The RationalistSkip to content


We have registered
204.325.405 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Comments to article Merci, Charlie!

Enter your comment on this article …
abhaod - Wycieczka
W niebie zaczęła krążyć plotka o organizacji wycieczki...zorganizowano zebranie i pojawia się propozycja wycieczki do Rzymu, a na to Bóg Ojciec-eee tam , tam jest mój zastępca, jeszcze się obrazi, ale może do Jerozolimy- a na to Jezus Chrystus-eee tam , ja mam stamtąd przykre doświadczenia, a może do Polski -tam jeszcze nie bylem, odezwał się nieśmiałym głosikiem Duch Swięty ;))))
Author: abhaod Date: 13-02-2007
Reklama
kimak - Śmiesznośc   1 na 1
Nie dziwi mnie wcale atak islamistów na dzienniki publikujące karykatury. Wszak człowiek, zwłaszcza pozbawiony odrobiny samokrytyki i poczucia humoru, niczego się tak nie boi jak śmiesznośc właśnie. Jednym z objawów są sny o byciu nagim wśród obcych. Czyżby "król był nagi"? Czyżby pod liturgiczną szatą skrywał się najzwyklejszy na świecie golas?
Author: kimak Date: 14-02-2007
Waldek - Moze nie na temat...   1 na 1
...ale chcialbym zauwazyc fakt, ze przeciez natura wszystkich ludzi obdazyla tymi samymi albo takimi samymi "fizycznymi elementami osobowosci". Mam na mysli elementy i te do prokreacji i te, ktore "popedzaja" zdrowych ludzi w tym kierunku. Jak widac z zycia, ze wlasnie zakonni to ludzie urodzeni z wadami biologicznymi z "chetka" do tej samej plci albo wielu, bardzo wielu kryje swe zainteresowania i wstepuje do roznego rodzaju przybytkow zwanych seminariami czy klasztorami i tam sie wyzywaja odizolowani od swiata. Wiadomym tez jest i potwierdza to medycyna, ze poprzez przemozne onanizowanie sie co czynia tzw "duchowni" moze dojsc do uszkodzenia systemu nerwowego u czlowieka a na starosc z tego powodu mozna cierpiec na objawy podobnej chorobie Parkonsona. Otoz znana osoba "wszem i wobec" w niedalekiej przeszlosci, wysluchiwano jej tzw "nauk" pisala tez encykliki... a jakze..., z tym, ze nikt lub prawie nikt nie zdawal sobie sprawy, ze wysluchuje bzdur czlowieka biologicznie zle urodzonego czyli, jak okresliloby to wielu... wykolejenca. Jak wiec wiadomo, w czeluscie ludzkiego mozgu mozna wcisnac wszystko i na tym tzw "duchowni" jada..! Czy istnieje jakas metoda zeby nauczyc ludzi racjonalizmu...?
Author: Waldek Date: 14-02-2007
Urodzony 31 VI - Charlie może odejść!
Uniwersalna granica wolności (słowa, czynu, itp.) jest mitem. Racjonalista ma obowiązek zdawać sobie sprawę, że takie granice budowane są, świadomie lub nie, idywidualnie przez każdą jednostkę. Oczywiście wpływ na "lokalizację" granic ma środowisko, lokalna polityka, historia i tradycja; wreszcie: rodzina, wykształcenie i wiara (lub jej brak). Dlatego racjonalista nie ma problemu z zauważeniem faktu, że Polak różni się od Francuza, a ten od Chińczyka i Kurda. I ten punkt widzenia nie ma nic wspólnego z rasizmem.
Gorzej jest z rewolucjonistą. W tym przypadku granice, na skutek różnych okoliczności środowiskowych, moralnych czy intelektualnych, ulegają swoistej aberracji. Rewolucjonista, pomijając uwarunkowania, o których w poprzednim akapicie, chciałby temu Polakowi, Francuzowi, Chińczykowi i Kurdowi zaserwować identyczne standardy. Oczywiście zgodne z jego ideami i niestety, często wbrew woli jego ofiar. Nie przepadam za rewolucjonistami.
Autorka artykułu manipuluje czytelnikiem, żonglując pojęciami "krytyki", "wyśmiewania", "żartu" i "satyry" tak, jakby chciała je zmieszać w celu uzyskania jednorodności ich znaczeń. Powtórzę tu za rodzimym mędrcem - jest to semantyczne nadużycie.
Krytyka lub krytyczny stosunek do czegoś lub kogoś, powinna być imperatywem każdego racjonalisty. Jest też lub powinna być jego niezbywalnym prawem. Pojęcie to oznacza ni mniej ni więcej niż świadome, analityczne określanie własnego stosunku do wszelkich "bytów", które nas otaczają.
Na przeciwnym biegunie sposobu określania naszego stosunku do otoczenia jest wyśmiewanie (w formach subtelniejszych - żart, dowcip, satyra). Można mieć do homoseksualizmu krytyczne podejście, ale czym innym będzie wyśmiewanie się z niego. Kwestia akceptacji homoseksualnego żartu, dowcipu czy satyry jest już funkcją wyczucia "smaku" przez autora i indywidualnych granic odbiorcy. W moim pojęciu wyśmiewanie, podobnie jak agresja jest pewnikiem słabości. Może być "orężem" prowokatora czy choćby ksenofoba, ale nigdy - racjonalisty.
To semantyczne pomieszanie prowadzi autorkę do błędnych wniosków, wyrażonych w ostatnim akapicie. Nikt tej pani nie zabrania bycia ateistką. Nikt nie narzuca jej religijnego balastu. Jej światopogląd jest wolny od zajęcia. Czy ktoś zabrania jej obojętności lub krytycznego stosunku wobec symboli religijnych? Każdy Świadek Jehowy prezentuje podobne stanowisko. Obsesyjny obraz osaczenia jest mirażem. Charlie może odejść!
Żyj i pozwól żyć innym - to hasło miłe mym uszom. W sytuacji tak histerycznej troski o własny światopogląd, dlaczego nie wykazać się "rewerencją" wobec światopoglądów innych. Być może obniżenie poziomu rewolucyjności i podniesienie poziomu empatii uczyni życie przyjemniejszym...
Author: Urodzony 31 VI Date: 21-02-2007
Tomasz Dec - Urodzony 31 VI - samo sedno!  -1 na 1
Moje gratulacje za prwdziwie racjonalny - nie "racjonalny.pl" - wywód! Wszyscy, którzy czujecie się Racjonalistami.pl - zamieńcie swój fundamentalizm pseudo-racjonalny, na prawdziwy racjonalizm zdroworozsądkowy! Tak, krytykuję Was i wasz racjonalizm.pl! Nie wyśmiewam was jednak - bo respektuję waszą wolność do bycia Racjonalistami.pl - choć uważam to za fundamentalizm i zgoła nieracjonalne postępowanie (w jaki sposób odróżniam Racjonalizm.pl od racjonalizmu? Przeczytajcie tekst autorki a potem tekst Urodzonego 31 VI...no i pomyślcie trochę). Dlatego wymagam i od was, abyście nie wyśmiewali moich postaw i wyborów życiowych - zwłaszcza że do pewnych spraw jestem przywiązany i wartościuje je tak samo jak pojęcie "matki". Tak sie dziwnie składa, że najczęściej te właśnie sprawy wy wybieracie jak przedmiot pośmiewiska i drwin. Zrozumcie to! Mam prawo wystąpić z powództwem do sądu i sąd ma prawo sprawę osądzić - tak samo jak ma prawo osądzić publiczne nazwanie kogoś durniem i publiczne bezczeszczenie godła i flagi narodowej. To te same uczucia, to symbole tej samej natury!

P.S. ...a powiedzenie że drwiny z religii (publiczne żeby była jasność) to podstawowa wartość wolności i demokracji, a nie po prostu łamanie podtawowych zasad etyki i człowieczeństwa, całkowity zanik empatii - jest żenujące i BARDZO ŹLE świadczy zarówno o autorce jak i o furum publikującym takie wynurzenia (tym bardziej że forum to mianuje się racjonalnym i humanistycznym sic!).
Author: Tomasz Dec Date: 23-02-2007
Cosimo - Bląd dot. zamordowanego reżysera
Theo van Gogha zamordowano w Holandii, a nie w Danii.
Author: Cosimo Date: 01-03-2007

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)