"Ukraina to nasz potencjalny partner strategiczny. Jej najsilniejsza i najniezwyklejsza forma narodowa — Sicz Zaporoska powstała w ramach Rzeczypospolitej, z pomocą Polaków. Łączy nas znacznie więcej aniżeli dzieli".


"Zapomnieć, co mi gorzkie serce struło,
znów Dniepr i Wisłę związać pieśni stułą,
wyprostować ścieżki młodym dziejom;
twardo w ziemię wbić zwycięską stopę
pod Kłuszynem, pod Konotopem
I sztandary rozpostrzeć...
Niech wieją!"

Józef Łobodowski "Pieśn o Ukrainie"

Właśnie to się dzieje.Ukraińcy panoszą się w polskich firmach. mają żądania, bo "im się należy".Zarabiają więcej od Polaków.Takie "związki" to ja dziękuję.

Rosja.. Ukraina.. Tatarzy..
nie jestem pro ani anty.
Przytoczę zdanie:
" W polityce międzynarodowej nie ma wiecznych przyjaciół ani wiecznych wrogów"
Jak byłem mały, to bawiłem się w wojnę w tzw." niemców i polaków " - bo kto się nie bawił??
A teraz moje dzieci wyjeżdżają ze szkoły na wycieczki integracyjne do Niemiec.
Świat się zmienia, hołdowanie starym animozjom, warunkowanie stosunków politycznych z innymi krajami przeszłością, nie przynosi moim zdaniem żadnych korzyści.

"Ukraińcy panoszą się w polskich firmach. mają żądania, bo "im się należy".Zarabiają więcej od Polaków".
Proszę podać przykłady. W przeciwnym przypadku pański wpis ma charakter sensu stricto demagogiczno - populistyczny. Zwłaszcza te zarobki Ukrainek na "cleanówkach" robią wrażenie - i ich traktowanie też. Na marginesie, czy Pan uważa, iż jest nieetycznym jeżeli ukraiński lekarz zarabia więcej od polskiej pielęgniarki?

"Ponieważ w przeszłości Rosja wielokrotnie była wrogiem Polski, więc pozostanie nim w przyszłości. Ponieważ Ukraińcy dopuścili się bestialskiej rzezi Polaków, co oznacza, że tylko czekają na kolejną szansę, by nam zaszkodzć".

Nie sa to jednakże dwie identyczne sytuacje. Rosji nie demonizujemy li tylko i wyłącznie za przeszłość. Przypominam, iż był czas w relacjach polsko - rosyjskich za jelcyna, gdy doszlo do wyraźnej odwilży w nich. Rosję demonizujemy - przede wszystkim - za teraźniejszośc, za atak na terytorium niepodległego państwa, z pogwałceniem wszelkich norm prawa międzynarodowego. Trudno jest takiej polityki się nie obawiać i jej - tym samym - nie demonizować, zwlaszca jeżeli graniczy się z takim państwem . Co do Ukrainy - straszą tylko duchy przeszłości. I oby tak nadal pozostało. Jak na razie Ukraina nie dokonała jakiejkolwiek agresji względem jakiegokolwiek swojego sąsiada. Przemyśl nadal jest polski - pomimo odgrzewania co chwila straszaka banderyzmu przez putinowską propagandę i jej polskich poputczików.

USA ma znacznie więcej za uszami wobec innych krajów a jakoś pozostajemy sojusznikiem. Poza tym z tą niepodległością to nie przesadzajmy. Polska też jest niepodległa - tyle że formalnie. Gdyby chciała poważnie zacząć korzystać z własnej gospodarki, naruszając zewnętrzne interesy na terenie Polski, zaraz by się okazało ile mamy tej niepodległości. Dlatego jedyne co możemy to małe kroczki. Atak na inne państwo byłby gdyby Rosja zaatakowała państwo z cudzej strefy wpływów, np. jakieś państwo nato czy unii. Oczywiście dobrze byłoby gdyby Ukraina zbudowała swoją realną niepodległość, ale i przed nami stoi takie wyzwanie, bo niepodległość zaczyna się w stosunkach gospodarczych.

zacytuję kogoś mądrzejszego ode mnie : prof.
Bronisław Łagowski, polski filozof i historyk idei stwierdza, że
mieszanie się dzisiaj z zapałem Polski w problemy Ukrainy odwodzi nas od
jej pierwszorzędnego celu na Zachodzie – celu cywilizacyjno-kulturowego
i wciąga w proces ponownego uwstecznienia pod każdym względem. Rodzi
bowiem dylemat, gdzie znajdziemy się jako naród i państwo, jakie relacje
zapanują w regionie gdy państwo ukraińskie stanie się takie jakie
Ukraińcy (z zachodniej części kraju) sobie życzą i wyobrażają. Gdzie
wtedy będziemy zmuszeni szukać sojusznika – na pewno nie w Ameryce...

"Oczywiście dobrze byłoby gdyby Ukraina zbudowała swoją realną niepodległość, ale i przed nami stoi takie wyzwanie, bo niepodległość zaczyna się w stosunkach gospodarczych".
 
Twierdzi Pan, iż hipotetyczna próba wyjścia Polski z Unii Europejskiej skończyłaby się
militarną interwencją USA czy też Niemiec? Bo o takiej analogii trzeba tutaj mówić. Ja myślę, że raczej nie. Casus Grecji - po dojściu w niej do władzy partii populistycznej - jest w tym względzie wielce wymowny. Nie idealizuję Unii czy też - zwłaszcza - USA, ale patrząc z polskiego punktu wiedzenia, trudno jest stosować wobec Rosji i USA tę samą miarę. W chwili obecnej jesteśmy skazani na sojusz z USA. Jest to może i przykre ale innego wyjścia nie ma.
Przykład Ukrainy świadczy o tym, iż stosunki goposdarcze jakkolwiek bardzo istotne - nie przesądzają o niepodległości czy też braku niepodległości kraju. Bo przecież Rosja nadal sprzedaje gaz Ukrainie i ma z nią relacje gospodarcze - a z drugiej strony toczy z nią regularną wojnę.

Ja tam wolę Chiny(które do nas odnosiły się przyjaźnie, a my je w odpowiedzi obrażaliśmy), czy nawet Rosję. Dopiero kiedy Zachód zobaczy, że istnieje ryzyko naszego zwrotu na Wschód, zaczną traktować nas poważnie, a nie jak murzyna na plantacji, który jak nie robi co mu się każe, to się go chłoszcze. A czasem nawet i bez powodu, żeby wiedział kto jest panem(polskie obozy itp.). Zapłatę trzeba, jak Turcy, zawsze brać z góry, bo Amerykanie to krętacze, kłamcy i egoiści(nie krytykuję ich za to, tylko naszą wiarę w nich). Jak im będzie to odpowiadało, to w tydzień z sojusznika zrobią z nas członka osi zła(zwłaszcza, jakby się okazało, że mamy duże pokłady ropy i nie chcemy sprzedawać jej w dolarach).

Co do Ukraińców to faktem jest, że nasz rząd sponsoruje im leczenie w naszych szpitalach, kiedy Polacy muszą czekać na swoje terminy po 5 lat i więcej. Daje się im miejsca na naszych uczelniach, a ponoć nawet dopłaca firmom po 800 złotych od zatrudnionego Ukraińca. Polacy są w Polsce ludźmi 3(w najlepszym razie) kategorii.

Gdyby Rosja na tyle kontrolowała Ukrainę na ile Unia kontroluje Polskę obeszłaby się nawet bez wojny hybrydowej, gdyż załatwiłaby problem operacjami ekonomicznymi. Generalnie jednak nie stawiam wyżej neokolonizacji Polski przez Zachód - ze zdemolowanym przemysłem i masową ucieczką młodego pokolenia - nad kolonizacją Polski przez Rosję za poprzedniego systemu. Dlatego nie demonizuję Rosji, lecz nie traktuję jej jak przyjaciela Polski. Chciałbym natomiast, by Polacy myśleli w kategoriach budowy suwerenności własnego kraju a nie żarcia się pomiędzy sobą o sprawy zagraniczne czy o przeszłość lub kwestie obyczajowe.

Proszę bardzo-PESA,FROSTA,Abramczyk... trzy pierwsze z brzegu.Wszystko co pisze Piastun to prawda, pracodawcy dostają dotacje do Ukraińców od państwa.No to kogo woli taki pracodawca?Wiadomo.Te pazerne świnie za 1 PLN sprzedadzą rodaków i kraj.

"Proszę bardzo-PESA,FROSTA,Abramczyk... trzy pierwsze z brzegu".

Polecany przez pana Piastun napisał o Ukraińcach iż polski rząd "daje im miejsca na naszych uczelniach". Jest to wierutna bzdura. Jest dokładnie na odwrót. Na polskich uczelniach studiuje 24 tysiące Ukraińców i dzięki nim, szereg tych uczelni wogóle funkcjonuje. I tylko ułamek procenta tych ukraińskich studentów ma jakiekolwiek stypendia przyznane przez polski rząd. Słowem - jeżeli Pan coś twierdzi, cieżar dowodu spoczywa na Panu, przy czym hasło typu, "proszę bardzo PESA, FROSTA" itp nie są warte złamanego szeląga. Proszę podać link do weryfikującego materiału. Tak jak ja podaję link do rzetelnego materiału o ukraińskich studentach.

wiadomosci.onet(*)ratuja-polskie-uczelnie/9zp3wq

"Naród kozacki powstał pod wpływem polskiej kultury i w pewnej mierze w jej łonie.."

Jednakże polska kultura była zarazem swoistym zagrożeniem owego formującego się nowego zaczynu narodowego. Bo była - zwłaszcza dla starszyzny i szlachty kozackiej bardzo atrakcyjna i przeciągała ich na drugą stronę, polonizując. Wielce pod tym względem wymowne są - na przykład - dzieje rodu Wiśniowieckich, których wywodzi się aż od Ruryka. W swej pierwotnej postaci są więc esencją "ruskości". Później jednakże do cna się spolonizowali. Jeszcze Dymitr "Bajda" Wiśniowiecki był kozackim księciem, bohatyrem siczowym co w czajkach na Oczaków chadzał. A co robił kilkadziesiąt lat potem Jaremi Wiśniowiecki - wszyscy dobrze wiemy. Zbawiennym dla Kozaków okazało się prawosławie, dzięki któremu uniknęli wchłonięcia przez kulturę polska i byli w stanie wytworzyć swoją własną, oryginalną cywilizację. W tym względzie ogromną rolę odegrał Monastyr Meżyhorski - położony w miejscu obecnej wsi Wielkie Petrowce, na południowym obrzezu "Morza Kijowskiego" - będący dla Kozaków niczym Ławra peczerska dla Kijowian. Obecnie niestety nieistniejący. Został zniszczony do pnia, co wielce wymowne - przez bolszewię, która w jego miejscu wystawiła dacze dla swych aparatczyków.

"Kozaczyzna wytworzyła demokrację jeszcze bardziej egalitarną i wolnościową"

Filip Orlik, kanclerz, przyjaciel i powiernik Mazepy - po klesce połtawskiej udał się wraz z hetmanem i starszyzną kozacką do bender (obecnie Naddniestrze) i tam w 1711 roku spisał tak zwaną konstytucję benderską ( nie mylić w żadnym wypadku z przymiotnikiem "banderowski") - będącą - jak uważ aczęść historyków - pierwszą próbą konstytucji państwa ukraińskiego - która jednakż enigdy nie weszła w zycie. I ów egalitaryzm właśnie znajduje odbicie w treści tegoż aktu. Jest hipoteza, iż amerykańscy "founding fathers" korzystali z jej tekstu. Jeżeli potraktować ów dokument w kategoriach aktu konstytucyjnego - to wówczas - zważywszy na datę - Kozacy - Ukraińcy mają bez dwóch zdań prawo do pewnej - niewątpliwie - satysfakcji.

en.wikipedia.org/wiki/Constitution_of_Pylyp_Orlyk


histmag.org/Kon(*)yka-odnaleziona-w-Moskwie-3094

Kilkunastu naocznych świadków pracujących w tych firmach to jest mój link.Dla Arminiusa wiarygodne jest tylko to, co po angielsku.Co tak bronisz tych Ukraińców?A Polak ma być gorszy?
Kozacy to nie naród.To organizacja wojskowa złożona z różnych nacji.Kozacy wyraźnie odróżniali siebie od Ukraińców.Początkowo to byli muzułmanie pochodzenia tureckiego, potem się sprawosławili.

Rzewuski nazywa Kozaków narodem. Odpowiadają oni cechom wczesnego narodu.

Gdyby Rosja na tyle kontrolowała Ukrainę na ile Unia kontroluje Polskę obeszłaby się nawet bez wojny hybrydowej,

Problem w tym, że Ukraina nie chce do EWG. Czy naprawdę tak to ciężko zrozumieć, ze Ukraińcy w większości czują się Europejczykami?
pl.wikipedia.or(*)cka_Wsp%C3%B3lnota_Gospodarcza

Zapomniałeś? My głosowaliśmy i nie wszyscy byli za.

USA ma znacznie więcej za uszami wobec innych krajów a jakoś pozostajemy sojusznikiem.
Z chęcią się dowiem o ich grzechach. Oświeć mnie. Gdyby Amerykanie nie wkroczyli do Korei Południowej cała byłaby jak ta z Północy. Jest komu dziękować? Można założyć, że gdyby wygrali w Wietnamie dziś kraj by prosperował, a tak? Bieda z nędzą. Wkroczyli do Afganistanu. Jeśli nie nadal rządzili by tam Talibowie...
Mają za uszami ale czy więcej? Wątpię.
Zresztą przykład krajów będących całkowicie uzależnionych od USA (Korea, Japonia) wzkazuje, że Twoje neokolonialne odniesienia do Polski są chybione lub inaczej nie na miejscu;)

A czy to było wolne głosowanie? Podejrzewam, że nawet na Białorusi przed wyborami propaganda nie jest tak stronnicza, jak przed referendum o wstąpieniu do WE(nie UE). Kocham Unię E, indoktrynowanie dzieci w szkołach, żeby mówiły rodzicom, że to obciach głosować przeciw, albo nie iść na referendum, demonizowanie przeciwników wstąpienia do Wspólnoty, nawet w "Klanie" szerzyli tę propagandę.

Tak naprawdę to większość ludzi nie wiedziała za bardzo jak to będzie.Były jakieś mgliste wizje, że na Zachodzie mają lepiej, to może i u nas się polepszy.Więc przegłosowano.Niestety nie jest lepiej a gorzej.Bida jest jak była a do tego doszła jeszcze całkowita utrata niezależności i niezawisłości państwa.Państwa, którego żołnierze okupowali Irak i Afganistan a Ukrainiec jest ważniejszy od Polaka.

Wracając do Kozaczyzny.Kozacy byli początkowo najemnikami Polski opłacanymi za walkę z Tatarami i Turkami.Pod koniec XVI w Polska przestała ich wynajmować i im płacić.Pozbawieni środków do życia Kozacy zaczęli najeżdżać i grabić Polaków.Wtedy Polacy zaczęli robić najazdy odwetowe.I tak to się zaczęło, ta nasza "wspólna" historia.Zasadniczo ciągła wojna z krótkimi przerwami.

Nasza historia to splot obustronnych korzyści, które zostały zaprzepaszczone, gdy na tronie polskim zasiadła obca kulturowo, wybitnie szkodliwa i destrukcyjna dla Polski dynastia Wazów. Gdyby potencjał kozacki nie został zaprzepaszczony Rzeczpospolita byłaby zabezpieczona od Wschodu. Tak należy na to patrzeć. Dziś próbuje się torpedować naszą zepsutą wspólnotę interesów, miesza się do tego polityka współczesna, lecz Ukraińcy i Polacy mają więcej tego co łączy i co może łączyć. Potrzebujemy tylko mądrego i dalekowzrocznego przywództwa. Nie oznacza to, że nasz sojusz musi być anty-. Może być pro.

Po Wołyniu, Bieszczadach i występach SS Galizien w powstamiu warszawskim to raczej wolałbym trzymać się od nich na dystans...Szkoda tylko, że za tą swołocz obrywają też inni, dobrzy Ukraińcy.

"Po Wołyniu, Bieszczadach i występach SS Galizien w powstamiu warszawskim to raczej wolałbym trzymać się od nich na dystans...Szkoda tylko, że za tą swołocz obrywają też inni, dobrzy Ukraińcy".
Czy Pan celowo uprawia antyukraińską, prorosyjską i - de facto - antypolską dezinformację, czy też teksty jak powyższy, to przejaw pańskiej totalnej ignorancji? W Powstaniu Warszawskim nie było SS Galizien, a w Bieszczadach i w całej "Zakierzoni" to ludność ukraińska była tępiona i mordowana przez wojsko polskie, polskie podziemie i polska ludność cywilną. Nie vice versa. Jeżeli poglądy jak ten zacytowany są przejawem pańskiej niewiedzy - to proponuję nie wypowidać się na tematy, o których nie ma Pan zielonego pojęcia. Oszczędzi Pan sobie wstydu i kompromitacji.

U Kozaków stwierdzono ponad 40 narodowości.Oni wyraźnie odcinali się od nazwy "Ukraińcy".