Nawiązując do ostatniego zdania artykułu: po 18 grudnia 2009 na froncie walki z rasizmem państwo polskie odnotowało "sukces" zabijając Nigeryjczyka przy Stadionie X-lecia. O akcji Policji opinia publiczna na forach internetowych wyraziła się z uznaniem i z wielkim poszanowaniem prawa słowami: "Nie będzie nam tu asfalt pirackich płyt sprzedawał.."

Ta opinia publiczna to opinia jednego z obywateli tego kraju i nie można jej odnosić do innych. Państwo polskie to też kpina i nie wiem czy nie największa.

Raport z pewnością pomija najbardziej rozpowszechnioną w naszym kraju dyskryminację, tj. dyskryminację przeciętnego obywatela.
Każdy, kto zetknął się z praktyką sądową RP wie, że pełnią praw cieszą się u nas nieliczni. Są to właściwie tylko księża, urzędnicy wyższego stopnia, gangsterzy i zawodowi prawnicy. Z faktu, że ktoś jest np. znanym lekarzem, czy nawet prezesem spółki giełdowej, nie wynika, że jest pełnoprawnym obywatelem.
Ale według mitologii naszych czasów to zawsze większość uciska mniejszości.