The RationalistSkip to content


We have registered
204.475.320 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Enter your comment on this article …
qd8128
Skoro sami nadajemy życiu sens, równie dobrze może być nim droga.
Author: qd8128  Date: 02-07-2014
Reklama
deklinowany - brawo!!
Mam bardzo podobne - wręcz tożsame - zapatrywanie się na kwestię nauki i rzeczywistości. Faktem jest, że nie mam bezpośredniego wglądu w obiektywną rzeczywistość - co implikuje bezpośrednio tezy zawarte w treści artykułu. Dlatego prosiłbym o konstruktywne krytykowanie, a nie bablanie typu: autor jest głupi, nauka działa czy mam inne poglądy.

Czy ktoś raczyłby mi uprzejmie wyjaśnić na czym dokładnie polega owa postawa racjonalistyczna? (z moich dotychczasowych kontaktów z racjonalistami (?) wynika, że jest to jedynie oszołomstwo, emocjonalne wyjałowienie oraz duchowa pustka)

P.S. Sytuacja, że niczego nie mogę być pewny nie zabija sensu mojego istnienia - rozbudza jedynie apetyt na wiedzę i ciekawość świata.
Author: deklinowany Date: 24-06-2010
obywatel X - Cd
całokształtu, nie komplikujmy więc dodatkowo sobie życia.
Nie samym chlebem człowiek żyje, potrzebna jest nam sztuka, etyka, to wszystko
co nadaje życiu smak i sens. Wiedza o naszej przeszłości, w tym również pamięć
o wielkich myślicielach, również jest dla ludzkości bardzo pożyteczna. Nie
znaczy to jednak iż wiedzy takiej nie można kwestionować. Myślę że można
być jednocześnie agnostykiem i racjonalistą, chociaż mając na względzie ten
drugi pierwiatek pamiętać należy aby sceptycyzmu nie rozciągać do granic
absurdu. Niestety, tak to już jest: im większa jest nasza wiedza tym więcej
nowych pytań i wątpliwości. W przeciwnym wypadku przestalibyśmy ją
rozwijać. 
Author: obywatel X Date: 24-06-2010
obywatel X
Bardzo bliskie jest mi takie spojrzenie na rzeczywistość, chociaż uznając (zresztą zgodnie z nim) sposób postrzegania za swój subiektywny atrybut, ciężko mi bronić mi takiej wizji jako prawdy obiektywnej. Taki sposób ujęcia tej problematyki prowadziłby jednak do strywializowania tematu. Wierzę w wielki wybuch, mimo iż absolutnie nie posiadam wystarczającej wiedzy z dziedziny fizyki która pozwoliłaby mi wiedzę tą zweryfikować (podobnie jak większość ludzi przyjmująca tą teorię za prawdziwą). Gdyby jakimś cudem okazało się że to bujda, a prawda wygląda całkowicie inaczej, jako osoba nie posiadająca żadnych kompetencji w tej dziedzinie zapewne zaufałbym naukowym autorytetom i łyknął także nową wersję rzeczywistości. To w sumie tyle jeśli chodzi o hardcorową naukę, bo jeśli idzie o spekulowanie to prawa do niego nie odmawiam nikomu, aczkolwiek nazywajmy rzeczy po imieniu, jak mówi nawet Pismo Święte. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że będąc adeptem takiej tak zwanej nauki jak teologia, filozofia czy psychoanaliza, nie wystarczy spekulacyjna wirtuozeria, trzeba jeszcze robić to w jakiś właściwy, magiczny sposób. To co możemy ogarnąć intelektem i tak zawsze będzie jedynie jakimś wycinkiem nieskończonegp
Author: obywatel X Date: 24-06-2010
Raga - @Marcinlet
Znam ten tekst. Tym bardziej komentarz redaktora zbudził moje zdziwienie. Wypowiedź p. Koraszewskiego odczytałem (być może niesłusznie), jako uzasadnienie, albo wytłumaczenie, że w zasadzie nie publikujemy tekstów sprzecznych z poglądami redakcji, ale teraz zdecydowaliśmy się na publikację, gdyż może wywołać ciekawą dyskyusję. Zacząłem się zastanawiać, może pojawiają się ciekawe artykuly polemiczne, ale nie są publikowane.

Uwaga do autora. Wróżby z fusów, astrologia i inne tego typu zabawy też są weryfikowalne, ale nie są falsyfikowalne. Dawkins jest raczej kiepskim metodologiem (stad z przymrużeniem oka traktowałbym jego wypowiedzi wkraczające na "teren" filozofii nauki). I jeszcze jedno pytanie: "brak decydujących dowodów "za" lub "przeciw" w kwestii wymarcia dinozaurów, to pańska opinia? (bo chyba nie Dawkinsa).
Author: Raga Date: 21-06-2010
Iwona Przybyła
Uleganie postmodernizmowi prowadzi do pewnego rodzaju szaleństwa. Ze szaleństwem trzeba nauczyć się żyć i nie każdy to potrafi. Szaleństwo jest zdrowe, gdy prowadzi do nowych odkryć i inspiruje - tego warto poszukiwać.
Racjonalizm to ciągłe kontrolowanie swoich myśli, tak by trzymały się pewnego wzoru i potwierdzały teorię gier.
Pytanie: czy myśli można kontrolować? Czy warto?
Ja w każdym razie wierzę w "coś", a racjonalizm z czasem prowadzi do wizji z filmu "Gattacca" - takie nic.
Pożądane jest poruszanie się na znaku równości, czego i sobie i innym życzę.
Author: Iwona Przybyła  Date: 21-06-2010
autor tekstu - od autora
dziekuje za uwagi :)
1) rzeczywiscie Panstwa glosy wydaja sie uzasadnione - moze troche niefortunne bylo wpisanie przez redakcje zastrzezenia, ze "nie zgadza sie ze wszystkimi pogladami autora". prawdopodobnie redakcja lub jej czesc nie zgadza sie tez ze wszystkimi pogladami autorow innych tekstow.
2) dlaczego tak wiele osob ma alergie na postmodernistow? czy sa tacy bezuzyteczni, beznadziejni i kontrowersyjni? nic nie wnosza?
3) owszem, w dziedzinie fizyki czy matematyki przyjmujemy zalozenia-pewniki, na ktorych musimy sie opierac. /choc co jakis czas dochodzi i tam do przelomow, ktore wywracaja wszystko do gory nogami/. w tekscie dokonalem podzialu /za Dawkinsem/ na wiedze weryfikowalna i nieweryfikowalna oraz symbolicznie na matematykow i teologow. powszechnie mowi sie, ze i to nauka i to nauka, ale malo kto oficjalnie zadaje pytanie o roznice w tej naukowosci
4) w socjologii i w naukach humanistycznych wypada watpic i zadawac pytania. uprawnione jest takze 'czuc sie zagubionym' w gaszczu teorii, twierdzen i hipotez   
 
 
 
 
Author: autor tekstu Date: 21-06-2010
Marcinlet - do Raga
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,19/q,Wspolpraca
"Jak nietrudno dostrzec w Racjonaliście dominują zdecydowanie
wolnomyśliciele,
racjonaliści, sceptycy, ateiści, agnostycy. Portal sam w sobie ma
określony
profil światopoglądowy i jest stworzony zasadniczo przez
wolnomyślicieli-racjonalistów.
Nie znaczy to jednak, że trzeba podzielać ten dominujący światopogląd,
aby
publikować w Racjonaliście.  (...)
Zależy nam na wiedzy także ludzi wierzących i niepodzielających
dominującego
światopoglądu w Racjonaliście. Wymagamy tylko jednego: obiektywnego
ujmowania
tematów, jeśli są to tematy, które mogą zahaczać o sprawy
światopoglądowe,
religijne, polityczne, ideologiczne itd."
Author: Marcinlet  Date: 21-06-2010
Raga - @ktośtam - ;)
Oczywiste jest, że każda redakcja ma jakieś poglądy. Jednak czy jest, lub powinno być oczywiste, że nie przyjmuje artykułów, które stoją z nimi w sprzeczności? (i czy rzeczywiście takie sytuacje mają miejsce - w pierwszym komentarzu dałem znak zapytania). Nie ma wątpliwości, że idiotycznych poglądów nie powinno się prezentować, w końcu racjonalista.pl to nie śmietnik. Pytanie tylko, czy każdy pogląd będący w sprzeczności z poglądami redakcji jest idiotyczny? Artykuł dotyczy problemu prawdy w nauce. Jest to tekst z zakresu metodologii, filozofii nauki. Czy przedstawienie sporu realizm - antyrealizm ma być cenzurowane, jeśli autor będzie się opowiadał za instrumentalizmem? Czy dopuszczlna jest krytyka Nietzschego, mimo iż głowny redaktor szczególnie ceni tego filologa? To sa własciwie pytania o to, w którą stronę będize sie rozwijał racjnalista. Czy są dopuszczalne polemiki ze strony obozu przeciwnego np. teistów? Jeśli uznać, że warunkiem publikacji będzie poziom merytoryczny i sprwność warsztatowa autora, to witryna mogłaby się ciekawie rozwinać. Niektórzy z nas są już w całkeim innym miejscu, niż 10 lat temu. Dla mnei czas, kiedy szukałem argumentów dla poparcia ateizmu już sie skończył. Ja mam juz uksztltowane poglądy. Stąd pomysł na dopuszczanie artykułów polemicznych. 
Author: Raga Date: 20-06-2010
ktośtam - :)
@Raga: to chyba normalne, że redakcja ma jakieś poglądy i że nie przyjmuje artykułów, które stoją z nimi w sprzeczności. Zresztą nie dlatego, że stoją z nimi w sprzeczności, tylko dlatego, że są idiotyczne. Zauważ: jeśli mam jakieś poglądy, to zazwyczaj umiem je uzasadnić, one nie biorą się z nikąd. Jeśli ktoś ma inne, to z mojego punktu widzenia - nie ma racji. Potrafię nawet wytknąć mu błędy. Po co więc publikować coś, co jest chybione?


Jednak publikacja tego tekstu jest dowodem na to, że w tym przypadku kryterium rzeczywiście nie jest tylko zgodność z poglądami redakcji, prawda?


@Autor tekstu: czy może łaskawy Pan wytłumaczyć, w jaki to sposób "wpisane w naukę dążenie do prawdy zaburzone jest poprzez niedoskonałe narzędzia komunikowania i informowania (Internet)"? Narzędzia komunikacji dziś są doskonalsze, tańsze i bardziej pewne niż kiedykolwiek. Nie da się w internecie podszyć pod drugiego człowieka, jeśli tylko stosuje się podstawowe zabezpieczenia (podpisy cyfrowe), naukowcy mogą wymieniać się w ułamku sekundy wiedzą nawet, jeśli są na innych kontytnentach... w czym problem?
Author: ktośtam  Date: 20-06-2010
Marcinlet - prawda   1 na 1
Pojęcie obiektywnej prawdy jest w nauce zbyteczne. Jeśli jakieś badanie zostało wykonane zgodnie z określoną procedurą i metodologią i będzie może nawet miało zastosowanie praktyczne to tyle wystarczy.

Author: Marcinlet  Date: 20-06-2010
Raga - Zdroworozsądkowy aument przeciw..  0 na 2
 Komentarz redaktora Koraszewskiego budzi moje obawy. Czy to zgodność z poglądami redakcji jest wyznacznikiem decyzji o przyjęciu tekstu do publikacji? Wydaje mi się, że wyznacznikiem powinna być sprawnośc warsztatowa autora i poziom merytoryczny tekstu.

Co do tryumfu relatywizmu w dzisiejszej kulturze - zacytuje tylko Dawkinsa:

"Trudno o lepszy przykład hipokryty niż kulturowy relatywista na wysokości 9000 m. Samoloty skonstruowane zgodnie z prawami współczesnej nauki latają. Startują, kiedy trzeba i lądują w miejscu przeznaczenia. Statki powietrzne budowane wg mitologicznych lub plemiennych technologii, takie jak tekturowe aeroplany wyznawców kultu cargo, wzorowane na samolotach przelatujących nad przecinkami w dżungli, czy nawoskowane skrzydła Ikara, albo w ogóle nie unoszą się w powietrze, albo spadają."  [R. Dawkins, Rzeka genów, s. 56].

P.s. brak możliwości dodawania komentarzy na stronie z artykułem.
Author: Raga Date: 20-06-2010
Adam Mill - Relatywizm na racjonaliście:)   1 na 1
Jakże się ciesze, że na racjonaliście.pl znalazło się trochę miejsca dla relatywizmu, mimo że redakcja tak wyraźnie go nie lubi. Z drugiej strony nie zgadzam się do końca z ujęciem autora. Z relatywizmu poznawczego nie wynika, że nie można być pewnym swoich twierdzeń, albo że najlepiej jest nic nie twierdzić. Relatywizm zakłada jedynie, że ułuda prawdy obiektywnej jest w nauce nikomu do niczego niepotrzebna, podobnie jak ułuda Boga jest niepotrzebna w życiu.
Author: Adam Mill Date: 20-06-2010
Fizyk - Zagubienie   2 na 2
Stwierdzenie, że "naukowiec Anno Domini 2010 ma pełne prawo czuć się zagubiony" jest grubym nieporozumieniem. Naukowcy, którzy opracowują podstawy działania komputerów, laserów, szczepionek i tysięcy innych osiągnięć współczesnej technologii, mają głębokie zrozumienie tego co robią. Co więcej, urządzenia te i metody niewątpliwie działają zadając kłam postmodernistycznym tezom relatywizmu poznawczego. A że absolwenci socjologii i "public relations" czują się w tym wszystkim zagubieni - to już trudno.
Author: Fizyk  Date: 20-06-2010
CharczewskiCHOLEWA - Niesamowita mętność   4 na 4
w umyśle Autora odnośnie epistemonologii ludzkiej. Nie dziwię się , że wśród polskich gremiów naukowych jest sporo takich mentalności jednostkowych. Żyć w społeczeństwie znaczy tyle samo ,co rozumieć identycznie np. na codzień : treść znaku drogowego , towary w sklepie , mój tekst i Pana Koraszewskiego komentarz trafny , oraz milony rzeczy i procesów na tym świecie. Ktoś o innej percepcji musi uchodzić za kogoś niezdolnego do współżycia. W geometrii euklidesowej na średnim poziomie każdy identycznie określi funkcję sinus a na Księżycu relatywnie będzie posiadał mniejszy ciężar o tej samej masie w całym Wszechświecie.Dziś nasze poznanie sięga diapazonu między 10 do potęgi plus minus 17 metra a technologiczne 10 do potęgi 10 w nanotechnologii( zbudowano w niej juz radio w USA).W czasach biblijnych, w czasach rozkwitu filozofii greckiej percepcja człowieka dotyczyła skali makro czyli 10 do potęgi minus 3 metra czyli jednego milimetra.Jestem zdumiony mentalnością Autora.Wątpić mam np. w reductio ad absurdum , prawo trychotomii i miliony prawd ?
Author: CharczewskiCHOLEWA  Date: 19-06-2010
Koraszewski - Od Redakcji   5 na 5
Redakcja nie podziela wszystkich poglądów Autora i zdecydowaliśmy się na
publikację tego tekstu, mając nadzieję, że wywoła on dyskusję. Moim zdaniem
tekst jest nadmiernie zbliżony do poglądów postmodernistów. Jego zasadniczą wadą
jest objęciem terminem „nauka” zarówno wiedzy spekulatywnej, a więc wszelkich
„nauk społecznych” jak i nauk ścisłych. Na gruncie języka polskiego jest to
szczególnie łatwe. Nie umiejąc jasno oddzielić sfery, gdzie istnieją  możliwości
przeprowadzenia dowodu, od sfery, gdzie skazani jesteśmy na spekulację, pakujemy
do jednego worka całe poznanie. Postmodernizm korzystając z tego, że w „naukach”
społecznych dowody  są pomieszane z modami intelektualnymi, próbuje łowić ryby w
mętnej wodzie i przekonuje nas, że wszelkie poznanie jest uwarunkowane
kulturowo. Autor zaznacza, że jest świadom pewnych komplikacji wynikających z
faktu, że nie każda „nauka” jest nauką, wydaje się jednak ulegać pokusie
baumanowskiej postnowoczesności.
Author: Koraszewski  Date: 19-06-2010

Sort comments from the first

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)