Moja krótka recenzja: 1)Kup. Bo to awangarda i jednocześnie beniaminek wydawnictwa racjonalista.pl, od sukcesu którego jak mniemam zależy dalsza działalność wydawnicza. 2)Przeczytaj. Bo warto. 3)Jak już przeczytasz to pożycz lub podaruj ją komuś kto z pewnością sam po nią by nie sięgnął, a wiesz o nim, że błądzi po ścieżkach alternatywizmu.

Czytałem już wcześniej wstęp Dawkinsa do tej książki w zbiorze jego tekstów "A Devil's Chaplain" i pamiętam, że bardzo mnie zaintrygował. Jaka była moja radość, gdy okazało się, że książka Diamonda wychodzi w Polsce i na dodatek z ramienia Racjonalisty. Świetny wybór! Książka krótka, ale niezwykle bogata zarówno w informacje jak i emocje. Pierwsze 6 rozdziałów niedokończonej polemiki z pseudomedycyną czyta się świetnie, może dlatego, iż nie jest to tekst naukowy. Na pewno ułatwi to odbiór tekstu osobom, które nie są w stanie przejść przez siermiężne naukowe wywody o impotencji pseudomedycyny. Druga część książki, zbiór felietonów Diamonda, to podróż przez przeżycia i przemyślenia człowieka, który pomimo choroby stara się zachować jak najwięcej ze swojego dotychczasowego życia. Autor dzieli się z nami swoimi obawami, ale i radościami. Omawia także aspekt medyczno-społeczny swojej choroby. Status medycyny w dzisiejszym społeczeństwie, relacje pacjent-lekarz, eksperymenty na zwierzętach... wszystko to na 185 stronach. Mam nadzieję, że książka w szerszy obieg księgarski, a wydawnictwo Racjonalisty uraczy nas wkrótce następną pozycją. Brawo.

fajna książka

Bardzo dobra książka. Świetny wybór na pierwszą publikację racjonalisty.

Świetna książka!!!!Napisana z nutką humoru, ale piękna i głęboka!! Mówi o tym , że można świadomie i z godnością walczyć z chorobą , nawet tak okrutną i bezlitosną jak rak!!Na pewno niezwykła i oryginalna pozycja na naszym rynku!! Polecam!! Mnie bardzo poruszyła!!

Książka jedyna w swoim rodzaju. Czyta się jednym tchem. Pokazuje umieranie racjonalisty w sposób prosty, a jakże "pocieszający". Polecam.

Przeczytałem tą książkę ostatnio po raz drugi - jest naprawdę wyjątkowa - bardzo polecam.

Znakomicie się czyta!

Na pewno przeczytam. CO prawda mam inne doświadczenia niż nieżyjący już, niestety, Autor, bo mój rak został pokonany przez terapię metaboliczną z zastosowaniem amigdaliny (wit. B17),ale przynajmniej będę wiedzieć, jak nie należī postępować w przypadkach terminalnych :)

Książkę przeczytam, ale jako "racjonalistka" zachowam emocjonalny dystans zarówno wobec wszechwładnej med. akademickiej , jak i tej uzupełniającej (add.med.). Metody naturalne, zwłaszcza te sprawdzone wielowiekowym doświadczeniem, należy traktować jako uzupełniające. Mogą wtedy wiele dobrego zdziałać (znam to z autopsji).Szalony sceptycyzm - to błąd :)