Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.981.267 visits
There are 7362 articles
written by 1064 authors.
They could occupy 29015 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Michel Henry -
Narkotyki: dlaczego legalizacja jest nieuchronna?
Cezary Lusiński -
Parnell. Droga Irlandczyków do demokracji parlamentarnej
Znajdź książkę..
Comments to article
Lewicowe i prawicowe przesądy polityczne
Enter your comment on this article …
m.przybyłowska
1 na 1
Bardzo dobry artykuł,zresztą nie pierwszy dobry Pana Agnosiewicza.Dla mnie osoby pięćdziesięcioparoletniej jest budujące,że są na świecie młodzi,zdolni ludzie o refleksyjnym i analitycznym typie inteligencji,nie tylko cwaniackim.
pozdrawiam
Małgorzata
Author:
m.przybyłowska
Date:
26-07-2015
Reklama
stary-strup
"Tekst długi, ale w gruncie rzeczy jest niczym innym niż agitką na rzecz kandydatki Ogórek."
Ogórek w tekście to wieszak na hasła wolnościowe i bat na główne media. JOW są głównym postulatem tej całej kampanii (Kukiz to też wieszak). Komorowski już się do JOW uśmiecha. Duda też pewnie nie będzie przeciw. Czyli sprawa JOW będzie wałkowana do wyborów parlamentarnych i dłużej. Aż do skutku będzie się wmawiać ludziom, że do szczęścia potrzebują tylko JOW. Petru z Balcerowiczem też pewnie będą za JOW. SLD też. No bo jak tu nie słuchać wkurzonego ludu prowadzonego przez trybuna ludowego Kukiza.
Author:
stary-strup
Date:
11-05-2015
zaszetka lawendy
Otóż gospodarczo Palikot wydaje się być najbliżej Komorowskiego — tylko ci dwaj kandydaci popierają
bowiem wprowadzenie euro w Polsce.
Z czego wynika, że pozostała 9 kandydatów (+ MA) nie zdaje sobie sprawy, że wprowadzenie euro było jednym z warunków przystąpienia Polski do UE.
Tekst długi, ale w gruncie rzeczy jest niczym innym niż agitką na rzecz kandydatki Ogórek.
Author:
zaszetka lawendy
Date:
10-05-2015
DyktaFon - neutrinno
1 na 1
To dotyczy całej sfery politycznej i faktycznie także państwa. Oni i ono za nic praktycznie nie odpowiadają. Więc o czym tu rozmawiać? :)
Author:
DyktaFon
Date:
09-05-2015
neutrinno - róbta co chceta cd.
2 na 2
Zasadniczo to nie ma mam nic przeciwko tym kandydatom ażeby zasiadali na tronie prezydenckim PL ale jest jeden warunek by coś sensownego realizować (nawet kukiz, braun, korwin, inne koty ), a ten warunek nie spełni aktualnie nikt, ponieważ nie ma żadnego prawnego karnego obciążenia, nikt nawet nie wychodzi z propozycją podpisania aneksu więc o czym tu rozmawiać z nimi.?
Author:
neutrinno
Date:
07-05-2015
klaio - @Tomasz Rysz
1 na 3
Wygląda na to, że się przeciągamy ws. Palikota, ale nie potrafię zamilczeć. Odzywam się już ostatni raz w tej serii przed wyborami. Otóż Palikot dla jednych ściągnął sobie z PO posła Gibalę (prawie korwinistę) a dla drugich Ikonowicza. Każde ze skrzydeł może mówić, że Palikot w 50% mówi słusznie. Tylko co myśli sam Palikot? Ta gęba wszystko wypowie, co dla jej wyniku wyborczego korzystne, pójdzie także do Canossy jeśli to będzie opłacalne, tak jak przepraszał PO za wyjście po powołaniu Kopacz. I jak tu mówić, że ma sensowne poglądy na gospodarkę, skoro nie jest gotowy za głoszone poglądy poświęcić 0,01% potencjalnych głosów?
Author:
klaio
Date:
07-05-2015
klaio - (dopiero) Po drugie gospodarka!
3 na 3
Nie zgadzam się z absolutyzowaniem gospodarki w haśle wyborczym Clintona sparafrazowanym w Polsce przez Unię Wolności Balcerowicza. Zdrowa ekonomia pomaga, ale nie gwarantuje szczęśliwego/sensownego życia. Można być biednym i szczęśliwym. Jak wykazali amerykańscy historycy Fogel (laureat Nobla z ekonomii) i Engermann, gospodarka Południa USA przed wojną secesyjną oparta o niewolnictwo była niezwykle efektywna i biła na głowę uprzemysłowioną Północ mierzoną zwrotem z jednego dolara inwestycji, ale zasługiwała na zniesienie. Debaty o sprawach publicznych nie wolno zamykać na ustaleniu, co jest najbardziej efektywne gospodarczo, ani od tej kwestii zaczynać, bo mogą to być rozwiązania nieludzkie. Gdyby jednak brać pod uwagę tylko tematy poruszane w toczącej się kampanii prezydenckiej, to rzeczywiście gospodarka jest ważniejsza niż pozostałe bzdety.
Author:
klaio
Date:
07-05-2015
Tomasz Rysz
1 na 1
"Przez to jak ktoś się dziś interesuje gospodarką to jest "skazany" na prawicową prasę, bo tam się tym zajmują na poważnie."
Są jeszcze dzienniki biznesowe, piszące fachowo, aczkolwiek często jeszcze w tzw. neoliberalnym duchu. Na wiejskiejprowincji ich jednak nie uświadczysz. Lewicowych gazet nie ma, stąd i uwiąd lewicy, są za to liberalne pisma, takie jak "Newsweek" i "Polityka" - pierwsze się gospodarką nie zajmuje, drugie w zasadzie też z wyjątkiem niektórych edycji Niezbędnika Inteligenta.
Author:
Tomasz Rysz
Date:
07-05-2015
Tomasz Rysz - Mariusz Agnosiewicz
3 na 5
Nie wiem za bardzo co myśleć w sprawie tezy o agospodarczej lewicy. Taki Palikot zwraca przecież uwagę na kwestię równych emerytur, obciążeń ZUS dla przedsiębiorstw, kwestii tworzenia spółdzielni. I o tym opowiadał na bazarach, w rozmowach z ludźmi. to, że poruszał inne tematy, to nic dziwnego. Prawicowi kandydaci poruszają tematy JOW, wagi religii itp. i o gospodarce mówią również. Jest tu więc fifty-fifty. Natomiast kto inny tworzy obyczajowe wątki dotyczące kandydatów czy tematów zastępczych. Są to media, przede wszystkim prorządowe, choć nie tylko. Nie sądzę aby była obsesja obyczajowa w lewicowo-liberalnej części populacji, obsesja taka jest widoczna raczej wśród konserwatywnych publicystów, ciągle wałkujących temat gender. Gospodarka jest ważna, ale również w kontekście całego systemu społecznego. Odnośnie słabości polskiej lewicy - jej słabości upatrywałbym w tym, że byli ludzie Solidarności - największej organizacji w historii Polski - niemal całkowicie przeszli na pozycje konserwatywne lub centrowe. Dlatego robotnicy nauczyli się być prawicowi na zasadzie prostego antykomunizmu i więcej "lewicy" zostało w byłym aktywie kierowniczym, urzędniczym czy mundurowym po PRL. Zwichrowało to potwornie polskie relacje klasowo-ideologiczne w Polsce do parodii zachodnich.
Author:
Tomasz Rysz
Date:
07-05-2015
Frank Holman - @Mariusz
4 na 6
Absolutnie nie zgadzam się. Przykład Turcji (i wielu innych państw arabskich) pokazuje, że gospodarcze sprawy nie są najważniejsze. Bo jak władza ma gdzieś sprawy "społeczne" (wolności obywatelskie), a już zwłaszcza jak jest zbyt zreligizowana (a ludziom to początkowo nie wadzi, albo wrecz daje pozytywny impuls), a to skutek jest zawsze jeden i ten sam - obywatele zostają w końcu niewolnikami systemu, a ewentualne sukcesy gospodarcze nie są redystrybuowane.
(Można tu zacytować Palikota: "albo Ja, albo konserwa!~" i to we wszystkim, bo konserwa ma to do siebie, że potem wszystko powoli zatruwa to myślenie, anypostępowe)
Author:
Frank Holman
Date:
07-05-2015
darkside
"W naszej gospodarce państwo wciąż jest najmocniejszym graczem, lecz jest to gracz zbyt słaby, by samodzielnie przeciwstawić się koncernom."
"By Polska mogła uporać się ze swoim neokolonialnym i niegospodarnym systemem, potrzeba jakiegoś sojuszu trzech stron: państwa, przedsiębiorców oraz robotników, czyli związków."
Nie ma żadnych szans na obronę. ONI zrobią, co będą chcieli, a już zwłaszcza z czymś tak beznadziejnie słabym i inercyjnym jak Polska. Jest już za późno, bo ONI są za mocni i wszechwładni. Wezmą wszystko, co będą chcieli. A chcą coraz więcej i nie znają umiaru.
www.krytykapoli(*)etlik-ttip-czyli-wyscig-do-dna
Oczywiście na dłuższą metę, konfrontacja jest nieunikniona.
Author:
darkside
Date:
07-05-2015
Mariusz Agnosiewicz - @Frank
Twój komentarz całkowicie potwierdza moją diagnozę o agospodarczej lewicy. Zwraca w nim koncentrowanie się przy ocenie kandydatów na kwestiach obyczajowych czyli drugorzędnych, a nie gospodarczych. To choroba liberalnej i lewicowej części społeczeństwa. Powinno nas interesować co kandydaci mówią o sprawach poważnych. Przez to jak ktoś się dziś interesuje gospodarką to jest "skazany" na prawicową prasę, bo tam się tym zajmują na poważnie. Podobnie widać to w wymiarze ciosów między Dudą a Komorowskim: Komorowski namawia w spocie by nie głosować na Dudę przez jego podejście do spraw obyczajowych i mało istotnych społecznie. Duda w swoim nowym spocie koncentruje się na krytyce gospodarczej Komorowskiego. To jest to co nazwałem obsesją obyczajową w lewicowo-liberalnej części społeczeństwa. Gospodarka jest najważniejsza - to racjonalne podejście.
Author:
Mariusz Agnosiewicz
Date:
06-05-2015
Frank Holman - artykuł bardzo ciekawy
-1 na 1
niemniej jednak ja uważam, że w tej debacie wszyscy się medialnie skompromitowali (szczególnie "szczęść Boże" Braun), z wyjątkiem Palikota oraz wrecz zabłysnął nad wyraz pozytywnie nie kto inny, jak Pan "czołem!" Kowalski. A p. Ogórek wyraźnie pokazała, że jednak idiotką jest - typowa "wielce wykształcona" laska, bo dużo wkuć umie i testy rozwiązywać, albo cytować pół Konstytucji z pamięci. Inteligencja na tym polega właśnie, że jak się ją ma, to w takim przypadku podpowiada ci bardzo głośno - kandydujesz na stanowisko, nie opowiadaj wyborcom, że pełniący je nic nie może (bo to głupota jest po prostu).
Author:
Frank Holman
Date:
06-05-2015
Kucharczyk
2 na 2
Trafne. Dziękuję za ten głos rozsądku. Cieszę się, że nie tylko ja myślę tak o kwestiach politycznych. Trzeba wyjść poza XIX-wieczne schematy,podziały na socjalistów, liberałów, konserwatystów, nacjonalistów i bronić interesy społeczeństwa przed globalistycznymi koncernami, korporacjami.
Author:
Kucharczyk
Date:
06-05-2015
neutrinno
jeden z kandydatów już w "debacie" powiedział że jest to "1 z 10-ciu" :), TristianT chyba nie tu chciałeś ten komentarz napisać, Panie Mariuszu nie tylko po ogórkach jadą a Pani z sld vs tvn trafił swój na swego, ogólnie po każdym jadą tylko nie o jedynym słusznym.
Author:
neutrinno
Date:
06-05-2015
Damian Zapora
Na lewicy gospodarczej po prostu nikt nie ma złudzeń, że dobrowolnie coś skapuje od bogatych do biednych. Za to panuje przekonanie, że bez odpowiedniej redystrybucji nierówności mogą tylko rosnąć. Nie na lewicy panuje zaś przekonanie odwrotne, kapitaliści się jeszcze nie dorobili odpowiednio, rzecz w tym oni się nigdy nie dorobią odpowiednio, tak by coś więcej skapywało. Mimo, że Polska nie ma żadnego dużego przedsiębiorstwa eksportowego(czyli zysków z dużego obszaru), to nierówności są u nas na wyższym poziomie niż w krajach co mają takich przedsiębiorstw dużo, trudno powiedzieć, że dystrybucja dochodu w PL jest "ok". Ba, ona jest fatalna. Jak to ładnie ujął Rafał Woś "Polacy cierpią na syndrom sztokholmski". Niemcy dotują swoje przedsiębiorstwa, ale pobierają też niewspółmiernie wyższe podatki, a przedsiębiorcy płacą swoim pracownikom niewspółmiernie więcej. Nie mieści mi się w głowie, że autor nie widzi tu ważnego problemu, wszak nie jest głupi.
Author:
Damian Zapora
Date:
06-05-2015
TristanT
2 na 2
Bardzo dobry artykuł. Szkoda tylko że przeczyta go niewielka liczba biorących udział w wyborach. A powinien być załącznikiem do kart wyborczych z dopiskiem "głosuj po przeczytaniu".
Author:
TristanT
Date:
06-05-2015
Sort comments
from the first
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)