@irek: Czy naprawdę Lenin to dobry autorytet?

Poza tym, tezę, że "Filozofowie rozmaicie tylko i n t e r p r e t o w a l i świat; idzie jednak o to, aby go z m i e n i ć" wygłosił Marks w "Tezach o Feuerbachu".

Broń nas Boże przed takimi poglądami, nie osiągniemy żadnego postępu, będziemy wciąż bez końca brodzić w starych przebrzmiałych sprawach zasłaniając się "wyważoną krytyką tradycji i autorytetu". W.I.Lenin powiedział, nie wystarczy świat opisywać, świat trzeba zmieniać. Pozytywnie zmieniać. Nikt nas od tego nie zwolni. Taki jest cel człowieka myślącego.

Drogi Andrzeju, ależ oczywiście, że przesąd i tradycja stają się często więzieniem umysłu. Ale czy twój krytyczny przesąd nie jest czasami potwierdzeniem artykułu?
W pierwszym akapicie zauważyłeś słowo przesąd i już nabrałeś przekonania opartego na własnych doświadczeniach, iż jest on zły, i dlatego tak trudno zgodzić ci się z późniejszymi wnioskami podpinającymi przesąd do zbioru tradycji. A przecież jest to to samo.
Uważam, że w języku polskim brak nam właściwego słowa na opisanie tego typu wspólnego schematu myślowego łączącego takie pojęcia jak: uprzedzenia, stereotypy tradycje i przesądy. Wszystkie są one tym samym, choć każde z tych słów ma sobie właściwe konotacje. Łapanie się za guzik, gdy widzimy kominiarza, jak również data wigilii jest tym samym schematem myślowym, różnią się tylko na skali ważnych i błahych spraw. Zaproponuj komuś przesunięcie świąt Bożego Narodzenia. Wszyscy wiemy, że Jezus nie narodził się zimą ale jednak pomysł przesunięcia świąt, nawet gdyby poznano prawdziwą datę wydaje się niedorzeczny.

Gadamer ma rację, lecz tylko w tym sensie, że warunkiem koniecznym dla osiągnięcia sukcesu poznawczego jest awersja do poglądów Gadamera.

Trudno o watpliwości, że przesąd to sąd wyolbrzymiony, niezbyt logiczny i zawsze fałszywy, co więcej zazwyczaj jest to wyolbrzymiony i fałszywy sąd zbiorowy,wsparty na zbiorowym urojeniu. Mylenie tego pojęcia z wstępną hipotezą jest raczej nieporozumieniem. Tradycja istotnie daje nam jakąś identyfikację, ale bez krytyczengo podejścia staje się więzieniem i narzędziem tłumienia zdolności poznawczych.