The RationalistSkip to content


We have registered
200.037.226 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
  »

Bezdroża neokolonializmu [1]
Author of this text:

Kiedy przyznano Polsce prawa do organizacji Euro 2012, roztaczano w mediach wizję wielkiego skoku gospodarczego, jaki dzięki temu się dokona w Polsce. Tymczasem Euro okazało się jedynie mechanizmem pogłębiania skali neokolonizacji w Polsce. Dla polskiej branży budowlanej Euro było jak tajfun, który dokonał ogromnego pogromu w branży.

Jedynym segmentem budowlanki, który na Euro zrobił świetny interes byli krajowi producenci asfaltu, czyli głównie Orlen i Lotos. Czynniki decyzyjne chcą więc „naprawić" i to „zaniedbanie". Oto Polskie Radio donosi: GDDKiA: drogi z betonu, nie asfaltu, zaś wiodący portal gospodarczy wnp.pl dodaje, że Polska dokonała odkrycia, iż drogi z cementu są lepsze i pomogą walczyć z globalnym ociepleniem.

Czy drogi betonowe są lepsze?

Autostrady betonowe w Polsce to pozostałość po inwestycjach III Rzeszy. Najbardziej znany był dudniący odcinek A4 na Dolnym Śląsku. Autostrady te przetrwały nawet osiemdziesiąt lat, tyle że nie da się porównać natężenia ruchu z ubiegłych dekad do obecnego. Obecnie nie ma już w Niemczech dróg „pohitlerowskich". Budowane w ostatnich dekadach drogi z betonu w Niemczech sypią się już po dwóch-trzech dekadach. Zob. 300 km niemieckich autostrad do wymiany, Niemieckie autostrady pełne są dziur, Niemiecka „autobahna" w rozsypce.

W ostatnich latach na Autobahn nr 8 zużyty beton został zastąpiony asfaltem.

Skoro Niemcy beton zastępują asfaltem, to dlaczego u nas ma być odwrotnie?

Oczywiście od czasów Hitlera technologia betonowych dróg poszła znacznie do przodu i stale się rozwija. Ale tak samo jest z asfaltem. Głównym kryterium powinno być doświadczenie w danej technologii, czyli know how. A tego w Polsce nie posiadamy. Posiadamy natomiast wyższe know how w asfalcie. Zamiast więc rozwijać to co znamy, niwelując jego słabości, naraz zdecydowano, że będziemy uczyć się praktycznie od zera technologii budowy dróg betonowych.

Zapowiedzią tej siermięgi była historia wtopy z budową betonowego pasa dla nowego lotniska w Modlinie czy zmodernizowane w technologii betonowej fragmenty gierkówki, np. z Piotrkowa Trybunalskiego do Rawy Mazowieckiej. Prof. Dariusz Sybilski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów tę ostatnią modernizację tak kwituje: „S8 do Katowic to jedna z najbardziej przykrych w czasie jazdy dróg szybkiego ruchu w Polsce. Jest ani cicha, ani wygodna. A to jest efektem braku doświadczenia polskich wykonawców".

Jeśli więc wejdziemy mocniej w beton na drogach to opcje są dwie: tych, których nie wykończyło Euro, wykończą betonowe drogi lub też z powodu braku doświadczenia tudzież sprzętu inwestycje te od razu zostaną zlecone Niemcom.

Czy drogi betonowe są tańsze?

Uzasadniając wielki zwrot ku drogom betonowym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podniosła, że do 2022 pozwoli to zaoszczędzić 635 mln zł.

Całkowicie innego zdania jest Polskie Stowarzyszenie Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych, które szacuje, że technologia asfaltowa pozwoliłaby zaoszczędzić w polskim budżecie co najmniej 710 mln złotych na etapie budowy oraz co najmniej 1 mld 241 mln złotych w zakresie kosztów budowy oraz eksploatacji drogi w okresie 30 lat.

Dlaczego zatem beton?

Prawdziwą przyczynę dla której naraz asfalt stał się passe a beton „nowoczesny" można zrozumieć jedynie w świetle tego, że prawdziwą władzę w Polsce sprawują międzynarodowe koncerny. Trzeba to widzieć w kontekście sławetnego medalu dla Biedronki tudzież niezwykłych preferencji ekonomicznych dla międzynarodowych montowni w Polsce. Prawdziwa przyczyna tego nagłego zwrotu polega na tym, że:

1) przemysł cementowy w Polsce został w ramach transformacji kompletnie podbity przez międzynarodowe koncerny, głównie niemieckie oraz francuskie;

2) przemysł asfaltowy w Polsce nie tylko ocalał, nie tylko jest w 80% własnością państwa, ale na dodatek dzięki Euro i inwestycjom drogowym złapał wiatr w żagle.

Aktualna konfrontacja branży cementowej z asfaltową jest zjawiskiem unikalnym, gdyż jest to starcie dwóch diametralnie przeciwstawnych efektów transformacji. Branża cementowa w Polsce wyraża sobą esencję tego co było najgorsze w polskiej transformacji. Branża asfaltowa wyraża to z kolei, co było najlepsze.

Cement — apogeum upadku

Wśród dziedzin polskiej gospodarki nie ma bardziej żałosnego przykładu podboju gospodarczego aniżeli branża cementowa. Swego czasu za taką uważałem branżę piwną, która w 90% została podbita przez międzynarodowe koncerny, które w sposób barbarzyński zniszczyły polską konkurencję i obniżyły jakość piwa, by spijać miliardy z polskiego rynku. Tyle że w branży piwnej nie udało się całkowicie zniszczyć polskich przedsiębiorców i od kilku lat ujawnia się pozytywny trend wzrostu polskiego kapitału.

W przypadku cementu podbój był całkowity a upadek spektakularny. Miarą tego upadku jest fakt, że branża cementowa nie była dla Polski jedną z wielu, lecz wyjątkową. W okresie zaborów ziemie polskie były jej jednym z pionierów, w okresie II RP Polska była liderem technologicznym, zaś w okresie PRL - ilościowym.

Podobnie jak w przemyśle naftowym, Polska stała się historycznym pionierem współczesnej branży cementowej. W roku 1857 powstała Cementownia Grodziec (Zagłębie Dąbrowskie), która była piątą na świecie (pierwsza w Cesarstwie Rosyjskim!). Jej twórcą był hrabia Jan Ciechanowski — wysoki urzędnik Królestwa Polskiego (to był ten okres naszych dziejów, w którym urzędnicy w dużej mierze myśleli kategoriami społecznymi i patriotycznymi). W monografii Ertela grodziecki cement opisywany był jako dorównujący angielskiemu, a nawet go przewyższający. Otrzymał także wiele medali i wyróżnień na wystawach światowych, między innymi na wystawie petersburskiej w 1860, londyńskiej w 1862 i moskiewskiej w 1865. Przed pierwszą wojną światową przemysł cementowy na ziemiach polskich był w światowej czołówce. W 1913 w zaborze rosyjskim istniało 11 cementowni, w austriackim — 4, zaś w pruskim — 1. Ich roczna produkcja wynosiła wówczas 665 tys. ton, co stawiało ziemie polskie na 5. miejscu na świecie — za USA, Niemcami, Anglią i Rosją.



Dlaczego Cementownia Grodziec — ta perła polskich zabytków industrialnych jest dziś prowadzona do ruiny zamiast zagospodarowania choćby muzealnego? Źródło: Opuszczone.com

W II RP nastąpił jego dalszy rozwój, choć pierwsza wojna światowa zaowocowała destrukcją tego przemysłu. Tym niemniej w 1937 Polska była 9. producentem cementu na świecie.

W 1930 w Zagłębiu Dąbrowskim wybudowano najnowocześniejszą cementownię w Europie - Saturn w Wojkowicach. Przy tej okazji można porównać o ile bardziej patologiczna jest III RP. Saturna wybudowano bez zezwolenia. Inwestor — Towarzystwo Górniczo-Przemysłowe „Saturn" — przypomniało sobie o tym już po uruchomieniu produkcji i władza wojewódzka w Kielcach wydała pozwolenie post factum. Obecnie w tym samym kieleckim w miejscowości Podgórze wybudowano wodociągi. Niestety nie dopełniono formalności i wodociąg został rozebrany, pomimo, że powstał na zlecenie władz lokalnych! Oto jest absurdalizm obecnego państwa: taniej wyszło rozebranie wodociągu i ponowna budowa aniżeli legalizacja niedopatrzenia urzędniczego.

Produkowany w Wojkowicach portland-cement był znakomitej jakości, toteż eksportowany był na rynki zagraniczne, głównie do Szwecji, Norwegii, Stanów Zjednoczonych i państw afrykańskich. Dla pracowników cementowni zbudowano kolonię domków jednorodzinnych (na 20 lat spłaty), a Towarzystwo „Saturn" dało bezpłatnie place pod budowę tych domów, wykonało wodociągi, doprowadziło prąd elektryczny oraz pokryło część oprocentowania kapitału.

PRL rozbudował Saturna. Podobnie jak cały przemysł cementowy. W 1978 produkowano 21,5 mln ton. Polska była wówczas 10. producentem świata. Jeszcze w 1981 w Argentynie chciano polskiego cementu ze względu na jego jakość.

W 1989 nastał w Polsce porządek okrągłostołowy i neokolonialny, zaprojektowany przez ludzi Sorosa, w którym władza gospodarcza była sukcesywnie przekazywana międzynarodowym koncernom, działającym w Polsce bardziej destruktywnie aniżeli władze zaborcze [ 1 ].

Calutka branża cementowa została rozdrapana przez międzynarodowe koncerny, głównie niemieckie. W 2000 sprzedano cementownię Wojkowice koncernowi Dyckerhoff, który od razu przystąpił do burzenia zakładu, niszcząc te wszystkie części wielkiego kompleksu, które mogłyby zostać wykorzystane do wznowienia produkcji. Tak to wygląda dziś:


1 2 Dalej..
 See comments (10)..   


 Footnotes:
[ 1 ] Można to też ująć inaczej: nasi nowi zaborcy nauczyli się na doświadczeniach starych, którzy odebrali Polsce jedynie wolność polityczną, zaniedbując podbój gospodarki, dzięki czemu Polska przetrwała i odrodziła się.

«    (Published: 10-10-2015 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 9919 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)