The RationalistSkip to content


We have registered
204.464.537 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Catholicism » Beliefs and doctrine » Saints

Św. Wiktoryn – kochanek diabła
Author of this text:

Dzisiejsze katolickie rozkładówki ze świętymi przekazują nam o św. Wiktorynie nader skąpe informacje: "Św. Wiktoryn, męczennik (+ ok. 98). Według Martyrologium Romanum ludność miasta i okolic Amiternum obrała go biskupem. Za panowania Trajana został skazany na zesłanie do Cotigliano. Tam przez trzy dni wisiał głową w dół, następnie zmarł męczeńską śmiercią. Ciało jego przywieziono i pochowano w Amiternum.". Trzeba wiedzieć, że najciekawsza cześć jego hagiografii jest pominięta.

Piotr Skarga (zm.1612) opisał bardzo interesującą przygodę jaka miała spotkać tego „katolickiego biskupa". Otóż już w młodości poświęcił się Bogu i wraz z bratem Sewerynem swoje majętności rozdał ubogim. Po pewnym czasie, "chcąc się wyżej na obmyślanie rzeczy niebieskich podnieść", postanowił zostać pustelnikiem. W tym też celu udał się na pustynię, gdzie zbudował sobie szałas i "ustawicznie abo się modlił abo czytał", w efekcie czego w krótkim czasie "wielkimi się bogomyślności skarby ubogacił". Tak właśnie pędził sobie w spokoju wzorcowy chrześcijański żywot (ale jakże niebiskupi!) — do czasu jednak...

Oto pewnego dnia do jego chatynki zapukała kobieta (jak nas poucza Skarga: diabeł, który "uczynił się panną"). Poprosiła (czy też: poprosił) o nocleg w przybytku wielebnego, czego ten nie mógł sobie odmówić, wiedziony — co oczywista — "miłosierdziem nieroztropnym". Dalszy przebieg wypadków miał jak najgorszy scenariusz (patrząc od strony aureoli). Oddajmy głos jezuicie: "Ledwie godzina wyszła, gdy się ruszając ona panna, ściągnąwszy nogę, dotknęła się ciała sługi Bożego [przypomnijmy, że komórka świętego była bardzo klaustrofobiczna, klitka dwa na dwa — przyp.]. Wnet za onem dotknieniem zraniony cielesną się żądzą zapalił, a jako żądłem jakim jad nierządności wpuszczony, wolą na zły uczynek zarażał". Po rozpaleniu chuci, na wybuch lubieżnych słów, gestów i czynów czekać długo nie trzeba było. Myśli niebieskie prysły w jednej chwili jak bańka mydlana, celibat zwiotczał proporcjonalnie do nabrzmienia żądzy i nieczystych myśli. Dalej Skarga opowiada nam ten incydent oszczędzając plugastwa, za pomocą wymownych metafor i porównań, tak jak się relacjonuje wydarzenia z alkowy: "Przystąpiła potem słodka mowa, jako wągiel gorący język jadowity, pustynia ona i zatajenie od ludzi do tego też pomogło. Krótko mówiąc, upadło wysokie drzewo, które głęboko wkorzenione długo stało, a dąb się on niezwyciężonej czystości obalił. [jeśli z taką łatwością zdmuchnęła dziewczyna „świętość" Wiktoryna, to nie był to z pewnością „dąb", ale co najwyżej: dębik — przyp.]. Wkradła się weń zła myśl i grzech popełnił"

Kiedy się już skończyło to co się skończyć musiało, „diabeł" zachwycony swoim zwycięstwem wygłosił małe kazanie do biskupa, po czym ten zrezygnowany opuścił feralną pustynię i wrócił do brata. "Długo przez wstyd milczał, ale potem upadek mu swój oznajmił". Pokuta jaką sobie za to obmyślił była okrutna, lecz współmierna do przewinienia: rozszczepił klinami zdrowy pień drzewa i w szczelinę włożył … relacja w tym miejscu zdaje się być mało ścisła, ponieważ Skarga powiada: "ręce obie", lecz w obliczu rodzaju występku byłoby to mało zrozumiałe, gdyż to nie rękami święty popełnił ów straszliwy grzech. Mniejsza jednak z tym co tam włożył, w każdym bądź razie po wyjęciu klinów w straszliwym bólu przez trzy lata pokutował romans z „diabłem". Sterany mękami wrócił na powrót do panteonu świętych. "Trudno wymówić w jakiej potem świątobliwości żył, i jako i w czynieniu cudów mocnym był"

Dalej już było tak jak podają dziś katolicy: awansował na biskupa, został zesłany, po czym zginął zanurzony głową w dół w "smrodliwej i siarczystej" wodzie.

Najpewniej biskup Wiktoryn istniał tylko w katolickich opowieściach ze świata legend i pobożnych zmyśleń, a w pierwszym wieku było tyle samo świętych katolickich, co i biskupów, choć oczywiście nie można wykluczyć, że istniał jakiś chrześcijański Wiktoryn, którego uwiódł „diabeł". Zastanawia w tym tylko jedno — dwuznaczne fantazje świętych bajopisów.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Św.Klara - Zbuntowana Dziewica
Święci w statystykach

 Comment on this article..   See comments (1)..   


« Saints   (Published: 30-08-2002 Last change: 06-12-2013)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 1859 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)