|
|
Religions and sects » Sects and cults » Jehowa wittness
Wyrzuceni z Królestwa [1] Author of this text: Barbara Hanff
Zadzwonił do mnie starszy zboru, wyższy rangą, bo nadzorca obwodu, z pytaniem w jakim celu zbieram materiały o Świadkach Jehowy. Kiedy odpowiedziałam mu,
że potrzebny jest moim zdaniem artykuł przybliżająca problem wykluczenia,
dający byłym Świadkom, ich rodzinom, znajomym oraz psychoterapeutom wiedzę
na ten temat, powiedział mi, że nie mogę pisać takiego artykułu; że
powinnam odstąpić od tego pomysłu. Kiedy spytałam: jakim prawem nie pozwala
mi pisać? Odpowiedział, że przecież wykluczenie jest postanowieniem Boga,
dbającego o czystość swego zboru, bo jest Bogiem czystości. A starsi, którzy w Jego imieniu ferują wyroki są prowadzeni Duchem Bożym. Spytałam: czy
dlatego starsi podejmują błędne decyzje, nie licząc się z konsekwencjami,
jakie niesie wykluczenie, dla pozbawionych społeczności i kontaktu z najbliższymi
„winowajcami"?
Zapadła
cisza. Brak odpowiedzi utwierdził mnie w przekonaniu, że artykuł napisać
muszę.
Wykluczenie jest ostatnim „środkiem wychowawczym", pozwalającym
przywódcom tej organizacji usuwać ze swoich szeregów „zatwardziałych
grzeszników" rozmyślnie, według nich, łamiących prawa Boże wyłuszczone w Biblii. Swoje decyzje opierają na wybranych wersetach biblijnych.
Wielu ludzi jest przekonanych, że żadna religia
nie jest zła, ponieważ każda uczy czegoś dobrego. Fakt pojawienia się wśród
wyznawców kogoś, kto łamie zasady wyznawane przez daną grupę na ogół nie
kładzie się cieniem na samo wyznanie a winowajca zawsze ma szansę
pozostać członkiem swojej religii. Zbyt niski poziom wiedzy na temat innych
wyznań sprawia, że o niektórych z nich mówi się różne rzeczy, przytacza
fakty nie zawsze sprawdzone. Krążące, czasem dziwne, opinie, niejako z góry
nastawiają ludzi źle do innych poglądów. Jednakże bywa i tak, że opinie
okazują się prawdziwe a ludzie żyjący według wskazówek swoich
duchowych przywódców nie zdają sobie sprawy, że zostali zmanipulowani i tak
naprawdę służą nie Bogu lecz sekcie. Każdy człowiek ma prawo do poszukiwania prawdy,
do wyboru swojej drogi życiowej i zaspokojenia naturalnej potrzeby bezpieczeństwa,
więzi z innymi, przynależności do środowiska, wraz z którym będzie mógł
odnaleźć cel i sens własnego życia. Tak silna potrzeba wspólnoty i zrozumiałej
wizji świata wydaje się być najlepiej zaspokajana w grupach i wspólnotach o charakterze religijnym. Wolność i tolerancja
religijna, które powinny charakteryzować demokratyczny porządek społeczny
oznaczają, że powinna istnieć możliwość swobodnego wyboru zarówno wierzeń,
które chce się praktykować, jak i grupy wyznaniowej. W jaki sposób dokonywać
takich wyborów, by ustrzec się przed organizacjami, czy grupami wyznaniowymi,
które stosują psychologiczną kontrolę umysłu, mającą na celu wywieranie
wpływu na jednostkę bez jej wiedzy i woli? W jaki sposób rozpoznać już na wstępie, czy
grupa lub organizacja wyznaniowa jest tą, która za pomocą manipulacji
wykorzysta nasze siły i zapał do służenia wyłącznie interesom wąskiego
grona jej przywódców? Chciałabym pokazać mechanizmy powodujące wzrost w szeregach organizacji Świadków Jehowy. Przytoczę także przykłady osób, którym
udało się z tej organizacji wyjść. Chcę wykazać, że organizacja Świadków Jehowy,
działająca w Polsce jako zarejestrowany związek wyznaniowy (jak mówi
jej statut w paragrafie 1: „Związek nosi nazwę "STRAŻNICA -
Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków
Jehowy w Polsce"), jest szkodliwą społecznie sektą posługującą się
technikami psychomanipulacji. Pragnę zwrócić uwagę na szczególne narzędzie
psychomanipulacji, jakim posługują się przywódcy tej organizacji w celu
zastraszenia i utrzymania swoich podwładnych w permanentnym poczuciu winy i strachu, a mianowicie: wykluczenie. Kim są Świadkowie Jehowy?
Sami o sobie mówią, że są prawdziwymi chrześcijanami i wywodzą
swoje początki od Abla, syna Adama, pierwszego na ziemi sprawiedliwego człowieka,
który za swoją wierność Bogu zginął śmiercią tragiczną, zamordowany
przez własnego brata. Powołując się na spisaną historię biblijną Świadkowie
utrzymują, że są kontynuatorami długiego szeregu świadków, na których
powoływał się w swoich listach apostoł Paweł (np. w liście do Hebrajczyków).
Nowożytna historia tej grupy wywodzi się z amerykańskiej,
protestanckiej kultury religijnej XIX wieku i taki charakter utrzymuje się po
dziś dzień. Założycielem wyznania był, odnoszący sukcesy, kaznodzieja
protestancki Charles Taze Russell, który — w rozumieniu Świadków Jehowy — zapoczątkował
powrót prawdziwego chrystianizmu, prawdziwego chrześcijaństwa. Działalność
Russella polegała na wyszukiwaniu osób zainteresowanych systematycznym
studiowaniem Biblii. Sam Russell publikował broszury i traktaty religijne, wydawał
własne czasopismo, podróżował i wygłaszał odczyty biblijne. Wizytował też
poszczególne grupy studiujące Pismo święte. Uczestnicy tych spotkań bardzo
szybko przyjęli zasadę występowania z dotychczasowych kościołów i przyjmowania ponownego chrztu, co było jednoznaczne z powstaniem nowego
wyznania. W roku 1881 za sprawą Russella powołano i zarejestrowano w Ameryce
Towarzystwo Strażnica, które do dzisiaj stanowi strukturę organizacyjną służącą
działalności wyznania. Siedziba stowarzyszenia początkowo mieściła się w Pittsburghu; w 1908 roku została przeniesiona do Brooklynu, jednej z dzielnic
Nowego Jorku, gdzie znajduje się do dziś.
Od samego początku Badacze Pisma Świętego, późniejsi Świadkowie
Jehowy (nazwę przyjęto w 1931 roku) podjęli szeroko zakrojoną działalność
prozelityczną. W 1919 roku było około 6 tysięcy głosicieli (tzn. wyznawców
prowadzących systematyczną działalność głoszenia i składających
regularnie, comiesięczne sprawozdanie z tej działalności). Po drugiej wojnie
Światowej ich liczba wzrasta do 100 tysięcy, w 1963 liczba Świadków Jehowy
na świecie przekroczyła pierwszy milion głosicieli; obecnie zbliża się do 6
milionów. Wzrost ten jest spowodowany olbrzymią aktywnością prozelityczną
Świadków. Aż do lat 1950. wyraźna większość Świadków Jehowy
skupiona była głównie w zachodnich krajach o protestanckiej większości,
takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone Ameryki oraz północno- zachodnie
kraje Europy. W Afryce Świadkowie Jehowy pozyskiwali nowych wyznawców przede
wszystkim w koloniach brytyjskich. W ojczyźnie wyznania, w USA, liczba Świadków
zbliżyła się do 1 miliona i w 1998 roku amerykańscy ŚJ stanowili 17% ogółu
świadków na świecie.
Od roku 1950 liczba Świadków Jehowy szybko rosła w krajach katolickich w Europie, Ameryce Łacińskiej i na Filipinach. I tak w 1950 roku 75% ŚJ
mieszkało w krajach o przewadze protestantów, w roku 1980 procent ten spadł
do 50; szacowano wtedy, że 50% Świadków Jehowy to byli katolicy. Obecnie
wyznanie rozwija się szybko w krajach byłego Związku Radzieckiego oraz w Japonii, Korei, w Ameryce Łacińskiej i Afryce. Nie obserwuje się wzrostu w krajach islamskich i w Chinach, ze względu na represje; bardzo słaby wzrost
obserwuje się wśród wyznawców hinduizmu; w miliardowych Indiach jest tylko
21 tys. głosicieli.
W Polsce, przed 1939 r. społeczność Świadków Jehowy nie liczyła więcej
niż 5 tys., przy czym aktywnych głosicieli był zaledwie 1 tys. Po zakończeniu
drugiej wojny światowej pomimo represji ze strony komunistycznego państwa następował
wyraźny wzrost liczby głosicieli. W 1979 było około 60 tys., tuż przed
zalegalizowaniem w 1989 roku — 85 tys. a w 1998 już 124 tys. głosicieli,
czyli bardzo aktywnych religijnie osób.
Sami o sobie Świadkowie Jehowy sami o sobie mówią, że są
zwykłymi ludźmi, naszymi sąsiadami, pracującymi obok nas, wychowującymi
dzieci, pielęgnującymi wysokie standardy moralne. Wdrażają oni w życie
obecną w ewangeliach ideę, by żyjąc wśród ludzi, żyć w pewnym
oddzieleniu od otoczenia. Wynika to z przekonania, że większość ludzi nie
kieruje się w życiu właściwymi normami. Jak wynika z ewangelicznej formuły:
chrześcijanin ma „żyć w świecie, ale nie dla świata". Dla Świadka
Jehowy równoznaczne to jest z wyraźną ideą etyczną unikania kompromisu ze
światem, który postrzegany jest jako powszechne zło. W praktyce oznacza to
daleko posuniętą ekskluzywność polegającą na przestrzeganiu zasad
moralnych, nieangażowaniu się w sprawy polityczne i społeczne;
jednocześnie ekskluzywność ta pełni funkcję wzmacniania tożsamości i więzi wewnętrznej wyznania.
Warunkiem pozostawania w wyznaniu jest obowiązek
przestrzegania wysokich standardów uczestnictwa, spełnianie obowiązków
uczestniczenia we wszystkich, organizowanych przez Towarzystwo Strażnica zebrań,
większych lub mniejszych zgromadzeń, głoszenia „od drzwi do drzwi",
rozpowszechniania wydawanej w ogromnych ilościach literatury biblijnej — książek, w tym własnego przekładu Pisma Świętego, broszur, traktatów i czasopism. Do
tego dochodzi obowiązek przestrzegania wysokich norm moralnych wykluczających
alkoholizm, pozamałżeńskie stosunki płciowe, skazanie przez sąd z powodu
przestępstwa pospolitego a także wynikający z własnej interpretacji Biblii,
rygorystyczny zakaz przyjmowania transfuzji krwi oraz aborcji. Każdy Świadek
Jehowy, który nie podporządkuje się zasadom, które przyjął w dniu swojego
chrztu, jest usuwany ze zboru, wykluczany. Przyjęte w organizacji procedury
wykluczenia pozwalają na ewentualny powrót grzesznika, jego resocjalizację.
Nie zmienia to jednak faktu, że co roku w Polsce wykluczanych jest około 4
tysięcy osób, a w ciągu ostatnich 10 lat szacuje się liczbę wykluczonych w naszym kraju na około 50 tysięcy.
W maju 1999 r. na zlecenie prof. Marii Libiszowskiej — Żółtkowskiej z Instytutu Socjologii UMCS w Lublinie roku Ośrodek Badania Opinii Publicznej
przeprowadził sondaż na temat: „Mniejszości wyznaniowe w Polsce w świadomości
społecznej". Z badań tych
wynika, że przeważająca większość Polaków (90%) zetknęła się z informacjami na temat mniejszości wyznaniowych. Większość Polaków (prawie
60%) zadeklarowała, że zna osoby, które są wyznawcami innych niż
rzymsko-katolicka religii. Najczęściej badani (52%) mieli kontakt ze Świadkami
Jehowy. Świadkowie Jehowy są częściej postrzegani pozytywnie niż
negatywnie. Ponad połowa Polaków uważa, że nie stwarzają oni zagrożenia
dla społeczeństwa, a jedynie 6% osób jest przeciwnego zdania. Prawie połowa
badanych twierdzi, że Świadkowie Jehowy są przyjaźni i uczciwi, dwie piąte
postrzega ich jako tolerancyjnych, ponad jedna czwarta sądzi, że są wykształceni.
Ponad połowa badanych uważa, że Świadkowie Jehowy są podporządkowani własnym
przywódcom, a jedna piąta, że są przesądni.
Kobiety w zborach Świadków Jehowy, mają
ograniczone możliwości rozwoju. Zgodnie z tym, co jest napisane w Biblii,
kobiety w zborze i w całym swoim życiu, mają być uległe, podporządkowane mężom i starszym. Nie mogą przewodzić w zebraniach; funkcja starszego zarezerwowana
jest tylko dla mężczyzn. A przecież zdarza się czasem tak, że niektórzy mężczyźni
pod wieloma względami nie dorastają do pięt kobietom. Poza służbą
pomocniczą kobieta może jeszcze być pionierką stałą, czyli poświęcającą
na służbę 90 godzin miesięcznie; jeśli jest wolna może zostać pionierką
specjalną (120 godzin służby miesięcznie); może także oddać wszystkie
swoje siły na służbę w ogólnopolskim ośrodku kierowniczym Świadków
Jehowy w Nadarzynie pod Warszawą. I to wszystko.
1 2 3 Dalej..
« Jehowa wittness (Published: 01-06-2005 )
Barbara Hanff Publicystka zajmująca się tematyką psychomanipulacji | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4158 |
|