The RationalistSkip to content


We have registered
204.983.641 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"
 Society »

Lustracja – mam wątpliwości
Author of this text:

Jestem zwolennikiem pełnej, powszechnej, dogłębnej lustracji, ale jedynie w przypadku, gdy osoba lustrująca i lustrowana to ta sama osoba. Dokładne prześwietlenie swojego osobistego „Instytutu Pamięci" nikomu nie zaszkodzi. Jestem przekonany, że każdy z nas znajdzie tam „dokumenty" które chętnie opatrzyłby napisem TAJNE. Autolustracja może uchronić nas od powtórki zawartych w nich wstydliwych i błędnych zachowań.

Lustracja współbraci to działalność bardziej subtelna. Jeśli chcemy poważnie takie zadanie wykonać to wcześniej powinniśmy odpowiedzieć sobie na następujące pytania: Kto, co, nas upoważnia, namnakazuje, prześwietlać zachowanie w przeszłości naszego brata? Czy my jesteśmy właściwą osobą do osądzania naszego bliźniego, czy stać nas na bezstronność i obiektywizm? Czy sami jesteśmy prawdziwą „cnotą" czy też „cnotą" z konieczności, bo nikt nas nigdy nie kusił ani nie przymuszał do jej utraty? Czy dostępne „dokumenty" o przeszłości naszego brata są wiarygodne i oddają całą prawdę o nim? Co chcemy osiągnąć ujawniając czyjeś niechlubne zachowania?

Potrzeba lustracji wynika potrzeby sprawiedliwości. Nasza świadomość, że "on w przeszłości zachowywał się podle i sam nie potrafi bądź nie chceuderzyć się w piersi udając niewiniątko i nie próbuje naprawić wyrządzonych krzywd"nie daje nam spokoju. "Pomogę" mu w tym. Zmuszę go do tego. Takie uzasadnienie lustracji to za mało. Nie znamy wszystkich okoliczności „grzeszenia" lustrowanego i nasza lustracja może nie być obiektywna. Istnieje ryzyko wyrządzenia lustrowanemu nieuzasadnionej krzywdy. Nie mamy również gwarancji, że pomimo obiektywizmu naszej lustracji tym sposobem „naprawimy" lustrowanego. Jestem przekonany, że większość z „grzeszników" dokonała już samolustracji i nie afiszując się z tym dokonała aktu stosownej pokuty. Naszym działaniem „dobijamy" leżącego. Jeśli natomiast zlustrujemy zatwardziałego grzesznika, to wytykając mu podłe fakty z jego biografii umocnimy go tylko w przekonaniu, że dobrze robił tylko zbyt otwarcie i za mało skutecznie.

Publikacja zawartości „teczek" oraz ujawnianie grzechów znanych ludzi może być sposobem na „zaistnienie" w mediach i zdobycie taniej popularności. Lustrujący sugeruje: Popatrzcie jacy oni byli podli a jaki ja jestem odważny i sprawiedliwy, jak ja kocham prawdę! Czy takie zachowanie jest godne pochwały? Czy to jest dobry sposób na medialną karierę?

Zastanówmy się, czy może przynieść pozytywne efekty dla rodziny sytuacja, gdy dzieci „zlustrują" swojego tatę i wyciągną mu wszystkie grzechy z przeszłości. A kto z nas nie popełniał w dzieciństwie i młodości większych lub mniejszych „błędów i wypaczeń"? Taka operacja niewątpliwie może obniżyć jego autorytet. Czy w imię „prawdy i sprawiedliwości" warto podejmować takie działania? Czy to się opłaca?

Logiczna i uzasadniona jest lustracja osób ubiegających się o stanowiska wymagające zaufania społecznego. Kandydaci do takich stanowisk powinni być zlustrowani. Osoby przyłapane na kłamstwie nie powinny pełnić takich funkcji.

Akceptuję decyzję kardynała Stanisława Dziwisza i pokorę księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego wyciszające nieco sprawę lustracji w Kościele. Myślę, że uwaga mediów, elit, społeczeństwa powinna być skupiona nie na przeszłości, lecz naszej przyszłości. Spróbujmy odpowiedzieć sobie na następujące pytania: Co powinniśmy zrobić byśmy mieli sprawną władzę, byśmy mieli nadzieję na lepsze jutro, by było nam dobrze u siebie? Co zrobić, by postawa patriotyczna była w Polsce powszechna i nie było potrzeby uczyć jej obowiązkowo w szkołach? Co zrobić byśmy byli dumni z faktu, że jesteśmy Polakami?


 See other sites:
Tragedia arcybiskupa
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
O Wałęsie i Indianach
Tragedia arcybiskupa

 Comment on this article..   See comments (9)..   


«    (Published: 09-06-2006 Last change: 27-05-2007)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Zdzisław Gromada
Współpracownik witryny Global.net.pl

 Number of texts in service: 10  Show other texts of this author
 Latest author's article: Więcej władzy w ręce ludu
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 4827 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)