@urszula5 a w jakich latach działo się to na tym filmie o afryce?
Bo jeśli w miarę współczesnych to takie okrucieństwo wdaję się prawie nieprawdopodobne.

Przeraża mnie również fakt który może niektórym umknął a mianowicie w stopce opisującej autora jest napisane iż zajmuję się pomocą dzieciom oskarżonym o czary! Jeśli państwo oskarża o takie "zbrodnie" i nakłada za to sankcje to jest to naprawdę chore!

Fakt - Afryka - ma o wiele gorzej, zwlaszcza, gdy pojawiaja sie "misjonarze' - oglądalam w zeszlym roku na stronce "Konrad jest w Rwandzie" - film, gdzie pod wielka presja misjonarzy tubylcza ludnośc byla zmuszana do przyjecia katolicyzmu- być moze do katolicyzmu dodawali jakies mleko w puszcze. I prosze sobie wyobrazic ,że ci , którzy nie chcieli przyjac nowej wiary , byli zaganiani do rowu, przez czlonków wioski, w tym rodziny, i" podpalani na żywca". Najgorsze w tym wszystkim bylo to,że ci podpalani i paleni zywcem ludzie , nie stawiali oporu, pogodzeni z wlasnym losem siedzieli w tym rowie i palili sie !!!! Żaden film, zaden horror, nie wywarl na mnie większego przerazenia.

Jak myślicie, że u nas lepiej niż w afryce to przypomnijcie sobie jak posłowie modlili się o deszcz w sejmowej kaplicy. Jest dokładnie tak jak w afryce.

@urszula5 to jeszcze nic :) u mnie też są te wędrujące krzyże, obrazy i inne takie ale najlepsze było to że na mojej posesji zbierało się około 20-25 osób i śpiewało pieśni religijne do krzyża i obrazu matki boskiej tzw. majówki :) przez cały miesiąc :) podkreślam działo się to na mojej działce i widziałem śpiewających z okna gdy już wygrałem bitwę o nie uczestniczenie w tych durnotach.

A co do artykułu no cóż myślę że jednak sytuacja w afryce jest jednak gorsza od naszej polskiej rzeczywistości.

Wenancjusz - oj chyba nie ma Pan takich "rozrywek' jak u mnie w Lublinie ; co roku jest organizowana msza polowa pod moim blokiem, co roku 'chodzi' obraz - jakis przenajświętszy i krzyż adorowany przez "panie z miasta" , co roku na "święta śniegowe" są okna oblepione światelkami, na jajeczne - oprócz dużego "fotosu" JP-2 sa jakies inne świętosci, że nie wspomne o wiszacych flagach papieskich i głośnym słuchaniu "radyja". Ale tym "katoliczkom" wcale nie przeszkadza wytykanie mi "bezbożności " - bo nie wpuszczam ani obrazow, ani ksiedza po kopertę - taki swojski klimacik......

Całkiem jak unas na wsi. Nie lubię takiego slangu, ale mogę powiedzieć, że rozumiem Cię "ziomalu".

Mieszkam w mieście wojewódzkim, zdałoby się (kultura, praca, światowe życie) . Mam sąsiadkę, która nie może chodzić ze względu na bardzo chore nogi. Ma przyznaną opiekę, a czeka na operację. Chodzi (sic!) jednak do odległego jak dla niej kościoła. Pal ją diabli. Niech "chodzi". Tylko nie można z nią rozmawiać! Cokolwiek się powie, jest przekręcone i interpretowane na jej sposób widzenia. Ile animozji nasiała przez swe nieprzemyślane gadulstwo w społeczności lokatorskiej! Jednak stawia się jako wzorcowa katoliczka. Starsza pani wierzy w to co mówi ksiądz, a nie w to co widzi. To jest właśnie ubezwłasnowolnienie religią i także dziwnymi przesądami. Unikam jej jak tylko można. Autora artykułu rozumiem. Ja mam problem z jedną sąsiadką. On ma ze społecznością z której wyszedł. A u nas w Polce mało jest "takich"? To przecież zbija z nóg! Czynniki "opiniotwórcze" na każdej wsi widać po mszy zwanej sumą. Siedzą stare kwoki na ławce i każdego, który przejdzie obok muszą "zaopiniować" pod kątem tzw. przyzwoitości katolickiej. Ile te stare próchna narobią draństwa z tego tytułu, nie liczy się. Ile dramatów we wsi było? Przez tzw. reguły katolickich zasad wychowania co do których wygłaszania upoważniły się te "poważne" panie?  

Głupota jest prawem uniwersalnym, dotykającym wszystkich ludzi, nie istotne jakiego koloru mają skórę i jaki kontynent zamieszkują.

Polska jest 100 lat za murzynami więc o nas tak jakby też.

to na pewno było o Afryce ?