nie lubię pretensji do rzeczywistości. a rzeczywistość trzeba tak opisać i skomentować, aby czytelnik miał poczucie czegoś nowego i ważnego zarazem, aby lektura sprawiała poczucie czegoś nieuchronnego: to prosty przepis estetyki, której hołduję. te fragmenty nie dają mi tego poczucia. inspirują je mielizny politycznego życia, obyczajowe banały, chciałbym wręcz napisać - polactwo. czy coś takiego warto pisać po ulissesie, kafce, schulzu, mrożku, witkacym, toporze, armii innych? zastanawiam się, kiedy pisarz rżnie głupa? czy przypadkiem nie przez sam fakt uczestniczenia w ludzkim skowycie, który ma brzmieć jak chórek? brakuje mi już teraz wszystkich rejestrów języka. dlaczego tylko słowa mają oddawać degrengoladę, w której sie taplamy? a czy to na pewno degrengolada? może to jednak najlepszy z możliwych światów? co z fałszem na poziomie istotniejszym - na poziomie struktury języka, jego gramatyki - chciałoby się napisać - duszy? obawiam się, że lęgnie się coś wtórnego, oklepanego i mało ważnego. coś, co sączonemu właśnie piwku ani nie odbiera, ani nie dodaje samaku.
pozdrawiam

Twoje uwagi, diogenesie, niegłupie są, nawet ważne. Ale odpowiem na nie po przemyśleniu. Póki co, dziękuję.

prosze nie pisac prawdy, bo mi sie robi glupio...

Ciekawe podejście do spraw, które w różne inne, nieciekawe sposoby były już maglowane. Podoba mi się lekkość tego tekstu i zapadające w pamięć porównania.

Tym razem spedzilam dwa tygodnie urlopu w Warszawe. Podroz samolotem komfortowa, trwa doslownie chwile. Zatrzymalam sie u moich przyjaciol, ktorzy juz wykorzystali urlop wiec cale dnie spedzalam przewaznie na Starowce, jadlam lody od Crycana i czytalam polskie gazety: Rzeczpospolita, Dziennik, Polityka i Wprost. Pewna osoba, ktora przysiadla sie do mojego stolika poinformowala mnie, ze dobrze jest zapoznac sie z wypowiedziami roznych opcji politycznych, zeby uzyskac jakis wizerunek wydarzen polskiej sceny politycznej i polityki Kosciola. Wszystko zaczelo sie od tego, ze czytalam artykul o dyr. Rydzyku i nagle uslyszalam glos "po co czytac, to trzeba krzyczec, krzyczec o tych klamcach i miernotach: Glempie, Wielgusie, Rydzyku i innych szmatach i agentach naszych religiantow. Nas oszukano w czasie wyborow i jestesmy dalej oszukiwani. Nasi politycy to moralne dno a kler opanowal wszystkie dziedziny zycia spolecznego itd". Rozmowy z moimi przyjaciolmi, ogladanie TV, zgadywanie czy Lepper znal plan akci CBA, sluchanie czestochowskiej mowy wiecowej z jedynym religijnym akcentem piesnia do Maryii na koniec, pasywnosc wladzy w relacji z KK i inne wydarzenia to brak pragmatyzmu w polityce.

Przepraszam, powinno byc - Ludzie sa zmeczeni i krzycza - czy ktos to slyszy?
Pozdrawiam

Sytuacja właściwie wymaga, aby na temat obecnych realiów pilnie wypowiedzieli się panowie Colt, Winchester, Remington i Browning. No, i jeszcze panowie Smith & Wesson, of course. Można też zapytać, co o tym sądzi Mauser, a nawet koledzy Heckler i Koch. Ze stony władz wypowiadać się będzie, jak zwykle, mr Kalashnikov i jego powinowaci.
Dyskusja pod patronatem- oczywiście- p. Maltusa, zapowiada się jak zwykle niezwykle ciekawie.

Jak pisal Suworow, kiedy radziecki spadochroniarz rozwalil sie podczas skoku bo bylo cos ze spadochronem to wiadomo kto by winny - on sam. pisalo na nim - spadochron skladalem osobiscie - iwan zajcew.
Dlaczego jest jak jest i jest taki pamietnik pt siodmy wariant normalnosci? przeciez normalnosc powinna byc jedna: tak jak demokracja, gospodarka rynkowa itp. a nie wariant 1a 3c itp... przeciez to ci ludzie ida i wybieraja jasia kowalskiego na posla na sejm choc wiadomo ze w zyciu nie osiagnal nic, firma mu padla a obecnie to malo wiadomo czym sie zajmuje... albo nie daj boze ciazy na nim jakis wyrok - tym lepiej pewnie. przeciez to ludzie go wybieraja konkretni.
jezeli wybieraja go konkretni ludzie to oni sa winni temu ze on jest tam gdzie jest i robi to co robil tylko na wieksza skale. jezeli ktos rznie glupa na naszym wlasnym podworku, jezeli mamy wyrozumialosc dla kowalskiej ktora po raz n-ty wydebia jakies pieniadze z opieki na cos co jej nie przynalezy to nie dziwmy sie ze jest jak jest i potem przestanmy jojczyc na caly swiat.
zacznijmy od siebie - ktos robi nie tak, zwrocmy uage, nie odwracajmy oczu, rozliczajmy wybrancow narodu, krzyczmy ze prawo jest durne itp.
pozdr

Bardzo mi się podoba sposób w jaki została pokazana dana tematyka...