|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Celnicy zarzucają rządowi wykańczanie polskich firm i ochronę zagranicznych Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Pęka mur milczenia wokół neokolnialnych praktyk władzy. W czasie protestu służb mundurowych w Warszawie Związki Zawodowe Służby Celnej w liście do Premier
Ewy Kopacz wysuwają bardzo poważne oskarżenia: zarzucają rządowi wprowadzenie licznych procedur ułatwiających przemyt, przy wcześniejszym doprowadzeniu do
dysfunkcji administracji celnej; działania celników ukierunkowano na małe rodzinne firmy i zapewniono pełną swobodę firmom z udziałem kapitału
zagranicznego; metodami zarządzania S.C. praktycznie wyniszczono niektóre sektory polskiego przemysłu.
Prezes Rady Ministrów
Szanowna Pani Premier,
W związku z udziałem reprezentacji Służby Celnej w pikiecie pod KPRM w dniu 23 lipca 2015r. pragniemy przedstawić Pani Premier powody ww. protestu:
— przeprowadzona w latach 2009-2011 modernizacja Służby Celnej doprowadziła zdaniem świata nauki do „dysfunkcji administracji" — dr A.Halicki,
„uwłaszczenia stanowisk i degradacji wiedzy i umiejętności" — prof. dr hab. K.Raczkowski. Niektórzy naukowcy porównują wręcz procesy wdrażane w ramach
modernizacji m.in. proces wartościowania do „Afery Rywina" — inż. dr M.Lewandowski. W pełni należy zgodzić się z ww. tezami.
— w ostatnich latach nastąpił olbrzymi rozrost szarej strefy w sferze hazardu, paliw, wyrobów spirytusowych, wyrobów tytoniowych
— wbrew deklaracjom Premiera RP z września 2011, nie objęto Służby Celnej zaopatrzeniowym systemem emerytalnym
— wbrew obietnicom Szefa Służby Celnej nie zrealizowano podwyżek płac na stopniu
— wprowadzono liczne procedury „ułatwiające przemyt", dzięki czemu przemycanie towarów na obszar celny Wspólnoty Europejskiej, ale i wyłudzenia VAT w
wywozie jest banalnie proste
— realizowane są cele polityczne i wdrażane cele zaczerpnięte z biznesu. Wszystko odbywa się kosztem innych ustawowych zadań formacji, bez liczenia się z
etosem Służby, bezpieczeństwem Funkcjonariuszy, kosztami i zagrożeniem odszkodowawczym wobec Skarbu Państwa
— ukierunkowano działania S.C. na małe polskie rodzinne firmy z jednoczesnym zapewnieniem praktycznie pełnej swobody firmom z udziałem kapitału
zagranicznego oraz osobom działającym w szarej strefie, wobec których działania S.C. stały się nieadekwatne do potrzeb
— stanowieniem prawa i jego interpretacją w Ministerstwie Finansów oraz metodami zarządzania S.C. praktycznie wyniszczono niektóre sektory polskiego
przemysłu np. przemysł gorzelniczy i spowodowano „ucieczkę" odpraw z Polski
— uczyniono z wielu niewinnych podatników przestępców
Jesteśmy służbą mundurową zhierarchizowaną i mamy obowiązek wykonywać polecenia przełożonych, jednak funkcjonariusze celni stanowczo przeciwstawiają się
ww. polityce.
Niezbędna jest zmiana zarządzania Służbą Celną, odsunięcie od wpływu na proces stanowienia prawa urzędników, którzy doprowadzili do wielu szkodliwych
decyzji oraz kolejna ustawa, która wdroży prawdziwą reformę i modernizację Służby Celnej, Służby o ogromnych możliwościach skutecznego działania na rzecz
Państwa i jego obywateli z uwagi na doświadczenie jej funkcjonariuszy, czyniąc z niej profesjonalną formację mundurową, skutecznie zwalczającą
wielomiliardową szarą strefę, umożliwiającą zdrowe i na równych prawach funkcjonowanie przedsiębiorcom, zwiększającą bezpieczeństwo obywateli Wspólnoty
Europejskiej i zapewniającą dodatkowe wpływy do budżetu.
Z poważaniem
Sławomir Siwy
Przewodniczący
ZZ Celnicy PL
Źródło: celnicy.pl
*
Przypomnijmy w tym kontekście historię browaru grudziądzkiego:
Źródło ilustracji: Wygaszone zakłady pracy
Browar Grudziądz warzył lokalne piwo od XVII wieku. Browar bez trudu przetrwał największy kryzys ekonomiczny XX w. (tzw. Wielki Kryzys) i już w
międzywojniu zaczął wyrastać na koncern piwowarski. Załamanie przyszło w roku 2000, kiedy browar został „sprywatyzowany", czyli oddany konkurencji -
austriackiemu koncernowi Brau Union. Były to „złote lata" masowych pogromów polskich browarów, więc koncern zwyczajnie zamknął brował niemal natychmiast.
Lokalni przedsiębiorcy nie pogodzili się z rabunkową prywatyzacją i odkupili niszczejący majątek, wznawiając warzenie dobrego piwa w roku 2003 (Kujawskie
Extra Strong, Kunter Export, Rotmistrz Mocny, Gotyckie Krzepkie, Hubal). Firma dynamicznie się rozwijała i zaczęła realizować rolę jaką później odegrały
Browary Regionalne Jakubiaka — reaktywacji pozamykanych browarów. Browary Grudziądz podjęły próbę zakupu likwidowanych przez koncern Żywiec (Heineken)
Browarów Bydgoskich. A później przyszły problemy z Urzędem Celnym i w 2008 zakończyło się warzenie regionalnego piwa. Dziś ruiny browaru mają być
zabudowane zgodnie z szeroko stosowaną praktyką wielkich koncernów: wyburzenie zabytkowych zabudowań browaru i budowa galerii handlowej.
W tekście Piwo, koncerny i wielka polityka pokazywałem jak napisano polskie prawo specjalnie pod tę rabunkową politykę koncernów piwnych.
| 1. Reżyseria: Michał Gazda, Kasia Adamik; scenariusz: Kamil Chomiuk, Artur Kowalewski, Maciej Maciejewski, Krzysztof Maćkowski, Wojciech Miłoszewski, Wiktor Piątkowski, Julie Rutterford; zdjęcia: Tomasz Augustynek, muzyka: Łukasz Targosz, Tołhaje |
Na marginesie tego pisma i protestu służb mundurowych należy żałować, że telewizja HBO Polska postanowiła radykalnie i bezsensownie przerwać kręcenie serialu „Wataha" o pracy Straży Granicznej w Bieszczadach, w którym pokazano jak zwykli funkcjonariusze zderzają się z przestępczością, która ich przerasta, bo sięga najwyższych kręgów władzy. Był to prawdpodobnie najlepszy serial ostatnich lat, dorównujący takim produkcjom jak Pitbul, notujący bardzo wysokie oceny widzów. Cieszył się popularnością kilkakrotnie większą niż jakiekolwiek inne seriale HBO Polska. A jednak z niewiadomych przyczyn został przerwany… Jestem przekonany, że pokazywanie takich serialów ośmieli zwykłych uczciwych funkcjonariuszy państwa do przerywania milczenia w sprawach sięgających najwyższego szczebla.
*
Protest służb mundurowych miał miejsce w dniu 23 lipca b.r. Pod kancelarią premiera policjanci skandowali „Złodzieje, złodzieje!", „Nie róbcie z nas
żebraków". Policjanci nieśli
transparent: „W 2016 Policja umrze o czym zawiadamia społeczeństwo pogrążony w głębokim smutku ZW NSZZ Solidarność woj. opolskiego", niesiono również
trumnę z napisem Policja, która została złożona wraz ze zniczami pod siedzibą premiera.
Ten wielotysięczny protest policji w Warszawie można potraktować jako uzupełnienie informacji o regulacjach wykonawczych do ustawy o „bratniej pomocy", dającej w Polsce uprawnienia dla niemieckiej policji. Funkcjonariusze z Niemiec nabyli
m. in. uprawnienia do użycia broni na terytorium Polski nie tylko w sytuacji, w której miałoby to uratować ich życie. Ponadto przyjęta umowa daje
niemieckim policjantom możliwość prowadzenia na terytorium naszego kraju działań o charakterze niejawnym („undercover").
Mamy więc sytuację taką, że policjanci alarmują, że polska policja jest demontowana i paraliżowana, zaś na terytorium Polski uprawnienia otrzymać mają
sprawne oddziały niemieckiej policji.
Niektórzy podnoszą, że regulacje te są dobre, ponieważ gwarantują formalną dwustronność. Otóż można to porównać do umowy jaką mogliby sobie zawrzeć Dawid i
Goliat o uczciwym pojedynku poprzez walkę na takie same miecze. Otóż nie zawsze to co równe na papierze, równym jest realnie.
Polska i niemiecka policja mają zupełnie różne możliwości. A polskie i niemieckie społeczeństwa mają zupełnie różną sytuację materialną, która jest
bezpośrednio związana z generowaniem sytuacji przekraczania prawa.
| 2. Dzień przed protestem służb mundurowych odbył się protest górników z Bogdanki — o takich rzeczach telewizja nie informuje, co najwyżej migawkowo, obszerne natomiast i intensywne debaty urządza się niemal wyłącznie wokół tematów drugo- i trzeciorzędnych |
Niemcy są państwem z polityką narodową, realizowaną w interesie niemieckiego obywatela. Polska po 1989 jest państwem neokolonialnym, którego aparat
propagandowy piętnuje myślenie narodowe (czyli w interesie lokalnych społeczności — a nie bezosobowego kapitału) jako ciemnogród, a aparat legislacyjny
wielokrotnie wcale nie krył się z regulacjami uprzywilejowującymi zachodnie przedsiębiorstwa kosztem polskich. [ 1 ] Niemcy są dobrym
krajem, ale jako punkt odniesienia wielu ciekawych rozwiązań, a nie jako właściciel polskich mediów czy banków, które dają im w Polsce „rząd dusz" oraz kontrolę nad rozwojem polskiej przedsiębiorczości.
Polskie prawo jest pisane bardzo często nie w interesie społecznym, lecz różnych lobbies. Niemcy mają znacznie bardziej proniemieckie prawo i praktykę
instytucjonalną. Polska musi się borykać z nieprzyjaznymi regulacjami zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Niemcy zarówno na poziomie krajowym jak
i unijnym mają najbardziej sprzyjające sobie regulacje. Ergo: stosunek do praworządności w Niemczech i w Polsce ogromnie się różni.
„Równorzędność" Polski w nowych regulacjach polsko-niemieckich podobna jest do równorzędności pojedynku Dawida bez procy. Najpierw trzeba w Polsce
odbudować państwo i jego sprawne struktury, przebudować prawo tak, by nie było wątpliwości, że naczelnym jego interesem jest interes społeczeństwa
polskiego, później dopiero brać się za wzmacnianie represyjnej ochrony status quo.
*
Jaką w TV serwują dziś karmę dla lemingów?
Footnotes: [ 1 ] Mało kiedy zauważa się, że podstawą
sprawy Kluski była nie tyle patologiczna praktyka urzędnicza, ile patologiczne prawo. Kluska sprytnie znalazł w nim lukę a machina urzędnicza jedynie
odmówiła mu prawa do tej luki. Racja formalna i materialna była po stronie Kluski, urzędnicy natomiast nadgorliwie bronili „racji neokolonialnej"
(systemowej). Łatwiej jednak było mówić o patologii urzędniczej aniżeli patologii w tworzeniu prawa, gdyż sięga to istoty samego systemu. « (Published: 25-07-2015 Last change: 28-07-2015)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 9874 |
|