Zaledwie dekada wystarczyła, a piszę ten komentarz z perspektywy roku 2017, by siła idei świeckości państwa, bronionej tutaj jak sprawa dla racjonalisty najoczywistsza w świecie, znacznie osłabła. Przy czym osłabła do tego stopnia, że nawet w środowiskach dotychczas uważanych za racjonalistyczne, można obserwować otwarty flirt z teologią i zinstytucjonalizowaną religią, w przypadku Polski - rzymski katolicyzm jest tu wyborem niemal naturalnie narzucającym się. To pozwala zapytać wprost: Czy idea świeckości państwa jest w ogóle zgodna z polskim duchem narodowym?

A ja sobie siedze w holandii(utrecht) na erasmusie i obserwuje in vivo jak moze wygladac normalne spoleczenstwo. Jak dobrze ze jeszce nie musze wracac do Polszy :)
pozdrawiam

Nie zgadzam sie na uzywanie publicznych pieniedzy na utrzymywanie KK
Zreszta zadnego - przekazywanie gruntow - pieniedzy - teraz przywileje urzednika publicznego - czysta granda - PROTESTUJE

Słowo "opaczność" jest dodatkowo uzasadnione zmianą nazwy projektu w stosunku do tego z XVIII w.: zamiast Świątyni Najwyższej Opatrzności kard. Glemp buduje Świątynię Opatrzności Bożej.

PS. Dziękuję za racjonalne zabezpieczenie antyspamowe, które działa również w przeglądarkach bezobrazkowych.

W wyzej napisanym komentarzu "dialog" nie odmienilam przez przypadki wyrazu Tomasz, a wiec Tomasza itd. Przepraszam.

Nadanie księdzom statusu osoby zaufania publicznego byłoby niedźwiedzią przysługą wyświadczoną KK przez naszych oszołomów. Zgodnie bowiem z ustawą lustracyjną osoby zaufania publicznego podlegają lustracji, co w odniesieniu do funkcjonariuszy KK brzmi co najmniej groźnie jeśli nie zabójczo. Oznaczałoby to też naruszenie konkordatowej niezależności KK od państwa w sprawach personalnych, bowiem zgodnie z różnymi przepisami państwo mogłoby zakazać wykonywania zawodu księdza, bowiem stanowisko to stałoby się stanowiskiej publicznym. Na to KK nigdy nie pójdzie. Reasumując, kolejny pomysł dowodzący kompletnej głupoty fundamentalistów.

W szkole uczono mnie, ze slowo scholastyka, to dzisiaj bardzo brzydkie slowo. Owszem sw. Tomasz dokonal fuzji filozofii greckiej z biblia, zreperowal dzielo Justyniana - nie on sam, bylo dwoch wspolpracownikow o ktorych sie nie mowi, wiadomo dlaczego, ale zpisana przez niego wiedza katolicka w zaden sposob nie pasuje do zaistnialych wspolczesnych procesow, jednoczacych panstwa Europy, ktore zamieszkuja narodowosci innych wyznan. Uzywanie sw. Tomasz jako broni w walce o nawracanie i zamkniecie w zascianku Polski przez kler bylo dla mnie nie bardzo jasne do teraz. Obejrzalam program TV z waznymi reprezentami UE, takze Kosciola i dowiedzialam sie, ze do narzuconych Unii przez Watykan wartosci chrzescijanskich wlaczono sw. Tomasz jako czolowa postac chrzescijanskiej (katolickiej) mysli europejskiej. Wszystko to runelo w momencie popisu papierza na temat islamu w Niemczech (wielka umiejetnosc prowadzenia dialogu) i reakcji Turcji na ten popis. Spotkanie papieza z reprezentantami islamu w celu wyjasnienia zaistnialej sytuacji niczego nie rozwiazalo, problem zostal zawieszony i Kosciol nie moze sobie z tym poradzic. Natomiast Turcja pomost do swiata islamu ma ogromne znaczenie dla Europy, zreszta ona sama dlugo flirtowala z Europa i czeka na zakceptowanie. Czesc swieckich reprezentantow zakonczyla program slowami " skoro papiez mowi, ze Rozsadek mozna pogodzic z Wiara wiec najlepiej zreperowac zerwana wiez poprzez rewolucje kulturalna, tym bardziej, ze wiekszosc emigrantow ze swiata islamu to ateisci.
W tej sytuacji Polacy powinni sie glebiej zastanowic nad dzialalnoscia kleru w Polsce, ich arogancka postawa w stosunku do wlasnego narodu, ich obrzydliwa przeszloscia i komu jest to wszystko potrzebne.
Pozdrawiam

Rzeczywiście ten błąd nie był celowy, choć po przeczytaniu uwag pana Stanisława, zacząłem siezastanawiam czy nie piszę tak podświadomie tylko zapominam o wzięciu w cudzysłów, jako że błąd ten zdażył mi się już kilkukrotnie :) POmimo, że w tym artykule nie było to celowe to faktycznie w przypadku tej budowli "opaczności" jest chyba jak najbardziej na miejscu hehe. Dzięki i pozdrawiam

Do Poola
Przepraszam za brak pozdrowienia (skleroza czy co?). Pozdrawiam więc teraz Pana serdecznie i wszystkich homo sapiens sapiens.

Zwróciłem uwagę na to słowo,ponieważ w kontekście tego artykułu nie wygląda ono na napisane tak celowo.Co innego gdyby było ujęte w cudzysłów,wtedy byłoby wiadomo o co chodzi.Pomijając już sprawę budowy tego megabunkra,będącego kolejnym dowodem pychy i pazerności kleru,takie błędy troszkę kłują w oczka... :) Pozdrawiam wszstkich racjonalnie i samodzielnie myślących !!! :)

Do kolegi podpisującego się Pool.
To nie jest błąd. Ja również piszę "opaczność" zamiast "opatrzność" i uważam, że to jak najbardziej właściwa pisownia. Przecież zwolennicy budowy świątyni opacznie pojmują opatrzność, skoro chcą jej okazać wdzięczność za rozbiory, zabory, okupacje, nieszczęsne powstania i wszelkie inne tragedie narodowe, z których obecny parlament to tragedia największa. Może jednak się mylę. Może ma to być votum dziękczynne za narodową głupotę. W tym wypadku jest to oczywiście pisownia błędna.

pamiętając, że tę świątynię buduje się z wdzięczności za konstytucje 3 maja i biorąc pod uwagę jak opatrznośc się naszym państwem opiekowała od tego czasu, nazwanie tego całego przedsięwzięcia "opacznością" wcale nie wydawaje mi się błędne.

W tekście jest błąd,a mianowicie w zdaniu o Świątyni Opatrzności jest napisane "opaczności".Wygląda to dosyć śmiesznie.

Przepraszam - oczywiśćie, że "opatrzności" - kurza ślepota plus przeoczenie automatycznego słownika. Dzięki za zwrócenie uwagi. pozdr

Zwykle wymyślałem od głupców tym, którzy mawiali czasem "im gorzej, tym lepiej". Nie przypuszczałem, że powolutku sam do tego powiedzonka dojdę i że nie wyda mi się ono aż tak bardzo głupie. Że zdoła mnie cokolwiek do czegoś takiego skłonić.
Są rzeczy, które ani fizjologom, ani filozofom nie mogą się przyśnić.
Wiecie państwo, czemu sądzę, że owo powiedzonko może się okazać niegłupie? Bo jest w nim pewna, może i słaba, nadzieja. Polega na tym ,że religianty dążące do wskazanego w artykule celu to jest - mówiąc zwyczajnie - po prostu banda idiotów. Zgraja wyznająca średniowiecze w najgorszych jego przejawach. Właśnie w tym nadzieja.
To, co jest obecnie, ze samej swej istoty nie daje żadnych szans oponentom. Kościół robi co chce, bezkarnie i bezpłatnie. Gdyby zostało, jak jest, ziemski raj kościoła nie miałby żadnych granic. Przeciwnicy religianctwa nie mają żadnej broni, najmizerniejszych środków do stawiania oporu. Pozbawiono nas wszystkiego oprócz pustych gestów kompletnie bez znaczenia.
Hasło "będzie gorzej" oznacza nadzieję. Że religiant (nieważne, czy ksiądz nietykalny, czy może inny, bo tych innych nietykalny ksiądz obroni tak jak siebie), więc religiant pedofil, złodziej i hipokryta, naciągacz, pijak i rozpustnik - prawda, nie będzie narażony na "obrazę", czyli na słowa prawdy. Ale wiecie państwo, na co będzie narażony? Na kamienie w oknach i na łbie, na lagi w ciemnej uliczce, pożary na plebaniach i plucie pod nogi. Bo skoro nietykalny...
Sądzę, że głupi grzybek nie zdaje sobie sprawy, na co chce narazić współczarnych. I sądzę, że hierarchowie nie są aż tak durni i tak zaślepieni, by się z tym nie liczyć.
Co wcale nie znaczy, że grzybek nie okaże się trujący i dla nich i dla siebie. Co daj Boże.

W Indiach swiete krowy, a w Polsce "swiete byczki" laza po ulicach. Do czego to doszlo w Europie.

To sie porobiło -ale prawde mówiąc rządy SLD-owskie
były jak najbardziej pro katolickie -- za dobrej komuny kościół tez miał sie dobrze -za co tyle jadu wyciekło z tych świętych ust w strone komuny. Tez nie byłabym optymistką ale myśle ,że u Kwaśniewskiego
mieli by to jak w banku a teraz hmm ... tam nie ma racjonalnych zachowań -wiec można obstawiać ...

> Rząd tej kadencji, czyli koalicja trzech wspaniałych, od momentu objęcia władzy przekroczyła już chyba wszystkie granice zdrowego rozsądku i zwykłej przyzwoitości, jakie w mojej opinii winny być dla władz Polski nie do przekroczenia

Obawiam się, że to zbytni optymizm ze strony Autora. Zobaczymy jeszcze w tej kadencji rzeczy, o których się nie śniło fizjologom...

Po oczach bije "opaczności" (ws. świątyni, co to ją dotowali na 40 mln.).

Aż chce się powiedzieć "Boże kochany ratuj" przed pomysłowością naszych "najwspanialszych elit" obecnego rządu! Jeżeli dobrze zrozumiałem to duchowni mieliby dostać immunitet?? No, przecież to jest paranoja. Przecież żeby "kochanego" o. Rydzyka do sądu podać trzeba będzie prosić obecnie sejm o zniesienie immunitetu, a przy obecnym rządzie będzie to bardzo, ale to bardzo nierealne. "Pasterze" naszych dusz nie są przecież tak przezroczyści jak kryształ... bliżej im do węgla (zapewne nie wszystkim, a nawet mniejszości), co powoduje że taki przywilej jest/byłby nadużyciem i to iście gigantycznym.
Nie ma sensu nadawać takiego przywileju duchownym, nawet w sprawie pomówień, oczerniania, ponieważ nie różnią się oni od swoich "owieczek". Powinna im wystarczyć droga cywilna... a nawet nie powinni mieć nawet jej (żart!!-każdy musi mieć środki prawne do obrony swego dobrego imienia), gdyż przecież żyją zgodnie z nauką Chrystusa, mianowicie: gdy Cię uderzą nadstaw drugi policzek :)

Pamiętam władzę "ludową", nastepnie postludową ale nie myślałem że ziszczą się w rzeczywistości skecze grupy Monty Pythona :). Ale pocieszam się że będę mógł wystąpić o azyl polityczny :)