|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » » » »
Czy jest coś, czego nie poświęciłbyś dla swojego chorego dziecka? [2] Author of this text: Tomasz Witkowski
Innym elementem terapii jest
tzw. maseczkowanie. Polega ono na zakładaniu dziecku plastikowej maski na twarz i zmuszaniu go do wdychania mieszaniny powietrza ze zwiększoną ilością CO2.
Maseczkowanie trwa 30-120 sekund i jest powtarzane kilkanaście do
kilkudziesięciu razy dziennie. Technika ta opiera się na teoretycznym założeniu
mówiącym, iż wiele problemów pracy mózgu spowodowanych jest jego
niedotlenieniem. Powietrze wzbogacone dwutlenkiem węgla ma rzekomo poprawiać
krążenie, obniżać spastyczność mięśni i pomóc w opanowywaniu ruchów mimowolnych.
Wśród rozlicznych innych
zaleceń proponuje się podwieszenie dzieci do góry nogami lub stanie na głowie
oraz tzw. bitowanie, czyli podwyższanie sprawności intelektualnej u dziecka za
pomocą tzw. bitów (bits of intelligence). Technika polega na wielokrotnym
pokazywaniu dziecku odpowiednich obrazków. Doman podaje, że dzięki niej można
zmienić iloraz inteligencji z 0 (poziom wegetacji) do 100 (norma intelektualna) i nauczyć już 2-letnie upośledzone dzieci czytania i liczenia. Istotnym
elementem terapii domanowskiej jest również reżim dietetyczny, obejmujący
przestrzeganie limitu wody, glukozy, produktów mlecznych oraz konieczność
podawania najróżniejszych witamin.
Metoda Domana-Delacato
obiecuje wyleczenie wszystkich zaburzeń i uszkodzeń układu nerwowego, ze
szczególnym uwzględnieniem dziecięcego porażenia mózgowego, zespołu Downa,
zespołu Aspergera, autyzmu i wielu innych. Podczas lektury ani razu nie
natknąłem się na opis przeciwskazań do stosowania metody ani na jednoznaczne
wyliczenie zaburzeń w odniesieniu, do których może być nieskuteczna. Osobny
program, oparty jednak w całości na założeniach metody Domana-Delacato,
poświęcony został leczeniu epilepsji. W zakresie pomocy dzieciom zdrowym metoda
obiecuje nieprawdopodobny przyrost potencjału intelektualnego i umiejętności.
Przyjrzyjmy się
uważniej tej rewolucyjnej metodzie. Zacznijmy od jej założeń teoretycznych.
Stanowiąca fundament metody Domana-Delacato teoria rekapitulacji, która zakłada
powtarzanie wszystkich stadiów rozwoju ewolucyjnego danego gatunku w rozwoju
każdego pojedynczego osobnika powstała w XIX wieku. Chociaż za jej twórcę uznaje
się powszechnie niemieckiego embriologa i filozofa — Ernsta Haeckela, to jej
historia zaczęła się wcześniej. W 1828 roku Karl von Baer sformułował dwa prawa,
które stały się podwalinami teorii rekapitulacji. Pierwsze z nich mówiło, że to
co wspólne dla dużej grupy zwierząt kształtuje się u zarodka wcześniej, aniżeli
to, co specjalne. Drugie prawo głosiło, że ze struktur ogólniejszych powstają
mniej ogólne, aż w końcu pojawiają się najbardziej specjalne. Centralne dla
teorii rekapitulacji prawo biogenetyczne,
czasami nazywane prawem Haeckla,
sformułował w 1864 roku Fritz Müller, a Haeckel jedynie je doprecyzował i rozpropagował swoją publikacją z 1866 roku
[ 7 ].
Prawo biogenetyczne w największym skrócie brzmi: „ontogeneza jest rekapitulacją
filogenezy".
Chociaż
myślenie o ewolucji poprzez pryzmat prawa biogenetycznego zadomowiło się na lata w biologii i naukach pokrewnych, to jednak pierwsze prace krytyczne dotyczące
tej koncepcji pojawiły się jeszcze w XIX wieku. W połowie lat 90. XIX wieku
brytyjski embriolog Adam Sedgwick jako pierwszy podważył zasadność tego prawa
przytaczając jako argumenty ogromną liczbę wyjątków. Stało się ono dla biologów
obiektem wielu podejrzeń, aby spotkać się z bardzo poważną krytyką Waltera Garsganga w 1922 roku
[ 8 ].
Dzisiaj uważa się powszechnie, że teoria rekapitulacji umarła ostatecznie w 1977
roku za sprawą książki Stephena Jaya Goulda
[ 9 ] i obecnie mówi się o niej wyłącznie w kontekście historycznym, podobnie jak o lamarkizmie, koncepcjach Łysenki i innych, które znalazły swoje miejsce w naukowym lamusie. Krytycy teorii rekapitulacji, tacy jak Wilkins, mówią nawet,
że: „Lepiej, żeby tego Haeckela w ogóle nie było"
[ 10 ].
Ponadto, teoria rekapitulacji nigdy nie powoływała się na obserwacje mówiące o powtarzaniu w psychoruchowym rozwoju osobniczym wcześniejszych wzorców
ewolucyjnych. Te fakty nie robią jednak najmniejszego wrażenia ani na twórcach
analizowanej metody, ani na stosujących ją terapeutach. Założenia metody
Domana-Delacato nie zostały przez nikogo zrewidowane i tysiące dzieci na całym
świecie przy współudziale rodziców i terapeutów powtarza z mozołem ruchowe
stadia żaby, salamandry, jaszczurki...
Czy Temple Fay,
Glenn Doman i Carl Delacato mogli nie znać faktów podważających prawdziwość
prawa biogenetycznego? Istnieje tylko jedna taka możliwość — wszyscy oni
musieliby być kompletnymi ignorantami działającymi w oderwaniu od osiągnięć
nauki poprzedzającego ich półwiecza. Ich życiorysy naukowe nie wskazują jednak
na to, Fay od ukończenia studiów aż do lat 40. XX wieku prowadził badania,
pełnił nawet funkcję dyrektora Instytutu Neurochirurgii. Doman uczestniczył w programach badawczych Fay’a. A zatem pozostaje nam hipoteza, że przyjęli oni
świadomie fałszywe założenia podczas konstruowania swojej pseudonaukowej
koncepcji. Za tą drugą hipotezą przemawia również sposób w jaki postanowili
metodę rozwijać — poza ośrodkami akademickimi, poza czasopismami naukowymi
zatrzaskując drzwi przed nosem wścibskich naukowców.
Jestem przekonany,
że w tym miejscu entuzjaści metody i praktycy oburzą się z powodu analizy
założeń teoretycznych i zakrzykną zgodnym chórem, że przecież nie liczy się
teoria lecz praktyka, a praktyka przynosi oszałamiające rezultaty! Daleki jestem
od przyjmowania prymatu praktyki nad teorią, ale z chęcią przyjrzę się również
praktyce, podobnie jak zrobiła to spora część świata naukowego zainteresowanego
rehabilitacją, terapią i leczeniem. Metoda, która obiecuje tak wiele powinna
zapoczątkować przełom w psychologii, medycynie i pedagogice. Trudno też się
dziwić intensywnemu zainteresowaniu nią naukowców, które rozpoczęło się niedługo
po tym jak pojawiły się pierwsze doniesienia o jej rewelacyjnych skutkach. Po
dogłębnej analizie dostępnego materiału dowodowego w 1968 roku zarządy
Amerykańskiej Akademii Pediatrii oraz Amerykańskiej Akademii Neurologii wspólnie
wydały oświadczenie, w którym stwierdzały, że:
(...) lekarze, podejmując
decyzje i formułując zalecenia dotyczące leczenia dziecka upośledzonego
neurologicznie, powinni wziąć pod uwagę fakt, że jak dotąd nie zebrano żadnych
niezbitych dowodów, potwierdzających tezy odnoszące się do metod i programu
Domana-Delacato. Konieczne jest przeprowadzenie badań przez uznanych ekspertów, z dobrze dobraną grupą kontrolną [ 11 ].
Głęboki
sceptycyzm owych instytucji pogłębiał się z roku na rok, a przyczyniały się do
tego kolejne prace badawcze. Jedne z bardziej wyrazistych rezultatów uzyskali w 1978 roku Sara Sparrow i Edward Zigler. W ich badaniach wzięło udział 45 ciężko
upośledzonych umysłowo dzieci. Badacze podzielili je na trzy 15-osobowe grupy.
Dzieci z pierwszej grupy zostały poddane terapii prowadzonej metodą
Domana-Delacato ze szczególnym uwzględnieniem patteringu. W tym celu
przez rok uczestniczyły w zajęciach trwających dwie godziny dziennie przez pięć
dni w tygodniu. W tym samym czasie z równą intensywnością grupa kontrolna
uczestniczyła w zajęciach wraz ze swoimi dziadkami. Można określić je mianem
motywacyjnych. Polegały na tworzeniu pozytywnych, zorientowanych na sukces
interakcji, podwyższaniu samooceny i poczucia skuteczności. Trzecia grupa
otrzymywała standardową opiekę instytucji, w której przebywała na stałe. Aby
stwierdzić, na ile skuteczne mogły być poszczególne sposoby postępowania,
badacze poddali wszystkie dzieci pomiarom pierwotnym, które zawierały ocenę wg
profilu rozwojowego stosowanego w Instytucie, testy inteligencji, skale
motoryczne i językowe, pomiary zachowań emocjonalnych, społecznych i nieprzystosowawczych. Po upływie roku dzieci były badane ponownie. Niestety, w większość pomiarów nie zaobserwowano żadnych różnic pomiędzy trzema grupami
eksperymentalnymi. Wszystkie trzy grupy uzyskały jedynie pewien postęp pomiędzy
pomiarem początkowym a końcowym. Badacze skonkludowali, iż nie ma żadnych
podstaw aby rekomendować badaną przez nich metodę rehabilitacji ciężko
upośledzonym umysłowo dzieciom
[ 12 ].
Podobnie marne
rezultaty uzyskano w analizach postępów w zakresie umiejętności czytania przez
dzieci uczestniczące w programach Instytutu
[ 13 ].
Niektóre z „cudownych" przypadków opisywanych przez pracowników Instytutu
okazały się dziećmi z błędnie postawioną diagnozą lub nadmiernie pesymistycznymi
prognozami. Bardzo dobrze zaprojektowane badania finansowane zarówno przez
instytucje państwowe jak i prywatne zostały zarzucone, kiedy Instytut nagle
wycofał się z deklarowanego wcześniej uczestnictwa
[ 14 ].
Okazało się również, że stosowane przez Instytut narzędzie diagnozy — profil
rozwojowy nie zostało nigdy poddane standaryzacji.
Cytowane przeze
mnie prace, to tylko drobna część badań, które przynosiły jednoznaczne wyniki
mówiące o braku skuteczności metody. Wszystkie one złożyły się na to, że
Amerykańska Akademia Pediatrii po raz kolejny w 1982 roku wydała oświadczenie,
które zakończyła następującym stwierdzeniem:
Opierając się na
publikowanych w przeszłości i obecnie analizach, studiach i raportach, musimy
zakończyć wnioskiem że metoda patteringu nie oferuje żadnej specjalnej
wartości, że twierdzenia jej zwolenników są nieuprawnione a także, że wymagania w stosunku do rodzin są tak ogromne, iż w niektórych przypadkach może to być dla
nich szkodliwe
[ 15 ].
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 7 ] E. Haeckel,
Generelle Morphologie der Organismen. George Reiner, Berlin
1866. [ 8 ] W.
Garsgang, The theory of recapitulation: a critical restatement of the
biogenetic law. „Journal of the Linnean Society of London. Zoology", 35, s.
81-101, 1922, za: S.F. Gilbert Developmental psychology. Sinauer
Associates 2006. [ 9 ] S. J.
Gould,
Ontogeny and phylogeny. Harvard University Press, Cambridge,
Massachusetts 1977. [ 10 ] A.S.
Wilkins,
The evolution of developmental pathways. Sinauer Associates, Inc.
Sunderland, Massachusetts 2002. [ 11 ] American Academy of Pediatrics. Doman-Delacato
treatment of neurologically handicapped children. „American Academy of
Pediatrics Newsletter", June 1, 1968. [ 12 ] S.
Sparrow, E. Zigler, Evaluation of a pattering treatment for retarded children.
„Pediatrics", 62, s. 137-150, 1978. [ 13 ] M.P. Robbins, Test of the Doman-Delacato rationale
with retarded readers. „Journal of the American Medical Association", s.
202-389, 1967. [ 14 ] B.S. Rosner, Final raport on planning grant:
Treatment of brain-injured children. Read before the Vocational
Rehabilitation Administration, National Association for Retarded Children, Given
Foundation, 1967, Za: American Academy of Pediatrics, The Doman-Delacato
treatment of neurologically handicapped children. „Pediatrics", 70, s.
810-812, 1982. [ 15 ] American Academy of Pediatrics, The Doman-Delacato
treatment of neurologically handicapped children. „Pediatrics", 70, s.
810-812, 1982. « (Published: 14-10-2009 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 6857 |
|