"A prawda was wyzwoli"-tytuł artykułu prowokuje do kolejnej  odsłony racjonalizmu prezentowanego na tym portalu. Czy "prawda" prezentowana w tym artykule wyzwala czy zniewala zmieniając się w antykatolicką manipulację?Przyjrzymy się tej "prawdzie"  estymą i atencją jakimi to odczuciami papież obdarzał seksualnego maniaka, pedofila, intryganta i wielbiciela prawicowego nacjonalizmu oraz skrajnego leseferyzmu M.Maciala Degollado Autor sprytnie zestawia postać JP2 i postać ks.Degollado , którego KK potępił. To zestawienie to klasyczny przykład manipulacyjnej prawdy  wrażeniowymi argumentami. Nie są ważne szczegóły, że ks.Degollado był przez JP2 ceniony za swoją działalność społeczną,misyjną,   ale to  ważne,że ten ksiądz popełnił seksualne nadużycia i to jest istotą relacji JP2-Degollado. To tak jakby oskarżać przyjaciół pedofilów za ich czyny. Jest to chamska manipulacja, która inspirowana  ideologiczno-antyreligijnym motywem nie prowadzi do wyzwoleniem, ale zniewolenia. Inne podane przykłady w artykule mają podobną charakterystykę prostackich zestawień np.Watykan-mafia.Jak może autor (zapewne ateista) negatywnie przedstawiać krytykę teologii wyzwolenia, skoro nie jest teistą. Co to go obchodzi?Teog.wyzwolenia to herezja.

Aby nie dać się jednak  całkowicie ponieść jednostronnej wizji ( choć oczywiście en gros, brytyjski autor ma słuszne spojrzenie na sprawę powiązań politycznych), proponuję przeczytać polemiczną pozycję dotyczącą podejścia Watykanu do pedofilii pdt "Atak na Ratzingera". A propos Afryki- jak dotąd żadne ugrupowanie polityczne, ani lewica, ani prawica, ani kościół, ani Czerwony Krzyż z żadnego zachodniego kraju, nie znlazła innej recepty na pomoc niż bezsensowne pompowanie kasy w portfele skorupowanych urzedników i władców-psychopatów.

wlasnie na tym polega caly bajer, ze w XXI wieku "heretycznosc" pogladow z punktu widzenia ludzkosci ma (i slusznie bo musi miec) piatarzedne znaczenie; istotne powinno byc tylko to czy dany "ruch" pomaga konkretnym ludziom w polepszeniu zycia, czy przeszkadza; samo to ze postawiono zgodnosc jakiejs wypowiedzi z jakas linijka tlumaczenia tekstu ksiazki spisanej przez jakis dzikusow dawno temu, ponad zycie ludzkie, w efekcie wspierajac zwyklych mordercow i tyranow, juz jest wystarczajaca kompromitacja dla calej istoty Kosciola, i to czy takie zaslepione fanatyczki jak monika beda zakolorywac swiat niczego tu nie zmieni, bo zwykly czlowiek i tak poczuje ze jest tu do cholery typowe zwykle gnojstwo (efekt ze "panisko patrzy z gory na szczury")

Czy ty zdajesz sobie sprawę co napisałaś i kogo bronisz?

"...Nie są ważne szczegóły, że ks.Degollado był przez JP2 ceniony za swoją działalność społeczną,misyjną, ale to ważne,że ten ksiądz popełnił seksualne nadużycia i to jest istotą relacji JP2-Degollado..."

Misjonarz pedofil będzie przede wszystkim pedofilem, a jego działalność misyjna nabiera innego charakteru, charakteru przestępczego.

nie wściekaj się. Ofiary zwykle nie zdają sobie sprawy z bycia ofiarą. Religia to rodzaj molestowania psychicznego. Efektem tego typu molestowania może być nie zrozumienie rzeczywistości. W skrajnych przypadkach niemożliwość odróżnienia dobra od zła.

tępo wierzących, polega na nie przyjmowaniu do wiadomości niczego co mogłoby zburzyć ich błogi spokój; to jest taki sam prymitywizm, jak wybielanie jakiegoś mordercy - on nie jest taki zły, bo co niedziele chodził do kościoła, a nawet był ministrantem i zawsze się kłaniał starszym.

Jakie to wygodne - będąc wyznawcą, wszystko co nie podoba nam się w danej religii możemy nazwać herezją- oskarżyć o nią diabełka, i umyć rączki w mydle tej nieheretycznej już teraz części.

Jedna uwaga zupełnie niezwiązana z tematem artukułu. „ Pranie brudnych pieniędzy” to tautologia J Mówimy o procederze prania pieniędzy. Pieniądz, który wymaga „prania”, czyli zatuszowania źródła pochodzenia i wprowadzenia w legalny obieg zwykło się nazywać brudnym, ale nie ma pieniędzy czystych, nie można uprać pieniądza „nie brudnego” (on zawsze jest w legalnym obiegu).

@Przemek
Problem w tym, że z hasłem takim spotykamy się w słownikach związków frazeologicznych - mam rozumieć, że słowniki podają je błędnie? -  język nie kieruje się tylko logiką w swej ewolucji:)

W zasadzie jestem przeciwny rozmawianiem z ludźmi w kominiarkach, jestem przeciwny internetowej anonimowości. Jeśli ktoś nie ma odwagi występowania pod własnym imieniem i nazwiskiem, jeśli nie ma odwagi pokazania twarzy, to z pewnością nie warto reagować na jego/jej zaczepki. Czasem nie ma w tej anonimowości złego zamiaru, ale zawsze jest zaproszeniem dla łobuzów, usprawiedliwieniem dla gangsterów w kominiarkach. Monika.k nie ma odwagi pokazania twarzy, jest lękliwą chrześcijanką (zapewne obawiającą się ateistów z nożami w zębach). Tym razem usprawiedliwia Papieża Polaka. Zapewne wie, że każdy inteligentny ksiądz (a są tacy) doskonale zna ciemne karty Kościoła i mroki Watykanu. Im wyżej awansuje tym więcej wie. Pan Wojtyła zanim został biskupem wiedział więcej o machlojkach Watykanu niż lękliwa chrześcijanka w kominiarce może sobie wyobrazić. Monika.k zapewne słyszała o setkach tysięcy wierzących, że Stalin nic nie wiedział o zbrodniach popełnianych w jego imieniu. Pisali listy, próbowali go informować, czasem za te listy ginęli. Nie, lękliwa chrześcijanko, ani nie jest pani osobą uczciwą, ani mądrą. Karol Wojtyła wiedział i ponosi odpowiedzialność. Benedykt też.         

Z tymi słownikami to mnie teraz zastrzeliłeś. Nie mam pojęcia, czy słowniki się mylą, czy jest to po prostu kolejny błąd, który wszedł do powszechnego użycia - czyli sugerowana ewolucja języka.
Gdy miałem szkolenie z przeciwdziałania praniu pieniędzy, prowadzący (współtwórca ustawy)   uczulał nas na ten błąd. Opowiadał, że niestety nawet jego koledzy z rządu i ław sejmowych (to akurat nie dziwi) ale również zajmujący się zawodowo finansami popełniają ten błąd, nie zdając sobie z tego sprawy.
Od tego czasu zacząłem zwracać na to uwagę i w mediach znalazłem nawet takie kwiatki jak   „ustawa o praniu brudnych pieniędzy” – oczywiście nie ma takiej ustawy.

Książki nie mam (jeszcze), ale tutaj: www.empik.com/p(*)op-david,p1045575656,ksiazka-p można znaleźć i jej omówienie i jej fragment.

Ciekaw jestem Moniko czy masz dzieci a jeśli tak, to czy gdyby zostało zgwałcone przez pedofila w sutannie, to stwierdziłabyś, że nic to, bo przecież ważniejsze jest to że przestępca działa społecznie i misyjnie.

A mnie jakoś nie dziwi, że organizacja polityczna, jaką niewątpliwie jest krk, popiera te siły polityczne, które umożliwiają jej dostęp / utrzymanie / wzmocnienie władzy. Interes tzw. ludu jest dla prominentnych polityków jedynie nośnym hasłem wyborczym, dla hierarchów kościoła (którzy są przecież nominowani, a nie wybierani) - listkiem figowym, umożliwiającym ukrycie rzeczywistych intencji pod przykrywką "obrony wartości" i "troski o godność ludzką".
Nie dziwi mnie również nikła liczba afer pedofilskich w Polsce. Jesteśmy tak tolerancyjnym narodem, że w wielu parafiach księża mają wręcz oficjalnie kochanki, niektórzy nawet dzieci, z czego należy wnosić, że są to zdrowi, heteroseksualni mężczyźni.
@ Przemek J. "zajmujący się zawodowo finansami" uczą się właśnie z takich podręczników jak "Pranie brudnych pieniędzy" (bodajże Jasiński).

Usprawiedliwianie kłamstwa jest wpisane w moralność religijną i tak jest na całym świecie. Oszust uznaje kłamstwo jako sposób na zdobycie pieniędzy, mówienie prawdy jest często uznawane za "naruszenie dóbr osobistych", nawet kiedy przestępca jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu, chyba że sąd nakazuje podanie wyroku do wiadomości publicznej. W stosunkach międzyludzkich bezwarunkowe mówienie prawdy często postrzegane jest jako "niedostosowanie społeczne, nawet upośledzenie psychiczne (ponoć kłamcy są inteligentniejsi) - moralność Kalego - Kali oszukać sąsiada - dobry uczynek, Kalego oszukał sąsiad bardzo zły uczynek.

Niedaleko mnie jest kuria diecezjalna. Mój sąsiad nakazał swym dzieciom omijać ten odcinek ulicy i nigdy tamtędy nie przechodzić, bo tam niebezpiecznie dla dzieci. Przestrzegają tego. I chyba te dzieci przekazały swą wiedzę kolegom z klasy, bo widzę, jak nadkładają drogę do szkoły o jedną przecznicę dalej. Oby wszyscy rodzice dbali o to.

Czy zna Pan sposób nabycia egzemplarza tej książki w Polsce?

Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)
Z utęsknieniem czekam na (esej, artykuł lub książkę) na temat zbrodni komunizmu, oczywiście na stronach "Racjonalisty"...

@romaro Misjonarz pedofil będzie przede wszystkim pedofilem  nie rozumiesz o czym pisałam.Autor krytykuje JP2 za to, że chwalił  księdza,który prowadził podwójne życie. Autor,nie mając wiedzy głębszej o tym co wiedział JP2 o drugim obliczu tego księdza, sugeruje,że JP2  cenił go za to,że był pedofilem odczuciami papież obdarzał seksualnego maniaka, pedofila,intryganta.To nie jest uczciwa,racjonalna ocena,tylko prostacka manipulacja powodowana antykatolicką postawą.I w tym znaczeniu tytuł artykułu ma się tak do treści jak siodło do świni.@liverpolish to samo , proszę o uważne czytanie ze zrozumieniem,nigdzie nie usprawiedliwiałam księdza pedofila tym, że prowadził działalność społeczną.@Koraszewski W zasadzie jestem przeciwny rozmawianiem z ludźmi w kominiarkach  w kominiarkach tu jest każdy, skąd mam wiedzieć, że Koraszewski to nie Anna Grodzka. Ja nie prowadzę polemiki z kimś kto wykorzystuje cenzurę do dowodzenia swojej racji, więc pa.Podałam konkretne argumenty zarzucające autorowi manipulację, jak zwykle polemika z racjonalistami opiera się na odwracaniu kota ogonem,albo zaslepione fanatyczki jak monika beda zakolorywac swiat .Gdzie tu racjonalizm?

Ja czegoś nie rozumiem. Skoro tu jest Ci tak źle moniko, to po co tu siedzisz? Czy ty chcesz nas nawrócić, czy zdenerwować? Nie rozumiem twojego podejścia.

To jest portal którego nazwa do czegoś zobowiązuje. Zamieszczane tu artykułu, komentarze sprowadzają racjonalizm do bicia antyreligijnej piany. Staram się bronić racjonalnej argumentacji  przed naginaniem do ideologicznego ateizmu. Nie zamierzam tu nikogo nawracać,  to, że jestem katoliczką, nie oznacza, że nie mogę powoływać się na rozum. Pokazuje logiczne błędy, manipulację, jeśli ktoś uważa, że się mylę to proszę o konkrety, a nie ciągłe wycieczki do mojej wiary-lękliwa chrześcijanka, zaślepiona fanatyczka. Czas spojrzeć w lustro, ateizm nie ma monopolu na racjonalizm. Ten portal to kółko wzajemnej adoracji religiofobów, a jak ktoś  podważa ten słodki snobizm wzajemnych echów, achów , to troll. Przykre to, że idea racjonalizmu  przez ideologię ateistyczną przybiera  formę irracjonalnej agresji. 

Pani/Panie moniko.k  - nieraz pani/pan prosił(-a) o konkretne dokumenty i źródła. Wszystkie odnośniki podające dokumenty i źródła były podane w archiwalnych artykułach tego portalu dotyczących konkretnego tematu - wystarczy pogrzebać w lewej szpalcie strony głównej. Pana/Pani "racjonalizm" to czysty śmiech.

Nikt nie wyśmiewa cię tutaj za to że jesteś teistką czy katoliczką lecz wyśmiewane są twoje poglądy których nigdy racjonalnie nie uzasadniasz a wypływają one z twojej bezpodstawnej wiary w to co mówią ludzie z KK. Kolejnym twoim kłamstwem jest insynuowanie, że jakoby autor tego artykułu twierdził że JPII cenił Degollado za jego pedofilię! To bzdura. Artykuł mówi o JPII wybierającym z życia podłego człowieka jeden pozytywny epizod wychwalając go tak aby przysłonił inne podłe czyny popełniane przez tego nikczemnika. To klasyczny zabieg wybielania podłych ludzi. Idąc tym tropem bez problemów można wybielić np Hitlera który dla swojego narodu zrobił wiele dobrego (tyle dobrego co Bóg w ST zrobił dla swojego narodu wybranego).
Jeżeli jesteś katoliczką powołującą się na rozum to proszę powiedz nam jakie jest DNA prawdziwego ciała Chrystusa które zjadasz podczas każdej mszy?

@vivaldi Nikt nie wyśmiewa cię tutaj za to że jesteś teistką czy katoliczką (..)  wypływają one z twojej bezpodstawnej wiary w to co mówią ludzie z KK . Kolejny przykład  "racjonalnej"/sprzecznej argumentacji hehe.  JPII wybierającym z życia podłego człowieka jeden pozytywny epizod wychwalając go tak aby przysłonił inne podłe czyny popełniane przez tego nikczemnika Czyli odczuciami papież obdarzał seksualnego maniaka, pedofila,intryganta , JP2 wiedział na 100 % o drugim życiu ks.Degollado i świadomie pochwalał go, żeby ukryć że np. spłodził dzieci? Jeśli  tak , to proszę o konkretne dowody.Ich nie ma,tylko przypuszczenia.Jeżeli jesteś katoliczką powołującą się na rozum to proszę powiedz nam jakie jest DNA prawdziwego ciała Chrystusa które zjadasz podczas każdej mszy? W systemie dwójkowym 0011010101011100. Dziękuje za owocną dyskusję, ale ja nie mam ochoty na te owoce. żegnam racjonalisto. Pan/Pani RyszardW - to proszę o konkrety w sprawie JP2-Degollado, bo z tego co się dowiedziałam to ich nie ma. I podtrzymuję pogląd, że artykuł ten i pewnie książka to zbiór argumentacji wrażeniowej , a to nie jest racjonalizm tylko irracjonalna manipulacja, kwestia szczegółów

Nie mam czasu szperać za dowodami zboczeń Degollado. Poprzestaję na prasie, która w dzisiejszych czasach ryzykuje proces sądowy i upadek w razie nie potwierdzonego faktami pomówienia. Podam Pani/Panu źródła, jeżeli Pan/Pani poda mi wiarygodne świadectwo zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu. Bajania napisane w 2 wieku, tzw. ewangelie, gdzie zmartwychwstałego widzieli tylko jego zwolennicy (nie widział Kajfasz, Piłat i inni "źli"), napisane dla potrzeb już istniejącej sekty - nie wchodzą w rachubę.

@Ryszard Wiatr
Obawiam się, że będzie miał Pan trudności z podaniem tych źródeł. O sprawie pisała choćby "Wyborcza": Pobłażliwość Watykanu wobec twórcy Legionistów była jednym z argumentów przeciwników beatyfikacji Jana Pawła II, ale [...] Kongregacja ds. Świętych ustaliła, że
papież nie był osobiście zaangażowany w badanie sprawy Degollada.
Dlatego nie przeszkodziła ona w zatwierdzeniu edyktu o heroiczności cnót
chrześcijańskich Jana Pawła II w 2009 r.
Więcej... wyborcza.pl/1,7(*)u_Degollado.html#ixzz1i7D5Nqbm


Jedyne dowody, które są w stanie przekonać każdego istnieją tylko na polu nauk dedukcyjnych. To, co dla jednych jest wystarczającym dowodem zmartwychwstania Chrystusa, nie jest nim dla kogoś innego.

W przypowieści o bogaczu i Łazarzu, bogacz, który trafił do piekła prosi Abrahama, by ten posłał zmarłego Łazarza do jego braci, bo to ich skłoni do nawrócenia. Abraham odpowiada, że mają pisma i proroków, a jeśli im nie wierzą, to choćby i kto z umarłych do nich przyszedł, nie uwierzą. To jest odpowiedź dla wszystkich, którzy na polu religii domagają się dowodów - przy czym paradoks polega na tym, że oni sami nie potrafią powiedzieć, co tak naprawdę by ich przekonało.

 Podam Pani/Panu źródła, jeżeli Pan/Pani poda mi wiarygodne świadectwo zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu. Standard w dyskusjach z nawiedzonymi ateistami podającymi się za racjonalistów. Co ma piernik do wiatraka ? Dyskusja jest na konkretny temat , relacji JP2-Degollad , a nie prawd wiary chrześcijańskiej. Mi się zarzuca, że powołuje się na swoją wiarę , czego nie robię , a tu  kolejna wycieczka na religiofobiczny temat. To jest racjonalizm ? Pan/Pani pokazuję  coś odwrotnego. To czy jestem katoliczką czy satanistką nie ma nic wspólnego z faktem, że JP2 nie osłaniał świadomie  grzesznego księdza. To jest racjonalny fakt proszę Pana/pani . Można podobne zarzuty o manipulację wrażeniową postawić innym przykładom z tej książki. To kwestia szczegółów, w nich diabeł tkwi , On kłamstwem zdobywa "prawdy" zniewolenia ideologicznej nienawiści do teizmu, który jest w ateistycznym racjonalizmie. To jest racjonalny fakt, co pokazałam na tym przykładzie. Dla mnie taki racjonalizm jest chory i niebezpieczny , bo gdy przełoży się tą nienawiść na praktyczny język rodzi się matrix, który może zamienić się w totalniactwo. 

Chodzi o ks. Degollado który nie tylko był pedofilem lecz także "wielbiciel prawicowego nacjonalizmu oraz skrajnego leseferyzmu". O tym także nikt nic nie wiedział? Na tym portalu były tłumaczenia korespondencji pomiędzy Ratzingerem i pewnym biskupem w sprawie księdza pedofila. Ratz. wiedział dobrze o co chodzi lecz martwił się wyłącznie dobrym imieniem swojej organizacji. To jest ogólna watykańska amnezja i wmawianie że nikt nic nie wie o podłych czynach natomiast posiada dogłębną wiedzę na temat czynów chwalebnych. Na tym portalu nikt nie boi się stawiać pytań typu: DNA chrystusa, energia potrzebna do wzniesienia ciała chrystusa do nieba (lub Mahometa wraz z koniem), wieczne dziewictwo, chodzenie po wodzie, zjadanie ciał bogów.... To są pytania które należy stawiać. Obrażając się że ktoś je zadaje pokazujesz że z racjonalizmem nie masz nic współnego i nie używaj tego słowa w odniesieniu do twoich mitycznych wierzeń. Piszesz na portalu racjonalistów i obrażasz się gdy cię ktoś poprosi o racjonalne uzasadnienie swoich przekonań.

Dostałam tę książkę pod choinkę! Zaczęłam czytać. Jestem pod wrażeniem. JPII nie jest moim faworytem, nie jest też dla mnie żadnym autorytetem. Opinię o książce będę mogła przedstawić dopiero po przeczytaniu. Ale polecam innym czytelnikom - ciekawa pozycja.

Mówisz Moniko o - jak to nazwałaś - "biciu piany". Przejrzałam artykuł, komentarze i odnoszę wrażenie, że jedyną osobą, która to robi jesteś Ty sama. Nie rozumiem Twojego pieniactwa. Wyraziłaś się dosyć jasno, a reszta zareagowała i tyle. Po co ta niepotrzebna dysputa o religiofobach, ateizmie, czy racjonalizmie? To zupełnie niepotrzebne... Nikt nie atakuje Twoich przekonań, więcej dystansu!

Dziękuję Autorowi artykułu za zwrócenie uwagi na tę książkę. Na pewno ją przeczytam. Na zasadzie samochwalstwa powiem tylko, że już dość dawno temu w wywiadzie dla czeskiej dziennikarki powiedziałem, że wybór Wojtyły na papieża był bardzo zły dla Polski. Była kompletnie zaskoczona, że Polak tak myśli i odważa się to powiedzieć dziennikarzowi. W miarę jak coraz więcej wiem o pontyfikacie JP2, tym bardziej jestem o tym przekonany.

Retorycznie zapytam - czy to, czy papież wiedział, czy też nie, ma jakiekolwiek znaczenie dla faktów? Jeśli nie wiedział to Degollado staje się mniej winny swoich seksualnych ekscesów? Twierdzenie, że ktoś, o czymś nie wiedział, jest często praktykowane w celu zdjęcia z kogoś odpowiedzialności; byli tacy co nie wiedzieli o obozach koncentracyjnych, czy innych potwornościach, które sami współtworzyli -stara to śpiewka. Papież mógł nie wiedzieć o jakimś pojedynczym przypadku, ale na pewno wiedział o skali problemu - i bez wątpienia nie palił się do jego ujawnienia. Potępił - jak musiał. Papież to w końcu zwykły, żądny władzy i splendorów facet - przypisywanie mu jakichś nadludzkich cech jest tym samym czym wiara np.w płaczące krwią obrazy, ożywianie trupów, czy pójście żywcem do nieba. A z otaczającej nas codzienności, złe oczy, rzucanie uroków, spluwanie przez ramię, czy inne czarne - zakonnice lub koty.

No zobacz, namiestnik boga na ziemi, wielki teolog, nieomylny w zakresie wiary i moralności, nie wiedział że jego kolega jest pedofilem ...
Albo miał wypaczoną moralność albo to nie prawda z tą jego nieomylnością i po prostu nie wiele wiedział.