The RationalistSkip to content


We have registered
200.033.186 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Enter your comment on this article …
McFunThomas - szalony Paweł?
Najwięcej sprzeczności w Biblii widzą ci, którzy nie znają kultury, tradycji tamtych czasów i języka, w którym dana księga została napisana. Tak było, jest i będzie. Nawet jeśli ma się prof. przed imieniem i nazwiskiem. To nie zwalnia z myślenia.

Autor, Kaz Dziamka, artykułu "Święty Paweł czy szalony Szaweł?" zaserwował nam racjonalizm... ale wybiórczy. Z tego co przeczytałem to używa rozumu, ale nie do końca z niego korzysta, może nieświadomie. Chyba nie chce zapoznać się z materiałami i argumentami przeczącymi jego poglądom, gdyż wtedy to nie byłaby już JEGO strona, JEGO artykuły (niewielkiej naukowej wartości zresztą) ale musiałby pójść na kompromis z prawdą, za którą chyba nie przepada.

Co do tekstu, to po przeczytaniu sporego jego fragmentu nie mogę się oprzeć wrażeniu, iż autor pisze go jednostronnie, subiektywnie, dobiera argumenty jedynie na poparcie swojego i jemu podobnych stanowiska. Znalazłem kilka ciekawostek [pozytywnie] ale są jak rodzynki w ruskim serniku. Bardzo mało.

Po tym artykule Pawet z Tarsu wypadł bladziutko w porównaniu z 'mądrym i oświeconym rozumem' autorem, który zdaje się, iż nie zna ani łaciny, ani greki lub zna oba te języki gorzej ode mnie. Paweł z Tarsu znał je oba i to świetnie! Ja nie znam ich nawet w 5%.

Zajmę się tylko jednym przykładem. Paszkwilowe, nieuczone wywody dotyczące trzech biblijnych opisów nawrócenia Szawła i rzekomych sprzeczności tych opisów powstały na gruncie braku odwołania się do greki. ponieważ powstała sprzeczność wynika właśnie z niedoskonałości przekładów Biblii.
Otóż ten sam czasownik grecki "akono" (tzn. słyszeć) we fragmencie Dz 9,7 został użyty z dopełniaczem i oznacza bliżej nieokreślony dźwięk docierający do ucha.
We fragmencie Dz. 22,9 użyty z biernikiem oznacza słuchanie, w którym zawarte jest zrozumienie wypowiadanej treści. Trzeci fragment, Dz.26,12-23 nie zawiera aż tak szczegółowych informacji całego zajścia. Nie oznacza to, że Paweł kłamał przed Agrypą. (To, że nie skrytykuję całego artykułu ma oznaczać, że się zgadzam z pozostałą częścią tego co napisał autor? Kupa śmiechu! Jeśli po raz kolejny, 5. czy 10. zdaję relację z jakiegoś zajścia, to czy za każdym razem zrobię to jak automat, identycznie? DWIE KUPY ŚMIECHU! )
Zatem teksty z Dz. stwierdzają, że towarzysze Pawła słyszeli jakiś głos (dźwięk), ale nie słyszeli treści wypowiedzi. Tak oto wydawać by się mogło oczywista sprzeczność po prostu nie istnieje. Wynika z nieuctwa autora. WSTYD I HAŃBA WOBEC RACJONALISTÓW!!!

W internecie i bibliotece tyle jest artykułów i pozycji dot. tego tematu, że chcąc być uczciwym w podejściu do danego zagadnienia nateży się najpierw 'naczytać i nasłuchać' o czymś a potem ustosunkować się do tematu pisząc poważne, uczciwe i RACJONALNE artykuły, a nie artykuły ośmieszające SAMEGO SIEBIE. Najlepszym sprawdzianem jest dać jakiś artykuł 'przeciwnikom', którzy umieją właściwie, racjonalnie go skrytykować, a potem umieszczać go na forum światowym w necie. Co do mnie, to strona 'RACJONALISTA' postrzegana jest przeze mnie coraz gorzej. Im więcej czytam artykułów na tej stronie tym więcej widzę niedociągnięc, błędów myślenia, fałszywych założeń, wybiórczość argumentów, itp., itd. Artykuły przesiąknięte są emocjami, co okrada je z racjonalistycznego spojrzenia, o które autor chyba powinien zabiegać.

Cóż każdy ma prawo do swojego cyrku.

racjonalny nie-racjonalista McFunThomas
Author: McFunThomas Date: 11-08-2004
Reklama
Kaz Dziamka, Editor AR - Nemo me ...
Do Sarmaty:

Kolejny anonimowe wymioty polakatolickiego Sarmaty, kolejna proba krytyki opartej tylko na argumencie "ad hominem" i niczym wiecej. Z reguly nie odpowiadam na zarzuty anonimowych tchorzy, czyli w tym przypadku malopolaczkow ukrywajacych w tajemnicy swoje nieuleczalne skatoliczenie. Nie maja zadnych zalet, probuje je jedynie sobie przyswoic w swojej anonimowej nicosci i nijakosci. Chcieliby bardzo byc racjonalni, ale chyba nigdy nie beda. Chcieliby miec jakikolwiek autorytet. Nie maja. Za pozno. Pozostaje im wiec tylko zrozpaczony, patetyczny kontratak, typu z szabelka na czolg.

Ale moze tym razem dam sie sprowokowac i napisze cos wiecej na ten temat. Nemo me ... Moze nie. Zobacze. Mam wiele ciekawszych opcji: moge np. zagrac (i wygrac) w nastepnym turnieju tenisowym. Lepsze to niz "rzucanie perlami w swinki."

Nie martw sie smutny, szary Sarmato: Racjonalista i racjonalisci przetrwaja. Oni nie potrzebuja ciebie. Ty natomiast ich bardzo potrzebujesz. I dlatego piszesz do naszego serwisu. Czy sadzisz, ze my pisalibysmy do Twojego?

Ha! Ha! Ha!

Kaz Dziamka, Editor
The American Rationalist
Author: Kaz Dziamka, Editor AR Date: 12-08-2004
McFunthomas - Racjonalny Dr Kaz Dziamka?
Witam racjonalnie czytających! :O)

Część poniższych zdań jest dość złożona strukturalnie. Mam nadzieję, że się kochani nie pogubicie.

Może doktorek zdobędzie się na odwagę i cierpliwość i doczyta do końca?! Bo to mój komentarz do jego komentarza do mojego komentarza do jego artykułu.

Aha, aby uniknąć niewłaściwego i rujnującego emocjonalizmu (o czym być może nie wie doktorek), będę pisał "o doktorku" a nie "do doktorka". Może i on zauważy tę zaletę kulturalnej wymiany zdań. Może... Wszak to komentarz czytany przez wielu... a nie list NIE-miłosny do doktorka. Piszę "doktorek," ale niech to nie będzię miało w waszych uszach pejoratywnego zabarwienia. Preciwnie. Barwna i humorystyczna to postać. To tak z sympatycznej chęci poczubienia się z doktorkiem.

Zaczynamy!!!
Uuuuhuhu! Nasz doktorek się wkurzył? Taki wykształcony... a nie umie czepić się mojego komentarza tylko od razu, osobiście do gardła mi skacze. Ale jeśli tak lubi to ja, za NIE-pozwoleniem, dołączę się nieco do takiego sposobu wymiany zdań... Choć tego nie lubię i raczej będę tego unikał... Raczej! Zaznaczam..

Każdy, kto jest choćby po krótkim kursie nt. sposobów komunikacji interpersonalnej może się łatwo przekonać, iż mój sposób przedstawiania stanowiska nie jest aż tak wyraźnie atakiem na osobę (zamiast na poglądy) jak to widać w podejściu doktorka Kaza. W moim komentarzu, oprócz poglądów i sposobu widzenia pewnych rzeczy, czepiłem się i osoby Kaza, to fakt! Uznałem bowiem, że skoro on tak postępuje, to przyjmie z honorem to, że ktoś zrobi podobnie. Myliłem się. Publicznie przepraszam doktorka Kaza Dziamkę. Cóż, Kaz "bić w twarz" może, Kaza bić nie wolno. Nie szanuję tego podejścia... ale jakoś to zniosę. System Kaliego... : nowoczesny, postępowy, nowej daty... Eeech... Lekarzu ulecz się sam!

Na początek coś ze słownika:
"Sarmata: Polak dawnej daty, staromodny; typ szlachcica wyznającego dawny światopogląd, zazwyczaj niezbyt postępowy, staroświecki."

Niestety, nie pasuje to do mnie jak by to chciał doktorek, nie jest nieomylny, uufff. Nie jest nawet zdolny do postawienia mi właściwego portretu psychologicznego, choć próbował. marnie mu wyszło. Dowodem jest jego komentarz do mojego komentarza. Chociaż właściwie to skomentował mnie a nie mój komentarz. To mu nawet wychodzi, patrząc na pewne artykuły przezeń napisane (w sensie doboru "mądrych słów"), nawet jeśli doktorek mija się z rzeczywistością.

Jeśli Kaz Dziamka jest imieniem i nazwiskiem (dość specyficznym, przyznać muszę), co jest wielce prawdopodobne (niestety, nie udowodnię tego, nie dam rady; pozostawię to Kazowi, może mu się uda), to rzeczywiście mój podpis pod komentarzem jest anonimowy, bo podpisałem się 'nickiem': McFunThomas. Jest to raczej powszechnie stosowany sposób, jaki zaobserwowałem na niejednym forum internetowym. Czyż nie mam racji? Poza tym na stronie z "wpisz swój komentarz jest ramka z napisem: "Twój podpis" a nie "Imię i nazwisko." To się podpisałem tak jak zwykle.
Czy to jednak umniejsza wartości mojego komentarza? Nie! (a co z Galem Anonimem?) Czy oznacza to, że się kogoś boję? Nie! Kaz oczywiście postawił swoją o mnie diagnozę, zanim o tę sprawę zapytał. Wszak to nowoczesny, postępowy, nowej daty sposób podejścia do człowieka... Czy w takim razie uprzejmość jest starej daty? W sumie..., gdy patrzę na młodzież, to rzeczywiście nie jest ona (uprzejmość) tak często stosowana jak kiedyś. Może i ja tak powinienem postępować... Ale nie lubię się zniżać do takiego poziomu braku kultury.

Uśmiałem się nieco gdy zostałem posądzony o krytykę opartą - jak bezpodstawnie napisał Kaz - tylko na argumencie "ad hominem." Oczywiście dowody rzeczowe (dopóki nie zostaną wycięte przez admina i/lub Kaza), przeczące temu oskarżeniu, (oskarżeniu, które, bagatela, też jest oparte na argumencie "ad hominem,") znajdują się w moim poprzednim komentarzu. Kaz, zdaje mi się, nie lubi gdy ktoś pokazuje mu brak pełnej, ba, choćby wystarczającej znajomości jakiegoś tematu. To właśnie uczyniłem w moim komentarzu do jego artykułu, w którym to artykule Paweł z Tarsu, wraz ze swoimi poglądami, został wyśmiany, przerobiony na schizofrenika i nudziarza. Jego listy (Pawła), to wg. dr Kaza niemal same śmieci, Biblia to być może też śmieć lub stek bzdur i bajek. Każdy ma prawo do swojego poglądu... O.K. Nie będę tej sprawy teraz rozwijał. Marne szanse na rzeczową dyskusję a i czasu nie mam na to tyle ile bym chciał. Skupmy się więc na moim poprzednim komentarzu, moich obecnych odczuciach i jego, Dr Kaza artykule dot. Pawła z Tarsu i jego komentarzu do mojego komentarza.

Spójrzmy o co poszło. No więc tak, po kolei:
Przeczytałem artykuł Kaza. Pokazałem - wręcz naukowo, lingwistycznie - na podstawie greki dowiodłem, że Kaz nie ma racji co do sprzeczności (przyjętej od kogoś "niegłupiego") w opisie nawrócenia Pawła z Tarsu. Bo o to mi głównie chodziło. Chciałem mu pomóc, "oświecić". Napisałem również, że nie skomentuję całego artykułu i podałem powody. Starałem się - chyba wg. Kaza za mało - żeby nie atakować Jego osoby ale obalić jego, nie oparte na wiedzy lingwistów, poglądy wyłuszczone w jego artykule. Sposób (np. atak na osobę, działalność i poglądy Pawła), w jaki został napisany artykuł, pozwolił mi na podobne podejście. Podjąłem wyzwanie i... zostałem 'wyzwany'. Kochani, skoro Kaz się czepiał Pawła to ja czepiłem się Kaza. Nie musiałem ale mogłem. Mogłem? Nie powie mi doktorek Kaz, że nie miałem do tego prawa, bo sam tak postępuje, czego dowodem jest jego - zawierający wiele nieprawdy - komentarz do mojego komentarza.

Do tych, którzy kochają prawdę i fakty a nie puste i głupie zarzuty.
Cytuję: "Z reguly nie odpowiadam na zarzuty anonimowych tchorzy, czyli w tym przypadku malopolaczkow ukrywajacych w tajemnicy swoje nieuleczalne skatoliczenie. Nie maja zadnych zalet, probuje je jedynie sobie przyswoic w swojej anonimowej nicosci i nijakosci. Chcieliby bardzo byc racjonalni, ale chyba nigdy nie beda. Chcieliby miec jakikolwiek autorytet. Nie maja. Za pozno. Pozostaje im wiec tylko zrozpaczony, patetyczny kontratak, typu z szabelka na czolg."

I tu niedoinformowany/żle-poinformowany doktorek przegiął przysłowiową pałę!

1. Czy jestem małopolaczkiem? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

2. Czy jestem członkiem KRK, nieuleczalnie skatoliczony? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

3.Czy nie mam zalet, więc muszę je sobie przyswajać? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

4. Czy nie jestem racjonalny? Czy mój podpis pod poprzednim komentarzem śmierdzi anonimową nicością i nijakością? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

5. Czy nie mam żadnego autorytetu? Za późno? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

6. Czy moje komentarze mają charakter zrozpaczonego, patetyczny kontrataku, typu z szabelka na czolg? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

7. Czy jestem szarym smutnym Sarmatą? Niech mi to doktorek udowodni, bo w przeciwnym razie tak go obsmaruję, że będzie zmuszony pokornie i po cichu wyciąć moj następny komentarz z powodu imperatyw i wulgaryzmów.

A ja te brzydkie rzeczy o doktorku będę sobie wklejał na nowo... gdyby przyszła mu ochota na usunięcie ich z serwera...

Litościwy (trochę) jednak jestem. Wskazówka dla doktorka: Odpowiedź na powyższe pytania brzmi: NIE. Teraz wystarczy podać dlaczego? Obsmarował? Niech udowodni! Nie umie? Niech publicznie na "swoim" serwerze przeprosi mnie i niech milczy na temat cech charakteru i faktów dot. mojej osoby. Wszak nawet głupiec gdy milczy, uchodzi za mądrego!!!

Powtórzę za doktorkiem i wyjaśnię tym, którzy nie znają łaciny (mają do tego prawo): "Nemo me impune lacessit", czyli "Nikt nie skrzywdzi mnie bezkarnie"

Carry on, doc !

Czy zrobiłbym coś takiego? Nasmarowałbym mu imperatyw i wulgaryzmów bez liku? Oczywiście, że NIE! :-))) Za to, kulturalnie, tak bym go owinął jego niewłaściwym sposobem myślenia, że miałby mnie dość. To mogę zrobić. Nie umiem się zniżać do poziomu wulgarnych prostaków, rzucających słowa bez "pokrycia myślowego."

Kolejny cytat: 'Ale moze tym razem dam sie sprowokowac i napisze cos wiecej na ten temat. Nemo me ... Moze nie. Zobacze. Mam wiele ciekawszych opcji: moge np. zagrac (i wygrac) w nastepnym turnieju tenisowym. Lepsze to niz "rzucanie perlami w swinki." '

Nie wiem czy tym komentarzem, który czytacie zmuszę doktorka do napisania czegokolwiek bogatego w fakty, nawiniętego na nić logicznego myślenia. Niech pokaże co potrafi! Niech walczy... ale na argumenty zamiast tylko skakać komuś do gardła. Niech obali czyjeś poglądy, naukowo, bez głupich i kłamliwych epitetów co do osoby lub tępych ze starości argumentów. Taki cienki jest?! Pomimo tytułu Ph.D.? Piszę to na podstawie Jego - że tak to ujmę - artykułów-wypocin (zamieszczam jeden przykład pod spodem). A może nie da rady i dlatego pójdzie pograć w tenisa? Perły rzuca? Uuuu to z Biblii, którą ma w d. poważaniu. Super! (i tu przewrotnie złośliwy jestem, hihi) Może mi pokaże choć kilka pereł? Czym są dla niego?

Skoro racjonaliści przetrwają to... hmm niech doktorek uważa, bo się może nie załapać i podzieli los mamutów! Tego czy racjonaliści mnie potrzebują to akurat nie wie, bo nie zna ich wszystkich..., a
Author: McFunthomas Date: 13-08-2004
McFunThomas - Racjonalny dr Kaz Dziamka?
cz.2
Skoro racjonaliści przetrwają to... hmm niech doktorek uważa, bo się może nie załapać i podzieli los mamutów! Tego czy racjonaliści mnie potrzebują to akurat nie wie, bo nie zna ich wszystkich..., a mnie tym bardziej nie zna. Osobiście potrzebuję wielu ludzi - i głupich i mądrych, nie tylko racjonalistów, głupich i mądrych.

Napisałem do serwisu racjonalista, nt. wiadomego artykułu, bo liczyłem, że błędy zostaną sprostowane. Znalazłem artykuł Kaza, bo szukałem sobie coś tam o Biblii i zacząłem czytać owy Kazowy artykuł. W poprzednim komentarzu napisałem o jaki błąd mi chodziło. Jeśli nie miałem racji z wyjaśnieniem tego fragmentu o nawróceniu Pawła, to niech doktorek mi to wykaże, zamiast najeżdzać na mnie jak egocentryczny, z klapkami na oczach dzieciak z przedszkola.

Nie mam serwera ani swojej strony. Jak na razie. Gdybym miał, to miałbym nadzieję, że jeśli ktoś, przypadkowo lub nie, zajrzałby do mnie i zobaczył coś co może skomentować, bo się na czymć tam zna lepiej ode mnie (lub nie...) wszak nie jestem nieomylny... Chętnie bym go poczytał i ustosunkował do tego co napisał, podziękował jeśliby miał rację, przeprosił lub wytłumaczył, że nie ma racji, bo słuchając innych i mając ich za co najmniej równych sobie wiele się można nauczyć. Na podstawie głupich komentarzy też można się czegoś nauczyć. Ja, na przykład, uczę się na nich. Ale tu potrzebna jest mądrość i pokora, choćby chęć... Cech tych nie dałem rady zaobserwować u doktorka. To widać gołym, racjonalnym, zimnym okiem.

Poza tym, jak na razie, nie udało mi się zaobserwować zbyt wielu komentarzy na stronie (serwerze) racjonalisty. Ciekawe czemu?

Wnioski.
1. Komentarz Kaza do mojego komentarza, wg. mojego omylnego "mnie" jest 'pusty'. Świadczy chyba o autorze.
2. Wiecie czemu dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny.
3. Niech Kaz, kiedy coś pisze, przeczyta to, co wcześniej napisał zanim wyśle, bo robi błędy gramatyczne, np: "Kolejny anonimowe wymioty..." Trudno je osobiście zaobserwować w własnych, najczęściej dłuższych (jak u mnie) wypocinach klawiaturowych. Dlatego zanim wyślecie coś komuś, to... - o ile się da - przeczytajmy cośmy napisali choć raz... po upływie przynajmniej kilku (choć najlepiej następnego dnia) godzin.

Gdyby adminowi i/lub Kazowi przyszło do głowy skasować ten komentarz, to go zamieszczę raz jeszcze, bo mam go na kompie, ponieważ treść jest zgodna z netykietą. Wkleję tylko i tyle mi może zrobić. Walczyć będzie - ewentualnie - z wiatrakami.

Sami zobaczcie i rozsądźcie. Który z nas jest bardziej rozsądny, nierozemocjonowany i racjonalny?

Przepraszam wszystkich za ewentualne (niezamierzone) błędy językowe. W razie "wu" dajcie znać, to sprostuję.

P.S.
Proponuję poczytać sobie czym się różni mądry od głupiego w ujęciu chyba nielubianej przez Kaza Księgi Przysłów, bo można znaleźć w Biblii, która przetrwała już niejednego narwańca i obrońcę NIE-sarmatów.

Wszystkim, którzy wszystko po kolei czytając doszli aż tu: Dzięki za wytrwałość w czytaniu.

Tomasz Dobrowolski (imię i nazwisko dla nakarmenia NIEracjonalnego, NIEpoważnego i NIEdorosłego podejścia doktorka Kaza)
czyli
McFunThomas


v )


Jeśli nie znajdziecie tu już mojego kolejnego typowego komentzrza do komentarza Kaza do mojego komentarza do .... itd. to znaczy, iż uznałem Kaza niegodnego mojego cennego czasu. Napiszę wówczas tylko zdanie o głupocie i śmierci. Będzie to wówczas moje postrzeganie Kaza. Nie ujrzy on (może na jego prywatne i subiektywne pojęcie szczęścia) więcej moich komentarzy na tym serwerze.

Z Bogiem! Doktorku!
Aha! :Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

Obiecany przytoczony komentarz doktorka, czyli ten sam co powyżej przez niego umieszczony na stronie:

Do Sarmaty:

Kolejny anonimowe wymioty polakatolickiego Sarmaty, kolejna proba krytyki opartej tylko na argumencie "ad hominem" i niczym wiecej. Z reguly nie odpowiadam na zarzuty anonimowych tchorzy, czyli w tym przypadku malopolaczkow ukrywajacych w tajemnicy swoje nieuleczalne skatoliczenie. Nie maja zadnych zalet, probuje je jedynie sobie przyswoic w swojej anonimowej nicosci i nijakosci. Chcieliby bardzo byc racjonalni, ale chyba nigdy nie beda. Chcieliby miec jakikolwiek autorytet. Nie maja. Za pozno. Pozostaje im wiec tylko zrozpaczony, patetyczny kontratak, typu z szabelka na czolg.

Ale moze tym razem dam sie sprowokowac i napisze cos wiecej na ten temat. Nemo me ... Moze nie. Zobacze. Mam wiele ciekawszych opcji: moge np. zagrac (i wygrac) w nastepnym turnieju tenisowym. Lepsze to niz "rzucanie perlami w swinki."

Nie martw sie smutny, szary Sarmato: Racjonalista i racjonalisci przetrwaja. Oni nie potrzebuja ciebie. Ty natomiast ich bardzo potrzebujesz. I dlatego piszesz do naszego serwisu. Czy sadzisz, ze my pisalibysmy do Twojego?

Ha! Ha! Ha!

Kaz Dziamka, Editor
The American Rationalist
Author: McFunThomas Date: 13-08-2004
McFunThomas - Jaki jest stan doktorka?   1 na 1
To znowu ja, McFT.

Tak mi przyszło na myśl, że może doktorek (WG. MNIE, PO PRZECZYTANIU JEGO OSTATNIEGO KOMENTARZA, NIEZRÓWNOWAŻONY EMOCJONALNIE) specjalnie doczepił się mnie a nie komentarza, bo w moim komentarzu nie było nic, do czego mógłby się doczepić... a odpisać - honor nie pozwalał inaczej - musiał i tyle.

TOMASZ DOBROWOLSKI
Author: McFunThomas Date: 13-08-2004
Kaz Dziamka, Editor AR - Dear Mr. McAsshole, aka McFunThomas  -1 na 1
Dear Mr. McAsshole, aka McFunThomas (or whatever):

Let me begin by assuring our readers that I can prove you are, indeed, an asshole-Mr. McAsshole, to be precise. (And that you are actually much more than just an ordinary Polish-Catholic goofball.) You said, "Carry on, doc." Wow, you speak English, brother? Man, isn't that special! You mean you speak Polish, Latin, Greek ... and English?! You must be one hell of a guy. But you made a big mistake ... because English is my territory, twerp!

Pozwol, ze po polsku ci to wytlumacze: ja tez po polsku pisze, ale jest to dla mnie drugi jezyk jesli chodzi o publikacje i nigdy nie twierdzilem, ze wladam nim lepiej niz np.ty czy jakikolwiek inny taki Sarmata, czy w ogole przecietny Polak. Tak, robie czasami bledy piszac moje polskie felietony. Szkoda, ze mi sie to trafia, ale ciagle szlifuje moja polszczyzne. (Podczas mojego w Polsce w tym roku pobytu kupilem sobie az dwa slowniki poprawnej polszczyzny.)

Trudno jest bardzo publikowac zawodowo i po angielsku i po polsku. Nawet Jozkowi Conradowi nie bardzo to wychodzilo.

Natomiast jezykiem w ktorym funkcjonuje zawodowo jest angielski, ucze bowiem Amerykanow angielskiego, redaguje amerykanski magazyn i publikuje zawodowo po angielsku. (Aha, na twoje nieszczescie jestem takze z wyksztalcenia lingwista: twoj "argument" odnosnie greckiego czasownika nie zrobil dla mnie zadnego wrazenia, bo nie ma on zadnego znaczenia w mojej argumentacji.)

Skoro jednak uzywasz i angielskiego "nickname" (glupawego co prawda, ale angielskiego) i skoro uzywasz wyrazow i zdan angielskich piszac do mnie, to musisz sie teraz liczyc z dodatkowymi konsekwencjami, bardzo dla ciebie niekorzystnymi. Czyli zrobiles podstawowy blad, durniu.

You are now wolf's meat, dumb shit: you are on my linguistic territory and my intellectual domain. You won't last long! Now you are in for a ride of your life.

Your response to my response was another attack of severe verbal diarrhea, wasn't it? Poor chap! Take it easy, take a hike, get lost for a while. I fell asleep just looking at the copious excreta you expelled from your body.

I am already getting bored with you, bozo, so I must sign off now.

But I will be back, Mr. McAsshole.
Yes, I will be back,

Kaz Dziamka, Editor
The American Rationalist
Author: Kaz Dziamka, Editor AR Date: 13-08-2004
McFunThomas - You should be fired, doc..
Doktorek swoim niepohamowanym rozentuzjozmowaniem o negatywnym zabarwieniu leczy mnie z ateizmu.

Przechodzę z doktorkiem na priva. Szkoda szargać ładnie wyglądającej technicznie strony racjonalisty.

Za to co doktorek o mnie (a nie o moich wypocinach) napisał powinien zostać usunięty ze strony i z serwera. W przenośni i dosłownie. Jeśli nie, to znaczy że admin trzyma stronę Mr Dziamki lub sam nim jest. Albo nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Chyba, że dostanę na piśmie mailem text, że wolno Dziamce, publicznie być chamem a mnie nie.

Jeśli ktoś chce to udostępnię mailem moją korespondencję z doktorkiem Dziamką. Jeśli nie pozwoli, to ją wpakuję w komentarze. Wielu już się zraziło do tej strony. Pomogę następnym.

T.D.
Author: McFunThomas Date: 13-08-2004
malas - Kaziu...
Dlaczego Kaz nie potrafi ustosunkować się do treści komentarza tylko atakuje osoby. Nie podaje żadnych argumentów prócz typu: Nie masz synku racji bo ja ją mam. Identycznie jak KRK. Tyle, że oni nie rzucają tak soczystych bluzgów.
Author: malas Date: 14-08-2004
Yoda 624 - Racjonalista, czy Idiota
Tzn. Jak Kazimierz Dziamka zostal idiota.

Czy moja praca na w/w temat zostanie opublikowana zanim Editor in Chief of The Rationalist (Polish version in English!) bedzie skompromitowany i wroci do chat?
Author: Yoda 624 Date: 02-05-2005
non-twerp - wszak
Tak czytam te komentarze i wpadł mi do głowy cytat, bo Kaz w pewnym momencie zamilkł w komentarzach artykulu.

Cyt.: "wszak i glupiec gdy milczy uchodzi za madrego"

hahaha
;P

poor kaz...oh dear
Author: non-twerp Date: 13-12-2005
antoni - Dziamka  -1 na 1
Kaz Dziamka umilkł zadławiwszy się chyba jadem nienawiści wynikającej z racjonalnej pogardy dla polskich katolików. Tak nędznego tekstu dawno nie czytałem - powodem jego napisania były zapewne ostatnie zdania, które dotyczyły antysemityzmu. Nędza intelektualna i duchowa godna współczucia.
Author: antoni Date: 02-01-2006
Asłanov - Na kolana   1 na 1
Szaweł mógł być po prostu naćpany albo po jakimś ciągu alkoholowym. Wszyscy autorzy religii byli ćpunami. I ja też aktualnie opracowuję pewien system który spłynie na was niczym wieczny rajski sen...a zatem na kolana baranki moje kochane:) wznieśmy dla naszego Boga dom wieczysty i godny Jego(mojej) świetlistej chwały!!!
P.S Pozdrawiam autora tekstu
Author: Asłanov Date: 27-01-2006
Alex M. Witkowski - Kaziutek wyDziamkal sobie nowy tytul!
"Dear Mr. McAsshole, aka McFunThomas (or whatever):

Let me begin by assuring our readers that I can prove you are, indeed, an asshole-Mr. McAsshole, to be precise. (And that you are actually much more than just an ordinary Polish-Catholic goofball.) You said, "Carry on, doc." Wow, you speak English, brother? Man, isn't that special! You mean you speak Polish, Latin, Greek ... and English?! You must be one hell of a guy. But you made a big mistake ... because English is my territory, twerp!

Pozwol, ze po polsku ci to wytlumacze: ja tez po polsku pisze, ale jest to dla mnie drugi jezyk jesli chodzi o publikacje i nigdy nie twierdzilem, ze wladam nim lepiej niz np.ty czy jakikolwiek inny taki Sarmata, czy w ogole przecietny Polak. Tak, robie czasami bledy piszac moje polskie felietony. Szkoda, ze mi sie to trafia, ale ciagle szlifuje moja polszczyzne. (Podczas mojego w Polsce w tym roku pobytu kupilem sobie az dwa slowniki poprawnej polszczyzny.)

Trudno jest bardzo publikowac zawodowo i po angielsku i po polsku. Nawet Jozkowi Conradowi nie bardzo to wychodzilo.

Natomiast jezykiem w ktorym funkcjonuje zawodowo jest angielski, ucze bowiem Amerykanow angielskiego, redaguje amerykanski magazyn i publikuje zawodowo po angielsku. (Aha, na twoje nieszczescie jestem takze z wyksztalcenia lingwista: twoj "argument" odnosnie greckiego czasownika nie zrobil dla mnie zadnego wrazenia, bo nie ma on zadnego znaczenia w mojej argumentacji.)

Skoro jednak uzywasz i angielskiego "nickname" (glupawego co prawda, ale angielskiego) i skoro uzywasz wyrazow i zdan angielskich piszac do mnie, to musisz sie teraz liczyc z dodatkowymi konsekwencjami, bardzo dla ciebie niekorzystnymi. Czyli zrobiles podstawowy blad, durniu.

You are now wolf's meat, dumb shit: you are on my linguistic territory and my intellectual domain. You won't last long! Now you are in for a ride of your life.

Your response to my response was another attack of severe verbal diarrhea, wasn't it? Poor chap! Take it easy, take a hike, get lost for a while. I fell asleep just looking at the copious excreta you expelled from your body.

I am already getting bored with you, bozo, so I must sign off now.

But I will be back, Mr. McAsshole.
Yes, I will be back,

Kaz Dziamka, Editor
The American Rationalist
Author: Kaz Dziamka, Editor AR (user-63.dsl.nmia.com) Date: 13-08-2004"

Wow!

Oj Kaziutek , Kaziutek!, ale sobie naDziamkales.

Starachowicka sloma z butow doktorka Kaziutka wyszla na swiatlo dzienne na stronie Racjonalisty, jak przyslowiowe szydlo z wora, albo jak by to powiedzieli w Hameryce (parfrazujac "You can take a nigger out of the ghetto, but you can not take a ghetto out of the nigger"):

"You can take a Dumb Polack out of Poland's countryside and relocate him to New Mexico, but you can not eradicate his dumbness or cover it up even with his phony Ph.D."

Oj Kaziu ,Kaziu, what an embarrassing and conspicuously unintelligent response for an editor of a supposedly such an intellectually stimulating Internet portal.

It clearly appears that you made a gigantic and Royal Asshole of yourself with your vulgar rant. You earned the title of the Annual Complete Dumb Polack Award with this one.
Author: Alex M. Witkowski Date: 26-04-2006
ja. - bez tytułu.
a może nie bóg ale Bóg?
Author: ja. Date: 13-02-2007
mcfunthomas - Dławienie głupotą
Brawo ALEX. Trafiłeś w sedno z opisem doktorka. Po ang. fajnie brzmią te powiedzenia, które przytoczyłeś, thx.

Dodam tylko, że po przejściu z doktorkiem na priva, wiele już mi nie nadziamkał...zadławił się własną głupotą po kilku mailach. Dla mnie to wieśniak i tyle. Jak widać nawet wiejskie chamy umieją się dodziamkać (na Indianach) tytułów doktorskich w Hameryce.

T.D.
Author: mcfunthomas Date: 28-07-2007
mcfunthomas - Dla mnie H-Asłanov-e to nie są  -1 na 1
CYTAT: "Szaweł mógł być po prostu naćpany albo po jakimś ciągu alkoholowym. Wszyscy autorzy religii byli ćpunami. I ja też aktualnie opracowuję pewien system który spłynie na was niczym wieczny rajski sen...a zatem na kolana baranki moje kochane:) wznieśmy dla naszego Boga dom wieczysty i godny Jego(mojej) świetlistej chwały!!!"

Czekam więc na ten Twój system, przejawiający maxymalną głupotę i prostactwo myślenia. Gdzieś już jest? Można już go skutecznie i twórczo skrytykować? Błagam odpowiedz, "mistrzu" Asłanov. Tak bardzo lubię exponować głupotę. :)))

CYTAT: "P.S Pozdrawiam autora tekstu"

I słusznie, bo chory jest. ;)
P.S. To taka intelektualna gra słów. :)))

T.D. mcfunthomas@gazeta.pl
Author: mcfunthomas Date: 28-07-2007
Mark K Parker - Szaleńcy XXI wieku
Szanowny Panie Doktorze,
Pisze Pan: "Wyobraźmy sobie przez chwilę, jak byśmy obecnie zareagowali na tego typu publiczne oświadczenia jakiegoś współczesnego kaznodziei, których ciągle nie brakuje..."
Azaliż, że zapytam wiadomym dialektem, nie ma dziś takiego kaznodziei, który publicznie wieści, że żona mało aktywnego, a jeśli już, to destrukcyjnie, polityka jest czarownicą, który nie szczędzi miana zdrajcy każdemu, kto się z nim nie zgadza? Azali nie ma innego "nawiedzonego",nawołującego do świętej krucjaty przeciw "polskojęzycznym", "łże-elitom" i innym podobnie pogardliwie określanym grupom Polaków? I nikt żadnego z tych psychicznie chorych nie osadza w zakładzie psychiatrycznym, bo przecież nie ma jak zrobić tego zwykły bezdomny pijaczek ciągany przez jakieś nędzne zero za wykrzyczenie wszak prawdy o tych zboczeńcach psychicznych, którzy za cel postawili sobie zastąpienie względnie normalnego narodu społeczeństwem pawianów szczerzących w nienawiści kły i podskakujących na skinienie swoich katotreserów i ich łysych zastępów, dla których pałka i kastet są najważniejszym argumentem.
Przepraszam za ten nadto długi okres.
Author: Mark K Parker Date: 03-10-2007
Mark K Parker - Drogi McFunie Tomku, Wielki Językoznawco!
Piszesz: "Niech Kaz, kiedy coś pisze, przeczyta to, co wcześniej napisał zanim wyśle, bo robi błędy gramatyczne. Powiedz mi wobec tego, co to jest za przypadek, w którym imperatywy zmieniają u Ciebie rodzaj na żeński? Nie chcę być gołosłowny: "z powodu imperatyw" - piszesz sobie beztrosko. Może to przypadek specjalny imperatywny dra filozofii podwórkowej McFuna Tomka? Jak to było z tym rzucaniem kamieniem? Powiedz, o Mędrcu Biblioznawco! (Powiedz to wprawdzie tryb Imperativus, ale znana Ci chyba forma rzeczowników nazywana wołaczem, Wielki Językoznawco). Jak więc ma się sprawa z tymi imperatywami? Czyżby okazało się, że są transseksualne?
Author: Mark K Parker Date: 03-10-2007
Kamil Cyprian Choda - Ratio sive quaedam frustratio?
Dicisne Latine, Kaz Dziamka? Hellenisti gignoskeis? Potesne enumerare quo in capitulo Actorum Apostolorum scripta est secunda mea rogatio? Illuminare nostra ingenia tenebrosa, vir doctissimus, ostedne nobis eruditionem tuam, sive recede ad speluncam tuam et noli nos facere risorii.
Author: Kamil Cyprian Choda Date: 18-01-2008
Kamil Cyprian Choda - "Człowiek- to styl"
Kaz Dziamka, Editor AR - Nemo me ...
Do Sarmaty:

Kolejny anonimowe wymioty polakatolickiego Sarmaty, kolejna proba krytyki opartej tylko na argumencie "ad hominem" i niczym wiecej. Z reguly nie odpowiadam na zarzuty anonimowych tchorzy, czyli w tym przypadku malopolaczkow ukrywajacych w tajemnicy swoje nieuleczalne skatoliczenie. Nie maja zadnych zalet, probuje je jedynie sobie przyswoic w swojej anonimowej nicosci i nijakosci. Chcieliby bardzo byc racjonalni, ale chyba nigdy nie beda. Chcieliby miec jakikolwiek autorytet. Nie maja. Za pozno. Pozostaje im wiec tylko zrozpaczony, patetyczny kontratak, typu z szabelka na czolg.



Ze studentami też Pan Doktor tak rozmawia? A z koleżankami, kolegami po fachu? Współczuć im zatem należy. My w rządzonej via Watykan Polsce mamy troszkę większą kulturę dyskusji, eheu...
Author: Kamil Cyprian Choda Date: 18-01-2008
barycki  -1 na 1
Co to jest (pytanie retoryczne). Żadnej treści merytorycznej. Nudne banały o tłuczniu głową o kamień. Pod pretekstem Artykułu o Szawle, wytrysk szowinizmu i fanatyzmu „racjonalnego”. Czasem dla rozrywki lubię posłuchać któregoś z dyżurnych szowinistów Radia Maryja, ale nie spotkałem się z takim poziomem analfabetyzmu. Poza tym publikowanie na poważnym serwerze treści antysemickich, i do tego – typu Bubel, jest co najmniej niepoważne.
Adam Barycki
Author: barycki Date: 10-03-2008
mcfunthomas - imeratyw
Do Marka K Parkera.

CYTAT: "Niech Kaz, kiedy coś pisze, przeczyta to, co wcześniej napisał zanim wyśle, bo robi błędy gramatyczne. Powiedz mi wobec tego, co to jest za przypadek, w którym imperatywy zmieniają u Ciebie rodzaj na żeński? Nie chcę być gołosłowny: "z powodu imperatyw" - piszesz sobie beztrosko."

SŁUSZNA UWAGA. Powinno być IMPERATYWÓW. Dziękuję za informację. Reszta komentarza jest AD PERSONAM, więc nic tylko pozostaje mi życzyć autorowi Markowi K. Parkerowi więcej kultury, a mniej zniżania się do poziomu Kaza.

Pozdrawiam
Tomasz D.
Author: mcfunthomas Date: 27-03-2008
agnieszka - Nawiedzony Paweł   1 na 1
Bardzo dobry artykuł. Gratuluję autorowi poczucia humoru.Bardzo się uśmiałam. A co do objawień, to może był pod wpływem jakiś środków halucynogennych.
Author: agnieszka Date: 27-03-2008
czytelnik - Przygadał kocioł garnkowi...
No cóż... autor strony ma swoje za skorą ale i udzielający się tu mcfunThomas również. Jesli wzbudza w nas niechęć fakt, że racjonalista może tak traktować swoich uczniów/studentów to niech te same uczucia wzbudza w nas fakt, że mcfunThomas rownież naucza. Łatwo się domyślić jakim językiem to robi, choć podejrzewam, że w szkolnej klasie to się hamuje, gdyż łatwo po prostu ze szkoły wylecieć. Krótko mówiąc, przygadał kocioł garnkowi a sam... ;-)
Takie zagrywki, to nic innego jak możliwość wyżycia się, gdy wyżyć się w realu nie można albo nie wypada. Żenujące...
Author: czytelnik Date: 19-06-2008
mcfunthomas
Jak widać, czytelniku, wciąż nie wiesz dlaczego użyłem takiej a nie innej retoryki w powyższych komentarzach. Stąd taka Twoja reakcja i opinia.
Author: mcfunthomas Date: 15-09-2008
hahaha - hahaha
niezle sie autor napocil. Nie ma co. czego to juz ludzie nie wymysla, zeby osmieszyc chrzescijanstwo. Pseudointeligentny tekst jakiegos doktorka ma wyjasnic fenomen sw. Pawła. Brak wam obiektywizmu i tyle. Odwolujecie sie do "swoich" autorow, ktorzy prezentuja mysl zgodna z wasza. Zero polemiki z autorami chrzescijanskimi (nie mowie wylacznie o katolickich), a jesli sa juz jakies zestawienia z nimi to opatrzone sa takimi komentarzami, ze sie czytac tego nie da: pelne przesmiewczosci ironii i agresji. Demokracja jest demokracją, kazdy moze pisac co chce. Wiara jest wiara, kto chce, ten wierzy. Nie wiem tylko dlaczego tak usilnie probujecie komus na sile niemalze wmowic, ze to w co wierza jest bzdura. zenada.
Author: hahaha Date: 21-09-2008
wichrowicz
W której z trzech relacji jest zaznaczone, że Szaweł spadł z konia?
Author: wichrowicz  Date: 25-11-2008
amt   1 na 1
Rzetelny, bardzo dobry artykuł,powinien trafić do jak najszerszego grona.Swietnie ujęta sytuacja w drodze do Damaszku.Gdyby nie Paweł, który sam siebie nazywał apostołem, losy świata byłyby inne.
Author: amt Date: 30-01-2009
Jakub Sałacki - FIZYCZNIE NIEŚMIERTELNI
kto nie Umarł ten nie wie
Author: Jakub Sałacki Date: 07-01-2010
Paweł Zając - Tu wku... Paweł
Spuścił pan Św Pawła mojego imiennika prosto do szamba, ku.. mać mógł pan to zrobić, tylko po co? Jak zrobimy to ze wszelkimi autorytetami to zostaniemy sami ze sobą.. ze swoimi po.. zboczeniami. Inna sprawa, racjonalne podejście do spraw wiary, to sie wyklucza, Bóg ma taką fajną zabawe 'skok wiary', oczywiście trzeba być najpierw przygotowanym życiowo do tej zabawy, żeby wziąść udział trzeba najpierw zaliczyć swój upadek, zobaczyć w lustrze tego złego sku.. czyli siebie i postarać sie żyć w końcu lepiej. A pan wydaje mi się ciągle grzebie sie jeszcze w gównie pod tytułem 'Bóg jest zły', albo lepiej że możemy liczyć na siebie.. doskonale:). Że ja jestem zły to wiem, ale jak Bóg będzie zły, to mam prze...i dlatego wierze że jest dobry i w ostatniej chwili krzyknie do mnie - skakaj młody.
Author: Paweł Zając  Date: 31-05-2012

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)