Dziękuję za to obszerne studium dotyczące tematu powiedzmy, że dosyć sensacyjnego.
Ale, pomijam tu parady "Dumnych" pod tęczowymi sztandarami, zachowania publiczne, wywołujące odrazę, pomijam nawet wzbudzajacy sprzeciw moralny i etyczny, zaciąg młodych (wśród nich jak najnormalniejszych biologicznie), majacych służyć praktykom pedofilskim tych starszych. Homoseksualizm, nie tyle biologiczny, co socjologiczny, to rzecz dużo poważniejsza. To rodzaj przekleństwa. Proponuję autorce tego interesującego tekstu i oczywiście jego czytelnikom, lekturę artykułu poniżej.

www.eioba.pl/a/(*)encje-praktyk-homoseksualistow

Właśnie ostatnio dowiedziałem się , że Polska międzywojenna jako jeden z pierwszych krajów świata nie wprowadziła przepisów karzących homoseksualizm.Szkoda, że ta tradycja się nie utrzymała w mentalności Polaków...

Nie uraził mnie Pan ani trochę, wyraził Pan grzecznie zdanie już na samym początku, z którym po prostu się nie zgodziłem i tyle :). Co do innych wspólnych upodobań, zapewne takie istnieją, choć nie znam Pana, więc trudno mi ocenić. No ale za szpinak ma Pan u mnie plusa :) Pozdrawiam serdecznie.

Panie rezzy jest pan porządnym człowiekiem i ma pan argumenty,widać wśród ludzi homo są ludzie porządni i nie można ich krzywdzić.Może wyrażam się banalnie ale istotnie trzeba się czasami ugryżć w język i przemyśleć sprawę.Sądzę że nie tylko szpinak lubimy z pewnością wiele innych rzeczy pozdrawiam i przepraszam jeszcze raz jeśli pana uraziłem.

Ależ ja nie mówię, że homo to nie odstępstwo od normy :) To raczej oczywiste, bo statystyki mówią same za siebie, niemniej nie zgodzę się z tym co większość ludzi uważa, ze jest to odstępstwo "nienaturalne". Nienaturalne jest to co nie występuje w naturze. Przykładowo komputery są nienaturalne, albo samochody. O dziwo celibat i wstrzemięźliwość seksualna też nie jest naturalna. Ech nie lubię w internecie posługiwać się językiem oficjalnym, ale skoro już Pan zaczął, to niech tak będzie :) Nie uważam, aby Pan był moim wrogiem i też nie chodziło mi o to, aby zaatakować Pana, więc bez obaw. Jednak podobnie jak inni podałem przykład, który wydał mi się adekwatny. Akurat nie trafiłem, bo Pan szpinak lubi, no cóż, ale idea pozostaje aktualna.

Co do tego kogo lubię, to powiem, że nigdy mi to szczególnie nie przeszkadzało. Lubię to kim jestem i dobrze mi z tym, nie chciałbym się zmieniać nawet jakbym mógł, bo taki już jestem i nie ciąży mi to :)

Co do genów, to podobno mózg homoseksualisty i heteroseksualisty różni się odrobinę w budowie i funkcjonowaniu. Jeśli jest to prawda, wtedy byłoby to wystarczająco silnym dowodem, że homoseksualizm nie jest tylko wynikiem "widzimisie", tylko jednak ma podłoże biologiczne.

Panie Stefanie, obawiam się, że piękna nauczycielka biologi miała więcej uroku niż kompetencji, już samo pytanie o gen (zapewne homoseksualizmu) jest zbliżone do pytania o gen na obsługę pilota czy o gen Pana Boga. Tak wiadomo, że homoseksualizm jest dziedziczny (nie jest dziedziczny w prostej linii, występuje częściej w jednych rodzinach niż w innych) ale mało prawdopodobne, aby zaangażowany był tu jeden gen. W każdym społeczeństwie niewielki procent ludzi rodzi się z owym niepewnym statusem płciowym, co czasem znajduje wyraz w budowie genitaliów, częściej objawia się wyłącznie w postaci percepcji własnej osobowości. Płeć jest w mózgu, powiadają znawcy, a literatura piękna i fachowa dostarcza nam multum opisów ludzi, którzy od wczesnego dzieciństwa czują, że ich ciała i mózgi nie są właściwie zsynchronizowane. Pana "oglądanie się za pięknymi kobietami" nie jest wyborem, to czysta biologia, a nawet chemia. Czy homoseksualizm jest anomalią? Oczywiście. Jest to jednak anomalia, z którą daje się żyć, pod warunkiem, że chrześcijańska miłość bliźniego nie uczyni życia bliźniego piekłem. Bliźniego daje się zaakceptować. To nawet nie jest trudne.                

Jak napisał kiedyś w pewnym artykule Dawkins wsadziłem kij w mrowisko.Panie Andrzeju,panowie z biologi miałem akurat bardzo dobry stopień gdyż podobała mnie się nauczycielka i zależało mnie by miała o mnie dobre zdanie.Panie Ratatoskr gdyby pan zapytał kto lubi muzykę zdecydowana większość ludzi bądż wszyscy odpowiedzieli by pozytywnie natomiast którą lepiej tą czy tamtą zdania byłyby podzielone.Tak samo z jedzeniem jeden woli zjeść to drugi tamto sam osobiście uwielbiam szpinak jak pan panie rezzy i tu się zgadzamy ale jeść musi każdy. Odnośnie spraw seksualnych intymnych ,moim zdaniem jest pewna reguła która w zasadzie obowiązuje zdecydowaną większość społeczeństwa a reszta nazwę to jest odstępstwem.Nawiasem tyle się mówi teraz o genetyce,pytanie czy wykryją gen za to odpowiedzialny.Nie mniej jednak jak niektórzy mnie sugerowali nie jestem w żadnym wypadku za prześladowaniem tych ludzi ale czy nie można coś zrobić by byli tacy jak my,bo moim zdaniem nie jest to zgodne z naturą.Panie rezzy napewno, choć mam swoje lata podnosi się semafor i zapewniam pana że nie jestem pana wrogiem i życzę panu powodzenia ale wolałbym by lubił pan kobiety.

A lubisz szpinak? Bo ja bardzo. Większość ludzi nie lubi szpinaku. Jak można nie lubić szpinaku skoro on jest taki smaczny? Z jajkiem sadzonym i ziemniaczkami to po prostu pycha. Po co wybrzydzać, skoro on taki cudowny? Albo brokuły czy kalafiory.

Facet, pewnie jesteś inteligentny, więc zastanów się proszę, czy przypadkiem sam nie gustujesz w rzeczach, których inni ludzie nie lubią. Tobie, kiedy widzisz seksowną kobietę, podnosi się "semafor" :). Tak samo mają geje jak widzą faceta, który im się podoba. I to już nawet nie kwestia tego czego się chce, ale automatycznej reakcji organizmu. Sam jestem gejem i wiem co mówię, więc to nie są jakieś tezy wyssane z palca. Nie ważne jak bardzo się starasz, podniecenie przychodzi samo i jest ono niezależne od twojej woli. Próby życia w sposób heteronormatywny, to tylko udawanie, że jest się kimś innym i w praktyce prowadzą do frustracji. Wyjątkiem są osoby, którym bardzo przeszkadza ich homoseksualizm, ale w większości przypadków przeszkadza im nie dlatego, że sami się z nim nie godzą, ale nie radzą sobie z wykluczeniem w społeczeństwie. Dlatego sugeruję przeanalizować temat jeszcze raz... na spokojnie i logicznie.

To brak wiedzy napędza stereotypy i zabobony, jedynym znanym mi sposobem na pozbycie się tych przywar jest - nauka - na pewno nie modlitwa. Ciekawy artykuł. Pozdrawiam.

Jaki miał Pan stopień z biologii? Wygląda na to, że ma Pan straszne braki. Trudno Panu zrozumieć to, co jest wręcz elementarne - natura nie ma ostrych granic. Tak, głupstwo razi, głupstwo w ustach inteligentnego człowieka razi bardziej. Podobnie jak Pan oglądałem się (i nadal oglądam się) za pięknymi kobietami, nie mam również żadnych problemów ze zrozumieniem, że oglądania świata wyłącznie przez introspekcję jest dowodem głupoty. Ludzie są różni, a te różnice sięgają również tego, jak odczuwamy naszą płeć. Smutne jest to, że religijność tak często blokuje zdolność zaakceptowania wiedzy, którą mamy dziś na temat zróżnicowania naszych organizmów.         

I wszyscy powinni też słuchać muzyki gotyckiej. Ciężki mi pojąć, jak ktoś może słuchać jazzu, kiedy gotyk jest taki piękny, tak zubożyć swoje doznania muzyczne. Czy nie można by tych jazzmanów jakoś naprawić?

Mam nadzieję że nikogo nie urażę ale czy nie byłoby lepiej gdyby mężczyżni oglądali się za tak ładnymi kobietami jak np autorka tego artykułu a nie za mężczyznami.Ciężko mnie pojąć jak może mężczyzna wybrać mężczyznę jak kobiety są takie, piękne tak zubożyć sobie życie.Czy nic nie można zrobić by to naprawić?

Wstępnie rzecz biorąc - dość przenikliwa analiza. Pozwolę sobie wrócić do tematu on priv. Nie mam obecnie pojęcia w jakim stopniu ale owszem... godzę się, że ktoś tu się nieźle napracował. Gratuluję Pani.