mnie człowiek w ten sposób, że to katolik, czy innej wiary! Niemcy i Rosjanie mordowali nie tylko katolików i nie ze względu na katolicyzm!!! Tu nie chodzi o "winę" Polaków, lecz o stereotypy i ich utrwalanie. Ale z facetami jest nijako! Jak coś powiedzą! Chodzi o dojrzałość, a nie o pielęgnowanie ukochanych stereotypów, szanowny aronie. Jestem facetami kolejny raz zawiedziona. Rany boskie! On mi wmawia Marksa, Putina, a na dodatek Stalina! Bo co, bo katolikiem jest i nie wolno mi tego i owego powiedzieć? Duszno od Ciebie, aronie.Jak coś łomotniesz. Uciskasz moje myśli.

Winne są media (między innymi, ale winne wyraźnie), bo pielęgnują takie anty, o jakim mowa w artykule. Winna jest literatura, winni są profesorowie, winni są politycy. Przykład idzie z góry. Gratuluję dziadka. Ja miałam podobnie po kądzieli i mieczu (dziadowie oberwali i od Niemców, i od Rosjan, a mimo to, itd, jak u Pana).  Jestem osobą pogranicza, więc widzę te sprawy wyraźniej. Kontakty osobiste, kontakty kulturowe zmieniają zdanie o tych, których lubimy postrzegać stereotypowo, jako odwiecznych wrogów. Jest jednak jeszcze jeden mechanizm, prędkiego znajdywania wrogów: obrywa ten, kto jest pod ręką jako podejrzany. Pod ręką są ci, których podsuwa historia jako krzywdzicieli, podsuwają media jako krzywdzicieli, itd., ale mam taką historyjkę: stryj nasypał kurczakom saletry, zamiast kaszy manny, kurczaki oczywiście zległy pokotem i już się nie podniosły. Kto winien? Dzieci! Dzieci podusiły kurczaki! Dzieci solidnie oberwały po tyłku od rozwścieczonej babki . Stryj wrócił z pracy i sprawa się wyjaśniła. Uaktywnił się tutaj tzw. porządek dziobania. Dziobnąć od razu tych, co są pod ręką (a bo dzieci stale coś przeskrobią). Podani do dziobania stale są obecni w umyśle,  reagującym machinalnie.

nie wiem ile ty masz lat i ile pamiętasz z tamtych czasów, ale marksizm-leninizm nigdy nie przyjął się w PL. A pod koniec komuny to już nawet PZPR nie wierzyła we własną ideologię (co było wybuchło w epoce Gierka)

Z własnego doświadczenia...niech każdy kto tak mówi czy to o Żydach czy Niemcach czy kimkolwiek innym powie to któremuś z przedstawicieli owej nacji prosto w twarz... 95% nie powie...bo się boi...ot tacy mocni w gębie bohaterowie...

Likwidacja ideologii komunistycznej, marksistowsko-leninowskiej i naukowego poglądu na świat musiały przynieść w Polsce cywilizacyjny (umysłowy) regres. Nie uchronili się od niego ani katolicy ani racjonaliści. Pierwsi uwierzyli, że są wybranym przez Boga narodem, drudzy uważają, że to oni odkryli prawdziwy świat. Stąd nieskończona pycha. Dlatego szczególnie po roku 1989 wybuchł prymitywny antykomunizm, antyradzieckość, antyrosyjskość i antysemityzm. I skutki jak w artykule.