Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.506.974 visits
There are 7364 articles
written by 1065 authors.
They could occupy 29017 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Comments to article
Spowiedź i rozgrzeszenie
Enter your comment on this article …
Nietsche - Spowiedź-zbrodnia na ludzkości.
Moim zdaniem, to nie krucjaty, inkwizycje, fałszerstwa i wyłudzenia są największymi zbrodniami KK.Największą zbrodnią jest obowiązek spowiedzi-ze względu na jego masowość i trwałość. Nakaz spowiadania się z najintymniejszych,najbardziej skrytych marzeń i fantazji, jest poniżaniem godności ludzkiej i nie mieści się w ramach żadnej moralności.To jest upodlenie człowieka.Mimo tego, temat ten zajmuje wiele miejsca w krytyce Kościoła.
Wśród najbardziej katolickich krajów w Europie, pominięto chyba Maltę.
Author:
Nietsche
Date:
21-11-2011
Reklama
Tomasz Zomkowski
Sama już postawa klęcząca wiernego przed księdzem w konfesjonale napawa zastanowieniem. Duchowny jest również takim samym grzesznikiem jak świecki i to nieważne, że występuje
in persona Christi
, a jednak uklęknąć wypada, choć to może wywołać uczucie upokorzenia. Nie dość, że na kolanach, to należy komuś obcemu nad wyraz wylewnie opowiadać o nawet najbardziej prywatnych chwilach życia. „Pół biedy”, gdy ksiądz tylko wysłucha…powie kilka niegroźnie brzmiących słów moralizujących…rozgrzeszy…i tyle. Gorzej się dzieje, jeżeli w konfesjonale będzie siedział „rasowy” spowiednik, specjalizujący się w ganieniu swoich wiernych za grzechy. Wtedy stosuje on rodzaj socjotechniki w formie rozkazowego moralizatorstwa z podniesionym tonem głosu. Efekt jest taki, że za swą szczerość wobec księdza nieraz nagrodą jest daleko posunięta nagana. Księża w konfesjonale, również podczas głoszenia homilii, wczuwają się w rolę oświeconych mężów, których pouczenia i wywody mają charakter prawdy absolutnej. Należy postępować wedle wskazań duszpasterskich, a jeśli pojawi się głos kwestionujący retorykę duchownych…natychmiast jest on piętnowany. W konfesjonale nie wypada wszelako wchodzić z księdzem w dyskusje, bo przecież on wie lepiej.
Author:
Tomasz Zomkowski
Date:
20-02-2011
Sprostowanie - Błąd
-1 na 1
"Księża, reprezentujący moralność i etykę Kościoła Katolickiego, uznają masturbację na równi ze stosowaniem środków antykoncepcyjnych, a co za tym idzie - równą z zabójstwem życia nienarodzonego reprezentowanego przez plemnik." Z fragmentu wynika, że Kościół Katolicki uznaje antykoncepcję za morderstwo - bzdura. Radziłbym autorowi dokładniejsze analizowanie tematu.
Author:
Sprostowanie
Date:
18-09-2007
Marta - Kapitalna strona.
Nic dodać,nic ująć,dzięki za taką stronę.Pozdrawiam.
Marta.
Author:
Marta
Date:
29-01-2007
misztak - Świetny artykuł
Podziwiam pomysł dziennikarzy i ich samych , którzy odważyli się obnażyć mizerię katolickiej spowiedzi .
Author:
misztak
Date:
08-10-2006
Ondraż B. - Moja ostatnia w życiu spowiedź
Nie jestem ateistą od urodzenia. Urodziłem się w katolickiej rodzinie i nie mam żalu że ochrzczono mnie bez mojej zgody, bo w okresie dojrzewania wiara nawet mi w jakiś sposób pomagała w trudnych chwilach. Jednak w miarę jak dorastałem coraz mniej było mi to potrzebne i chyba to spowodowało, że zacząłem dostrzegać całą irracjonalność religii (a nie odwrotnie).
W każym razie, juz pod koniec korzystania z usług kościoła chciałem jeszcze raz dać nam szanse (mi i kościołowi), autentycznie walczyłem o boga w mym sercu (choć on o mnie słabo walczył:) Tak silne były wyrzuty sumienia i poczucie winy wobec rodziny. Jak każdy katolik wiedziałem oczywiście że nie ma lepszego rozpoczęcia dla ponowionej wspólnej drogi niż spowiedź. Udałem się zatem wyznać swe najgorsze przewinienia i tu muszę zgodzić się z autorem tekstu, że spośród wszystkiego "złego" co uczniłem najbardziej zainteresowało księdza "naruszenie czystości przedmałżeńskiej". I sie zaczęło: "jak? kiedy? sam czy z dziewczyną?" Byłem bardzo zażenowany pytaniami księdza, ale to było nic w porównaniu z wywodem który mi zaserwował!
Więc tak gwoli wyjaśnienia, spowiadałem się wtedy z seksu z moją aktualną żoną, a ówczesną dziewczyną. W odpowiedzi otrzymałem radę księdza by ją zostawić gdyż jak sam powiedział ta dziewczyna sie nie szanuje i nie mam pewności czy jestem jej jedynym partnerem seksualnym skoro zdecydowała się na seks przedmałżeński! Kopara mi opadła, wnioski wielebnego z naszych wspólnych grzechów(moich i dziewczyny) były porażające - chyba tylko miejsce w którym się znajdowaliśmy powstrzymało czcigodnego przed użyciem terminu "prostytutka". Ja oczywiście zostałem rozgrzeszony, ciekawe czy ona by została?
Zadanej wtedy pokuty już nigdy nie odmówiłem.
Author:
Ondraż B.
Date:
23-09-2006
kobieta - prawda
To jest najlepszy artykul w calym servisie - to prawda nad Prawdami.
Pozdrawienia dla Autorki
Author:
kobieta
Date:
21-09-2006
Sort comments
from the first
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)