Jakże piękny bylby świat polityki, gdyby historia dominowala nad potrzebami wspólczesności!Polska bylaby poza Unią Europejską i NATO bo do wojowaliśmy z Niemcami, Czechami,Szwedami i Turcją.Uzasadnione pretensje mamy do Francuzów,Anglików i jeszcze wielu.Należy wzorem logiki pp.Kaczyńskich zamrozić lub lepiej zerwać stosunki polityczne i gospodarcze z tymi narodami, potem wypowiedzieć im wojnę i napisać piękny nowy rozdzial o martyrologii Polaków ku pokrzepieniu serc.

o pojednaniu polsko-rosyjskim czytaj na www.towianizm.bloog.pl

Apel chwytliwy, inicjatywa cenna (i jedynie słuszna) ale niegodna racjonalisty, bo nie tylko utopijna, ale mętna pod względem semantycznym. Co ma być celem tego pojednania ? Zastanówmy się , kiedy stwierdzimy, że cel został osiągnięty i doszło już do pojednania? Czy wtedy, kiedy wszyscy obywatele dwóch wielomilionowych państw będą się wzajemnie rozumieć , kochać i zgadzać się ze sobą ? Czy też wtedy, kiedy jakieś samozwańcze kółko wzajemnej adoracji skupiające kilkudziesięciu intelektualistów-marzycieli stwierdzi, że "to już jest to". Jednak przecież już obecnie jest tak, że elita o jasnych umysłach, nie skażona ksenofobią, doskonale znajduje wzajemne porozumienie, natomiast większość obu społeczeństw nigdy tego nie osiągnie. Więc może już mamy ten stan, o który chcemy zabiegać ... Od kilkunastu lat wiele osób i organizacji działa w tym kierunku. Jeśli jedna więcej chce do nich dołączyć to chwała jej za to. Nie rozumiem tylko, skąd nieuzasadnione nadzieje na jakiś przełom ? I to akurat w takim momencie ? Może dowiemy się czegoś więcej o planowanych metodach działania ? Bo same chęci i deklaracje to chyba mało ?

 </style>"Jakże gnijącym gruzem grzebać stary świat, kiedy nowego
nie ma, czym i na czym stawiać?” Nie ma, na czym bo jedyną podstawą może być
wzajemna chęć takiego pojednania. Tymczasem obecnie w Rosji dorzuca się
szczap do coraz bardziej rozbuchanych a prymitywnych nacjonalizmów. Idealizm bijący z tego
apelu, tak ostry, że aż trzeba mrużyć oczy, godny jest, co prawda podziwu, ale
nic ponadto. Gdyby jeszcze chodziło tu o ten "drugi policzek”, ale
przecież autor ma na myśli raczej humanizm (z gatunku liberte...).
A to już bywa niebezpieczne, bo zbliżamy się do warunków, w których przychodzą
na świat "pożyteczni idioci". Nie widzę potrzeby jednania
się z narodem rosyjskim, bo nie czuję się z nim skonfliktowany. Pilniejszą
wydaje się konieczność przeciwstawiania się nacjonalizmom,
szowinizmowi oraz fałszowaniu faktów w celu zmanipulowania rosyjskiej
opinii publicznej w imię zasady "dziel i rządź". A tego dokonywać
można piórem i zabiegami dyplomatycznymi.  Apele są dobre, ale dobry jest też latwaiec na wietrze.
</fon

To jedyny sposob na rozwiazanie problemow w relacjach miedzynarodowych.
 
Piosenka i wykonanie bardzo mi sie podoba.

Pzdr

Slowa napisanie po doswiadczeniach I WS, ale ciagle aktualne. Tzn. teraz nie wszystko takie proste, ale raczej, jak i propaganda, w szarych kolorach.
Nie mam tez rzucac karabinem, bo za mnie "pracuja" ochotnicy, zolnierze zawodowi (praca moze troche niebezpieczna, ale zagwarantowana i niezle placa).
Kiedys, w '80, bedac w armi "ludowej" bylem w strachu, ze nas wysla do Afganistanu. Teraz jada tam ochoczo, a lud sie tym nie bardzo przejmuje..........

To, ze Polska byla w tarapatach to nie tylko z uwagi na jej polozenie geograficzne. Dalszy ciag glupoty polskiej widoczny jak na dloni. Beda wciaz roztrzasac przeszlosc, dlubac i jatrzac. Zadnego zdrowego pomyslunku i racjonalnego podejscia. Jak chca winnych Katynia to niech szukaja sovietow! Ale tych juz nie ma.......swiat sie zmienia blyskawicznie. Wymieraja nacjonalizmy, zacieraja sie granice i gina stare uprzedzenia. Swiat sie staje nieuchronnie kosmopolityczny, pora na wspolprace wymiane, pomoc i......braterstwo ludzi. A te dinoaury skazane na wymarcie. Smutne.

Apel jest interesujący lecz zawiera kilka wątpliwości:
- mało jest ludzi w III RP "miłujących pokój", ludzie kochają i potrzebują agresji i walki, to jest przecież skutek przywrócenia kapitalizmu i klas społecznych w 1989 roku,
- a co z Jedwabnem i tysiącami podobnych spraw? Bez ich rozwiązania i uderzenia się w piersi jesteśmy tylko hipokrytami,
- najpierw trzeba się pojednać w "domu" a dopiero później wyjść z wyciągniętą ręką do Rosjan. Z brudnymi i zaciśniętymi rękoma do pojednania?! Wstyd,
- pojednanie może być tylko bezwarunkowe, wszelkie "wyjaśnienia" ludzi nauki, sztuki, gospodarki i polityki (nie daj Boże, IPN-u) są zbędne.

Może należy się pogodzić z Rosją... ale sądze, że Rosja nie jest jeszcze na to gotowa. Handel, stosunki dyplomatyczne - ok; wspolna historia - nie. 


PS. Ta piosenka tak mi wpadła w ucho, że słucham już jej od 20 minut i.. nie zamierzam przestać he he :D 

Przepraszam za swój pierwszy komentarz. Znajomi właśnie uświadomili mi, że przeciwnicy porozumienia i przyjaźni z Rosją mogą się spodziewac losu Aleksandra Litwinienki.
Wobec tego apeluję o jak najgorętszą przyjaźń z Rosją !!!

Niesłychanie cenna inicjatywa. Jak sądzę, ktokolwiek ją za taką uważa, powinien przesłać ten tekst do znajomych (zwykłych i wpływowych) nacisnąć przycisk "wykop" i zrobić co się da, aby ja rozpropagować.  

Świetny pomysł! pojednajmy się z krajem który:
1. Jest rządzony mniej lub bardzie oficjalnie przez oficera KGB
2. Dąży do destabilizacji lub eskalacji napięć w krajach sąsiadujących w celu wywierania na nie wpływ: (Ukraina, mniejszości rosyjskie w krajach nadbałtyckich, Mołdawia...
3. Prowadzi okrutną wewnętrzną wojnę we własnym państwie
4. Nie odcina się oficjalnie od jednego z najbardziej okrutnych w historii reżimów (20 mln ofiar głodu na Ukrainie - Hitler nawet nie zbliżył się do tak ludobójczych wyników)
5. O demokracji w tym kraju nawet nie ma co pisać.
6 .I.t.d.
 
Wydaje mi się, że zamiast idiotycznych apeli autor powinien raczej pojechać do Rosji i tam spróbować go napraiwać.