|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religions and sects » Christianity » Orthodox Church
Ikona [2] Author of this text: Artur Svetomir Rumpel
W połowie XV wieku nastąpiła na Rusi taka przemiana stylu, jak niegdyś w Bizancjum. Postacie stały się uduchowione i jak gdyby bezcielesne. Wtedy też szkoły lokalne, zwłaszcza twerska i pskowska wykazywały największe zróżnicowanie. W wieku następnym na sztukę znów wpłynęła polityka. Rodziło się imperium moskiewskie, późniejsza Rosja i sztuka, wraz z całą religia została wprzęgnięta w służbę państwu. Cerkiew silniej powiązano z monarchią — już wówczas caratem — a religię podporządkowano interesom władzy. Poszerzył się wtedy zakres motywów ikonicznych. Pojawiły się bowiem Ikony o tematyce alegorycznej. Są to na przykład Ikony Sofii-Mądrości Bożej. W czasie "wielkiej smuty" sztuka ikonopisarska przeżywała chwilowy kryzys. Odrodziła się natomiast za pierwszych Romanowów. Działały wtedy rozmaite szkoły malarskie, z których najważniejszą i najsłynniejszą była szkoła Orużennoj Pałaty. Działała ona w bezpośrednim otoczeniu cesarskiego dworu za czasów patriarchy Nikona, który zasłynął reformą cerkwi. Najsłynniejszym przedstawicielem tej szkoły był Simon Uszakow. Zmienił on nieco sposób komponowania Ikon: twarze są zaokrąglone, modelunek oddany za pomocą gry światła i cienia. Wtedy też Rosja zaczęła z zainteresowaniem spoglądać na sztukę Zachodu. Tendencję tę popierał car Piotr I, który przeprowadził kolejną reformę cerkwi. Na Ikonach pojawiły się wtedy liczne elementy łacińskie: architektura klasyczna, krajobrazy i błękitne niebo w tle. Można powiedzieć, że to wielki kryzys Ikony, która stawała się wtedy zwykłym obrazem religijnym typu
zachodniego. Ruska tradycja ikoniczna była podówczas kultywowana jedynie przez starowierców, którzy odrzucili reformy Nikona i późniejsze, oraz wszelkie odstępstwa od kanonu. Zwłaszcza wśród bezpopowców, którzy nie mieli Eucharystii, kult Ikon urósł do niespotykanych wcześniej rozmiarów.
Ikona zaczęła się w rosyjskim prawosławiu odradzać w XIX wieku. Zbiegło się to z odrodzeniem życia religijnego zainicjowanym w Pustelni Optimskiej. Rola tego klasztoru jest w kulturze rosyjskiej nie do przecenienia. Bywał tam nawet Tołstoj, zapiekły wróg prawosławia i Ikony. Od 1830 roku wyraźne stało się dążenie do odrodzenia bizantyjskiego stylu w ikonopisarstwie. Nie wyzwolono się jednak całkowicie od wpływów zachodnich i Ikony „barokowe" pojawiały się nadal. Rewolucja bolszewicka zahamowała ikonopisarstwo w samej Rosji, jednocześnie zaś spowodowała rozprzestrzenienie się ruskich tradycji w Europie Zachodniej. Dostrzegamy tu analogię do czasów ikonoklazmu bizantyjskiego. Głównym emigracyjnym ośrodkiem rosyjskiego prawosławia na zachodzie stał się Paryż. Co prawda Święty Synod rezydował najpierw w Jugosławii, a później w Stanach Zjednoczonych, ale stolica Francji skupiła największych teologów i artystów. Pod Paryżem w rosyjskich klasztorach zaczęły działać pracownie ikonopisarskie. W ostatnich dziesięcioleciach obserwuje się niebywały wzrost zainteresowania Ikonami nie ograniczający się już tylko do prawosławia i unityzmu, ale obejmujący również wiele środowisk katolickich i anglikańskich, a nawet pojedyncze ośrodki protestanckie.
3. Teologia Ikony
Miejsce Ikony w systemie kultury chrześcijańskiej jest zaiste wyjątkowe, ale pamiętać trzeba, że nigdy nie była ona rozpatrywana wyłącznie jako dzieło sztuki. Ikona nie jest po prostu obrazem religijnym. Nie jest też po prostu obrazem cudownym, choć niewątpliwie jest i takim, w szczególnym sensie.
„Z definicji każda Ikona jeśli tylko jest Ikoną, jest cudowna. Cudowność Ikony polega jednak nie na tym, że jest cudowna przez fakt swego fizycznego istnienia, to sprowadzałoby
ją do roli fetysza, lecz na tym, że jej misteryjne działanie odbywa się na poziomie percepcji plastycznej."
(J. Nowosielski) Ikona jest w swojej istocie przede wszystkim dziełem modlitewnym, dopiero zaś w drugim rzędzie artystycznym.
Jest ona tworzona przez modlitwę i dla modlitwy.
Tu należy zwrócić uwagę na różnicę w pojęciu teologa na Zachodzie i Wschodzie chrześcijaństwa. O ile na zachodzie teolog jest przede wszystkim uczonym, to w prawosławiu jest on mistykiem, człowiekiem modlitwy. Jest nawet powiedzenie, przypisywane Św. Makaremu:
"teologiem jest ten, kto się naprawdę modli". Owo powiązanie Ikony z osobami teologów uwypukla więc jej modlitewny charakter. Nie jest tylko obrazem dydaktycznym, choć i taką rolę niewątpliwie pełni. Jest to jednak inna dydaktyka religijna niż ta, którą znamy z kościołów
zachodnich. Cerkiew prawosławna woli nauczać przez piękno niż przez słowa. Dlatego niewiele jest w prawosławiu kazań, a do wiernych przemawia się przede wszystkim poprzez estetykę
liturgii.
Jest to związane z odmiennym rozumieniem mistyki i jej roli w życiu człowieka.
Na Zachodzie mistyka jest ścieżką dla niewielkiej grupy wybranych, najczęściej członków zakonów o charakterze kontemplacyjnym, co najczęściej oznacza również ścisłą regułę i odcięcie od świata tych zgromadzeń. Na chrześcijańskim Wschodzie, a zwłaszcza w kościołach prawosławnych, mamy do czynienia z sytuacją odmienną. Tutaj mistyka jest drogą dla wszystkich wierzących. W związku z tym muszą istnieć inne formy mistyki, nastawione na dostępne
powszechnie uczestnictwo. Środków takich jest w prawosławiu bardzo wiele, z których najważniejsze są dwa: liturgia i właśnie Ikona. Liturgia prawosławna dzięki ciągłości śpiewu i wielokrotnym powtarzaniu tych samych wersetów tworzy nastrój sprzyjający kontemplacji. Podobnie Ikona ma kontemplacyjny charakter. Odczytywanie ikony, podobnie jak odczytywanie tekstu biblijnego ma kilka poziomów. Na pierwszym odbiorca zapoznaje się z tematem. Tu następuje recepcja treści literalnej Ikony: kto jest na niej przedstawiony, lub jakie wydarzenie wyobrażono? Na drugim objawia się widzowi sens symboliki
obrazu, jego znaczenie jako znaku. Trzeci poziom jest poziomem bardzo osobistym i indywidualnym. Tu odczytuje się osobisty przekaz Ikony: co Ikona mówi
Tobie? Ostatni, czwarty stopień to już kontemplacja. W prawosławiu w odniesieniu do tego
stopnia recepcji używa się greckiego słowa anagonia — wstępowanie. Nie ma tu miejsca na dokładne omawianie tego tematu, wspomnę jeszcze tylko, że na Ikonie symbolem jest nie tylko jej treść, czy na przykład rekwizyty używane przez świętych, ale również kolor, zwłaszcza w tych Ikonach, które trzymają się klasycznego kanonu.
4. Uniwersalny wymiar Ikony
Sztuka Ikony jest sztuką sakralną par excellence. Oprócz niej istnieje wiele innych gatunków sztuki, tak sakralnej
sensu stricto, jak też tak zwanej świeckiej. Czy jednak naprawdę można sztukę podzielić na sakralną i świecką? Zdaniem Jerzego Nowosielskiego dokonywanie takiego podziału nie jest ani sensowne, ani słuszne:
"Już sam taki podział jest nieporozumieniem. Moim zdaniem , sztuka jako tajemniczy akt ufności wypływający z wiary w rzeczywistość nie stworzoną należy sama w sobie do dziedziny sacrum i poza nią w ogóle nie może istnieć. Stąd wszelkie próby wyprowadzenia sztuki poza obszar
sacrum kończyły się porażką. Przecież nie udało się, jak dotąd, stworzenie sztuki na wskroś materialistycznej, należącej wyłącznie do sfery profanum. Sztuka jest domeną sacrum i bez niego nie może istnieć." No tak, ale istnieje przecież sztuka o tematyce świeckiej, czy i ona należy w jakiś
sposób do sacrum? Na to pytanie pozwala odpowiedzieć właśnie Ikona. Ikona, jak to już wyżej zostało powiedziane, jest dziełem o charakterze medytacyjnym, przedmiotem służącym do medytacji, podobnie, jak buddyjskie tanki i mandale. A czym jest medytacja? Definicji jest niesłychanie wiele, ale większość pewnie zgodzi się, że
jest to czasowe podniesienie procesów umysłowych na pewien wyższy poziom. Jest więc pewnym procesem psychologicznym. Oczywiście ten wyższy poziom różnie może być interpretowany. Może być głęboką refleksją, stanem ekstazy, czy poruszającą emocją. Ikona jest induktorem tego procesu.
Ale, czy tylko Ikona? Wydaje się, że każde prawdziwe dzieło sztuki indukuje tego rodzaju procesy. Każde więc należy w ten, czy inny sposób do sfery
sacrum. Oddajmy głos Beacie Futro, współczesnej artystce polskiej: „Sztuka poprzez symbole może być obok medytacji i dzięki niej środkiem prowadzącym do doświadczenia stanu niezróżnicowanej jedności wykraczającej poza rozróżnienie podmiotu i przedmiotu oraz przestrzeni i czasu . Inaczej mówiąc uchwycenie bezpośrednio ostatecznej rzeczywistości jest możliwe dzięki samemu procesowi tworzenia i odpowiedniemu odbiorowi dzieła sztuki. Doświadczenie takiego stanu znajduje się poza zasięgiem operowania dyskursywnym myśleniem oraz językiem i w ten sposób niemożliwe do przekazania innym. Dzieło sztuki, które
chronologicznie pojawiło się znacznie wcześniej niż pismo i określone znakami pisma pojęcia — stwarza możliwość rozumienia na innym poziomie percepcji. Odwołuje się do naszej wiedzy, ale również i przede wszystkim do naszych doświadczeń na drodze do zrozumienia procesów zachodzącym w kosmosie, którym przecież podlegamy. Nasza świadomość rejestruje wszelkie zmiany, kształtuje się w zależności od kolejnych doświadczeń i przemyśleń. Sądzę, że jedynie sztuka może być drogą do rozwijania świadomości, rozumienia prawdziwej natury świata." Ikona jest kwintesencją sakralności sztuki. Jest też jak gdyby wyznacznikiem kanonu tejże sakralności. Oczywiście nie postuluję, aby cała sztuka literalnie wzorowała się na Ikonie. Chodzi mi o coś innego. Ikona wnosi pewien istotny wzorzec, mianowicie godność. Sztuka, żeby być sztuką musi mieć swoją godność. Musi przedstawiać rzeczywistość w sposób godny. Nie może być jedynie prowokacją. Nie może wzbudzać uczuć niskich. Musi ducha ludzkiego podnosić na wyżyny, nie zaś wpychać do kloaki. Myślę, że Ikona jest dla całej sztuki ważnym Znakiem, zwłaszcza w czasach dzisiejszych, gdy w sztuce rozwija się prężnie ruch antyestetyczny, który chce tylko prowokować i oburzać. Jest to tym bardziej aktualne, w momencie, gdy ruch ten nawiązuje do Ikony, ale nawiązuje w duchu profanacji tejże. Trzeba sobie zadać
pytanie, czy sztuka, która poczucie sakralności zatraciła, pozostała sztuką? Obawiam się, że nie. Ikona, dopóki istnieje i żyje, a nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić, będzie swoim istnieniem przypominać artystom i odbiorcom o sakralnej roli sztuki. Będzie inspiracją dla jednych, a wyrzutem dla drugich. I myślę, że dzięki Trwaniu Ikony, sztuka nie zatraci swojego charakteru. Ikona, wraz z mandalą i tanką, stanowi pewien typ sztuki, którą można by nazwać sztuka kontemplacyjną. Sztuka kontemplacyjna jest
moim zdaniem nie tylko kwintesencja sakralności sztuki, jak już napisałem wyżej, ale kwintesencją samej sztuki jako takiej. Sztuka bez sakralności bowiem nie jest w ogóle
sztuką. I tego nas uczy Ikona.
1 2 3 Dalej..
« Orthodox Church (Published: 21-11-2002 Last change: 06-09-2003)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2049 |
|