|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture » Etnology
Inicjacja dziewcząt w starożytnym świecie minojskim [3] Author of this text: Joanna Żak-Bucholc
Kosmologia
jest tłem inicjacji — i to widać doskonale na freskach w Xeste 3
interpretowanych łącznie. Kosmologia ma związek z życiem społecznym -
chodzi wszak o zmianę statusu, a świat roślinny wyraża treści ważne dla
obu płaszczyzn jako symbole odrodzenia,
nowego świata.
Dziewczyna z fresku siedzi na skałce, wiemy już co ta scena znaczy, teraz nasuwa się
pytanie — dlaczego jest ranna akurat w stopę?
Badacze sądzą, że postaci
mityczne mające uszkodzone nogi mają związek ze sferą chtoniczną -
przypomnijmy sobie kulawego Hefajstosa, albo nawet bliższe nam nasze ludowe
diabły, przeważnie kuternogi. Łatwo byłoby ten fakt wytłumaczyć zdroworozsądkowym
spostrzeżeniem, że stopy mają najbliższy kontakt z ziemią. Ale to przecież
nie wszystko. Trzeba pamiętać, że kultury starożytne Śródziemnomorza
posiadały ogólną wizję uniwersum, który nakładał się na wizję
antropologiczną — swoista homologia porządku kosmicznego i ludzkiego. Świat
jako megaantropos, człowiek jako mikrokosmos. Stopy w takim ujęciu odpowiadałyby po
prostu ziemi/podziemiu jako najniższej
sferze „rusztowania" kosmosu, jak głowa odpowiadałaby Niebu. Jeśli właśnie
stopę „ofiarowuje się" Bogini w trakcie inicjacji, to świadczyłoby to o tym, że jest ona patronka inicjacji w swym chtonicznym aspekcie. Stopa może być też zaledwie
ekwiwalentem czegoś innego — całej osoby ofiarowanej? Do końca nigdy nie będziemy
wiedzieć... Ale i to wydaje się niewystarczające. Warto poświęcić chwilę „kwestii stóp", a ściślej — rannych czy okaleczonych stóp prastarych postaci mitycznych. W pierwszej kolejności pamięć nasuwa słynną piętę Achillesa, ale jest i okaleczony Edyp, i Talos, postać z Krety, któremu piętę przebiła szpilką słynna
Medea, Orion, którego ugryzł w piętę Skorpion nasłany przez Boginię i który
miał umrzeć na Krecie; dalej — egipskiemu Harpokratosowi (Horus-Dziecko) piętę
przegryzł Skorpion, pięta boga solarnego Re ugryziona została przez węża
zesłanego przez Izydę, a w Indiach — pięta Kryszny przebita została strzałą
przez jego brata. Jeszcze i w Nowym Testamencie rysuje się związek między
Niewiastą, piętą i wężem (Apokalipsa św. Jana).
Wiele z tych postaci to królowie, stąd np. R. Graves wyciąga wniosek, że starożytni
święci królowie byli inicjowani i wiązało się to z raną stopy. [ 7 ] Łatwo zauważyć, że stopy królewskie w starożytnym świecie otaczało jakieś
tabu, stąd z jednej strony władca noszony był w lektykach, by nie dotykać
ziemi, z drugiej strony wyrazem poddaństwa było upadanie do stóp. W Egipcie
stopy boga-króla całowano, jak w wielu innych krajach Wschodu, w tym w Indiach. Ślady stóp wielkich postaci odciśnięte w kamieniu czczone są do
dziś np. w Indiach, a sandały per se symbolizowały władzę królewską — co widać w opowieści o Ramie, sandały położone na tronie „zastępowały" samego króla. A z
drugiej strony właśnie bogowie i królowie-herosi umierają w opowieściach często
wskutek rany stopy… Z kolei niektóre postaci mityczne są kulawe — i to
zawsze postacie chtoniczne, związane z ziemią, podziemiem, Górą, albo....
nocnym niebem. Zawsze jednak cechą wyróżniającą ich jest mroczność...
Dla
nas najważniejsze elementy tej mitologicznej układanki to ciąg: rana stopy -
„królewskość" czy sakralność postaci — śmierć. W tle: Chtonios i Góra...
Mit — inicjacja i hieros gamos
Wróćmy
do greckich mitów. Persefona została porwana do świata chtonios -
podziemnego. Jak powszechnie wiadomo jej matką była bogini Demeter. Istnieje
wersja opowieści, w której Demeter w żałobie siada w miejscu porwania córki — uwaga — siada za agelastos petra,
czyli na „głazie pozbawionym śmiechu". Dlaczego to istotne? Bo oto
dostajemy do ręki dowód, że w miejscu porwania był głaz, skałka — model Góry,
czy omfalos, wskazujący na miejsce łączności wszystkich światów.
Przypominam o skałce na malowidle w Akrotiri. Co ciekawe, w późniejszych
opowieściach, gdzie bohaterami zejścia do świata podziemnego byli męscy
herosi również wspomina się czasem o skałce — na takim głazie przez zejściem w głąb ziemi siedział np. Tezeusz. Zresztą po co tak daleko szukać — wszakże
istnieje wersja mitu, w której mowa wprost, że Persefona porwana została
niedaleko Góry Nysy, na Równinie Nyseńskiej (związanej z Dionizosem, o którym
wspomnę jeszcze poniżej). Absolutnie zasadnicze znaczenie ma i to, że
Persefona zwana była jeszcze pod innym imieniem — Kora.
Imię to, jak należy przypuszczać, zawiera w sobie bardzo stary rdzeń
wyrazowy, o jego niewiarygodnej wręcz żywotności (sięgającej może nawet górnego
paleolitu) świadczy to, że odnaleźć można go w różnych językach, których
już nic nie łączy. Porównajmy: koreańskie KUL, japońskie KUR, tybetańskie
KOR, fińskie KOLO; por. sumeryjską krainę podziemną KUR. Wszystkie te wyrazy
odnoszą się do jednego desygnatu, oznaczają bowiem: grota,
dziura. W tym ciągu znaczeniowym mieści się znakomicie Kora (z grecka
Koura), a także kory — postacie dziewczęce z greckiej mitologii oraz Kery — bóstwa
związane z ciemnością i śmiercią. Rdzeń ten zatem przetrwał w grece. I tu
nastąpić musi obiecane nawiązanie do prawdopodobnego imienia wielkiej
egejskiej lub tylko santoryńskiej Bogini — Qe-ra-si-ja. Wystarczy zapisać je
Kera-sija, by ujrzeć związek. Kora — Persefona przejęła najwyraźniej jej
prerogatywy, a jedną z nich jest to, co kryje jej imię — związek z „grotą,
dziurą w ziemi", a ogólniej — Światem Podziemnym.
Najbardziej
znana wersja opowieści powiada, że Persefona została małżonką Hadesa.
Porwanie jej jest zatem niejako wstępem do hieros
gamos (świętych zaślubin). Odbywanych w ciemnościach podziemnego świata.
Zachowały się opowieści o godach Zeusa z Persefoną mających miejsce w jaskini na Krecie (wszak Hades jest bratem Zeusa, a w głębszym sensie jest
samym Zeusem — w aspekcie Zeusa Chtoniosa). Tam miała urodzić
„podziemne" dziecię — Dionizosa, nową nadzieję dla świata. W tym
miejscu pragnę poczynić pewną uwagę — wiadomo, że w innej wersji kto inny
jest matką Dionizosa. Ale nie chodzi tak naprawdę o genealogię boską, w czym
lubowała się „uklasyczniona" mitologia grecka, tylko o przekaz
najistotniejszych mitologicznych wierzeń, rodzaj religii, która pod osobami mitycznymi skrywa prawdy o świecie w
ogóle. Imiona mogły się zmieniać w zależności od lokalnych tradycji,
sens pozostawał podobny.
Co
więcej, Zeus w tej kreteńskiej opowieści występuje pod postacią Węża.
Europa,
jak wiemy, także została porwana przez Zeusa, tym razem pod postacią Byka.
Także w tym przypadku gody odbywają się w jaskini (diktyjskiej, na Krecie).
[ 8 ] Te dwie postacie Boga są obrazami pewnych aspektów boskości, o których
jeszcze powiem.
Europa nie jest w żadnym razie w pierwotnym zamyśle
mitycznym li tylko „ludzką" księżniczką fenicką; ma cechy bogini księżyca,
podobnie jak jej matka, której imię brzmi Telefassa, co znaczy „święcąca
daleko". [ 9 ] Ojciec Europy zwał się Fojniks — od phoinix,
słowa oznaczającego czerwoną barwę zachodzącego słońca (por. słynne
"powstać jak feniks z popiołów"), stąd wywodzi się nazwa Fenicji. To stąd
miała zostać porwana Europa, bawiąca się na łące z towarzyszkami.
[ 10 ] Także Eurydyka ma związki ze
światem podziemnym, już choćby za sprawa Dionizosa, który uchodził za jej
partnera. Może nawet była lokalną Panią Świata Podziemnego (narracja
grecka, w stylu homeryckim antropologizuje zanadto tam, gdzie pierwotnie chodziło o boskość), na co wskazuje jej drugie imię, które brzmiało Argiope, „o
jasnej twarzy", a co ma konotacje księżycowe albo solarne; a jeszcze
dobitniej jej pierwsze miano: Eurydyka bowiem to „daleko siedząca", to zaś
jest częsty przydomek bogiń podziemia. Także ona miała swego prześladowcę — był nim Aristajos, Pan Miodu, związany z kręgiem kultury minojskiej. Ów
boski pszczelarz prześladował Eurydykę i to właśnie on gonił ją, kiedy wąż
ugryzł ją w kostkę, i — zanim odnalazł ją Orfeusz — porwał ją do krainy
podziemnej Hades. Co ciekawe Zeus w swej funkcji boga zmarłych nosił przydomek
Meilichios, Miodowy (por. mitologem
miodu w moim tekście „Syriuszowy Nowy Rok"), a odbierał cześć w postaci
Węża i w istocie nie różnił się od Aristajosa, jak twierdzi znawca
greckich mitów Karl Kerenyi. [ 11 ] Wydaje się zatem, że mamy oto do czynienia z procesem „zbierania" przez
Zeusa znaczeń mitycznych uprzednio związanych z wieloma lokalnymi, jeszcze
przedgreckimi bogami. Wszystkie te prześladowane
przez męskie bóstwa (które zastąpił Zeus) dziewczęta są młode, wszystkie
zostały uprowadzone, albo przed kimś uciekały. Takich uciekających przed
bogami postaci dziewczęcych jest w mitologii więcej (Minos ścigał
Britomartis, kreteńską boginię, Apollo Dafne i inne, itd.). Ta sytuacja
pogoni-ucieczki ma swe odbicie na nieboskłonie — wszak Orion prześladował
Plejady i ugryziony został przez Skorpiona; otóż wydarzenia w narracji
mitycznej odpowiadają ruchowi ciał niebieskich, motyw pogoni-ucieczki to następowanie
po sobie gwiazdozbiorów w cyklu (np. konstelacja Skorpiona zastępuje
gwiazdozbiór Oriona), a także ruchy słońca i przemiany księżyca. Na ten trop podniebny prowadzą
też dary, jakie Europa dostała od Zeusa. Otóż był to np. złoty pies, a kolor złoty u Greków wskazywał na gwiezdną proweniencje motywu, zatem pies
Europy wydaje się być Syriuszem, gwiezdnym psem Oriona. [ 12 ] Innym darem był Talos, olbrzym z żelaza, czy brązu, pilnujący Krety, a mający
czuły punkt — kostkę u nogi. Imię „Talos" mogło znaczyć (jak sugeruje
znawca greki i wierzeń greckich Karl Kerenyi) „Słońce" [ 13 ].
„Tallaios" to także zresztą także kolejny przydomek Zeusa. Talos zginął
trafiony w stopę, jak Orion i tylu innych. Skoro ma cechy solarne, musiał
zatem być figurą słońca "zranionego", czerwonego słońca zachodu — strony
śmierci. Czyli jak w przypadku Feniksa — symbolizował czerwone, umierające słońce,
słońce ułomne — symbolizowane przez kulawość jako obraz ubytku (podobnie
sprawa ma się z Hefajstosem, o czym pisałam więcej w tekście „Góra i Byk,
Góra Podwójna").
1 2 3 4 5 Dalej..
Footnotes: [ 7 ] R.
Graves, Biała Bogini, Warszawa
2000. [ 8 ] Choć jest i wersja, że pod świętym platanem w Gortynie na Krecie. [ 9 ] Inna wersja — Argiope „z białą twarzą". [ 10 ] Choć jest i taka wersja, że porwano ją z Beocji, krainy Grecji
kontynentalnej, ale i tu pojawia się motyw jaskini i godów tu odbytych. [ 11 ] K. Kerenyi, Mitologia Greków,
Warszawa 2002 s. 506. [ 12 ] Por. też motyw złotego runa z mitu o wyprawie Argonautów, wskazujący na
złotego Barana, czyli konstelację Barana. Więcej o Orionie i Syriuszu
pisałam w tekście „Syriuszowy Nowy Rok". [ 13 ] K. Kerenyi, Dionizos, Kraków 1997. « Etnology (Published: 19-11-2005 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4469 |
|