Bardzo ważny apel. Często bywam we Francji i też dostrzegam tam rozcieńczanie laickości i to daleko idące. Nie chodzi bynajmniej tylko o ustępstwa wobec mniejszości religijnych, ale też o wierzenia głównonurtowe, przede wszystkim nawet o nie. Cieszę się, że WWF broni dobrych, oświeceniowych tradycji.

Powracający problem - łamanie konstytucyjnego rozdzielenia religii i państwa. Np. krzyż w sejmie powieszony ukradkiem (w nocy) stał się nieusuwalny, nawet lewica "przyzwyczaiła się" do obecności krzyża, jest to jaskrawy przykład rozcienczania laickości. Katolicy robili to małymi krokami, z czasem Polska stała się nieformalnie państwem wyznaniowym. Nawet lewica nie protestowała.Każda krytyka wiąże się z problemem nietolerancji i agresji, ale bierność oznacza kapitulację. W śród katolików też jest sporo liberałów, którzy są krytycznie nastawieni do nadmiernych i patologicznych przywilejów kleru.W Angli, były propozycje, aby muzułmanie między sobą sądzili według prawa islamskiego.Ofensywa kreacjonistów też jest skierowana na naukę, poprzez stopniowe rozmiękczanie - mówienie że nauka jest podobna do wiary, nie daje odpowiedzi na wszytkie pytania, często się myli itd.Tęczowa rewolucja pokazała, że można walczyć z nietolerancją seksualną i mamy w sejmie polityka otwarcie przyznającego się do homokseualizmu. Podobnie jest z politykami otwarcie przyznającymi się do ateizmu, podejrzewam że ateistów jest znacznie więcej od "kochających inaczej", ale są mniej aktywni.

Laickość państwa i scisłe odseparowania kościoła od państwa to specyficzna cecha państwa francuskiego od 1905 r. W chwili obecnej, przede wszystkim ze strony Muzułmanów mają miejsce zachowania, które mogą być poczytywane za kontrowersyjne przy uwzględnieniu wyżej wspomnianego modelu(np. zajmowanie przestrzeni publicznej do modłów przez wiernych, którzy nie mieszczą się w meczetach). Kościół katolicki - słaby i bez wpływów - już nie stanowi żadnego zagrożenia dla owego modelu. Stąd dziwi mnie sylwetka księdza katolickiego, stojącego obok mułły, wysłuchującego pouczeń wolnomyśliciela. A jeżeli już ten ksiądz jest, to powinien obok niego stać rabin. Obecnie we Francji zawiązuje się egzotyczny i z pozoru niewiarygodny sojusz między Muzułmanami i ortodoksyjnymi Żydami, celem zwalczania nośnej idei wprowadzenia zakazu rytualnego uboju zwierząt(koszer u Żydów, halal u Muzułmanów). Ubój ów - niezwykle okrutny dla zwierząt i stanowiący zaprzeczenie idei państwa laickiego - winien być zakazany w każdym państwie unii europejskiej. Pozostaje mieć nadzieję, iż masoni francuscy wspomogą starania Brigit Bardot, która od lat konsekwentnie prowadzi kampanię przeciwko ubojowi rytualnemu.

Można prosić o link do oryginału? Podejrzewam, że na jego podstawie lepiej sformułuję jedno istotne zdanie. Nic, że mój francuski nie jest nawet od macochy.

Jest podany.

Sorry, rzeczywiście. Gdyby nawet  rzeczona strona WWF była po polsku, to powinienem znaleźć na niej link.

Taka ciekawostka, jak religia zagościła w konstytucji USA.
* The original Constitution of the US had only one reference to religion - Article 6 “No religious test shall ever be required as a Qualification to any Office or public Trust under the United States.”
* The de facto motto of the US in 1782 was E. Pluribus Unum (Out of many, one). Congress added “In god we trust” in 1956.
* The original Pledge of Allegiance was written in 1892 and did not include the words “Under God.” That was added in 1954.
* “In god we trust” did not appear on paper money until 1957.

Widać więc, że zamiast postępu mamy regres.

Na czym polega to niebywałe okrucieństwo uboju rytualnego i czym różni się to od zabijania zwierząt przez wieśniaków dla potrzeb własnych? Myślę,że są gorsze rzeczy jakie wyprawiają ludzie ze zwierzętami, jak obdzieranie ze skóry żywych krów (Chiny), czy amputacja kończyn bydła, by lepiej przybierało na wadze nie ruszając się.(USA) Że nie wspomnę już o traktowaniu zwierząt w różnych ubojniach przemysłowych.Główna różnica pomiędzy ubojem rytualnym, a zwykłym to to, że rytualny jest bardziej widoczny dlatego wzbudza oburzenie.

Wszystko co pan pisze jest prawdą. Ludzie przysparzają zwierzętom ogrom cierpień. Jedno z nich jest zadawane poprzez tzw. rytualny ubój czyli koszerny albo zgodny z zasadami halal(muzułmanie) sposób. W skrócie polega to na tym, iż przecina się zwierzeciu szyję po to aby się należycie wykrwawiło(kwestia krwi w mięsie u religijnych Żydów i  Muzułmanów jest bardzo istotna). Zwierzę tak potraktowane cierpi przed zgonem. Przeciwnicy rytualnego uboju proponują "ogłuszanie" zwierzęcia przez zabiciem go. Polega to na tym, iż jego mózg zostaje potraktowany specjalnym pistoletem - szprycą do uboju bydła, który sprowadza śmierć mózgu(ustaje odczuwanie bólu) w jednej chwili.

Nie wiedziałem, że mam do czynienia z kimś tak dosłownym.
Nie ta płaszczyzna. Wycofuję się.

Zabijanie zwierząt proszę Pana jest czynnoscia nad wyraz dosłowną z samej swej natury.