The RationalistSkip to content


We have registered
204.322.858 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Enter your comment on this article …
makoshika - Demokracja katolicka   19 na 19
Dlatego uważam, że Polska nie jest państwem DEMOKRATYCZNYM. Polska jest państwem DEMOKRACJI KATOLICKIEJ, co jest mniej więcej tożsame z tzw. "demokracją ludową" i "radzieckim parlamentaryzmem". ZSRR został zastąpiony przez Watykan, a komitety wojewódzkie przez diecezje. Większość Polaków nigdy nie chciała wolności i demokracji, tylko pełnej michy, której PRL nie był w stanie zapewnić. Dlatego dzisiaj najgłośniej do PRL-u wzdycha klerykalna prawica, wyrażajac generalnie pogląd, że PRL był OK, tylko rządziła nie ta Partia co trzeba.
Author: makoshika Date: 17-06-2010
Reklama
myprecious   23 na 23
Szkoła to nie miejsce na religię. Dziecko mając takie zajęcia między matematyką a fizyką, błędnie sądzi, że to co ksiądz mówi ma taką samą wartość epistemologiczną. Jednak jak długo politycy będą klękać przed czarnymi w poszukiwaniu wyborców, tak długo nie będzie normalności w polskiej szkole.
Author: myprecious  Date: 17-06-2010
luxforos (Stanisław Pietrzyk) - "Takie będą Rzeczy..."   6 na 6
Nic w Polsce nie jest w porządku. I tak będzie nadal. W tym kraju są ludzie, którym wszystko przeszkadza. Poza kościołem. Ten nie za bardzo. Dzwonią głośno? No może, ale da się to przeżyć. Pielgrzymki? Też sraczkowate (uciążliwe i częste). Religia? No ona z mlekiem... No i tak dalej. Mamy sąsiadów na południu, którzy se jakoś poradzili. Może my też byśmy se poradzili?
Author: luxforos (Stanisław Pietrzyk) Date: 17-06-2010
rare species - komary a grzech pierworodny   6 na 6
Zwróćmy uwagę na to, jak niewiele miejsca poświęciły decyzji Trybunału polskie media. Portale typu Onet czy WP nie wspomniały chyba nawet słowem. Za to 15.06 w III programie radia jakiś ksiądz wypowiadał się z całkowitą powagą o tym, że dokuczliwe zachowanie komarów jest spowodowane bezpośrednio grzechem pierworodnym. Gdyby nie ów grzech żyły by one (tak jak wszystkie inne stworzenia) w całkowitej harminii z człowiekiem. Natomiast to, że stanowią pożywienie dla inych zwierząt jest dowodem roztropnego zamysłu boga. Religia jest nie tylko w szkołach.
Author: rare species Date: 17-06-2010
Einszton   10 na 10
Religia z polskich szkół musi jak najszybciej zniknąć. Dość ogłupiania człowieka, zabijania jego ciekawości, ograbiania z samodzielnego myślenia. Zastąpmy religię czymś bardziej wymiernym, na przykład filozofią, dyskusją o życiu, a nie bredniach. Wierzyliśmy w „boga”, ponieważ byliśmy mali, a dziś jesteśmy już duzi, skończmy ten uciążliwy bełkot.
Author: Einszton  Date: 17-06-2010
de0_cbl   7 na 7
@makoshika: trudno pogodzić katolicyzm z demokracją. jak zauważa większość racjonalnie myślących, brak w niej miejsca na samodzielne myślenie a co za tym idzie, nie toleruje ona powszechnego wyrażania własnych myśli. kościoły to nie fora dyskusyjne. przypominają one raczej środki jednostronnej wymiany informacji jakimi są dla przykładu tradycyjne media: prasa i telewizja. warto przypomnieć o tym, iż do niedawna internet (jako środek dwustronnej wymiany informacji) uchodził za dzieło szatana. do dziś dnia wiele stron poświęconych religii i kwestiom z nią związanych nie przewiduje możliwości pozostawienia własnego komentarza pod artykułem.
tu nie ma mowy o demokracji, to tyrania

Zgadzam się całkowicie z @Eisztonem: religia powinna zniknąć całkowicie ze szkół. szkoła ma kształcić młode umysły, religia zaś (i zapewne wiele osób się zgodzi) NIE JEST NAUKĄ. nie powinno więc traktować prania mózgu (bo niestety tak należy nazwać wymóg traktowania opowieści z epoki brązu jako faktów) na równi z matematyką czy biologią czy chemią.
miejsce religii jest w kościele.
Author: de0_cbl  Date: 17-06-2010
Diana Maciejewska - Etyka do szkół!   8 na 8
Również uważam, że lekcji religii nie powinno być w szkołach. Ale moim zdaniem etyka być powinna i to obowiązkowo dla wszystkich. Zarówno w podstawówce, jak i w liceum, choć oczywiście nie aż dwie lekcje w tygodniu. Dlaczego etyka jest w moim mniemaniu tak ważna? 

Ano choćby dlatego, że Polacy mają niezwykłe chęci do plagiatowania - tak powstają prace maturalne, licencjackie, magisterskie. Bardzo ważne jest również rozwijanie u dziecka zdolności empatii. Empatia jest jak zdolność myślenia - każdy się z nią rodzi, lecz nie każdy ją rozwija, a religijnewychowanie wręcz ją zabija (uczenie nietolerancji do innych, itd.). Niewielu ludzi potrafi spojrzeć na czyjś problem oczami tej osoby, nawet ateiści, ponieważ życie w katolickim kraju tak nas wszystkich ogłupia... :(
Author: Diana Maciejewska  Date: 17-06-2010
rs__   6 na 6
Ja się pod tym artykułem podpisuję obiema rękami i nogami. Każdemu polskiemu uczniowi w 12-letnim cyklu wyrwano cały rok - bo nawet jeśli na religię nie chodzi, to czas ma  praktycznie niezorganizowany. Ta wiedza, niby jawna (sam kilka razy pokazywałem podobne wyliczanki), ale przecież szeroko nieuświadamiana może nawet dotychczasowego zwolennika religii w szkole zniechęcic do tego procederu. A poza tym dochodzą argumenty przedstawiane w postach powyżej.
Przyznam, że będę głosował na Napieralskiego, dlatego, że jako jedyny polski polityk miał odwagę powiedzieć to głośno.
Author: rs__  Date: 17-06-2010
Kedan   4 na 4
Na religię nigdy nie chodziłem. Rozpocząłem edukację, gdy moi koledzy chodzili na religię do domu katechicznego. Później, po wprowadzeniu jej do szkół, czas spędzałem w bibliotece lub szedłem wcześniej do domu.

To co obecnie przeraża mnie najbardziej, to że znaczna część "młodych" nie jest w stanie nawet pomyśleć, że NIE MAJĄ OBOWIĄZKU uczęszczania na religię. To już nie tylko wstyd. To zgroza.
Author: Kedan  Date: 17-06-2010
Teresa Jakubowska - Rzeczywiscie zgroza   2 na 2
Rodzice pisza do mnie i skarżą się, ze w niskich klasach nauczanie poczatkowe  to tez religijne pranie mozgu, niezaleznie od lekcji religii.  Radze rozmawiac duzo z dzieckiem, nauczyc zadawania pytan. To wszystko napawa przerazeniem.  Jakie beda te przyszle pokolenia ?  
Author: Teresa Jakubowska Date: 17-06-2010
Śliwa - wysyłacie na religię dzieci ?   4 na 4
Mam nadzieję, że nie wysyłacie swoich dzieci na religię ? Ja nie wysyłam i kupiłem tutaj książeczkę "Boga przecież nie ma! O ateizmie dla dzieci".
Im więcej z nas nie weźmie w tym udziału w szkole - tym lepiej.
Author: Śliwa  Date: 17-06-2010
RyszardW   1 na 1
Odpowiedź na ostatnie zdanie Artykułu:  nie zanosi się na to w przewidywalnej przyszłości
Author: RyszardW  Date: 17-06-2010
de0_cbl - trudno oczekiwać...
@RyszardW: trudno oczekiwać jakichkolwiek zmian w polskiej edukacji w sytuacji, kiedy polskie prawo pozwala rodzicom (?) na "wychowywanie" istot "nie posiadających rozumu" ( a zgodnie z kan. 97, par.2 kpk, dzieci do lat siedmiu taktowane są na równi z kurami) zgodnie z własnymi przekonaniami (wyznaniem).

podobnie, trudno oczekiwać zmian w polskim prawie, podczas gdy zdecydowana większość politykierów (bo do miana polityków dużo im jeszcze brakuje) przy pierwszej lepszej okazji kłaniając się, całuje tłuste, brudne, biskupie łapska bez dłuższego zastanawiania się, co wcześniej nimi robili.
o cmokaniu w kawałek złomu na palcu nie wspominam.
pozdrawiam.
Author: de0_cbl  Date: 17-06-2010
dagon   2 na 2
Cóż, jako pochodzący z ateistycznej rodziny i odebrawszy takież właśnie wychowanie, jestem oburzony poziomem zidiocenia i zmanipulowania społeczeństwa polskiego. Żeby jednak to dostrzec trzeba umieć postawić się w sytuacji człowieka nie zmanipulowanego, niezindoktrynowanego. Nie dziwi mnie więc, że większość społeczeństwa nie dostrzega problemu, bo i jak? W ich ciasnych umysłach świadomość nieistnienia boga porównywalna jest ze śmiercią kliniczną. Nie raz i nie dwa wielu z was próbowało "dyskutować" z tymi ludźmi, jaki był efekt? Nie wiem czy słowo człowiek nie jest w tym wypadku nadużyciem, poprawniej byłoby użyć określenia "bot". Obecnie jestem już ojcem i staram się wychować moje dziecko bez tego zbędnego dla umysłu bagażu wiary. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że nie mieszkam już w Polsce i moje dziecko uczy się w szkole świeckiej. Prawdziwej świeckiej szkole.Tutaj religijność człowieka, bądź jej brak, jest tolerowany. Nie ma miejsca na dyskryminację, której sam będąc w wieku szkolnym doświadczałem wielokrotnie, każdy ma prawo wyboru i stanowienia o sobie. Brzmi niewiarygodnie i wręcz utopijnie. Może kiedyś społeczeństwo polskie dojrzeje do takiego stanu. Może.
Author: dagon Date: 17-06-2010
Atheist3x6 - Fronda
Ja nie na temat. Zapraszam do dyskusji na frondzie. Dziw bierze ale zbanowali mnie dopiero po 48 godzinach,. Teraz dyskutuje z jelopami pod powyzczym nickiem. Zaporaszam, niezly ubaw.2 strony:

www.fronda.pl/n(*)iedy_przyszedle#comment_169007

www.fronda.pl/n(*)ityczne_balwoch#comment_169008

Zapraszam tez do dodawania komentarzy.
Author: Atheist3x6 Date: 18-06-2010
ktoś   1 na 1
Brak krytycyzmu wobec religii/wiary jest powodowane lenistwem umysłowym czasem strachem ale to też wynika z lenistwa by przełamać strach. Dla niektórych łatwiej jest przyjąć pewne schematy myślowe niż samodzielnie myśłeć. I to uważam za problem - rozwiązania szukał bym w powszechnej edukacji, edukacji pozbawionej szarlanatrii naukowaj i pseudo nauk itp. z religią na czele. Ale mam świadomość, że jest to w dużej części utopia z prostego powodu. Demokracja to w obecnym znaczenie jest "wola" większości. W badaniach IQ statystycznie tych ludzi, którzy potrafią korzystać z swojego mózgu (nie tylko w celu załatwiania swoich pierwotnych potrzeb) jest najmniej.
Author: ktoś Date: 18-06-2010
dagon   2 na 2
"Przed rzucaniem nas w ogień powstrzymuje dzisiejszych chrześcijan nie ich miłość do innych ludzi, lecz to, że nie mają jak okazać tej miłości" -Nietzsche. To tyle gwoli dyskusji z ludźmi związanymi z portalem Fronda. Szkoda czasu.
Author: dagon Date: 18-06-2010
Śliwa   3 na 3
Portal Fronda - otworzył mi oczy. To jest naprawdę przerażające jak się poczyta...
Problem nie jest w "lenistwie umysłowym". To efekt indoktrynacji religijnej od najmłodszych lat. Nie lenistwa - ale STRACHU - nazywanego mylnie "miłością".
Czy mając świadomość tego, że wszechmocny bóg wie o wszystkim co myślicie i niewiernych za to osądzi - nie zablokowałby Waszego konstruktywnego myślenia ?
Czy powtarzanie, że "błogosławieni, którzy nie widzieli - a uwierzyli" nie sparaliżowałoby obiektywnego szukania prawdy ? (powtarzanie od dziecka - alternatywa to piekło, potępienie itd).
Naprawdę po indoktrynacji rozmowa z takimi osobami jest niemożliwa. Najpierw trzeba tej osobie uświadomić, że WOLNO myśleć, mieć inne zdanie, że to nic złego. Wyłączyć strach mylony z miłością.

Oszczędziłem tego swoim dzieciom. Prędzej wyemigruję niż się na to zgodzę.
Author: Śliwa  Date: 18-06-2010
crml - rozwiązaniem prywatyzacja  -4 na 4
Nie mogę się zgodzic z tymi spośród Państwa, którzy apodyktycznym tonem żądają usunięcia religii ze szkół. Otóż oczywiście - jako człowiek popierający wolnośc - jestem za tym, aby rodzicom oddac ich składki na szkołę, placówki edukacyjne sprywatyzowac i niech każdy wybiera, czego będą się uczyc jego dzieci. Prywatyzacja likwiduje problem. Nie może byc tak, że grupa katolików decyduje o tym, czego uczą się nieomal wszystkie dzieci w kraju (tutaj pełna zgoda)! Jednakże nie może byc także tak, że grupa racjonalistów decyduje o tym samym. Ja dziecka do szkoły z religią bym oczywiście nie wysłał - ale jeśli ktoś chce...
Author: crml Date: 18-06-2010
dagon
crml to nie tak, jeśli ktoś chce, aby jego dziecko odebrało stricte katolickie wychowanie, to przecież istnieją szkoły prowadzone przez księży lub wszelakiego rodzaju siostry zakonne. Państwo powinno być świeckie, a co za tym idzie również takie instytucje, jak szkoły. W szkołach dzieci powinny otrzymywać wszechstronne, również religijnie, wykształcenie. Nie miałbym nic przeciw jeśliby moje dziecko uczyło się o katolicyzmie, buddyzmie lub judaizmie, lecz wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Powinna to być nauka poglądowa a nie indoktrynalna.
Author: dagon Date: 18-06-2010
crml - ale nie o to chodzi
Dagon, szkoła w Polsce musi - o ile mi wiadomo - realizowac podstawy programowe ustalone w Ministerstwie Oświaty, zatem zawsze znajdą się malkontenci (juz to katolicy, już to ateiści, już to jeszcze inni). Poza tym szkoły państwowe konkurują z prywatnymi nieuczciwie, gdyż subwencja z budżetu sprawia, iż otrzymują bonus. Państwo, owszem, powinno byc swieckie - ale szkolnictwo to nie prerogatywa państwa! I już to, że Ty piszesz, jakie wykształcenie powinny otrzymywac WSZYSTKIE dzieci w kraju świadczy o tym, że cos jest nie tak w Twoim myśleniu - zostawmy tę sprawę rodzicom.
Author: crml Date: 18-06-2010
RMS
Z tego, co wiem ilość godzin religii w tygodniu to maksymalnie, a nie minimalnie dwie. Nigdy, w żadnej szkole, do której uczęszczałem nie zdarzyło się, abym miał 3 lub więcej godzin tego przedmiotu w tygodniu. Tak samo nigdy nie spotkałem się ze szkolnym przymusem uczęszczania na katolickie nabożeństwa. Rekolekcje to tylko 3 dni w roku (w moim liceum  nieobowiązkowe nawet dla osób uczęszczających na religię). Czy to naprawdę aż tak kolosalna liczba szkolnych godzin? Warto trochę głębiej przebadać problem, a nie wypisywać  argumenty wyssane z palca :). Pozdrawiam.
Author: RMS Date: 18-06-2010
KarolG - Religia nie jest obowiązkowa?
Moja siostra zdała maturę w tym roku. Chodziła na religię w pierwszej klasie, potem wybrała etykę. 
Dzień po zmianie wyboru moja Mama odebrała telefon. Zgadnijcie kto dzwonił...
Siostra, która uczyła religii w liceum. Ze skargą na moją siostrę!
Author: KarolG  Date: 18-06-2010
Śliwa   3 na 3
crml - dokonujesz pewnej nieuczciwości.
Przestawiasz granicę neutralności na stan obecny (który z neutralnością nie ma nic wspólnego) - a powrót do neutralności jest dla Ciebie nie do zaakceptowania ("Jednakże nie może byc także tak, że grupa racjonalistów decyduje o tym samym.")
Brak religii nie jest odwróceniem relacji w drugą stronę. Nie proponujemy zastąpienia tego obowiązkowymi lekcjami: "przesłanki, że nie ma Boga".
Proponujemy pozostawienie spraw wyznania naszej prywatności - a nie świadectwu szkolnemu.
Author: Śliwa  Date: 18-06-2010
dagon
Śliwa, nic dodać, nic ująć.
Crml szkolnictwo jest prerogatywą państwa, bo jeśli nie państwa, to czyją?
Author: dagon Date: 19-06-2010
Diana Maciejewska - @crml
Prywatyzacja szkół może tylko i wyłącznie pogorszyć sytuację. Stworzenie takiej selekcji dzieci zaostrzyłoby konflikty. Obecnie mamy szkoły prywatne "dla bogaczy" i jak myślisz, dzieci z bogatych rodzin, które uczą się w tych szkołach mają taki sam stosunek do biedniejszych osób, jak ci co uczą się z nimi w szkołach publicznych?

Tak samo można podzielić szkoły na "męskie" i "żeńskie" lub na "dla białych" i "dla kolorowych" - żaden ateista nie pośle dziecka do szkoły dla wierzących i żaden wierzący nie pośle dziecka do szkoły dla ateistów, więc wzajemny brak szacunku, w obliczu takich podziałów, stałby się jeszcze większy.

Poza tym przecież dzieci mają różną sytuację rodzinną. Od posiadania rodziców nadopiekuńczych po tych, którzy w ogóle się nimi nie interesują, a niektórzy nie mają rodziców, inni znowuż są zbyt biedni by płacić za naukę (obecnie nie wszyscy, którzy chcą studiować - mogą to robić, są niby kredyty studenckie i stypendia socjalne, ale do tych pierwszych potrzeba dwóch dobrze zarabiających żyrantów, a te drugie są niewystarczające).

W każdym razie jaki widzisz problem w tym, by religii nauczano w kościołach?
Author: Diana Maciejewska  Date: 19-06-2010
crml - @Diana Maciejewska
Z tym, czy ateista nie wyśle dziecka do szkoły, w której uczą religii i vice versa, różnie bywa, w końcu to nie jest najważniejsza kwestia. Ja na przykład przede wszystkim zwracałbym uwagę na jakośc nauczania.
Poza tym - można, owszem, zrobić szkoły męskie i żeńskie - i przypominam, że tak już niegdyś było. Wbrew pozorom nie prowadziło to do konfliktów na tle płciowym, dzisiaj natomiast zdarzają się sytuacje o wydźwięku wręcz wulgarnym. Ale wciąż nie to jest najważniejsze.
Ja po prostu nie zgadzam się, aby o nauczaniu dzieci Kowalskich decydowała p. Hall, p. Diana Maciejewska czy ktokolwiek poza rodziną! Otóż wolność polega nie na tym, że wszystko jest pod sznurek równe i identyczne, programy takie same w każdej szkole, etc. Wolność polega na tym, że istnieją szkoły dysedukacyjne i koedukacyjne, z religią i bez niej i tak dalej. I w ten sposób dyskutowany w artykule problem znika.

@Śliwa
Przyznaję Panu rację: faktycznie trochę nieuczciwie opisałem neutralność jako wybór symetryczny względem nauczania religii. Ale pamiętajmy o tym, że to i tak jest JAKIŚ wybór! I żaden urzędnik nie powinien go podejmować za rodziców - tylko o to mi chodzi.

@dagon
Odpowiem pytaniem: jeśli robienie butów nie jest prerogatywą państwa, to czyją? Może szewców?
Author: crml Date: 19-06-2010
Teresa Jakubowska - Autorka do crml
W  Polsce  szkoly bez religii  istnieja  sladowo  w wielkich miastach. Moze  Pan  dowozic dziecko na drugi koniec miasta, a  z malego osrodka -  dowozic  do innej miejscowosci. Przeprowadzka jest ryzykowna, bo sytuacja moze sie zmienic  z dnia na dzien.  </div>
Szkoly prywatne tez czesto  maja religie, bo chca dostawac rozne dotacje akcydentalne.  Podobnie  stypedia dlla dzieci. Rada Warszawy uchwalila pare lat temu  stypendia im.JP II . Na pismo  w tej sprawie RACJA nigdy nie dostala odpowiedzi. </div>
Skandalem  jest religia w przedszkolach - poza wszelka kontrola. Moja znajoma dowiedziala sie od dziecka, ze ona jest druga mamusia, bo pierwsza jest w niebie. </div>
Jestem  przeciwna decydowaniu przez rodzicow o programie. Rodzice o niskim poziomie  beda decydowac np. o nauczaniu kreacjonizmu jak na prowincji amerykanskiej. Tak  jest w Polsce w nielicznych szkolach z edukacja seksualna, z  ktorej rodzic moze ucznia zwolnic  (do 18 roku zycia ucznia). Im nizszy poziom rodzicow tym uczen mialby mniejsze szanse na wyrownanie roznic.   A szkola powinna roznice niwelowac.</div>
Author: Teresa Jakubowska Date: 20-06-2010
Teresa Jakubowska - Teresa Jakubowska do RMS
Wprawdzie liczyc uczyly mnie zakonnice, ale mysle ze na poziomie mnozenia 2 lekcje przez tygodnie i lata, daje sobie rade. Jak dodac przedszkole i np. roraty (znam szkole na warszawskim Brodnie, gdzie dzieciom serwuje sie takie poranne rozrywki) to 1000 godzin wychodzi jak nic.  Mam te przewage, ze mam informacje z roznych stron Polski, nie paru czy wrecz jednej szkoly.
Author: Teresa Jakubowska Date: 20-06-2010
crml - Pani źle mnie zrozumiała!  -1 na 1
Ja nie jestem za dotacjami dla szkół w zamian za np. lekcje religii, lecz przeciwko, tzn. za oddaniem pieniędzy rodzicom - i niech oni przeznaczają je na szkołę, jaką uważają za najlepszą.
A szkoła, droga Pani, nie powinna 'niwelować różnic', lecz przede wszystkim uczyć (chociaż możliwe, że jakiś rodzic uzna, że ważniejszy od nauki jest egalitaryzm - jego wybór; ja jestem właśnie za wyborem, a nie odgórnym przymusem).
Author: crml Date: 20-06-2010
Teresa Jakubowska - do crml   5 na 5
Zrozumialam Pana ale tym bardziej jestem przerazona Pana rozumowaniem.  Zalozmy, ze ma Pan dziecko w szkole, gdzie tępa wiekszosc rodzicow przeglosuje, ze bedzie sie uczylo kreacjonizmu a nie teorii ewolucji. Pan uwaza, ze to w porzadku, bo maja wybor ? I wcale nie przesadzam. Niech Pan odwiedzi szkole na Fabrycznej w centrum Warszawy. Zobaczy Pan kolosalne plansze na korytarzu wielkosci ok. 40 m2 obrazujace kolejne dni stworzenia swiata lacznie z obrzydliwym haslem: I rzekl Bog: czyncie sobie ziemie, przyrode i zwierzeta poddanymi ! W Polsce gdzie ciagle sie slyszy o dreczeniu zwierzat !</div>
Szkola publiczna powinna stwarzac dziecku pochodzacemu z biedy i z rodziny bez wyksztalcenia, szanse wyrownania poziomu intelektualnego i wyrwania sie z biedy.  Pana pomysl, zeby to jego rodzice decydowali o tym, czego ono ma sie uczyc jest przerazajacy. </div>
To wlasnie kosciol nam wmawia, ze to rodzice a nie szkola powinni uswiadamiac seksualnie swoje dzieci, wiedzac oczywiscie, ze nic z tego nie bedzie. I o to chodzi.      
</div>
Author: Teresa Jakubowska Date: 20-06-2010
crml - ja na przykład...
Ja na przykład nie życzyłbym sobie, by moje dziecko było 'uświadamiane' przez obcych ludzi - a Pani chce przymusem zaciągnąc dzieci na takie zajęcia!
I bynajmniej nie chcę, by rodzice głosowali w trakcie roku szkolnego nad programem - decyzja o tym, czego uczniowie będą się uczyć, powinna zapadać przed posłaniem dziecka do szkoły. I to szkoła winna układać program - w sposób niezależny od ministerstw - a nie rodzice! W ten sposób rodzice zdecydowaliby o charakterze edukacji dziecka, właśnie przez wybór placówki.
I jeśli sądzi Pani, że szkoły powinny wyrównywać, zrównywac i dawac szansę - proszę bardzo, mogłaby Pani wysłać dziecko do takiej właśnie szkoły. Ale Pani chce znacznie więcej - Pani chce, aby cudze dzieci musiały realizować Pani pomysły.
Author: crml Date: 21-06-2010
zdziwienie - Lekcja religi=dewastacja umyslu   1 na 1
Wychowanie przez religie prowadzi do dewastacji umyslu.Moim zdaniem dziecko podswiadomie traci orietacje slyszac od najmlodszych lat sprzeczne informacje pochodzace od rzekomych autorytetow, ksiezy i czesto od rodzicow z jednej strony oraz nauki z drugiej strony.W glowie, w tak mlodym wieku tworzy sie mieszanka bardzo trudna do selekcjonowania wiedzy od fantazji .W ramach samoobrony organizmu przed obledem dziecko przyjmuje tylko bezkrytycznie informacje ,stajac sie tylko nosnikiem informacji i od czasu do czasu odtwarzaczem nie zdolnym w przyszlosci do samodzielnego myslenia.Woli miec wszstko podane na tacy a od myslenia dostaje bolu glowy.Przypuszczam,ze w ten oto sposob z bardzo zdolnch do zapamietywania informacji ludzi , nawet tytulami naukowymi uzyskujemy zywe odtwarzacze.Bardo czesto gdy porusza sie trudniejsze zagadnienie w dyskusji ,uzyskuje sie odpowiedzi nie na temat a nawet wystepuje agresja.Dlatego stanowczo oczekuje wyeliminowania religi ze szkol.Ostracyzm dokonywany przez wiekszosc zmusza mniejszosc do przyjmowania zachowan wiekszosci,co konczy sie produkcja wyzej wymienionych osobnikow.To z mojego punktu widzenia nie wrozy nic dobrego dla naszego kraju.
Author: zdziwienie  Date: 21-06-2010
Śliwa
Co ma wspólnego religia z etyką widać namacalnie w danych ze świata.
Nie ma korelacji pomiędzy religijnością a etycznym prowadzeniem się społeczeństw (liczbą przestępstw, niegodziwości itp). Zależność jest wręcz odwrotna - im bardziej religijne społeczeństwo  - tym gorzej. Więc po co jest ten przedmiot w szkole ?

Obiektywne byłoby prowadzenie religii równolegle z lekcjami: "vademecum sceptyka". W takiej sytuacji znika jednostronna indoktrynacja - zgodziłbym się na obecność swoich dzieci.
Author: Śliwa  Date: 21-06-2010
Teresa Jakubowska - do crml ostatni raz   2 na 2
Gdybym przetlumaczyla Pana wpis Francuzowi bylby zdziwiony delikatnie mowiac. Tak sie sklada, ze moja corka uczeszczala pare lat do panstwowej szkoly francuskiej a wiec w normalnym kraju, czego o Polsce powiedziec nie mozna.  Miala  12-13  lat kiedy uczyla sie na BIOLOGII dokladnego nazewnictwa czesci genitaliow meskich i zenskich,  ich funkcjonowania dokladnie tak jak budowy np. oka. Byly tematy na lekcji biologii : co trzeba zrobic jak sie chce miec dziecko i co gdy sie NIE chce, jak wygladaja spirale, jak funkcjonuja itd.  Normalna wiedza serwowana przez normalnych nauczycieli. Czy Pan przypadkiem sie nie pomylil co do portalu ? Co to znaczy wg  Pana uswiadamianie ? To jakies sredniowieczne poglady. W Polsce niestety czeste.  Najlepszy dowod brak  wiedzy seksualnej, klamstwa w podrecznikach  i  12-letnie matki. Zgroza.
Author: Teresa Jakubowska Date: 21-06-2010
3znaki
może trochę z innej beczki ale tak to wygląda w kraju gdzie rządzi religia(zacowfanie) i tak może być w Polsce: di.com.pl/news/(*)masowany_atak_na_Wegrzech.html
Author: 3znaki Date: 21-06-2010
RMS - RMS do autorki
Proponuję Pani w takim razie przeprowadzenie badania wśród polskiej młodzieży jak wygląda religia w szkołach, co jest na niej omawiane, ile katechez przypada na jeden tydzień.  Z tego co zauważyłem w szkołach, do których uczęszczałem i z opinii wielu moich znajomych bardzo często jest tak, że religia jest lekcją  jest określana jako lekcja "luźna", co oznacza, że uczniowie na niej nic nie robią lub po postu się nudzą. Takie zajęcia zazwyczaj ograniczają się do wklepywania na pamięć różnych modlitw czy rozwiązywania krzyżówek z podstawowymi pojęciami teologicznymi. Ponadto czas przeznaczony na lekcje religii często jest wykorzystywany przez nauczycieli innych przedmiotów w celu nadgonienia materiału, gdyż wśród nauczycieli i uczniów panuje powszechne odczucie, że religia jest przedmiotem najmniej ważnym, na którym traci się cenny czas. W liceum najczęściej takie lekcje polegają na prowadzeniu dyskusji na temat stanowiska KK wobec wielu kontrowersyjnych tematów.  Czy Pani informacje z różnych stron Polski są
pojedynczymi, czy nagminnie zdarzającymi się przypadkami, na podstawie
których może Pani ocenić, że takie anomalia występują w znacznym
procencie polskich szkół?
Author: RMS Date: 21-06-2010
Teresa Jakubowska - odpowiedz dla RMS
Oficjalnie sa 2 lekcje  tygodniowo. Bywaja rzadko, ale sie zdarzaja lekcje na poczatku albo na koncu planu dziennego, wtedy uczniow zwykle jest malo. Zjawisko nudzenia sie dzieci czy mlodziezy jest powszechne, odrabiania innych lekcji tez, ale nigdy nie spotkalam sie, zeby inni nauczyciele mieli zajecia zamiast religii, chyba, ze zle Pana zrozumialam. Czestym zjawiskiem jest niemoznosc opanowania uczniow przez katechete, halas i balagan.  Wielu katechetow rezygnuje z tej pracy bo szybko sa wykonczeni nerwowo, zwlaszcza w liceum. Trzeba wziac pod uwage, ze katecheci maja zwykle bardzo niski poziom intelektualny. Nie sa w stanie podjac zadnej dyskusji gdy uczniowie sa inteligentni. Zwracaja sie do mnie rodzice o porade jak postapic,(jestem autorka ulotki: Chron dziecko przed praniem mozgu) stad wiem, ze  sytuacje sa dosc podobne w roznych stronach Polski, oczywiscie zwykle sa to szkoly miejskie. Ze jest to generalnie marnowanie czasu to nie ulega  zadnej watpliwosci. W wielkich miastach w liceach bywa, ze bardzo malo uczniow chodzi na religie, ale jest to zjawisko wyjatkowe.  Tym bardziej, ze Giertych wprowadzil terror katolicki. Moze teraz po wyroku strasburskim sytuacja sie poprawi.  
Author: Teresa Jakubowska Date: 22-06-2010
Staszek Pak - niewierzacy tez za religia w szkole   1 na 1
Problem moim zdaniem po czesci polega na tym, ze czesc niewierzacych, i to z mojej oceny ta wieksza, tak naprawde albo nie interesuje sie tym tematem, albo zwyczajnie uwaza, ze dziecku przyda sie religia w szkole. Przykladowe argumenty, np.: "trzeba w cos wierzyc", "dziecko dowie sie czym jest religia", "mity greckie tam tez przerabiaja", niektorzy tez podzielaja zdanie, ze religia ma pozytywny wplyw na moralnosc, albo ze jest to aktywnosc kompletnie nieszkodliwa. No i oczywiscie pojawia sie niemal zawsze argument taki, ze dziecko bedzie sie wyrozniac i bedzie pokazywane palcami jesli nie bedzie chodzilo na religie.
Taka 'apatia' w ocenie sytuacji oraz w zdecydowanym dzialaniu ludzi prowadzi do coraz glebszego uzaleznienia umyslu mlodych od konkretnej ideologii religijnej.
Zajecia z krytycznego myslenia bylyby moim zdaniem skutecznym antidotum na obecna sytuaje. Zaszczepilyby w mlodych nawyk myslenia za samego siebie. Zajecia z etyki sa jedynie slaba i raczej nieefektywnie wymierzona odpowiedzia na akcje KK.
Author: Staszek Pak Date: 22-06-2010
RMS
Jeśli chodzi o zmarnowany czas na zajęciach religii mam na myśli ilość wiedzy przekazaną uczniom, nie ocenę teologii katolickiej. Jeśli chodzi o niską frekwencję na zajęciach religii w liceum to na pewno nie jest to zjawisko wyjątkowe. Jeśli mogę wiedzieć to na czym polegają prośby o poradę w sprawie lekcji religii? Czy dotyczą one np. jakiś prześladowań uczniów nieuczęszczających na ten przedmiot? Czy są to tak liczne skargi, na podstawie których można stwierdzić, że katecheci w polskich szkołach wprowadzają dyktaturę? Pytam się, gdyż mam wrażenie, że problem prześladowania czy uprzykrzania życia uczniom, którzy nie chodzą na religię jest problemem marginalnym.
Author: RMS Date: 22-06-2010

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)